Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

A to kochająca babcia:) Nawet wprosić się jest trudno... Choć i tak lepsza niż moja matka w tej roli. Moja siostra miała nawet dylemat czy mówić jej, że wybiera się do nas na chrzciny.

To fajnej imprezy życzę:) pewnie babska.
My za tydzień mamy imprezowy weekend bo w sobotę 50 rocznica ślubu teściów a w niedzielę chrzciny. Właśnie latamy między restauracjami ustalając ostateczne menu.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam, dziewczyny czy wy też tak macie? Zauważyłam ( bo juz któryś raz się to powtorzylo), że cos mi forum nie działa w weekendy. Często mam problem żeby tu wejść. W tygodniu nie ma z tym żadnego problemu.

Żoo jak tam Twoi panowie sobie wczoraj poradzili? Pierwszy raz ich tak samych zostawilas? Ja wiem, że mój mąż by poległ. Jakoś nie kwapi sie żeby mała usypiac, a w takiej sytuacji to pewnie poszedłby w prośbę o pomoc do teściowej :)

U nas dziś pierwszy raz Mała zaliczyła dzień bez żadnej drzemki. Byliśmy u rodziny w gościach i tyle się działo, że nie było czasu na spanie :) Za to teraz już padła wykończona :) I co ja teraz zrobię z taką ilością wolnego czasu :) To luksus bo normalnie idzie spać ok 22.00-23.00.

Mokka jak tam wyjazd?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
Forum ledwo ciągnie, gorzej niż strona smyka:)))

Panowie sobie nie poradzili bo udało im się jednak wprosić do dziadków więc pojechaliśmy razem i ja sobie poszłam na imprezę. I potem mnie odebrali.
A ponieważ to było bociankowe to wiadomo, że szaleństw nie było w planie.
Ale były dwie mamy jedna zostawiła z ojcem dwójkę dzieci w tym jedno 11 tygodniowe i druga też zostawiła dwójkę w tym jedno 4 miesięczne.
To tyle z maluchów bo reszta bab też zostawiła dzieci tylko starsze pod opieką ojców.

Więc nie mówcie, że wasi mężowie nie daliby rady bo to tylko od Was zależy.
Mój został pierwszy raz jak Artur miał 11 dni. Pojechałam na pępkowe. Po prostu musiałam uciec na chwilę od sytuacji w której się znalazłam.

Tyle że wróciliśmy dość późno i wczoraj zupełnie mojemu dziecku poprzestswiały się godziny i o 19 poszedł już na dobre spać. Zasnął w ubraniu bo myślałam, że to dzemka więc go później obudziłam na przebranie i kąpanie. Potem zasnął o 22 a o 6 rano już wstał
Niedługo zmiana czasu i nie podoba mi się wstawanie o 5:(

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

U mnie dziś w planie prace ogrodnicze, więc młody sprzedany na większośc dnia do cioci - matki chrzestnej, wiec zaraz idę działać :) mam nadzieje, ze mi kręgosłup nie peknie, dawno ze szpadlem nie biegałam, a dziś zamierzam przesadzenie wielu rzeczy...

W weekendy nie zauwazyłam problemow działania forum, jedynie mniejszy ruch tutaj, widac mamusie zajmują sie rodziną, to ne mają czasu tu zaglądać :)

popieram żoo - faceci poradzą sobie, jaki na to znajda sposób to inna sprawa, ale dadzą radę. Niestety jak im mamy nie dają sie wykazac, to efekt taki, ze niby nie dają rady :)))

Mój wczoraj miał taki apetyt, że zjadł chyba dwa razy wiecej niż zwykle. Nagle przestał sie slinić, lepiej spi - może zęby wyjdą.... Na razie dziąsła twarde i przekrwione u góry, a zębów nie widze, ale "atrakcje" okołozębowe sie uspokoiły. Przez ostatni miesiąc slinił sie jak waran z Komodo....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

Janka, to prawda, forum przez weekend strasznie biedzi. Ja mam problem nawet z załadowaniem strony.

Ja za dwa tygodnie też wychodze na trochę dłużej. Przy czym mój mąż raczej sobie radzi przy małej. Największy problem jest ze zmianą pieluchy. Zobaczymy jak będzie.

No a w środę idę do lekarza i przyjedzie teściowa zająć się Zoską. Mam obawy, bo do tej pory mała nie zostawała z nikim "obcym". Teściów widzi raz góra dwa razy w miesiąc i raczej mało jest nimi oswojona.

Noce u nas bez zmian. Pobudki co godzinę stały się normą. Do tego mamy co najmniej 1,5 imprezki, które zdarzają się o różnych godzinach. Dziś zaczeło się przed 4.00, a wczoraj ok 1.00.
Ehh, kiedy to się skończy...

Odnośnik do komentarza

Peonia
Miłego latania że szpadlem:)))
U nas pogoda piękna też się będziemy wietrzyć.
To dziwne, że Ci forum nie szwankuje. Ja nie byłam wstanie wejść od soboty aż do dzisiaj rano.

Kubeczek madeli do zupy sprawdza się rewelacyjnie. Jogurt przyjął się w kubku360. Reszta leci łyżką, widelcem lub ręką.
Tym samym mogę pozbyć się butelek:)))))
A wafle ryżowe mały zaczął gryźć tymi swoimi dwoma zębami a nie memlać:)

Dzięki Daises bo Twój wpis o butelce mnie zmobilizował i jak widać ta butelka była zbędna bo łatwo poszło:))))

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Zostaw małżonkowi pieluchomajtki Najwyżej założy je tył na przód.

Mój założył kiedyś pajaca do góry nogami a że był to taki sweter to wcisnął nóżki w te wąskie ściągacze na rączki. I mu dziura na głowę wylądowała w kroku
Oczywiście do mnie prenensja, że ubranie nie pasuje.
To było pierwszego dnia po powrocie ze szpitala.
Do tej pory się śmieję jak sobie przypomnę:)))))))))

Oho, śmieciarka, będzie koniec spania?

Odnośnik do komentarza

Żoo,

Moi teście też ciągle powtarzają, że bardzo kochają swoją wnuczke, tylko chyba im się nie składa żeby ją często odwiedzać. Zawsze mają ważniejsze zajęcia. Teść jest na emeryturze, to mógłby chociaż raz w miesiącu wpaść.

U nas z butelki Zoska pije herbatę i soczek. Niestety nauka picia z niekapka i Lovi się nie powiodła.
W ogóle boję się, że diecie Zoski jest mało mleka, bo pije tylko z cycka troche wieczorem i w nocy (bardziej ciamka niż pije) Kaszki ma co prawda na mm ale wcale nie je ich dużo: rano 120 ml, wieczorem 180 ml.

Odnośnik do komentarza

żoo
ja nie :) Ale mój mąż "widział" :)))
no i nas takie powiedzenie sie przyjęło.
Gdzieś mu dźwięczało o slinie, ale nie zakodował, ze chodzi o jej toksycznośc, a nie nadmiar. Niemniej zabawne to.

U nas wiele takich rzeczy, pochodzących z czyichs przejęzyczeń, powiedzonek dzieci, dziadków itp. My "mendzimy", a nie mędzimy, u nas "pieczy" a nie piecze, "idziem" a nie idziemy, jest "akajadka" a nie czekoladka.... Wiele jeszcze takich rózności.
Jak czasem gadamy gdzies na zewnątrz naszym "slangiem" to nieraz sie dziwnie ludzie gapią :)))

U mnie nic nie muliło w weekend, ale Was nie było, to sie nie udzielałam.

Kaisuis
no to zyczę cierpliwości z tymi pobudkami. Podiwiam za cierpliwośc :) naprawdę. Fakt trudno z tym cos pewnie zrobic, to trzeba znosić.

No, po sniadaniu czas na szpadel!!! A w miedzyczasie był króciutki wypad na zakupy do ...Smyka...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
W tym wieku powinny być 3 posiłki mleczne. U nas jest rano i wieczorem kp i raz jogurt lub serek. Tylko z cycka chyba wmiarę jeszcze leci bo mu to wystarcza na posiłek.
Kaszki u nas bezmleczme.

Ostatnio ja wpadłam w popłoch, że mały mało je (każdemu się zdarza) i sprawdziłam sobie przykładowy jadłospis na stronie Bobovity. I się nieźle uśmiałam. 2 razy kp lub mm raz kasza, raz słoiczek obiadkowy i raz deserkowy:))
Czyli mój na pewno nie je mało...

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
To może spróbuj kubeczek madeli. Całkiem wygodny. I to, że mały zupełnie nie przeszkadza.
U nas kasza z owocami raz dziennie, raz zupa z mięsem, raz warzywa gotowane i raz nabiał z owocami.
Do picia woda i 2 razy kp.

A w weekend mały jadł śniadania takie jak my czyli jajecznicę do tego pomidory i chlebek a w niedzielę chlebek, twaróg i pomidor.
Koniec cackania się.

Mały pierdzi na kota, idę..

Peonia
A ten smyk to w necie czy pojechałaś?
Kubek360 w stacjonarnym 45 zł w necie 29 zł. Już zawsze będę zamawiać w internecie.

Odnośnik do komentarza

Peonia,

Dzięki za zrozumienie☺ Zawsze jest mi lepiej jak ktoś mi powspółczuje☺ Wkurza mnie jak słyszę, że takie pobudki są normalne. Zwykle teściowa w takim gadaniu nie zawodzi.

Widzę, że uzależniłas się od Smyka☺

Żoo,

Ja gdzieś czytałam, że mleka w diecie maluchów w naszym wieku powinno być ok. 500 ml. U nas się raczej tyle nie uzbiera.

Zoska coraz lepiej radzi sobie z samodzielnym chodzeniem. Już zrobi np. dwa kroczki od kojca do łóżka i dwa od łóżka do stolika. No i tak ciagle kombinuje☺ Coraz częściej stoi tez bez trzymania.

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Z tej Twojej Zośki to niezła agentka. Jej po prostu szkoda czasu na spanie.
Powiem Ci, że jak m nocną pobudkę to zawsze myślę o Tobie i Oligatorce, Wy naprawdę macie ciężko.

To z teściową masz niefajnie. Nie dość, że słabo z kontaktami z wnukiem to jeszcze Ci gada.
Moja to przynajmniej mie zawsze chwali. Tylko czemu skoro ma taką świetną synową i wnuka nie chce się z nami widzieć?

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki:)
No ja nie byłam w stanie wejść na stronę forum przez cały weekend.
Coś się porobiło.
Byłam dziś z Myszakiem na pobraniu krwi. Zrobiłam dodatkowo wit. D.
Ciekawa jestem czy wyjdzie w normie. No i żelazo tez miał robione.
W środę mamy wizytę u lekarza to zobaczymy co tam wyszło.
Płacz był straszny, nie pomogło przytulenie i nawet cycuś nie dał rady ukoić bólu, ale po 10 minutach przeszło.
Żoo, bo proszę, nie sądziłam, że mogę być dla kogoś motywacją:)
Fajnie, że tak sprawnie Wam poszło.
Jak tak czytałam co Twój Tunio zjada i ile to się przeraziłam. Oczywiście dlatego, że mój Myszak jak zje parę łyżek kaszki rano to ja w siódmym niebie jestem. A gdzie tu mowa o prawdziwym posiłku.
Więc chyba dobrze, że zrobiliśmy badania:(
Co do teściów, to zauważyłam, że chyba się nam nie dogodzi.
Jedne narzekają, że za rzadko przyjeżdżają, a wręcz trzeba się wpraszać, a u nas z kolei ja mam dość ich ciągłych wizyt. Są u nas regularnie dwa, trzy razy w tygodniu.
Każdy weekend obowiązkowo. Są bardzo natarczywi i się narzucają.
Oczywiście nie można im odmówić, bo się obrażą i jak to mówi mój małżonek, będzie im przykro.
Ja już nie daję sobie z nimi rady.
W tą sobotę bylismy u nich. Siedzielismy wszyscy przy stole, a Myszak byl na rękach u teścia i zaczął płakać, więc go wzięłam do siebie na kolana. A za parę sekund teściowa bach, dosłownie wyrwała mi go z rąk ze słowami: to co, przyjdziesz do mnie?
Kurwica mnie strzeliła.
Nie rozumiem takiego zachowania. Za kazdym razem mi go wyrywa i zabiera. Teść już widzę, że zaczął tak samo postępować. Zachowują sie tak jakby mnie tam wogóle nie było. Jak np Myszak płacze to na siłę go biorą na rece i zabawiają, a ewidentnie chce do mnie lub męża.
Taka byłam nabuzowana, że w nocy zasnąć nie mogłam, a jak zasnęłam to się przebudzilam w środku nocy i zaczęłam o tym myśleć.
No masakra jakaś.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjbl2ukhim.png

Odnośnik do komentarza

Daises,

U nas jest podobnie. Zoska reaguje płaczem głównie na teścia. Ten zamiast dać jej chwilę na oswojenie się z nimi jak przyjadą, to wręcz mi ją z rąk wyrywa. Też mnie to irytuje.
Może masz rację, dobrze że tak czesto nie przyjeżdżają☺

W nocy jak usypiam Zoska i niekiedy sobie przypominam teksty teściów albo mojej mamy, to też się we mnie buzuje hehe.
My kobiety już tak mamy, to chyba hormony robią swoje☺

Odnośnik do komentarza

Witam

U mnie też nawalało forum w weekend

Peonia miłego dłubania :-))

Kaisuis rozumiem Cię doskonale :-))) dziś odpiczywam starsza w końcu poszła do przedszkola hip hip hurraa :-)

My jak jedziemy do teściów to teściowa jak ma czas to zajmuje się dzieciakami i mnie to nieprzeszkadza, że bierze mi z rąk i mówi zjedz póki ciepłe, albo idź się połóż odpocznij itp

Daises robiłam dziś sernik z Twojego przepisu i jestem bardzo ciekawa jak wyszedł teraz się studzi

Mam pytanie, ktoś zwacał zakupiony towar przez net?? Kupiłam kurtkę na wyprzedaży ale mi cos nie lezy siostra nie chce i chciałam zwrócić tylko nie wiem jak to ugryźć

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...