Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

ofeliaa
Kasia34 ja się do Ciebie zgłoszę prywatnie ;) bo prócz rozwodu myślę, że nasze historie sa podobne .

adonis_25 czyli jesteś inwestycja swojego męża w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;). Co do płacenia rachunków i spraw księgowych, ja też musiałam się tym zajmować bo mój były, albo miał to w nosie, albo po prostu nie miał do tego głowy.

Niuśka32 widzę, że tematy już posegregowane ;) a różnorodność świadczy o tym , że możemy ze soba pisać o wszystkim , mimo że głóne role graja nasze brzucholce i ich zawartość ;)

Dowale demotywatorem ;) chociaż całkiem motywujacym ;) głównie do dziewczyn , które sa same , badź sa na rozdrożu...


Ofeliaa a to zapraszam na pogaduchy :)
Trochę mi dzisiaj przykro bo wracam z Warszawy , z mojego miasta do miasteczka w którym mieszkam od roku i w którym kompletnie nie mogę się odnaleźć ;( Nie cierpię jeździć Polskim busem :/ wrrr Jeszcze ok. 3h i będę w Poznaniu. Trzymajcie proszę kciuki za szczęśliwą podróż

Odnośnik do komentarza

ofeliaa
kasia34 wrzucam swojego maila ofelia_a@gazeta.pl , gdybyś mogła wspomóc wzorami pozwów byłabym wdzieczna ;)

Odezwę się na maila pewnie jutro dopiero to napiszesz mi czego dokładnie potrzebujesz tzn. wzorów jakich pozwów :) Moje były pisane przeze mnie, totalnego laika ale zawsze mogę podpowiedzieć co zawrzeć w takim piśmie ;) Aha i zawsze ale to zawsze trzeba pisać prawdę i być sobą prawdziwym. Mój ex kłamał, wymyślał do tego stopnia, że na sprawie rozwodowej zastanawiałam się czy sal nie pomyliłam, bo nie wiedziałam o kim on opowiada :) i co? I niczego tym nie ugrał. Brawo ja :D
Oczywiście od tych wszystkich spraw minęło sporo czasu więc mogę opowiadać w miarę spokojnie ale ile nerwów mnie to kosztowało... Warto walczyć o dzieci i siebie to wiem na pewno! :)

Odnośnik do komentarza

adonis_25
kasia34
łupinka87
ilus88
Jutro zabiera swoje rzeczy, jeszcze nie będę się fatygować żeby go pakować... Jestem w ciąży musze wypoczywać...

Jak nie zrozumie to nie był Was wart, a Ty sobie poradzisz, chociaż pewnie teraz widzisz wszystko w ciemnych kolorach. Trzeba siebie szanować! Głowa do góry :*


I bardzo dobrze, nie dorósł do roli ojca to cześć! A Ty kochana sobie poradzisz. W poniedziałek złóż pozew o alimenty, bo należą się już w ciąży i zobaczymy kto będzie "nie ogarem" Wiem, że jest ciężko - mając 20 też byłam samotną matką i dałam radę. Jakbyś potrzebowała pomocy w pisaniu pozwów to się polecam: jestem po rozwodzie cywilnym, unieważnieniu ślubu kościelnego, po sprawach alimentacyjnych zakończonych nawet donosem do prokuratury i sprawą w sądzie karnym, po ograniczeniu praw rodzicielskich, po rozmowach z mediatorem, po sprawie o rozdzielność majątkową. Wszystkie pozwy pisałam sama i wygrałam każdą sprawę.
Teraz od 5 lat jestem w związku i nie powiem że jest lekko. Tylko stawiam sprawę jasno i mówię swojemu, że poradziłam sobie mając lat 20 to teraz gdy mam prawie 35 też dam radę i mówię jemu że wtedy nie miałam chłopa w domu a teraz podobno mam to ma się wykazać :D Tak tak wiem kawał rury ze mnie ale tylko miejscami :p

Weteran z ciebie! !!
A podejście moje :D


Adonis-25 powiedzmy, że przeczołgało mnie ciut życie ;)

Odnośnik do komentarza

ofeliaa
Kasia34 na poczatek przydałby mi sie pozew o alimenty na czas ciaży i trzy pierwsze miesiace Maluszków. To jedyny sposób na tego gada, mimo że przez chwile myślałam o notariuszu, To szybko mi przeszło , tylko tak go moge nauczyc odpowiedzialności .

Proszę Cię tylko zanim cokolwiek zaczniesz działać, przemyśl to. Zastanów się czy to pewne, że dla Was nie ma już ratunku bez mieszania sądu. To naprawdę nie są przyjemne sprawy a chyba dopóki się kocha drugą osobę jest jeszcze gorzej...nie wiem ale tak myślę :)
Jesteśmy w kontakcie. Trzymaj się dzielna kobietko :*

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny ;)
Dziś już trochę lepiej, nerwy minęły, co nie znaczy że zapomniałam...
On się nie odzywa, ja tez nie zamierzam i święty spokój... Nawet nie chce mi się myśleć co będzie dalej... Goldeny są przeurocze, mądre, opiekuńcze... To moje pięknoty, został już ze mną tylko królik...

monthly_2015_07/pazdziernikowe-maluchy-2015_32872.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja mieszkałam w bloku na 36m2 z 2 kundelkami :) takimi 10kg także nie duże, ale jednak.

Ja dzisiaj umordowana po weselu jak nie wiem. Skurcze mnie w nogach łapały, biodra bolały i brzuch się stawiał co trochę. Taką o zabawę miałam. Pokaże wam "Fionę", bo się śmieje, że jakby mój był grubszy to był Shrek z Fioną :D

Odnośnik do komentarza

Ale zescie naskrobaly stron, masakrunia!
Doczytalam wlasnie. Tez chcialam podzielic sie moim kundelkiem Jogurcikiem ale z telefonu nie moge zaladowac zdjecia, zaraz chyba odpale kompa. Moje dwa psy sa mieszancami, kundelkami i w zyciu bym ich nie zamienila, co to za stworzenia. O Jogurta troche sie martwie bo to straszny zazdrosnik, nie wiem jak to bedzie jak sie Mala urodzi, nie odstapi jej raczej na krok, tylko zeby sie nie bral za nogawki tych co beda chcieli wziac Hanke na rece bo tak ma juz z mojego meza siostrzenica, bawi sie z nia ale jak ktos ja chce wziac na rece to broni jej ;-)

Odnośnik do komentarza

kasia34 miłość to jedno, ale moja historia to nie tylko brak odpowiedzialności i szacunku, dlatego też nie widzę innego wyjścia.

SheViolet ślicznie wygladacie ;)

ilus88 cudne zwierzaki ;) moja Majka była tak madrym psem, że kiedy byłam chora, potrafiła leżeć przy łóżku cały dzień, sprawdzajac co chwilę czy żyję ;) i tracała mnie nosem ;)

Odnośnik do komentarza

Jaka rasa by to nie była, pies to wspaniała istota ;) Też myślę o jakimś pupilu dla córy, na kuce miejsca nie mam ;) ale jakiegoś psiaka jej sprawie ;) SheViolet piękny brzuszek!
Kasia34 Brawo Ty! Ja póki co z pozwami się jeszcze powstrzymam...
Leniwa dziś strasznie niedziela, jakies zajęcie trzeba sobie zorganizować ;)

Odnośnik do komentarza

Straszny dzień dzisiaj, nie do życia jestem. Duszno mi jakoś, nie ma czym oddychać.
She Violet super brzuszek, ja mam połowę z Twojego.
Co do psiaka to też zawsze chciałam mieć ale jak pomyślę, że teraz miałabym być sama z Antkiem i pieskiem to byłoby ciężko bo nie miałabym jak z nim wyjść na spacer. Małego musiałabym zostawić samego w domu a taka opcja nie wchodzi w grę więc poczekamy jak się kiedyś może jakiegoś domku dorobimy :)

http://s7.suwaczek.com/201510277445.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...