Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

o kurcze to zaraz jadę po te leginsy ja tam wole czarne także dla mnie ok
U nas było tak ze ja mam nieregularny okres wiec z owulacjami to loteria z pierwsza córka udało sie dopiero po pól roku i to przy pomocy leków na owu...a teraz samo sie udało.... Stwierdziliśmy ze chcemy drugie dziecko i ze sie nie zabezpieczamy bo i tak sie nie uda bez leków i monitoringu a przyjemność inna a jak juz poszłam do lekarza po 2 miesiącach bez zabezpieczenie na umówiona wizytę zeby sie przygotować do ciąży przyzwyczaić do częstego chodzenia na monitoring to okazało sie ze miała właśnie owu a ze kochaliśmy sie często to się udało i tak starań 2 miesiące i jest nasz Milusińska :)

Odnośnik do komentarza

mycha88

Dzasti przeczytałam Twój wpis o karmieniu piersią w PnŚ, od razu pilot w ruch, ale niestety się spóźniłam :P Trzeba było tyle nie spać hehe

ja sie położyłam i przykrylam kocem bo jakoś zimno mi było i przysnełam także też przegapiłam

mycha88 przeczytałaś to co pisałam o tym moim lekarzu bo jestem ciekawa gdzie ty chodzisz? I gdzie zamieszkujesz

Odnośnik do komentarza

rozi89 to miałaś przeboje... ale dobrze że tak się to skończyło, nosisz pod serduszkiem bardzo wyczekiwane dzieciątko :)
dzasti u Ciebie też mało ciekawie, musiałaś to strasznie przejść. Niesamowite że tak szybko się Wam udało za drugim razem, to musiało być przeznaczenie :)

Z obserwacji zauważyłam że najczęściej jest tak że jeśli się do tego podejdzie na luzie albo wcale nie podejdzie to szybko pojawia się dzieciątko, gdy kobieta chce zajść w ciążę już, jak najszybciej to czasami włącza się blokada i dopiero jak sobie odpuści to pojawia się szczęście.

Ja wręcz byłam pewna że za pierwszym, góra drugim razem zajdę, co to za problem zajść w ciążę jak jesteśmy zdrowi, kochamy się i żyjemy zdrowo. Przy trzecim cyklu było już mi dość przykro że jeszcze się nie udało, ale miałam świadomość że nie takie problemy z czekaniem mają ludzie, dalej nie zamierzałam liczyć tych wszystkich dni i robić pomiarów - miałam dobrą wymówkę jak znów się nie uda :D ale udało się, tylko chyba potrzebowaliśmy ważnego dla nas dnia na ten Cud :)

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a ja na odwrót -mam melodie do spania nie jestem w stanie podnieść się z łóżka . Mam wyrzuty sumienia jak moja córcia nade mną stoi i pyta mamusiu kiedy wstajesz ile jeszcze będziesz spać a ja na prawdę nie wiem co się dzieje; ((
Co do starań to my z mężem staraliśmy się blisko 4 lata. Pierwszy rok to taki spontan ale kolejne latka to pod okiem lekarzy z lekami , monitoringiem itp. Ale pomogly nań fantastyczne święta - wyluzowane, spokojne żeby w szaleństwo sylwestrowej nocy się udało ;)

Odnośnik do komentarza

dzasti tak przeczytałam ale wtedy trochę stron nadrabiałam i zapomniałam odpisać na ten temat :D
Ja chodzę do Joanny Swakoń, ona też w szpitalu pracuje. Też się zastanawiałam nad Rutkowskim ale dwie znajome chodzą do Swakoń w ciąży i są zadowolone i tak też podjęłam decyzję :) Jest między nami duża różnica, myślę że pójdę na pierwszy ogień ale kto wie jak to będzie :)
Byłaś na prenatalnych u Michalskiego?

Dziewczyny podziwiam Was za wytrwałość w czekaniu na dzidziusia, jesteście niesamowite i cudowne :*

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

mycha88
dzasti tak przeczytałam ale wtedy trochę stron nadrabiałam i zapomniałam odpisać na ten temat :D
Ja chodzę do Joanny Swakoń,

Wiem która to Pani doktor bo była moja prowadząca i ona mi robiła operacje własnie, na początku nakrzyczała troszke na mnie że nie mam przy sobie badania z grupa krwi ale skad ja mialam ją mieć jak ja po lekarzach i szpitalach nie chodze. Ale potem byla bardzo miła i troskliwa co troche do mnie zaglądala. Na prenatalnych nie bylam bo moj były gin mi nic o tym nie mowił
http://fajnamama.pl/suwaczki/44prkmm.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

dzasti to nie ładnie się zachowała, nawet gdybyś wiedziała że powinnaś mieć grupę krwi to idąc na taki zabieg nie myśli się o papierkach, dobrze że później zachowywała się lepiej. Ja jak na razie jestem bardzo zadowolona, jest miła, pomocna, tłumaczy wszystko, odbiera moje telefony nawet w niedzielę, zobaczymy jak to będzie do samego końca, mam nadzieję ze w cięższych chwilach będzie wsparciem/ w zasadzie to mam nadzieję że nie będzie cięższych chwil :)
monikalina jak po wizycie położnej? Jakieś nowe newsy? :)

31.08.2015 Kubuś 56cm 3270g :* sn :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cpiqvwbf940su.png

Odnośnik do komentarza

I odespałam nieprzespaną nockę.

My się staraliśmy bardzo długo jakieś 8 lat. Najpierw leczyli męża i dalej nic, wiec ja miałam robiona laparoskopie i wyszło że mam jeden jajowód drożny , drugi nie. a przy tym drożnym to jakieś wahadełko które powinno się ruszać pozostaje w bezruchu a w niedrożnym działa. Więc podsumowując oby dwa niezdolne.
Nie wiadomo dlaczego tak się zapchały itd bo do gin zawsze regularnie chodziłam żadnych zapaleń ani grzybic nie miałam.
Dlatego pozostało nam in vitro i udało się za pierwszym razem :)
Tak bardzo pragnęłam mieć dziecko z moim mężem bo syna mam z pierwszego małzeństwa. Szalejemy ze szczęścia :)

https://www.suwaczki.com/tickers/xnw4xzkr4dzwxug6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Olivka29 trzymam kciuki za połówkowe.
Dziewczyny piękne macie brzuszki i pięknie wyglądacie. Tyle było nadrabiania w czytaniu przez weekend że do północy siedziałam i czytałam :) Macie tempo moje drogie!
U nas w ten weekend była komunia chrześnicy męża więc bardzo miło spędziliśmy czas.
Jak zobaczyłam jakie ładne ciuszki kupujecie w pepco to też się wybrałam i też kilka rzeczy tam kupiłam. Ceny mają takie że aż grzech nie brać :)

Odnośnik do komentarza

My z dzidziusiem czekaliśmy aż trochę popracuje, bo jesienią dostałam pracę. W wieku dojrzewania miałam problemy hormonalne, lekarze stwierdzili zespół jajników policystycznych i straszyli że mogę mieć problemy z zajściem w ciążę. Na szczęście udało się w drugim cyklu, chociaż po pierwszej próbie byłąm bliska załamania. Dodatkowo powiem Wam że takie chyba miało być nasze przeznaczenie- niecałe dwa dni po tym jak poczęliśmy naszego synka zmarł dziadek mojego męża. Jakoś tak zawsze myśle, że on odszedł ale zesłał nam nowe życie:)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e2al7gjj6.png

Odnośnik do komentarza

U nas było tak, że jak za pierwszym razem stwierdziliśmy, że spróbujemy to od razu nam się udało. Byłam tym tak zaskoczona że nie mogłam uwierzyć że za pierwszym podejściem się udało. Niestety straciliśmy tamtą ciążę. Tym razem udało się po pół roku starań, przy czym właśnie w grudniu już zaczęłam wątpić, czy cokolwiek z tego będzie, już się poddałam, machnęłam na to wszystko ręką, było mi wszystko jedno i już nie nastawiałam się na ciążę tak bardzo jak wcześniej, byłam wyczerpana psychicznie zarówno po tamtej stracie jak i po tak długich według mnie staraniach. I tak jak któraś z Was pisała wygląda na to, że jak się za bardzo staramy to nie wychodzi, a jak nam wszystko jedno i się tak nie przejmujemy to magia działa :) Teraz cieszymy się każdym dniem, jesteśmy szczęśliwi i nie możemy się doczekać naszej maleńkiej córeczki <3

Odnośnik do komentarza

Hej! Macie przepiękne brzuchy! Ja i Lila dziś kończymy 22 tygodnie :D Nasza dzidzia poczęta w II Dzień Świąt Bożego Narodzenia, więc ten prezent odpakujemy w połowie września :D
Czy wy też już macie takie ciśnienie na pęcherz? Ja od kilku dni muszę z wyprzedzeniem myśleć czy tam gdzie i idę, jadę będzie wc, bo parcie na pęcherz ogromne.

A my wyglądamy tak :

monthly_2015_05/wrzesniowki-2015_29225.jpg

Odnośnik do komentarza

Kochane każda z nas jest inna jednej to przyszło łatwo 2 trochę trudniej ale się udało i czekamy na nasze male cuda. Ale nie zawsze jest tak fajnie SA przypadki ze nawet in vitro nie pomoże. Moja teściowa miała 4 lata temu usuwane narządy rodne rak i z nią na pokoju leżała dziewczyna 25 lat 4 miesiące po ślubie diagnoza rak jajnika z naciekiem na macicę lekarze przeprowadzili operacje chcieli dobrze usunęli jej 1 jajnik i cześć macicy aby miała możliwość urodzenia dziecka niestety 2 dni po operacji została krwotok nie wiadomo dlaczego i musieli usunąć jej wszystko bo to była operacja ratujaca Życie AZ łzy się cisnely do oczu jak się na nią patrzylo ona była w takim stanie ze podpisała w jednym momencie papiery odmawiajace dalsze leczenie. A jej maz siedział na korytarzu codziennie i czekał ze może zmieni zdanie i pozwoli mu wejść do siebie bo po tej 2 operacji powiedziala ze nie chce go widzieć ma.znaleźć sobie kobietę która da mu jego własne dziecko.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37165se0wvk.png

Odnośnik do komentarza

Też was dziewczyny podziwiać :) i cieszę sie , że wam się udało! :)

Byłam w Lidlu, legginsy są szare i czarne, wzięłam eLkę bo nie Łubnie jak mnie uciska, wyglądały na bardzo krótkie, ale po przymiarce w domu, jestem zadowolona :) Kupiłam też dwa ciążowe topy, od razu chwyciłam za duży rozmiar, a w domu przymierzyłam i okazał się BARDZO duży, wyślę mojego, aby oddał, chyba, że uda się wymienić na medium, w co wątpię. Bo o godzinie 10 niewiele tego zostało. Tak czy siak, weźcie Kochane Kobietki pod uwagę ich zawyżoną numerację :)

Bodziaków i spodenek nie kupiłam, ale muszę wam powiedzieć, że te miętowe spodenki są cudne! 17,99 za dwie sztuki.

Wczorajsza komunia jakoś minęła, choć ta sama ciotka, która w sobotę mi dowaliła życzliwie odnośnie wagi, to w niedzielę, zaraz po mszy, z takim tekstem do mnie "a Ty przez jedną noc to ile tych kilogramów przytyłaś! Wczoraj aż tak nie wyglądałaś." , a miałam sukienkę, odciętą pod piersiami, a poniżej takie luźne falbanki, bardzo ładnie leżała mi na brzuszku. Nie rozumiem takich ludzi, trzeba mieć niezły tupet, aby tak komuś dojeżdżać. A powiem wam jeszcze, że ze wszystkich babek. Które na tej komuni były, to ja i tak byłam najszczuplejsza (z jednym tylko wyjątkiem), w rodzinie mojego faceta po prostu wszystkie panie są otyłe, łącznie z tą ciotką. Ale ja jej nie powiem, że ja to przynajmniej w ciąży jestem gruba, a ona ma tak permanentnie. Dobra....wyżaliłam się wam :D

Co do starań, to nam się udało za czwartym razem 15.12., grudzień chyba sprzyja poczęciom, bo jest więcej wolnego, świąteczna atmosfera, przytulania :)

8.09.2015, Jagódka
Pierwsze
Drugie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...