Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Mamuśki, powtarzam jeszcze raz dla tych, dla których kwestia finansowa ma jakieś znaczenie przy wyborze szczepień, można wziąć receptę od pediatry na te szczepionki i samemu kupić je w aptece, ja szczepię 5w1, rotarix (rota) i prevenar 13 (pneumo) i na pierwszym komplecie jak znalazłam najtaniej w aptece zaoszczędziłam już 150zł w stosunku do ceny z przychodni.

A jeśli chodzi o wybór szczepionek, u mnie akurat pediatra, który prowadzi oboje dzieci i ufam mu bezgranicznie, powiedział że najważniejsze są pneumo dla maluszków do 2 roku życia, najgorsze powikłania mogą być, szczególnie jak dziecko ma częsty kontakt z ludźmi, planujemy dać do żłobka, itp. Zresztą Majkę szczepilam dokładnie tak samo i jak widzę jak przechodzi rotawirusy (np 1 dzień i po wszystkim), to się cieszę że się zdecydowałam. Zresztą fakt że oboje są (beda) żłobkowiczami też miał jakieś tam znaczenie. Ale oczywiście to jest zupełnie indywidualna sprawa każdej mamy i jest cały szereg za i przeciw, więc nikomu to oceniać.

Co do spania u karmienia, u nas jest już unormowane, ale Młody dostaje tylko 1x dziennie moje, a poza tym mm. O 10 moje, potem 14, 17, 20 mm i idzie spać, chociaż często dopiero 21 zaśnie. Budzi się na karmienie 2 i 6. Ale wczoraj zrobił mi dzień dziecka i nakarmiony o 20 obudził się dopiero o 4, 8h bez jedzenia. Potem o 8 wypadło karmienie. Tak to mogę żyć ;) Chociaż dzisiaj wszystko w normie było już, 2 i 6.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

werus
Powrócę jeszcze do tematu kupek. Moja mała od kilku dni robi bardzo wodniste, pomarańczowe kupy. Nie ma ich dużo - 2,3 dziennie. Czy mam się niepokoić? Czy po prostu tak się zmienia konsystencja?

Też tak miałam, nawet poszłam do lekarza, bo nosek też bywał zapchany, myślałam, że to się łączy. Usłyszałam, że rzadka kupka 2-3 razy dziennie to nie biegunka, dziecko zdrowe, mogę mu dawać dicoflor (na nosek nawilżanie). Podobno śluz lub zielony kolor powinien niepokoić. Teraz kupiłam zamiennik dicofloru, tańszy, ale nie mam przy sobie, by wpisać nazwę.
Tak więc, Werus, prawdopodobnie nie ma się czym martwić.

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

My dziś dopiero byliśmy na kontroli bioderek,przez te moje zdrowotne problemy mąż zapomniał z nim pójść.Na szczęście wszystko jest w porządku.Nasz Jaś jest tylko i wyłącznie na mm,bardzo mnie to boli bo poprzednią dwójkę karmiłam a teraz..źle się z tym czuję bardzo chciałam karmić i walczyłam o to ale nie udało się.Mleko pijemy średnio co 3 godz.po 120-150 ml.W nocy niekiedy mamy dłuższe przerwy.Ogólnie odpukać Jaś jest bardzo grzeczny w nocy pięknie śpi w swoim łóżeczku,rano budzi się z uśmiechem,w dzień jest aktywny ale mnie to cieszy bo mogę nadrobić ten czas kiedy mnie przy nim nie było.Wtedy bawimy się noszę go na rękach i pokazuję otaczający świat,Jaś jest bardzo ciekaw wszystkiego.Bardzo dużo gaworzy a jak się śmieje to na głos.Jest naprawdę jak na swój wiek bardzo bystry.Co chodzi o szczepienia to my tylko podstawowe z NFZ,nic dodatkowo.W tej kwestii również zasięgałam opinii lekarza którego mamy w rodzinie i tak zdecydowałam.Ale każdy robi jak uważa i ma do tego prawo.4 stycznia mamy drugie szczepienie jestem ciekawa wagi Jasia bo ostatnio ważył 6kg-miesiąc temu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hwkp64z.png

Odnośnik do komentarza

Miska, temperaturę w pokoju obniżyłam jakiś czas temu i utrzymuje się w granicach 20 - 23 stopnie. Jednak jak teściowa wpada do pokoju to od razu panika ze tak zimno i otwiera grzejnik na maxa :/ jestem zbyt cicha żeby protestować i czekam aż wyjdzie żeby zrobić po swojemu. Dostosuje się do Twoich rad i zaopatrze się w nawilżacz bo powietrze rzeczywiście mamy suche. Spróbuję także z tym wieczornym wietrzeniem bo dotąd robiłam to głównie rano.

Odnośnik do komentarza

ancia.91
Miska, temperaturę w pokoju obniżyłam jakiś czas temu i utrzymuje się w granicach 20 - 23 stopnie. Jednak jak teściowa wpada do pokoju to od razu panika ze tak zimno i otwiera grzejnik na maxa :/ jestem zbyt cicha żeby protestować i czekam aż wyjdzie żeby zrobić po swojemu. Dostosuje się do Twoich rad i zaopatrze się w nawilżacz bo powietrze rzeczywiście mamy suche. Spróbuję także z tym wieczornym wietrzeniem bo dotąd robiłam to głównie rano.

Powiedz teściowej, że Lekarz tak kazał. Na moją to działa:-). Nam lekarka kazała obniżyć temperaturę między 18-20 stopni, a ewentualnie jak małej będzie zimno to odkryć ją dodatkowo lub troszkę cieplej ubrać do spania.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

No i my dziś po pierwszym szczepieniu. Też tymi na NFZ oj strasznie płakała... Później tuliła się i nawet głowy nie oderwała aż szkoda ni jej odkładać do łóżeczka i śpi mi na rękach. Moja mała cycolina waży już 5900g pięknie przybiera i jestem z nas dumna. Co prawda nie śpimy długo bo max 4h ale warto dla tych przytulanek. Kupy też robi luźne i pomarańczowe i ciężko sprać to cholerstwo... Ważne że zdrowa jak ryba :)
Miśka dobry patent na lekarza :)
Kasiek81 a nie chciała byś spróbować chusty? Super sprawa polecam

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny moja córa urodziła się 15.10.15 r. Wczoraj miała dwa miesiące i nadal nie podnosi główki na brzuchu,a jak Wasze maluchy? Jak biorę do odbicia na ramię to podnosi glowe do pionu ale martwię się o ta główkę na brzuchu.

Odnośnik do komentarza

~stoste
Dziewczyny moja córa urodziła się 15.10.15 r. Wczoraj miała dwa miesiące i nadal nie podnosi główki na brzuchu,a jak Wasze maluchy? Jak biorę do odbicia na ramię to podnosi glowe do pionu ale martwię się o ta główkę na brzuchu.

Pierwsze zdjęcie z podniesioną główka mam jak Ola miała 4 dni, ale to strasznie wcześnie. Teoretycznie powinna już podnosić główkę na około minute. Najlepiej skonsultować to z lekarzem albo rehabilitantem. Jak ja położysz na brzuszku to w ogóle nie podnosi czy próbuje chociaż? Spróbuj ja kłaść na brzuszku na poduszce klinku, albo na czymś pod lekkim skosem, wtedy łatwiej główkę się maluchom unosi. Możesz też kłaść ja na swoich kolanach, tak żeby jedna noga była troszkę wyżej.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Miśka81
ancia.91
Miska, temperaturę w pokoju obniżyłam jakiś czas temu i utrzymuje się w granicach 20 - 23 stopnie. Jednak jak teściowa wpada do pokoju to od razu panika ze tak zimno i otwiera grzejnik na maxa :/ jestem zbyt cicha żeby protestować i czekam aż wyjdzie żeby zrobić po swojemu. Dostosuje się do Twoich rad i zaopatrze się w nawilżacz bo powietrze rzeczywiście mamy suche. Spróbuję także z tym wieczornym wietrzeniem bo dotąd robiłam to głównie rano.

Powiedz teściowej, że Lekarz tak kazał. Na moją to działa:-). Nam lekarka kazała obniżyć temperaturę między 18-20 stopni, a ewentualnie jak małej będzie zimno to odkryć ją dodatkowo lub troszkę cieplej ubrać do spania.

hehe metoda rewelacyjna ale nie skuteczna na moją teściowa. Początkowo położna zalecała takie temperatury ale jak to teściowa wie lepiej i w mówiła mi młodej matce ze nie mam jej słychać. Jednak po jakimś czasie mały dostał okropnego katarku i lekarz także zalecił taka temp. Hmm teściowa ma wszystkie rozumy świata :) nawet kp uważa za słaby wynalazek, jej zdaniem lepiej dać butle i dziecko będzie spokojniejsze. Zresztą ona uważa że i tak lada dzień stracę pokarm i szok ze w ogóle go mam. Nawet jak w ciazy bylam to twierdziła ze nie dam rady urodzić! Bo jestem jakaś słaba rasa, chuda mizerna itd. ze najlepiej by było gdybym cesarke sobie załatwiła. Ale ja urodziłam i miałam piękny poród, lekki, krótki i każdemu ttaki życzę :) Na szczescie mój mąż temperuje jej dosadne uwagi, które są niby życzliwe i z dobrej chęci ale jednak przykre.

Odnośnik do komentarza

ism
Ooj z tego co pamietam, moja to juz praktycznie od poczatku glowke podnosila. Wydaje mi sie ze dwumiesieczne juz tez powinno ale oczywiscie najlepiej spytac przy okazji pediatry.

Jutro mamy pierwsze szczepienia, jak sie przygotowac? Trzeba cos wziac ze soba?

Książeczkę i Pieluche tetrowa na wagę, a po za tym to co zwykle na wyjście. I trochę silnych nerwów:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Prócz nerwów i cycka/smoczka w gotowości polecam jeszcze wygodnie ubrać malucha. Tak żeby szybko i sprawnie się z tym uwinąć.
Co do główki to moja też podnosi raz dłużej raz krócej zależy czy ma ochotę leżeć na brzuchu. Też już co raz ładniej ją trzyma w pionie ale jeszcze się kiwa. Zapytaj pediatrę.
Ancia no to milusia ta twoja teściowa. Też jestem spokojna i unikam spięć ale po takich tekstach chyba bym nie wytrzymała i naprawdę mogła by sobie darować. Chyba jej nikt jeszcze dobrze nie OPR... Powinna uszanować ciebie i twoje zdanie no i wypadało by wspierać a jak nie to się nie wtrącać.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

A zauważyłyście, jak te starsze kobiety są za dokarmianiem lub karmieniem mm? Teściowa nawet mi radzi zwykłe krowie podgrzewać, a mały tak przybiera.. To jej nie przekonuje.

Muszę się dowiedzieć, jak to jest ze szczepieniami własnymi szczepionkami. Tylko apteka przy przychodni u nas jest droga, z innej trzeba by mieć lodówkę do przewiezienia. A jeszcze widziałam w przychodni kartkę, że jak się chce być zaszczepionym swoja szczepionką p. grypie, płaci się za usługę szczepienia, co wychodzi na to samo. Nie wiem, jak z tymi szczepieniami, może tu tego nie doliczają..

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

Daryjka, z tego co pamiętam, one mogą być do pół h poza lodówką, więc pewnie inne apteki wchodzą też w rachubę, zresztą teraz jest taka pogoda, że jak do bagażnika wrzucisz, to jak w lodówce ;) Nam jeszcze w aptece Pani proponowała że w termo-torbie można przewieźć. Powiem szczerze, że pierwszy raz słyszę żeby w przychodni NFZ dzieci szczepione wg kalndarza szczepień płaciły coś za usługę, ale oczywiście nie dam głowy że tak być nie może. Zapytaj, co Ci szkodzi :) Ja to wiem od koleżanki z innej przychodni i u nich jest tak samo jak u nas. Przychodzisz, mówisz że masz swoje i oni chowają od razu do lodówki, a potem przy szczepieniu podpisujesz taki papierek że miałaś swoje szczepionki.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Ancia taka teściowa to skarb:-)... I trzeba go głęboko zakopać :-)
Taki żarcik od mojego męża:-)
Najważniejsze, że mąż jest po twojej stronie to wspólnie poradzicie sobie z teściową:-)
A starsze kobiety są za dokarmianie, bo tak im wpojono jak były młode. Wtedy się uwazalo, że mleko z piersi nie jest pełnowartościowe, że jest pełne bakterii, i za "chude", żeby wykarmic dziecko a szczupłe kobiety w ogóle nie są w stanie wykarmić dziecko. Z moją mamą kiedyś o tym rozmawiałyśmy i opowiadała jak to było jak my się urodzilismy.
Trzeba je troszkę zrozumieć i przymknac oko na niektóre uwagi. Ale uważać, żeby nie dokarmialy dzieci za waszymi plecami.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Jestem dobrym przykladem tego ze mlekiem z piersi da sie wykarmic dziecko - moje w poltora miesiaca 2900g przybralo, teraz wazy juz 7900. Jakby moja tesciowa lub mama chcialy zebym ja jeszcze dokarmiala.. ło boże :O

Juz po szczepieniu, pieluszka sie nie przydala, a Madzia byla bardzo dzielna, plakala tylko podczas wkluc i tylko chwilke potem, jak ja wzielam na rece to sie od razu uspokoila. Kochana dziewczyna! :*

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09tgf6q1ldij01.png

Odnośnik do komentarza

ism
Jestem dobrym przykladem tego ze mlekiem z piersi da sie wykarmic dziecko - moje w poltora miesiaca 2900g przybralo, teraz wazy juz 7900. Jakby moja tesciowa lub mama chcialy zebym ja jeszcze dokarmiala.. ło boże :O

Juz po szczepieniu, pieluszka sie nie przydala, a Madzia byla bardzo dzielna, plakala tylko podczas wkluc i tylko chwilke potem, jak ja wzielam na rece to sie od razu uspokoila. Kochana dziewczyna! :*

Suwaczek dobrze pokazuje? Niecale 2 miesiące i 8 kg? Raaaany, musi być Ci strasznie ciężko. Moja ma koło 6kg myśle, a kręgosłup już wysiada. No i śmietana w cyckach jak to któraś pisała :D

U mnie z mlekiem lipa na całego, sądzę że to ostatnie strzały i będzie koniec. Pusto się zrobiło i nic juz nie działa. Ani herbatki, jablka, bawarka, ściaganie co godzine. Nic. Pusto i koniec. Dobrze, że pomrozilam ile się dało to chociaż raz dziennie będę jej dawać. Lepsze to niż nic.

Miśka pisałaś, że zazdrościsz spania. Ola się nic nie wydłuża ze spaniem?

Odnośnik do komentarza

SheViolet nie chodzi o długość spania bo tu jest w porządku, zasypia około 22ej karmienie jest między trzecią a czwartą a potem między szósta a siódma czyli można się wyspać. Problem polega na tym, że usypiam ją wieczorem od półtora do dwóch godzin, a potem już jestem taka zmęczona, że mąż nie ma ze mnie pożytku. A marudna jest już od dwudziestej, wykapie ją i wisi potem na cycku tyle. Póki się nie obje po kokardki nie zaśnie spokojnie.

Ism od początku bijecie rekordy:-) My przez dwa miesiące 2,5 kg na plusie to jest dużo, będziecie musieli zaraz fotelik zmienić jak tak dalej pójdzie:-)
A ja gdzieś słyszałam, że dzieci które się urodziły duże słabo na wadze przybierają;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

sheViolet, u mnie tak dokładnie było, jak zaczęłam ściągać i tak karmić, to laktacja zaczęła zanikać w tempie ekspresowym, nic nie pomagało. Minął dokładnie miesiąc i w ostatni piątek pierwszy raz nie miałam już co mu dać, ale też na szczęście namroziłam 18 porcji i od tego piątku wyjmuję po jednej i daję mu codziennie. Takim sposobem dolewamy jeszcze do końca roku mniej więcej :)

A dziś Młody dał mi popalić w nocy, niby karmienia o normalnych godzinach - 20, 2 i 6, ale całą noc coś mu było, płakał przez sen średnio co godzinę, męczył się, stękał, a po porannym karmieniu to do 7.45 w zasadzie cały czas, aż padł i pospaliśmy do 9.10 spokojnie już. Nie wiem czemu, bo odbił dziś ładnie po wszystkich karmieniach :(

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Tak, 22.10 bedzie dwa miesiace. Panie w przychodni az sie zdziwily, bo i obwod glowki i waga juz wyszla poza wykres ;) Ale zdrowa i szczesliwa, wiec bez zastrzeżeń.

Cameom moja tez tak miala, tylko nie cala noc ale nad ranem, po porannym karmieniu od ok.5,6 do 9 gdy sie w koncu budzila i okazalo sie, ze miala male problemy z kupka i gazami. Tez jej sie odbijalo ale widocznie niewystarczajaco. Musialam zainwestowac w kateter, uzylam dwie rurki i bylo dobrze przez jakis czas, spokojnie przesypiala.
A jak czytalam gdzies o tym jeczeniu i stekaniu to podobno to nie ujmuje nic ze snu, mysle cos w tym jest, bo mimo tego Madzia budzila sie zadowolona

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09tgf6q1ldij01.png

Odnośnik do komentarza

Nie wiem jak to jest,ale jak już jest ktoś drobniejszej budowy,szczuplejszy to niektorzy twierdzą,że taka osoba nie wykarmi dziecka, nie urodzi :P dokładnie tak mi mówili wszyscy wokoło. Z racji tego,że mam 16ocm wzrostu i 50 kg moi bliscy stwierdzili, że na pewno nie urodze naturalnie , a już na pewno nie będę miała pokarmu ;) wszystkich zaskoczylam naturalnym porodem i nadmiarem pokarmu ;) hehe ;D także Ancia doskonałe Cię rozumiem. Pytanko do SheViolet i Cameom - dlaczego wam zanikl pokarm? Znacie przyczynę? Podzielcie się, żebym nie popełniła jakiegoś błędu i jednak karmiła jak najdłużej. Dajcie znać.

Odnośnik do komentarza

ism u nas dokładnie tak było jak piszesz z miesiąc temu, spał ok do rannego karmienia ok. 5-6, potem też zaczynał jęczeć. Minęło w większości jak zaczęłam pilnować żeby dobrze odbił po każdym jedzeniu. Już było naprawdę ok, a od przedwczoraj znowu pogorszenie, a wczoraj tak jak pisałam, całą noc się męczył i płakał co gorsza mimo że odbił za każdym razem, tak źle jeszcze nie było :(

werus, jak masz ochotę poznać moją historię to możesz poczytać moje wcześniejsze posty, ale generalnie chodziło o to, że po miesiącu Młody sam się odstawił, krzyczał, wył i nie chciał ssać, zaczęłam ściągać i dawać z butli, tak zaczął się początek końca laktacji...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...