Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny poszukuje leżaczki bujaczek dla maluszka
Możecie coś polecić? :)

A co do facetów...ja już się wypowiadać nie chce same wiece że i u mnie z tym nie do końca tak jak powinno być... Ale zastanawiam się jak bedzie jak wroci.. Czy będę w stanie Go jeszcze zaakceptować

Kruszynki wszystkie śliczne
Ja mam wrażenie że mój już duży mimo że maleńki :p
Tak bardzo chciałabym zatrzymacc ten czas jestem zakochana w tych stopkach, maleńkim nosku -mój cudowny kurczaczek

W przyszłym tygodniu robimy sesje by choć tak utrzymać wspomnienia tej malenkosci i przedstawić się Ojcu w tej mini wersji bo nie ma możliwości (na własne życzenie)Go teraz zobaczyc

Odnośnik do komentarza

Po trzecie. Jesli wypatrujecie objawow porodu, to ja sie wiele razy zawiodlam. Tym razem nic sie nie dzialo. Do konca bylam pewna ze to nie to i niewiele brakowalo a urodzilabym w aucie kolegi.ale o tym pozniej.

po czwarte. Faktycznie jak sie chce urodzic to trzeba calkowicie nie chciec. Moj niemaz jezdzi do pracy w piatki rano do anglii i wraca w poniedzialki w nocy. Tym raxem pytal czy ma zostac. Jako ze tydzien temu zostal bo mialam rodzic szkoda mi bylo jego urlopu i kazalam mu jechac. We wtorek ustawione bylo wywolywanie wiec git. No i w piatek sie zaczelo

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny gratuluje pięknych dzieciaczków, co za wysyp porodów po prostu :)))

Ja mam dola na maksa i płacze od rana z małymi przerwami. Zaczęło sie od klotni z niemezem, popłakałam sie i od tamtej pory juz w kolko rycze.... Te hormony mnie wykończą.
Do tego tragicznie spuchlam. Ale juz sama nie wiem czy ta opuchliznę mam od jakiegoś czasu czy dopiero teraz sie pojawiła... Nogi jak banie, rece to samo, twarz tez jakas grubsza... Mierze ciśnienie, jest ok wiec to raczej po prostu zatrzymana woda. I przez to tez płacze.
Ale sie wam pozalilam. Przepraszam za spamowanie, ale nie mam komu nie wyżalić :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371a5ijkinx.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! My już osobno:) 19.09.2015 pojawił się na świcie Krystian. Tydzień po terminie. Byłam w szpitalu na kontroli ktg wczoraj, skurczy brak ale rozwarcie na 3 cm. Dziś zgodnie z zaleceniem lekarza na oddział. Po ktg cisza ale rozwarcie już na 4. W ruch poszła kroplowa z occ? Miało nic nie ruszyć, a pojawiły się lekkie regularne skurcze+ kolejny cm rozwarcia. Ok 13 odeszły mi wody. Położne się śmiały że zamiast rodzić czytam książkę. Ok 14 zaczęły się bóle. I to takie nie do wytrzymania. Darlam się w nieboglosy. Rozwarcie postępowało i kryzys 7 cm chciałam do domu. O 15.17 urodził się krystian. 3930 g, 60 cm. Dwa razy był owinięty pępowina i jeszcze miał owinięta nóżkę. A przed porodem okazało się że mam zwężona miednicę. Ale że to drugi poród lekarka stwierdziła że dam radę. No i dalam. Jestem nacieta ale się wygoi. Najważniejsze że wszytko poszło dobrze i już mam synusia przy sobie

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ec7gd4141.png

Odnośnik do komentarza

Po piate. Do rzeczy. O 5 nad ranem ibudzily mnie skurcze. Lapaly w dole brzucha i przechodzily e krzyz. To dalo mi do myslenia, ake chec spania byla silniejsza. Wiec to zvagatelizowalam i nie skupialam sie na nich. Potem pytalam Was o skorcze co 20 minut. Ale jak zaczelam sie ruszac to raz byly co 3 a raz co 30 minut. I z takimi chodzilam do 16. W miedzyczasie po skorczu lecialy mi rozowe "gluty". Id 16 bylo gorzej i czesciej. Ale dalej nieregularnie. Zaczelam zalatwiac yransport i opieke dla Zuzi. W koncu o 18 zawiozlam core do mojej babci. Wyrobilam sie miedzy skorczami

Odnośnik do komentarza

Mery, gratulacje. Ale klocuszek:-)

No to dalej. Na godz. 20:30-21 ustwilam kolezanki meza z autem. Ale ze juz mnie mocno bolalo stwierdzilam, ze sprawdze czy z bobasem ok. Zamiast meza kolezanki poprosilam ja zeby zawiozla mnie do szpitala. Po 19 przyjecie. O 19:15 porodowka. Zdziwilam sie ze przyjeli mnie bez badania. Zaraz podpieli ktg. Skurcze co 2-7 minut i trwajace od pol minuty do pieciu. I uwaga, piszace sie do 50. Ale z krzyza pidobno sie nie pisza.

Odnośnik do komentarza

Za chwile badanie i wyszlo 7cm! Za 40 min.juz 9. Potem 5 minut rozmawialam przez telefon i czuje ze chce mi sie kupe. No to koncze gadke, kolejne badanie i mam przec. O 20:40 Julia juz sie drze. Po godzinie i 25 minutach na porodowce. W tym czasie mialam jechac autem:-) jeszcze panikowalam ze mnie pogonia do domu bo mam nieregularne skurcze. Okazalo sie ze co 2-7min ti juz regula:-)

Odnośnik do komentarza

Potem szycie po nacieciu i jazda na sale. No i zaczyna sie jazda. Porod to pikus. Boli wszystko, kaszel meczy i leje sie ze mnie.4 kapiele, dwie zmiany koszul i poscieli. Do tego milion podkladow. I tekst poloznej " no juz sama nie wiem...". A lekarza brak. Aha, mala ciagle przy cycu co nasila krwawienie. Nad ranem troche lepiej ale i tak mocno leci. Nacrazie czekaja. Mialo byc usg ale poki co brak. Aha, od tej 5 wczoraj do teraz 10 minut snu. Padam na pysk. Przylepa albo ciagnie albo sie drze. Dostala butle w nocy i dalej sxukala. Smoczek dziala na5 minut. Przez to wyje co chwile i boje sie co bedzie dalej. Wole rodzic:-) jeszcze nie ma kto do mnie przyjechac. Od cioci dostalam jedynie koszule, reczniki i litry wody

Odnośnik do komentarza

GosiaM myślisz że to takie proste? U nas jest jakiś trójkąt bermudzki,wszystkich tu ciągnie,czasami na podwórku miałam po 8-10 szogunów. Jak im mówię żeby poszli do kogoś innego to jednym uchem wlatuje,drogim wylatuje. Bylo tak ze Hani ni bylo a chłopaki chcieli się wbić do nas na podwórko i się bawić...no paranoja jakaś żeby komuś włazić na posesję. I to to wszystko jak jakies tornado. Gdzie wejdzie to bałagan. Jak bym pozwolila to bałagan byl by w każdym pomieszczeniu a troche ich teraz mam.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqg6bphnomu.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję nowo urodzonych dzieciaczków !

I dzięki za ten triler z porodów ki ! Na dobrą akcje w filmie jak nic się nadaje.

Mój dzisiejszy dzień - katastrofa...
Miało być miło miała być przyjemnie a wyszło tak ze szkoda słów. .. gardło mnie boli od ustawiania córki oczy od wycia z bezsilności a głową po całym cholerny dniu i kłótnia ch co 5 minut.
Nasza wycieczka okazała się koszmarem a kolejna ktg nic nie pokazało. .. Znów usłyszałam no piękny zapis gratuluję. .. wściekła mówię do lekarza -juz nie powinno go być a ten się śmieje I mówi dobrze ze tak dobry . No szlag by go ...
Wykończona jestem...

I jeszcze butla wody gazowanej wystrzeliła mi w Pape :/ cudnie...

17 ch sn

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

Gratuluje wszystkim nowym mamusia cudnych dzieciaczkow.
My wczoraj mieliśmy kontrolę birubiny i na szczęście spada nie musimy kłaść się z powrotem do szpitala ale mała musi przynajmniej wypijac 240 ml glukozy i karmiona co 2 godz.

Jeśli chodzi o fecetow ja z moim też miałam ciężko z 1 córka wogole nie moglysmy się dogadać całe dnie go nie bylo teraz na szczęście jest inaczej zajmuje się dużo starszą i Monika tez sie stara. I doszlam do wniosku że mój pobyt w szpitalu zbliżył męża do starszej córki bo przed tem nie chciała nawet z nim siedzieć cały czas mama a teraz wystarczy że tata coś powie to ona już za nim.mąż od poniedziałku wraca do pracy ciekawe jak to będzie ale mam nadzieję że jakos się po układa.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37165se0wvk.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...