Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciliśmy do domu, mężu dopakował kilka rzeczy dla siebie i pojechaliśmy do szpitala. Byliśmy tam przed 19, ale tak naprawde przyjeta zostałam ok 21. To byla trauma, juz pisałam ze obłożenie mieli i tak naprawde na chama mnie tu wcisnęli - bo się nie daliśmy. Lezalam i leze nadal na patologii, bo nie ma miejsca. Położna dyzurujaca - masakra, masakra bi jeszcze raz masakra. Nieprzyjemne babsko które łaskę robilo, ze tam pracuje. Ogólnie skurcze w bólu się nasilily i byly co ok 3 min. Kazała mi wyciszac skurcze - generalnie nie wiwrzyla ze będę rodzic. Cdn.

Stasiu, 27 sierpnia 2015r., 54cm, 3300g

Odnośnik do komentarza

Kataryb
Dziewczyny a co do tych masci i zeli na blizny to mam pytanie one dzialaja jak sie zaraz zacznue uzywwac po zabiegu czy jest szansa jak np w czerwcu mialam operacje i mam blizne nq piersi do tej pory uzywalam jedynie kremu na rozstepy ( bo niby pisze na nim ze mozna tez na blizny) ale nic to nie daje. Wiec zastanawiam sie jak minelo teraz ponad 2 miesiace czy jakis zel mi jeszcze moze ja zmniejszyc?:/ i czy przy karmieniu to nie bedzie mialo zadnego wplywu

Ja pamietam, ze ten zel co kupowalam to mozna bylo stosowac przed uplywem 6 miesiecy. Sama zaczelam uzywaz go po kilku miesiacach i bardzo pomogl.

Ja leze ciagle pod tym ktg. Jestem zmeczona, strasznie glodna i zaczynam watpic, ze oni to zatrzymaja. Mam wrazenie, ze skurcze sa silniejsze i zaczynaja byc troche bolesne

http://s4.suwaczek.com/201509236851.png

Odnośnik do komentarza

joanna- ja to osiedle wole niz labedy, czy centrum... osiedla ladne, duzo placow zabaw, las i kapielisko na miejscu, zima lodowisko... sklepy podstawowe sa, apteka calodobowa.. ludzie sa rozni, ale to chyba jak wszedzie. dodatkowo mozna dosc tanio mieszkanie wynajac (my placimy 500zl + czynsz i rachunki za 51m2) . mieszka nam sie ogolnie dosc dobrze, ale i tak nie mozemy sie doczekac kiedy sie przeprowdzimy na swoje ;) ogolnie jak sie przeprowadzilam na slask, to przerazona bylam ile tu jest pseudokibicow i innego "marginesu".. ale jak sie przejade do bytomia, zabrza, czy centrum gliwic to jednak kopernik nie jest taki zly .. chodze z psem o roznyc porach, czesto wracalam z pracy czy jechalam do pracy po nocy i po nocy chodzilam z psem po osiedlu i nigdy nikt mnie nie zaczepil.. poza tym ostatnim wydarzeniem nigdy zadnego innego napadu nie bylam swiadkiem.

Odnośnik do komentarza

Generalnie kazała mi iść spać. Co bylo niewykonalne. Ok 4 w nocy odeszły mi wody i później juz akcja nabrała tempa. Ok 6 rozwarcie bylo na 6 cm, o 8 rano bylo juz na 9-10cm. I zaczelam przec. O 9.22 przyszedł na świat Stasiu, 54 cm, 3300g. Jestem dumna z siebie bo poród byl w 100% naturalny - bez oksytocyny i znieczulaczy. No, ale ukrywać niw będę ze bolalo. Teraz odpoczywamy. Krocze troche boli bo naciete. I kroplówkę dostałam na wzmocnienie, ale juz jestem po obiadku. Uf.. Nareszcie razem!

Stasiu, 27 sierpnia 2015r., 54cm, 3300g

Odnośnik do komentarza

anuszkak dziękujemy za opis porodu, położna trzeba było opierniczyc.. takich bab nie powinno być na porodowkach, bo kurde przecież kobieta i tak sie stresuje samym porodem, a jeszcze takie babsztyle sie gdzieś tam plataja..
Ale ciesz sie ze juz wszystko za Toba, krocze sie zagoi, przestanie bolec :)
I w ogóle to ogromne gratulacje :)

Marcelinka 21.09.2015

Odnośnik do komentarza

Pamela mam ten sam problem, w zyciu nie przewijalam dziecka, ba.. nawet takiego noworodka na rękach nigdy nie miałam! Właściwie najmniejsze dziecko, ktore mialam okazję ponosic i w ogole miało około 2 miesiecy.. I się tym stresuje, i chyba dlatego mam takie glupie sny ostatnimi czasy.. (dzisiaj mi sie śniło, ze urodzilam dziecko bez skurczy, w dodatku Mala miala metr i umiala mówic- skad mi się to bierze?? -.- )

Marcelinka 21.09.2015

Odnośnik do komentarza

wiruśka
Pamela mam ten sam problem, w zyciu nie przewijalam dziecka, ba.. nawet takiego noworodka na rękach nigdy nie miałam! Właściwie najmniejsze dziecko, ktore mialam okazję ponosic i w ogole miało około 2 miesiecy.. I się tym stresuje,
dziewczyny bardzo dobrze was rozumiem bo mam tak samo...:/ poprostu nigdy nie było okazji takiego Noworodka wziąć na ręce czy cos.. Masakra ale pewnie nie my pierwsze i ostatnie mamy takie rozterki :)

Maks 12-09-2015 godz 21;15 cc
/3700g 58cm. http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzjw4zec65qcsg.png]

Odnośnik do komentarza

Joanna89a
Oj jak ja Cie rozumie u mnie tez tak bylo tyle ze 4 lata temu i ja to chodzilam po domku i beczalam bo mi polozna kazala przyjsc na masaz szyjki macicy a znajoma tak mnie nastraszyla ze to tak okropnie boli ze wieczorem a byl to wtedy czwartek tak jak dzis ogladalam sprawe dla reportera i tam bylo takie chore dziecko ja cala w emocjach to ogladalam ze mi doslownie wody odeszly i moj synus sie o 5 rano urodzil moze tez sprobuj i ja tez mialam jeszcze trzy dni do porodu ( sprobowac mozna)daje Ci cala moc:)))

Odnośnik do komentarza

Gratuluję dziewczyny! Gosia jaki duży syncio, wow. Aż dziw bierze gdzie te dzieciaczki się mieszczą. Moj to przy Waszych maluch, bo w poniedzialek, w 36+4 ważył 2700g a tu u większości na tym etapie ponad trojeczke już ważą dzieci;)

A ja pierwsze ktg mam w poniedziałek, cierpliwość została nagrodzona ;)

Agnieszka82, to dziwne by było jakby tylko to ubranie dla osoby towarzyszącej do cesarki było wymagane ;) ale może dają jakiś fartuch jak na oiom? A zdecydowałaś się na medeor?

28.06.2017
http://www.suwaczek.pl/cache/6ed4493815.png
Czekamy na kolejny egzemplarz:)
http://www.suwaczki.com/tickers/tb736iyemsf6nv2e.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny to ja Was pociesze. Ja z tych zupełnie nie dzieciowych, zawsze byle z daleka. Na rękach nigdy nie miałam, nie karmiłam, nie przewijałam, nie ubierałam. Jak prasowałam niektóre ubranka to nie wiedziałam jak to pozapinać później...
Janek się urodził 3000, spadł do 2850. Więc jest malutki (gosi synek to przy nim Herkules normalnie).
W domu raz założyłam misiowi pieluszkę żeby chociaż wiedzieć gdzie jest przód.
A tu nagle mi przywieźli takiego i zostawili...
Powiem Wam że jakoś to poszło. Wiadomo że robię wszystko wolniej, pewnie nieporadnie, ale robię. Mąż który miał dużo do czynienia z dziećmi to naszego wręcz boi się dotknąć żeby nic mu nie zrobić.
Z dnia na dzień idzie coraz lepiej. Nie umiem jeszcze odbijać po jedzeniu. Nie bójcie się powiedzieć położnej że czegoś nie wiecie, żeby pokazała.

4 doba i zaczyna mnie boleć ten szew w kroku :/ wcześniej go czułam a teraz to już bardzo dokucza, siedzieć nie mogę, dziś jak kichnęłam to myślałam że mi tam coś odleciało. Aż się upomniałam dziś na obchodzie żeby mi tam zajrzeli.

Janek ur. 23.08 o 23.55, 3000 g, 54 cm
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm726v858n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...