Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mamuśki przyszłe i już upieczone. Dawno nie pisałam ale w miarę na bieżąco was podglądam :) ja dziś też na ktg wyladowalam bo mała coś się nie ruszala ale okazało się ze wszystko dobrze. Matrwilam się też twardnieniem i dretwieniem brzucha, a także bólem w dole pleców a kością ogonowa. Któraś ma/miała podobnie? // catarisa malutka cudowna *. *

http://www.suwaczek.pl/cache/3be3d05518.png

Odnośnik do komentarza

Catarisa!! Gratuluje księżniczki jest przepiękna! !! Dziewczyny ja nie nadążam juz czytać wszystkich Waszych postów. Mam nadzieje ze u Was wszystko dobrze i ze korzystacie pełnymi garściami ze słonecznej pogody bo zima za tym zatesknimy... Chciałam się Was zapytać czy macie tez tak ze boicie się ze Wasze dziecko będzie chore lub urodzi się z jakąś wada... I po porodzie nie będzie radości tylko smutek żal rozczarowanie....Ja nie mogę odpedzic od siebie tych złych myśli i nie spieszy mi się do porodu... mam jakieś zle przeczucia... Może dlatego że mała miała powiększoną przeziernosc karkową 3.1mm i strasznie się boje ze będzie chora... a póki co jestem u rodziców i właśnie powiało chłodem i jest burza;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg9ut8app1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

MarlenaT
Joanna
Będziesz rodzic na Zelaznej w Warszawie? Jak było na IP dużo rodzących? Boję się aby nie odesłali do innego szpitala w razie przepełnienia.

Marlena, taki mam plan :) dobrze mi sie tam leżało na patologii ciazy ;) dzis razem z ktg i lekarzem i czekaniem spędziliśmy tam dwie i pół godziny wiec bez dramatu. Rodząca była w tym czasie jedna, ale nie było dla niej miejsca bo żadna z przyjętych wczesniej nie urodziła i położna mówiła ze przez 4/5 godzin na porodówce miejsca nie bedzie. Ale znaleźli dziewczynie miejsce na Madalińskiego :) a i była jeszcze jakas ale poszła na patologie bo chyba jeszcze nie czas. Także jak dla mnie bez dramatu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371a5ijkinx.png

Odnośnik do komentarza

Rodziłam córcię 4 lata temu i muszę przyznać że porodówka była całkiem w dobrym stanie.Więc nawet jeśli nic nie robili to można uznać ją za ok:) Ale noworodkowy wymagał zdecydowanej poprawki:)

A 'propos tycia: tak pisaliście o tych jagodziankach że właśnie skonczylam pieczenie bo nie mogłam się oprzeć.I teraz na pewno zjem ich za dużo i brzuch urośnie mi kolejny metr... ;)

nutmeg82
Molly32
faktycznie w Madurowiczu panuje jeden wielki remont. Korytarze na wielu piętrach pokłute, spory bałagan. Oddziału poporodowego nie zwiedziłam, tylko porodówkę na 4 piętrze. Jeśli wyrobią się z remontem do września, to chociaż będziemy miały lepsze warunki :)
Mam już 17kg na plusie, zastanawiam się dlaczego tak tyje, nie jem dużo..

Odnośnik do komentarza

Agniesz, dobrze że o tym napisałaś, o tych złych przeczuciach, bo miałam o to już wcześniej pytać, ale jakoś nie chciałam psuć Wam humoru.
U nas USG 13 tydzień było bardzo dobre, ryzyko wyliczone niskie, więc nie robiłam testu Pappa, bo on różnie wychodzi, nie chciałam się denerwować. A teraz myślę, że może powinnam była, bo samo usg to jakieś 80% pewności. I jeszcze ta zasłonięta zawsze buzia dziecka na usg, myślę, że może ma zniekształcone rysy twarzy czy coś? No i jeszcze przychylam się do jednego przesądu ciążowego, żeby nie patrzeć na kalekich itp. W mojej okolicy mieszka matka z dorosłą już córką z ZD. Tyle razy, ile w ostatnim czasie,to nie widziałam ich odkąd mieszkam...
I żeby była jasność - nie myślę o tym obsesyjnie, przeciwnie, raczej rzadko. Ale takie obawy są chyba normalne, nawet w dzisiejszych czasach, gdy wszystko niby można podejrzeć, zmierzyć, zbadać.

Witek
17.09 g. 4.20

Odnośnik do komentarza

MarlenaT
Joanna
Masz w św zofii lekarza prowadzącego? A są tam sale klimatyzowane?

Mam stamtąd lekarza prowadzącego :) sale sa klimatyzowane wszystkie. Poporodowe czy na patologii dwuosobowe, z łazienkami. Wszyscy bardzo mili: lekarze, położne, panie salowe, panie obiadowe itp ;) bardzo pozytywnie o nich myśle i mam nadzieje, ze po porodzie mi to pozostanie :)

Co do obaw to ja tez je mam, ale odpędzam jak moge i myśle pozytywnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371a5ijkinx.png

Odnośnik do komentarza

siwa, piękne zdjęcia masz w galerii, widać, że celujesz w portretach... Szkoda, że nie mogę polubić Twojej galerii, bo nie mam face'a...:/
Catarisa cudna ta Twoja Jagódka :) fajnie, że tak się wszystko dobrze ułożyło.

Gratuluję ślubów, rocznic ślubu i obroconych dzieci :)
Dzisiaj znowu jakoś duszno, gorąco. A jutro wybieram się na sesję brzuszkową (dzięki, Kuki). Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam ;-)

Witek
17.09 g. 4.20

Odnośnik do komentarza

Sadze ze kazda z nas ma takie mysli. Ja tez czasami sie boje co by bylo gdyby a co bedzie jak ale probuje odpedzic te wszystkie zle
Mysli.
Damy wszystkie rade i wszystkie dzidziusie urodza sie piekne zdrowe i baaardzo inteligentne :) zycze wam tego z calego serca !
Kiedys joanna89a mowila ze mala ma takie jakby drgawki, takie jakby drzenia, tez to czulam i sie wystraszylam czy ma
Cos z nerwami czy cos . Ale przeczytalam ostatnio ze mala najzwyczajniej placze :) nie dlatego ze jest jej smutno czy zle ale uczy sie tak samo jak uczy sie oddychac w brzuchu czy ssac kciuka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd45kcrbcn.png

Odnośnik do komentarza

Ja chyba też nie będę szczepić w 1 dobie bo nie wiadomo czy szczepienie nie zaszkodzi maluszkowi.... Synka szczepiłam i bardzo długo goila mu się rana po szczepieniu.... Poczekam 3 miesiące i jak okaże się że z malutką jest wszystko dobrze wówczas ja zaszczepię.Boje się ze w szpitalu będą na mnie krzywo patrzec

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg9ut8app1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Molly32
ja również rodziłam 4 lata temu, synka, w Matce Polce. W szpitalu panowało masakryczne przepełnienie. Nikogo nie odsyłali. Po porodzie wiele kobiet leżało na korytarzach.

Agniesz
także mam mnóstwo obaw, boję się o dziecko i o przebieg porodu. W pierwszej ciąży w ogóle się nie stresowałam, nie dopuszczałam do siebie złych myśli. Wiedziałam, że synek będzie zdrowy i dam radę go urodzić, no bo przecież tyle kobiet rodzi....
Teraz im bliżej, tym więcej złych myśli, poród mnie przeraża, zarówno sn jak i cc no i jeszcze dochodzi obawa czy dam radę wszystko pogodzić po powrocie z dzieckiem do domu. Opieka nad synkiem, ciężkie początki karmienia piersią, cały połóg......ale chyba damy radę;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hxp18jdmd.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, cieszę się, że Wam się podobają moje fotki. Dawno nie robiłam żadnej sesji ale mamy już stronę internetową we Francji więc po porodzie planuję wrócić do pasji :)
Ktoś pytał o tła, tak tła mam w różnych kolorach ale najczęściej używam czarnego i białego. Jakoś polubiłam zdjęcia w wysokim i niskim kluczu i staram się znaleźć swój styl i się go trzymać.

Mam pytanie, jak częste skurcze w ciągu dnia są normą?
Jak ostatnio byłam podpięta do ktg miałam skurcze (dość regularne) i dochodziły do 100. Dali coś na rozluźnienie i przeszło ale ja te skurcze nadal mam. Po kilkanaście razy na dobę :/
dziś w sklepie mnie złapało 3 razy, wizytę mam w środę, mają ustalić datę cc
ale mam inny problem :(
od ponad roku nie chorowałam (a migdały mam do wycięcia z powodu baaardzo częstych angin) i oczywiście musiało mnie w nocy zawiać, przyzwyczajona do upałów zostawiłam okno otwarte na noc a się ochłodziło i boli mnie w środku prawego ucha i prawy migdał :( nie mogę nic przełknąć, jak nic to początek anginy. Łyknęłam już witaminę C i paracetamol ale nie mogę się przecież za bardzo faszerować chemią.
Cholernie się boję bo parę lat temu moja sąsiadka miała przed rozwiązaniem lekkie przeziębienie (dosłownie katarek) a dziewczynka się urodziła z zapaleniem płuc i zmarła po dwóch dniach ;'( domyślacie się jakie mnie myśli nachodzą... Angina! Ja pier..... tylko tego mi brakowało.
Dodam, że nie mam temperatury bo nigdy w życiu nie miałam! Moja mama mówi, że jako dziecko miałam raz temperaturę i zmieniała mi pidżamę 5 razy na dobę i od tamtej pory nic. Mój organizm się nie broni, normalnie sama się zmuszam do wypacania ale w ciąży nie można i dupa, nie mam pojęcia jak się ratować a jutro oczywiście niedziela i żaden lekarz mnie nie poratuje...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lbet8oexpw4z.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nhdge4c9yyzh3.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8dd3m1ocra.png

Odnośnik do komentarza

Siwa, wspolczuje ci ! Ja mialam angine i byla tak zaawansowana ze w szpitalu chcielimnie polozyc.. Pomogly 2 antybiotki no ale nie bylam w ciazy, moze jedz lody? Slyszalam ze na angine to lody.. Albo najlepiej do lekarza do szpitala jedz jak bedziesz sienjeszcze gorzej czula.. Nienpatrz na innych czy tych francuzikow w szpitalu, martw sie o siebie wiec jak bedzie gorzej to jedz i nie mysl ze beda cie mieli za wariatke.. Nie ma co ,to juz koncowka !

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6yd45kcrbcn.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...