Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Ignesse,

Moj termin to 16 grudnia, podczas wszystkich badan usg tylko raz przesunal mi sie na dzień wcześniej. Ale potem gin powiedziala, że jednak zostaje 16. Od dwoch miesięcy Maly lezy glowkowo, tylko nie za bardzo wiem o co chodzi z Waszymi szyjkami macicy? Jedna pisze ze sie skraca, druga ze pozostaje bez zmian.... prosze uprzejmie o wyjaśnienie o co chodzi? Czy to ginekolog mowi w jakim stanie/kondycji jest ta szyjka? Moja gin mi nic nie mowila o tej szyjce

Odnośnik do komentarza

Inferno3

Ja też chodzę prywatnie :D U mnie na początku nie zlecał, miałam wszystkie inne badania a HIV zostawił na koniec xD Ja nawet nie zliczę ile poszło na wszystkie badania, bo sie robiło i tyle :D Na początku za wizytę to mnie kasował ulgowo 50 zł i sprawdzał jak sie 'pędraczek' rozwija xD dopiero później jak już USG stały się dokładniejsze, badanie na fotelu, dokładny wywiad ze mną przeprowadza co wizytę weszłam w cenę wizyty 150 zł xD Ale nie narzekam...wolę chodzić do niego i być spokojna :D
Mąż to mówi, że nie wie jak ja sie odzwyczaję od tych pogadanek i wizyt u Pana Dr. jak już będzie po porodzie i po kontrolach xD Co miesiąc sie z nim widujemy a tu koniec...haha :D

Ignesse
Bo u nas Panowie na forum to są dżentelmeni ^^ Damy przepuszczają przodem na porodówkę ;P Chyba, że sie okaże, że im sie nagle odwidzi to dopiero sie zdziwimy jak tu z dnia na dzień sie zacznie ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Cytrynówka, zapomnialam odpowiedziec: po pologu na wizycie kontrolnej dostalam od razu antykoncepcyjne-tylw, ze dla mamy karmiącej, chyba Azalia to byla. Przy nich nie ma krwawien z odstawienia, bo bierze sie bez 7-dniowej przerwy. Czekalismy na naturalny powrót okresu, ale po 8 miesiącach lekarz zdecydowal, ze wywolamy tabletkami, bo cos mu sie nie spieszy :-). Zresztą mi tez sie nie spieszylo. Fajnie bylo bez okresu 1,5 roku. Przestalam wtedy karmic, wiec juz moglam brac normalną antykoncepcję. Tym razem grubo myslę nad spiralą, bo mam kiepską krzepliwosc krwii, takze juz dwa lata przed ciązą musialam tabletki odstawic. Zobaczymy po pologu, jak wyniki i zadecyduję.

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Roksi gratulacje!

Inferno mi na kazdej wizycie dok sprawdzal czy z szyjka jest wszystko ok, jest to chyba bardzo istotne ;d przedwczesne skracanie sie szyjki badz nieprawidlowa twardosc moze doprowadzic do przedwczesnego porodu, glownie z tego powodu tyle z nas bierze luteine, ktorej zadaniem jest utrzymanie szyjki w odpowiedniej twardosci.

Swoja droga dziwne ze o to pytasz, naprawde nigdy nie mowiono Ci w jakim stanie Twoja szyjka sie prezentuje?

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Nerwowo troche, jak widze.

Ja w piatek ide do swojej Kliniki zapisac sie na porod, zwiedzic sale itp.
I tez mam dylemat, bo nie wiem jak mam rodzic.
Moge miec cesarke za zyczenie tak zwana.
I mysle, ze byloby to dobre.
Nie wydaje mi sie abym byla przez to gorsza, nie uwazam tez, ze kobieta musi cierpiec jak juz nie powiem kto, aby byc prawdziwa matka.
W niektorych kregach to jest tak normalne, ze kobiety w ogole nie biora niczego innego pod uwage.
Tak jak znieczulenie u dentysty. Nie wyobrazam sobie, aby nie skorzystac.
Nie widze zadnego, ale to zadnego uzasadnienia dla cierpienia w XXI wieku, w 2015 roku.
No, wracajac do mnie zastanawiam sie tez na porodem sn, ale ze znieczuleniem.
Tu nie wiadomo jak dlugo bedzie trwal porod, czy to znieczulenie mi wystarczy? Moj dr powiedzial mi, ze musze odczuwac jakis tam bol by urodzic, ale nie jest on taki, jak bez znieczulenia, wiadomo.
Czy ktoras z mam miala takie znieczulenie do porodu?
Wolalabym sprobowac rodzic naturalnie, tak by po paru godzinach wstac, opiekowac sie dzieckiem.
Ja rodze w prywatnej klinice i z pewnoscia nie pomyslalabym o cesarce, gdybym mogla urodzic w szpitalu jak czlowiek.
Niestety jest jak jest w szpitalach.
Ze wszystkim problem, wszedzie łaska, nawet zaplacic jak czlowiek chce to nie zawsze wiadomo komu.
15 lat temu urodzilam corke 4,5 kg bez znieczulenia, bo nie chciano mi podac.
Udalo mi sie kupic tylko oksytocyne i pewnie dzieki temu rodzilam tylko 7 h.
I nie chce tego znow przezywac.
Tego darcia sie na caly szpital, przepraszam za dosadnosc, ale srania pod siebie i krzyk salowej, ze moglam to zrobic w innym miejscu, jakbym w ogole wiedziala, ze to robie :)
I nie rodzilam niewiadomo gdzie, ale w Gdyni, w szpitalu, ktory dwa lata wczesniej otrzymal pierwsze miejsce w plebiscycie miejsca "rodzic po ludzku".
Po prostu nie!
Dlatego teraz jestem wdzieczna, ze tak mi sie ulozylo zycie, ze moge pojsc, zaplacic te 8 czy iles tam tysiecy i przynajmniej poki co miec nadzieje, ze urodze moja druga corke jak czlowiek.
Moj dr namawia mnie abym sprobowala naturalnie urodzic.
Powiedzial, ze jesli nie bede mogla zniesc bolu pojade odrazu na sale. Na CC.
Przekonuje mnie o swojej pomocy i calego personelu.
Coz, do piatku jeszcze pare dni, mam nadzieje, ze mi sie cos rozjasni w glowie.

Odnośnik do komentarza

Gloomcia,
Tak jak pisałam wcześniej to moja pierwsza ciaza i caly ten proceder zwiazany z fizjologia ciazy to dla mnie czarna magia. Nigdy nie interesowalo mnie jak to wyglada od kuchni ze tak powiem. Moja kolezanka urodzila trojke dzieci i np powiedziala ze nigdy nie wypadl jej czop, wiec gdy ja o to zapytalam, kompletnie nie wiedziala co powiedziec.
A co do mówienia o szyjce przy wizytach u gin. Klade sie na lezanke, lekarka robi czary mary na brzuchu, patrzy tu i tam, mowi co widzi, opowiada o wymiarach itp itd i na koniec dodaje ze np macice mam taka i taka i wszystko w porzadku i nosimy ciaze dalej. Ja nigdy sie nie zaglebialam w temat szyjki, bo to wynikało z mojej niewiedzy. Wiecej pytam o dziecko, co mierzy, po co i w ogole.
Ale tak jak Ignesse powiedziala - -gdyby cos sie dzialo na pewno by mi powiedziala, od tego jest. Tym bardziej ze moj partner towarzyszy mi przy wizytach i pyta czy moze juz nie ma jakichś oznak swiadczacych o szybszym rozwiazaniu, a ona mowi ze jeszcze nie i trzeba spokojnie czekac

Odnośnik do komentarza

To rowniez moja pierwsza ciaza, po prostu jak sie dowiedzialam od gina ze szyjka sie skrocila, poczytalam na ten temat troche z czystej ciekawosci ;d ale pisalas ze Twoja doktor nie jest zbyt wylewna wiec na pewno po prostu bylo wszystko w porzadku.

Jesli chodzi o sam porod chce zrobic to normalnie. Wszyscy mowia ze to bol na skraju wytrzymalosci i moze jestem szalona ale chce tego doswiadczyc. Tak jak moja mama, babcia itd. skoro one daly rade, ja tez sobie poradze pokazujac sobie jaka jestem silna. To bedzie pewnego rodzaju test dla mnie na wytrzymalosci zarowno fizyczna jak i psychiczna. Cesarka jest dla mnie czyms w rodzaju poddania sie? Mie mam pojecia jak to bedzie wygladalo i moze pomyslicie sobie ze cwaniakuje czy cos w tym stylu ale staram sie byc dobrej mysli i mam madzieje ze dam rade, chociaz zdaje sobie sprawe ze moze byc nieziemsko trudno.

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Dooobra...miałam sie nie odzywać ale może i ja sie wypowiem xD

Na pewno żadna z nas tutaj nie uważa, że matka decydująca się na CC jest gorsza od tej co będzie rodzić SN. I chyba w drugą stronę to też nie działa. Jesteśmy tutaj aby sobie pomagać, doradzać...ale również wypowiadać swoje zdanie.
Podkreślam SWOJE.
Każda decyduje jak urodzi, a i tak nie może być pewna czy serio będzie tak 'jak myślała'...no nie śmiejcie się, taka prawda.
Decydując się na SN nie wiesz czy nagle nie bd wskazań do CC...po CC nie wiesz czy nie będziesz dochodzić do siebie gorzej niż gdybyś zdecydowała się na SN. Życie to wielka niewiadoma i to nie od nas zależy jak wszystko będzie przebiegać ;)
Mamy tutaj mamy które boją się CC, mamy te które mają wskazania do niego ze względów medycznych, mamy takie które będą mieć je na żądanie, mamy mamy zdecydowane na SN,które będą mieć znieczulenie (bo chcą i bd mogły) oraz te które wiedzą, że go mieć nie będą (jak np ja bo u mnie w szpitalu go nie będzie)... każda z nas ma jakiś zamysł jak chciałaby rodzić...ale to nie powód aby tutaj wdawać się w takie 'sprzeczki'. Cóż ja również staję po stronie Igness, bo mam takie samo zdanie jak ona i nie widzę w jej wypowiedzi 'naskoku' na mamy mające mieć CC.
Może to niektórym hormony buzują i po prostu odbierają czasem czyjeś słowa za atak...ale kobitki, jesteśmy tutaj aby sie wspierać ;)
I jeszcze jedno...nigdy nie będziemy mieć pewności na kogo traficie w szpitalu . Chciałabym aby każda z nas miała tam dobrego Anioła stróża...ale za personel nie można być nigdy pewnym ( te co wykupują położną, to mam nadzieję, że też bd miały dobry dzień a nie coś ich wkurzy...bo to zawsze pozostaje człowiek,nawet jeśli mu sie płaci. I oby zrobiły to co do nich należy)...szpital może mieć super puper opinię, a i tak znajdzie sie ktoś kto będzie niezadowolony. Szpital może mieć nie najlepszą opinię (mój jest taki, w sumie miałam z lekarzami kontakt przy poronieniu), ale idę tam rodzić z nastawieniem że muszę urodzić i nie będę ryzykować jazdą w uj wie gdzie...gdzie tak naprawdę nie wiadomo jak mnie mogą potraktować. MUSIMY urodzić...i choćby waliło się i paliło to to zrobimy, nie ważne w jaki sposób. Życzę każdej z Was jak najmniej bólu w czasie, czy po porodzie...
Kończę, bo czasami nie umiem sie zatrzymać ;P

Marla76
Współczuję przeżyć przy sn, oby faktycznie w klinice lepiej się Wami zajęli, nie patrząc jaką decyzję o porodzie podejmiesz :*

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Co do rodzenia sn Drogie Panie to jako nigdy nierodzaca pocieszam sie faktem, ze za plotem mam sąsiadkę, starsza pania, ktora przeszla 12 ciaz, w tym jedna bliźniacza i to zakonczona w domu na kanapie bo nie zdazyla sie ogarnac. I właśnie ta kobieta wszystkie ciaze miala "załatwiane" silami natury.
Moze to troche naiwne, ze tak siebie pocieszam, ale ta kobieta ma juz okolo 70 lat a z opowiadań babci czy prababci wynika, ze kiedys ciaze to nie byl jakis komfort. Moja prababcia moja babcie urodzila w kartoflisku, bo byly wykopki. Doslownie. I nikt sie nad nią nie uzalal. I wszystkie dzieci mojej prababci jak i tej sasiadki rodzily sie zdrowe, silne i niczego im nie brakowalo.
Pisze to nie po to zeby pokazac ze teraz jest duzo lepiej, ale jest, nie oszukujmy sie, tylko z kazdym dniem i tygodniem gdy powiekszam sie jak dmuchany balon, stwierdzam ze kto by zaludnil ta planetę gdyby nie kobiety? Faceci na pewno nie, bo moj np walczy o zycie jak ma katarek

Odnośnik do komentarza

Maria76
Ja rodziłam w prywatnej klinice ze znieczuleniem ale płaciłam za nie tylko 500,- z tego co się orientuję i pamiętam to znieczulenia nie dają tak od razu od pierwszych skurczy ale nie powiem Ci kiedy bo ja przyjechałam na oddział trochę za późno z 10cm rozwarciem nie miałam pojęcia że jako pierworodka poród skończy się po 4h

http://www.suwaczki.com/tickers/9ewns65gfia7mbfd.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Faith, jak Ty to zgrabnie w slowa ujęlaś :-)
Marla to inspirująca postawa, iz pomimo trudnosci poprzedniego porodu, rozwazasz porod sn.
O porodzie, zakonczonym cc rozmawialam na ostatnim spotkaniu z polożną. Przekonywała, ze kobieta która próbuje urodzic sn,a konczy sie cc, nie zmarnowala czasu i sil. Poniewaz dziecko tez przechodzi przez poród, do niego tez docierają pewne bodzce i o ile nas ktos za rękę potrzyma-ono musi przejsc przez to samemu. Latwiej takiemu maluszkowizaadoptowac sie fo nowych warunków, kiedy sam zadecydowal, ze juz czas, choć finalnie poród konczy sie cesarką. Tlumaczyla tez ze taka cesarka "na zimno", czyli bez objawów rozpoczęcia się porodu jest szokiem dla malego organizmu dziecka. Bo ono jeszcze nie jest gotowe. Wskazania medyczne do cc są bezdyskusyjne, ale kiedy mozemy wybrać, to czemu nie spróbować? Co Wasze polozne o tym sądzą?Rozmawialyscie w ogole na temat poród sn czy cc? Jestem ciekawa, bo sama nigdy tak na to nie patrzylam. Czy rzeczywiscie to jak urodzimy ma znaczenie dla potomka?

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

Ja wiem dziewczyny, że Wam o to chodziło :D
Ale wiecie...tak łopatologicznie to rozpisałam żeby nikt czasem nie miał problemów aby to zrozumieć ;D ( jak ktoś sie czepi, że użyłam 'łopatologicznie' jakby tutaj ktoś był 'tępy' czy coś...to UPRZEDZAM : nie sądzie tak , to określenie humorystyczne :D )
Jak tak dalej pójdzie to każda wypowiedź będzie musiała zawierać przeprosiny :D
I na koniec ,jak to w jakimś kabarecie było, musimy czasami 'zluzować majty' bo te hormony szaleją ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Marla76 świete słowa jak najbardziej się zgadzam z nimi kobieta która wybiera cc nie jest tchorzem i nie idzie na łatwiznę tylko ma pewne uzasadnienie nie koniecznie sa to wskazania medyczne tylko również podłoze psychiczne odgrywa tu ważna rolę. Więc wielki naskok to ja tu widzę na moja osobę ze wzgledu na to że nie zgodzilam sie z jedna kolezanka która nigdy nie rodziła i tak bardzo nie potrafi zrozumieć kobiet ktore chca miec cc.Wyobrazcie sobie naszą Roksi która jest tak wymeczona porodem mam nadzieje ze szybko dojdzie do siebie ale czy w jej psychice nie zostanie to do końca ja wiem nasze dzieci nam wynagrodza wszystko ale pewnych spraw nie da się wymazac z pamięci.Wiem ze forum jest jest po to by się wspierać ale po to zeby wzajemne tez tolerowac siebie i nasze decyzje i probowac zrozumieć nawet taki temat jak cc na żadanie a czy dla swietego spokoju to nie wiem bo ja zdaje sobie sprawę ze lekko mi nie będzie i rana będzie bolec.ale j mam uzasadnienie Dlaczego wybieram tego typu porod nie dlatego ze boję się bolu tylko dlatego ze doszło u mnie do zwichniecia stawu zuchwowego co bylo dla mnie tragedia w danej chwili i nikt mi nie gwarantuje ze podczas porodu naturalnego do tego nie dojdzie. Lekarz mowi ze nie ma powodu do cc ale nie daje gwarancji ze podczas sn nie dojdzie do kolejnego zwichniecia a co z tym się wiąże zaklinowanie calej szczęki. Wiec dlatego wybralam cc w prywatnej klinice i mysle ze kazda z nas jesli wybiera cc to ma wiejszy lub mniejszy powod poprostu zna siebie tez i swoje mozliwosci.Dlatego drogie mamy to mi leży na sercu i dlatego upisalam tu litanie .

Odnośnik do komentarza

Fiolet
To co napisałaś, to nam to samo mówiła położna na sr (odnośnie tego jak poród odbiera dziecko).
Ja ze swoją położną środowiskową widzę się jutro...więc pewnie też ten temat poruszy ze mną ;) Ale jak byłam sie zapisać i rozmawiałam z jej koleżanką, to kiedy usłyszała że planuję sn powiedziała,że to dobra decyzja tak sie nastawić...bo gdyby coś było nie tak i miało być CC to dziecku to ułatwi 'poród' ;) Więc chyba położne mają takie samo zdanie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Specialnie spytalam polozna o zzo I mowila ze to zalezy od pacjentki I moze byc 'doladowane' nawet w drugiej fazie, a skurcze w drugiej fazie sa kintrolowane maszyna, polozna instruuje/ mowi, kiedy przec I kiedy nadchodza. Jak to bedzie w praktyce to zobacze.
Faith
U mnie dzis 37 I 2, bole jak na okres minely. Zostaly 3 tygodnie;)

Ja sie dzis ucieszylam bo odkopalam stary plaszcz zimowy/ bez guzikow tylko zawiazywany w tzw. Koperte:) zmieszcze sie!:))) I nie bede marznac, a robi sie zimno powoli...

Odnośnik do komentarza

~lucys

Z tego co widziałam naskok na twoją osobę zaczął się na podstawie tego JAK odniosłaś sie do słów Ignesse..gdzie tak naprawdę z jej strony tego naskoku nie było, widocznie odebrałaś jej słowa nie w takim sensie jak one brzmiały dla reszty. Przykład Roksi...każda z dziewczyn dziwiła się, że nie robią jej cc...nie pomagają, więc jak widać nie ma tutaj zgrai mamusiek oszalałych na punkcie SN.
Jak już pisałam...forum jest do wyrażania opinii, ale w sposób opanowany i bez skakania sobie do gardeł. Kiedyś był ten temat poruszany, tak samo jak KP/MM...nie było problemów, sporów. Można? Można...każda może sie wypowiedzieć, ale bez przepychanek słownych...po co sobie ciśnienie podnosić? ;> ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Roksi gratuluje kochana! Też miałam przeczucie że przeczytam że Ty już po wszystkim. Życzę Ci abyś jak najszybciej doszła do siebie i nic Cię nie bolało. Laurka wcale nie taka mała jak miała być. Teraz widać jak lekarze podają te wagi. Odezwij się do nas jak tylko nabierzesz sił

Ignesse ja również jak najbardziej podzielam Twoje zdanie. Lucys już któryś raz wprowadza taką atmosferę na forum...
Ja bardzo chciałabym urodzić sn choć wiem że nie dostanę znieczulenia. Jeśli jednak okaże się, że z jakiś względów będą musieli zrobić mi cesarkę to trzeba będzie się z tym pogodzić. Wszystko dla dobra maluszka.
Inferno mi też ginekolog nie sprawdza szyjki. Robi mi usg a dopochwowo badał tylko na początku ciąży. Nie wiem czemu tak. Jak byłam u innego lekarza na usg 3d to pytałam o szyjkę. Powiedział że nie ma potrzeby sprawdzania bo widzi po ułożeniu łożyska czy jakoś tak że nie ma takiej potrzeby. Nie znam się i nie naciskałam.

Ciekawe która z nas następna w kolejce... :-) Trzy dziewczynki już mamy. Teraz może jakiś dżentelmen :-) Ja w czwartek mam wizytę. Dziś byłam na pobraniu krwi. Ciekawe jak tam moja hemoglobina bo kuracji lekowej i buraczanej

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Megomega
Specialnie spytalam polozna o zzo I mowila ze to zalezy od pacjentki I moze byc 'doladowane' nawet w drugiej fazie, a skurcze w drugiej fazie sa kintrolowane maszyna, polozna instruuje/ mowi, kiedy przec I kiedy nadchodza. Jak to bedzie w praktyce to zobacze.
Faith
U mnie dzis 37 I 2, bole jak na okres minely. Zostaly 3 tygodnie;)

Ja sie dzis ucieszylam bo odkopalam stary plaszcz zimowy/ bez guzikow tylko zawiazywany w tzw. Koperte:) zmieszcze sie!:))) I nie bede marznac, a robi sie zimno powoli...

Nooo to dobrze pamiętałam, że jestem przed nami ;P hehe
Piosenka Cola-Coli powinna mieć wersję ' Coraz bliżej poród...' xD

Wiem jak cieszy takie znalezisko ^^
Ja niestety odkopałam swój ulubiony płaszyk,który ma jeden guzik na cyckach...i reszta byłaby na styk, bo sie paskiem obwiązuje...ale okazało się, że cycki za duże i jakbym jednak przeszyła pętelkę...to już by mi tak nie służył jak powinien xD Bo zabrakłoby 2 cm aby nie było szpary :D haha Ale mama mi kurtkę sprezentowała i na razie sie w niej pięknie mieścimy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...