Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

peonia
Noc przespał tak mocno, że nawet mocno podpite towarzystwo pod oknem go nie obudziło. Rano normalnie zjadł mleko, a potem inne posiłki i nic się nie działo.
W sumie to nie wiemy czy to było z nadmiaru wrażeń czy może wirus, a młody był szczepiony i tylko na tym się skończyło.
Potem wyczytałam, że błędem było podawanie mleka po wymiotach. Powinno się podać tylko wodę z glukozą.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
mój po wymiotach tez taki był "wymyszony", jakiś ospało-nieobecny. Chyba maluchy tak mają po prostu. I też musiał odespać.
W sumie to dobrze, że skończyło sie tylko na takich atrakcjach, ale fakt, za bardzo się nie pobawiliście.
My na weselu bylismy, na szczęście w tym samym mieści, jak mały miał 3 miesiące. Poszedł do babci na noc z butelka i mrozonkami mojego pokarmu i obyło się bez żadnych "atrakcji" na szczęście.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia, Żoo
Dziękuję za rady w sprawie rabatki:-) To chodzi o taką mała powierchnie przy tarasie, do tej pory co roku miałam jednoroczne, ale obiecałam sobie że w tym roku postawie na byliny, bo czasu będę miała mniej. U mnie niestety cebulowe odpadają, bo coś mi je zżera, nawet jak posadze w koszyku. Bardzo lubie kwitnące krzewy, właśnie hortensje, hibiskusy, róże, wrzośce, lawende, tawuły,ale to wszystko mam na ogrodzie, na mały kawałeczek przy tarasie, trzeba mi cos drobniejszego. A najgorsze że tam jest paskudna ziemia, bo teren pod taras był utwardzany jakimś żwirem, starymi brukami i innymi odpadkami :-/

Mokka
My za 3 tygodnie idziemy na 4 wesele w tym roku, i chociaż wszyscy deklarują że zajmą się mała, i namawiają żeby ją zabrać, to nie skuszę się. Też przekonaliśmy się, że to nie impreza dla niemowlaków.

U nas dziś noc tragiczna! No zęby idą :-p, ale tym razem chyba naprawde, bo żelik przyniósł natychmiastową ulgę.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
Jak teran ze żwirem i brukiem to musisz szukać czegoś co lubi zasadową glebę.
Do głowy mi przychodzi lawenda i budleja (są też miniaturowe odmiany).
Ja taki zestaw mam w donicy na tarasie razem z trawą takim niebieskim jeżem to chyba jest kostrzewa. Właśnie jeszcze trawy lubią wapienną glebę
A liliowce to chyba wybaczają wszystko.

Peonia
Zawsze coś musisz z kwiatkami robić. Jak nie przycinać to nawozić.
Czysto bezobslugowych to chyba nie ma.

Odnośnik do komentarza

Eeeee, Skakanka, to z Ciebie jest doświadczony ogrodnik, nie musisz mieć bezobsługowych roslin :)
A może pomyśl nad niewielka wymianą gleby i wtedy będzie Ci tam rosło to, co sobie wymarzysz?
Zawsze możesz tam posadzic miniaturowe odmiany. Np. bordowy beberys Bagatelle + wejgela Monet - całe lato kolorowo (bordowo, kremowo, różowo z zielenią) i praktycznie zero obsługi :) Chyba, że takich krzewów nie lubisz.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia

No lubie pogrzebać w ziemi, także obsługa roślon mi nie straszna, poprostu pomysłów mi brak. Chyba macierzyństwo kreatywność mi zabrało. Złapałam sie na tym, że najchętniej wszystko z kolcami bym wywaliła, a wsadziła same jadalne rośliny, tak na wszelki wypadek:-) Berberys chyba właśnie kolczasty, ale ten drugi krzew bardzo interesujący:-) Dzięki :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

powiem Wam, że właśnie zawsze unikałam czegos z kolcami w towarzystwie dzieci.
Pomijam, że ten berberys to akurat jest taki zwarty, kulisty - i tu na kolce dość trudno sie nadziać.

Jednak bardzo mnie zdziwiło, że jak przygotowywalismy ściezkę dydaktyczną dla niewidomych i słabowidzacych dzieci, to z instytutu Braill'a własnie jakąs rosline kolczastą sobie między innymi zażyczyli :)

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Ja wejgele bardzo lubię. Nad taką pstrokatą się kiedyś zastanawiałam.
Za berberysami nie przpadam chociaż jesienią wybaczam im wszystko.

U mnie w ogrodzie to nieustanny miszmasz. Ciągle zmieniamy koncepcję a to ogrodowi nie sprzyja.
Chciałam iść w stronę ogrodu japońskiego (na zasadowej glebie:)))
Ale lubię jak coś kwitnie a w japońskim to poza wiosną to tak niekoniecznie. W związku z tym pierdolnik u mnie coraz większy. A do tego często coś wyłazi w miejscach gdzie kiedyś rosło i było przesadzone. A potem mi szkoda to wyrzucić. Teraz zaczyna się festiwal marcinków:)))

Odnośnik do komentarza

Wy tu o tych kwiatach, a ja nawet na balkonie nic nie mam posadzone. No nie mam do tego za grosz zacięcia.
Za to teściowa może o roślinach gadać i czytać godzinami. Ale jak patrzę na ten jej ogródek to trudno coś miłego o tym powiedzieć. Dla mnie to wygląda jakby nikt się tym nie zajmował w ogóle, a rośliny to z przypadku rosną.
skakanka
No rzeczywiście jest wielu chętnych do zajmowania się dzieckiem. Nawet zbyt wielu. I weź potem wytłumacz dziesiątej ciotce, że dziecko raczej już nie ma ochoty na kolejne obce ręce. I to jeszcze tak żeby się nie obraziła.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
Najwyraźniej u Was Mikołaj skupił się na rozmowie. Na pewno wszystko jest dobrze ale zawsze warto skontrolować i w razie czego pomóc.
U nas z mowy to nadal baba i od wczoraj parskanie.
Ale czekam cierpliwie bo inne rzeczy ma na głowie.

Możecie się ze mnie śmiać ale przyszyłam skarpetki do spodni.
Mały biegał po trawniku i co chwilę ściągał sobie skarpetki. A u mnie dzisiaj 15 stopni.
Półśpiochów nie lubię. Kupiłam buty ale też ściąga. Zresztą wcale się nie dziwię bo mu przeszkadzają.

Odnośnik do komentarza

Żoo
Ty to masz pomysły :) Potrzeba matką wynalazków :)
Mokka
Nie martw się, jak jest pod okiem rehabilitanta to niebawem na pewno ruszy.

Ja tak przyszłościowo dzisiaj:)
Co myślicie na temat ubrania zimowego naszych bobasów? W sensie kombinezon czy kurtka? No bo zakładając że zimą nasze dzieci będą chodzić/ stawać, to kombinezon chyba nie jest najlepszym wyborem, bo trochę utrudnia ruchy, no ale z drugiej strony kurteczka czy płaszczyk zawsze mogą się gdzieś podwinąć i też będzie słabo... Pomóżcie coś doświadczone mamy, bo się wybieram na zakupy :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

Skakanka
nam kombinezon dla ledwo chodzących lepiej się sprawdzał niż kurtka i spodnie. Wygodniej jest w wózku i w zabawach na śniegu. Ale kupuję i kombinezon i kurtkę bo kombinezon np. na wyjście do sklepu to byłby maly koszmarek :) Mam troje zimowych dzieci i testowalam chyba wszystkie kombinacje. Wyjściem pośrednim jest kombinezon typu spodnie plus kurtka bo jest dwa w jednym, ale mu z takim bylo mało wygodnie.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

ja na zimę już przygotowałam się z kombinezonem i kurtką. co do opcji pierwszej, to na szybkie wyjścia nabyłam coś takiego. mam nadzieję, że się sprawdzi. generalnie, jeżeli chodzi o kombinezony i małe dzieci, to mam widok takich opatulonych ludzików, co wyglądają jak pi i sigma i z trudem się poruszają - no ale jest im na bank ciepło.
dobra, dziecko umyte, trzeba lulać.

Odnośnik do komentarza

Skakanka,
jeżeli chodzi o sprawy ubraniowe bobasa, to ja w tym temacie jestem początkująca jako praktyk. jako teoretyk natomiast, to inna już sprawa, z racji wykonywanej pracy i o dzianinach, tkaninach i garderobie dziewczęcej, mogłabym mówić godzinami. oczywiście odkąd pojawiła się dzidzia, strona praktyczna bierze górę nad stroną wizualną.
cienki kombinezon mam bez butów, a ten grubszy, to ma takie patentowe stópki, że jak się to wywinie to bez butów, a jak się zwinie to stópka przykryta.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...