Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Moja mała dołącza do tych marudzących i "napinających się" po jedzeniu. Czasem nawet podczas jedzenia puszcza cycka i zaczyna marudzić, krzywić się, krzyknie sobie ze dwa razy i dalej je.

Co do odbijania to mi położna mówiła żeby nie męczyć dzieci odbijaniem. Mojej małej zazwyczaj odbija się godzinę po jedzeniu, czasem przed karmieniem jak ją podnoszę to leci solidny bek jeszcze po poprzednim jedzeniu. Ja Tosię kładę na boczku z pieluchą pod buzią a w nocy kładę ją przy szczebelkach żeby mi się nie przerzuciła na plecki.

Piszecie żeby słuchać dziecka, fakt ja przestałam słuchać położnej która kazała mi oszukiwać małą smoczkiem i nie dawać jej tak często jeść bo przybiera za dużo. Widzę już teraz że mam niesamowitą więź z córką bo.. uspokaja ją tak bardzo mój głos, że smoczek to przy tym pikuś :) Czasem jak krzyczy to ja ją przekrzykuję i wystarczy żebym do niej mówiła na spokojnie później i ona się uspokaja i zasypia. Mój Skarb największy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

W koncu Cos sie u mnie dzieje rozwarcie na 2 palce skurcze na razie nieregularne polozne zrobila mi dzisiaj masaz nic przyjemnego ale tez jakos bardzo nie bolalo.
Moj maly tez dzisiaj zadnego znaku musniecia kopniecia nic a teraz dokazuje na calego.
A jak by nie bylo dla takiego malenstwa przyjscie na swiat to tez ogromny wysilek tak wiec tez musi zebrac sily ale dla swietego spokoju lepiej sprawdzic czy wszystko dobrze.

Odnośnik do komentarza

Co te nasze dzieci takie uparte?! Nie chcą oglądać tak ciekawego świata?! Ja już pogodziłam się z myślą, że urodzę przez wywołanie albo cc we wrześniu. U mnie nic się nie dzieje nowego, skurczy to coraz mniej zamiast więcej. Jak tu być optymistką?! U Was coś tam się przynajmniej zaczyna, sądzę że będę w sierpnówkach gasić światło ;(
Dziś ładnie się trzymałam ale coś czuję, że wieczór i noc będą ciężkie przez te myśli i obawy co do kolejnego tygodnia czekania jaki przede mną...

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Chiyo witaj w klubie. Ja całą ciążę chyba ani razu nie płakałam a dziś jak wywołanie nic nie dało to się rozryczalam jak bobr. Juz teraz jest lepiej bo stwierdziłam ze jeszcze góra 5 dni i najwyżej mi cesarke zrobią. juz nawet z tym się Pogodzilam.
A dziewczyny po terminie powiedzcie mi czy badają wam kolor wód? Bo ja jestem w szpitalu i nie robia tu takiego badania;( a chciałabym wiedzieć. I jeszcze najgorzej mnie wkurzają położne które przychodzą i gadają ze widocznie jeszcze nie czas dla dziecka. Trzeba jej dać spokój i się sama zdecyduje. Ciekawa jestem do kiedy mam tak czekać wg nich!!

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

Magda.g nie martw się :) ja miałam oksy w czwartek beż ŻADNEGO rezultatu, żadnego skurczu a w sb urodziłam :) może to jednak coś pomogło bo szyjka się skróciła nagle...
inez80 własnie o tym foteliku 3w1 mówiłam, ale nawet te używane są bardzo drogie, tak jak piszesz. A my w sumie od paru dni kładziemy kocyk na kanapie i mały leży obok nas i się wyleguje też na płasko ;-) wiec raczej poczekamy z zakupem az podrosnie i kupimy zwykły bujaczek.
Silv nasza połozna mówiła, żeby obserwować dziecko po wit K, jeśli będą dolegliwości jakieś dziwne to odstawić na 3 dni. Jesli się okaże że przeszlo i że to ta witamina źle działa to kazała odstawić ją całkiem...
Natalia dzięki za pdf z książką, jutro zaczynam czytac!
RudaMaruda, czarnamamba ja karmię butelką i muszę odbijać, a nawet dzielę butelkę na pol i odbijamy dwa razy, bez tego ulewanie a raczej chlustanie gwarantowane ;/ Więc biorę małego na ramię i delikatnie poklepuję po plecach aż beknie. On co prawda tego nie lubi bardzo ale trudno, lepiej to niz potem ulewanie całego posiłku...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

czarnamamba to że mądrze prawię według Ciebie to zasługa książki, ale i mojej siostry i doświadczenia ;)
Musicie też zrozumieć, że płacz to jest jedyny sposób komunikacji w tym momencie dla naszych dzieci i nie stresujcie się nim. Waszym zadaniem i szczytem ambicji nie powinno być spokojne niepłaczące dziecko. Właśnie to dobrze, że płacze, to znaczy, że próbuje coś przekazać. Choć wiem jak to jest nosić dziecko pół dnia, a ono się nie uspokaja... pół dnia lub całą noc. Tylko chciałabym żebyście tego nie odbierały jako swoją porażkę i niepotrzebnie się nie dołowały.
Weźmie mi to przypomnijcie za miesiąc, kiedy to ja tu będę o takich problemach pisać, ok?? ;)

Byłam dzisiaj na wizycie u lekarza. Mi skurcze we wtorek ładne wychodziły, bo na poziomie 90 były dwa. Wczoraj to była porażka na tym ktg. Dzisiaj u mój lekarz stwierdził to co w sumie lekarz w szpitalu. Szyjka jest miękka i gotowa do porodu. Rozwarcie zewnętrzne na luźne dwa palce, wewnętrzne na luźne 1,5. Więc nie jest źle. To tak dobre 4 i 3 cm. Czekamy na skurcze i tyle. Jeśli nic do poniedziałku nie ruszy to niestety mam się zgłosić do szpitala z samego rana. Wtedy w poniedziałek cewnik a we wtorek oksytocyna. Chociaż mój lekarz twierdzi, że do poniedziałku nie dotrwam. Zobaczymy na ile jego doświadczenie się pokryje z planami mojej córki. No oby, bo nie uśmiecha mi się oksytocyna.
Aha! i pogadałam z nim o tym czy mogę cokolwiek zrobić i przyspieszyć, a on potwierdził to co przypuszczałam - te metody to ściema ;P bo jakby inaczej skoro od soboty jak wariatka spaceruję, sprzątam, skaczę, biegam po schodach, wykorzystuję męża. I nic z tego nie wyszło prócz zakwasów i bolącego spojenia łonowego.
Co do bóli mieisączkowych to ja je mam od jakiegoś czasu. Od wtorku mniejsze lub większe ale prawie cały czas. Bywają i skurcze z tym bólem. Wczoraj właśnie przy okazji takiego skurczu bolesnego ten niby czop mi odszedł.
Aha! i nie wiem co ten lekarz mi zrobił w czasie badania, ale mala mi podskakiwała w brzuchu jak szalona w trakcie i po, a potem przyszły znów bóle jak na okres. Może coś tam "dziubną", ruszył i wiedział co mówi, że nie dotrwam do poniedziałku?? ;P
Ja się u niego oczywiście popłakałam, bo Julek we wtorek pierwszy dzień do przedszkola idzie i na 100% ja go nie odprowadzę ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

A u mojej Hani pępek odpadł w trzeciej dobie jeszvze jak w szpitalu byłyśmy tak wiec nie wiem jak pielęgnować pępek . Pozniej psikalam dwa razy dziennie . Ja tez nie chciałam dawać smoczka ale dałam ogólnie Hania zasypia z nim i po chwili wypluwa i spi :)
Mam pytanie do dziewczyn ktore juz urodziły i miały znieczulenie w kręgosłup . Czy was tez tak bola plecy ? Czy moze mi sie zle wbili ! Bo przychodzą momenty w ciagu dnia ze bol nie do zniesienia :( tab nie moge brać bo karmie z reszta brałam na poczatku ibuprom ale przestał działać :( wygrzewam lampa

Odnośnik do komentarza

Ania ja juz nikomu nie wierze. Codziennie slysze ze zaraz urodze i nic. Boję sie teraz znów nakrecac choc po tym jego badaniu to ja non stop w bolu.

Wiecie co ja zrobilam wczoraj? Umowilam sie z lekarzem swoim ze zadzwonie umowic sie na ktg i dzwonilam caly dzien. On dzis sie zdziwil ze mnje widzi, myslal ze rodze, ja sie zdziwilam ze nie odbieral i nie odzwonil. A dzis po wizycie zobaczyłam, ze dzwonilam do gabinetu na stacjonarny, kiedy jego tam nie bylo! Ta ciąża mnie wykonczy.

A mój kochany mąż zrobil mi prezent dzis. Chyba z piwodu mojego dola , bo nie wiedzial jak mi humor poprawić. Od paru lat czailam sie na choćby boombox, cokolwiek, bo nasza stara wieża bardziej nie dzialala niz dzialala, a dla mnie muzyka potrzebna do życia. Telewizor wyrzucilam, ale bez radia żyć nie mogę. Pojechał dziś i kupił mini wieże :) Nawet nie wiecie jak ja sie cieszę. Oczywiscie w kuchni stoi :) zeby mozna bylo sluchac jak jedno dziecko w jednym, a drugie w drugim pokoju bedzie spać :)
to teraz sobie płyt podokupuje!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

No ja właśnie leżę i od jakiegoś czasu kombinuję czy te bóle menstruacyjne to przypadkiem nie coś więcej, bo nie przeszły po prysznicu a zmiany pozycji, chodzenie też nie powodują zaniknięcia skurczy. Są dość częste, ale nie wiem jeszcze dokładnie co z ich regularnością, dopiero co zaczęłam mierzyć. Nie chcę się nakręcać niepotrzebnie, tym bardziej że wody ani myślą odpływać, w wydzielinie ani pasemka krwi, nic co by wskazywało że się zaczęło. Tylko skurcze, trochę bardziej bolesne niż miesiączkowe.

Odnośnik do komentarza

No mnie boli częściej niż raz na 10 minut, ale jeszcze za wcześnie by coś z tego wywnioskować, bo dopiero zanotowałam dwa pomiary... Ja się też nie nastawiam, jak znam życie to gdybym się teraz wybrała na porodówkę to na ktg by ani drgnęło i odesłali by mnie do domu... Z porodem to podobno nie takie hop siup, a zwłaszcza z tym pierwszym... Brzuch mi się napina, a Mały od czasu do czasu zasadzi kopa.

Odnośnik do komentarza

Julita to jest właśnie zespół popinkcyjny. Ja też to miałam w 3 dobie ale po 2 czy 3 dniach przeszło:-)

Ania dzięki za informację o Wit. D. Poobserwuje mała jeszcze kilka dni i najwyżej odstawie. Ale dzisiaj w nocy mała spała jak nigdy. Wczoraj wieczorem bez przerwy chciała jeść że miałam już serdecznie dość. Wreszcie o 21.00 zjadła ostatni raz i usnela i dopiero o 3.00 ja wybudzalam na jedzenie bo pewnie dalej by spała. Zjadła nie wiele i spała do 7.00 i znowu musiałam ja wybudzac. Mam nadzieję że to nie jest oznaką jakiejś choroby i ze jej tak zostanie;-) ale pewnie to jednorazowy wybryk. W każdym razie po miesiącu wstawania taka noc to coś cudownego :-)

Odnośnik do komentarza

Pampuszka, Joanna, Mari, jak tam u Was? Ja w nocy nie dałam rady napisać, tak mnie skurcze męczyły od około północy do po 2 (po seksie się zaczęło!) . W tle był cały czas silny ból miesiączkowy a co chwilę (2-3 minuty nawet) zdarzały się wyskoki tego bólu większe i trwały 30-40 sek. Za często to było coś i po prysznicu uspokoiło się nieco (pod wodą wogóle nie łapały) ale jak wyszłam znowu się rozkręciło. Już myślałam, że szpital ale jeszcze głód chciałam zaspokoić. P zrobił mi kanapki, zjadłam i... minęło! Zasnęłam koło 2.30 i teraz się obudziłam jak zwykle tylko z bólem okresowym...
A jak Wasza noc? Któraś na porodówce wylądowała???

Coś ta noc intensywna dla dwupaczków... Byłam w ciężkim szoku jak zobaczyłam, że piszecie o to samym co ja czułam...

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Melduję się z porodówki:-) obudziłam się o 4 przez skurcze, poszlam do lazienki i zauważyłam brązowe plamienie. Obudziłam Pawła, ogarnelismy sie i o 5 bylismy w szpitalu. Ogolnie maja tu urwanie glowy, w ciagu 15 minut przyjeli na oddział 4 pary w tym nas. Podpieli mnie pod ktg, skurcze co 4 minuty o sile 80. Przyszedl lekarz, zbadal, rozwarcie dopiero na centymetr, wiec troche tu posiedze... ale w kazdym razie akcja porodowa już się rozpoczęła:-) siedzę w takim malutkim pokoiku i czekam ażsię zwolni sala porodowa zebym sobie mogla poskakac na pilce itp:-P dziewczyny, pełnia działa! Chiyo, Joanna, Mari, oby to był także wasz dzień:-) trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...