Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Mmadzia u nas kikut odpadł po 3 tygodniach :-) ale oprócz octeniseptu zalewalam go jeszcze woda utleniona i później patyczkiem suszylam.
Wyrwanazkontekstu Gratuluję :-) się duży dzidziuś:-) parawie drugie tyle co moja mała:-)

Co do smoczka to jeszcze w szpitalu mówiłam że nie będę dawać a q ten sam dzień w którym wrócilysmy do domu smoczek poszedł w ruch ;-) jestem wyrodna matka? I taka będę... Moję dziecko będzie jadło na śniadanie parówki i oglądało bajki w tv po to żebym mogła te pół godziny dziennie poswiecic sobie... Może dzięki temu nie wyląduje w Tworkach;-) tak więc co do smoczka nie mam wyrzutów sumienia:-)

A teraz pytanie. Czy Wasze dzieci po jedzeniu stekaja, prychaja , trochę się preza, wydają dziwne dźwięki jakby chciały zrobić kupke a nie mogły? Moja mała tak ma szczególnie w nocy i po karmieniu nie śpimy 2 godziny aż ona zaśnie bo tak steka. Przy czym kupki robi normalnie, nie płacze, nie wygląda jakby ja coś bolało... Nie mam pojęcia co to może być w każdym razie jest uciążliwe...

Odnośnik do komentarza

SILV no moja potrafi tak po jedzeniu coś grymasic ale ostatnio to w trakcie jedzenia kłóci się z piersią równocześnie ja ssac. Najlepiej jest w nocy bo aż M spać nie może tak strasznie ona "gada". A faktycznie zdaza się ze sie pręży itd po jedzeniu a kupy też normalnie robi. No i jeszcze przez sen potrafi stekac i poplakiwac a jak idę do niej zobaczyć to smacznie śpi :) chyba robi mamie gimnastykę żeby z kanapy wstała :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Jej dziewczyny dziękuje Wam bardzo ! Mamy postęp bo córcia już od rana ciągnie cyca i to bez nakładek . A w nocy pewnie bolała ja główka i nie wiedziała co sie działo także możliwe ze to dlatego.
Skoro mam trochę czasu opisze wam poród w Anglii. A wiec w szpitalu miałam sie stawić o 7:30, po godzinie 8 założono mi tampon wywołujący zmiękczenie szyjki, nie bolało tylko dziwne uczucie było bo ten tampon wgl nie wyglądał jak tampon tylko jak sznurówka, przy badaniu okazało sie ze nie mam rozwarcia, no to pomyslałam Pięknie bede tu siedzieć dwa dni i rodzic. Ale ! O 14 przyszły skurcze które były znośne jednak stawały sie coraz to mocniejsze, o godzinie 21 dostałam takich skurczy ze czułam ze muszę przeć a przy badaniu wyszło ze mam rozwarcie na 6 cm I od razu na porodówkę, dostałam swoją sale , poród przyjmowała jedna położna wiec sie nie stresowałam i była bardzo miła i pomocna,cały czas partner mi towarzyszył robił masaże i ogólnie starał sie i mnie wspierał :) od razu po wjeździe na porodówkę poprosiłam o wpisywał i do teraz nie żałuje ze go wzięłam bo nie dałabym rady bez tego. Pózniej przebito mi wody płodowe i nie było ich dużo i tez nie były zielone. O 23 z 6 cm zrobilo sie rozwarcie pełne ale czekaliśmy z parciem do północy, malutka cały czas była szczęśliwa, parłam i położna mówiła Żr dobrze to robię ale po jakimś czasie tętno spadało i od razu podjęto decyzje o .... O KLESZCZACH! Masakra! Jakby nie mogli zrobić mi cesarki.... W mgnieniu oka zebrało sie dużo ludzi na sali, już mi było wszystko jedno. Ale nie dawałam rady kiedy mi mała ciągnęła za głowę jak krowę na pastwisku, myślałam ze mi wszystko pęknie w środku, partner i położna mnie trzymały bo bym z tego łóżka spadła! Straciłam bardzo dużo krwi, w ciąży miałam anemię, teraz jest jeszcze gorsza, jutro okaże sie czy potrzebna jest transfuzja krwi, ponieważ dużo sie wykrwawiałam i teraz tez strasznie krwawię, do samej 8 godziny leżałam pod kroplowkami, szew tak mnie ciągnie ze mała głowa, z brzucha mam jelly splash, ale co tam ważne ze mała jest już z nami! Jak sie dowiedziałam o wadze myślałam Żr to żart ale jednak nie, w takim małym brzuszku taka kluska. Myślałam ze wszystko pójdzie dobrze i dzisiaj wyjdę ze szpitala ale nic z tego niestety. Teraz czekam na partnera bo jechał do domu sie odświeżyć i po rożne drobiazgi dla babla :)

Odnośnik do komentarza

Silv może chce sobie z Tobą pogadać ;-P
Ja dzisiaj jestem w szoku, położyłam mała na mojej poduszce, ułożyłam ją jak klin i położyłam na chwile córcię na całej poduszce. Nie myślałam że będzie spała i wyobraźcie sobie ze zdążyłam zrobić obiad, sałatkę, wypić kawę, kończy się pranie a ona dalej śpi :-D

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny przejmujecie się smoczkiem czy innymi rzeczami, ale powiem Wam, że radziłabym zaufać dziecku. Nie ma co sobie czegoś zakładac i za wszelką cenę się tego trzymać, bo tylko stresujecie siebie i dziecko.
Mi trochę zajęło pojęcie tego przy Julku i niepotrzebnie to pogłębiało właśnie mojego Baby Bluesa. Wyobraziłam sobie, że będzie tak i tak i że chcę tak i tak. A z dziecmi jak to z dziećmi. Niczego nie da się przewidziec przecież.
I powiem Wam, że choć myślicie że to małe bezbronne dzieciątka to one są mądrzejsze niż Wam się wydaje, wystarczy, że spróbujecie ich posłuchać. One wiedzą lepiej ile chcą jeść, spać, ssać, niż wszelakie tabele. Tak samo jeśli chodzi o spanie z dzieckiem, noszenie, przytulanie. Dopiero jak zaczęłam słuchać Julka to u nas się poukładało i był spokój i uśmiech :) Mi pomogła książka Język Niemowląt go zrozumieć.
Dzieci są różne, jedne lubią przytulać się do mamy cały czas, inne nie, jedne chcą wciąż ssać, inne nie, jedne śpią więcej, a Julki mniej ;P
I uwierzcie mi, że nie przyzwyczaicie dziecka-niemowlęcia do noszenia na rękach. Przyzwyczaić to można trzylatka ;) ale jemu da się już wytłumaczyć dlaczego to zły pomysł. A takie maleństwo potrzebuje wsparcia w poznawaniu świata. Wszystko jest nowe, wszystko widzi, słyszy, czuje pierwszy raz. Ma prawo płakać, stresować się.

Idę sprzątać i gotować. Zabić czas. Najchętniej bym poszła spać i obudziła się za rok.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

WYRWANAZKONTEKSTU współczuję kochana ale najważniejsze ze z dzieciątkiem jest wszystko ok. Teraz ty dojdz do siebie żebyś się nią mogła opiekować. Jak wam każą jeszcze zostać w szpitalu to trudno byleby wypisali Was w pełni zdrówka. Nie martw się niczym. Nie myśl o tym co było.
Ja patrząc na Agatke też się cały czas zastanawiam jak to możliwe ze w ogole w brzuchu takie małe życie powstało i jak ona się tam mieściła... brzuch też nie miałam duży ale moja 3 kg wazyla. Jednak patrząc na nią to musiała być ładnie skulona tam.

SILV dokładnie tak miałam w tą noc. O 1 karmienie itd a potem do 3 niewiadomo o co dziecku chodzi... Agatki widzę solidarnie to samo :) Teraz śpi ale też co jakiś czas coś się tam odzywa a jak przyjdę to śpi dalej. A może dzieci już powoli odreagowuja to co się dzieje w ciągu dnia? Emocje. Wiem ze potem to norma bo Ania do tej pory po całym dniu emocjonującym w nocy potrafi cyrki odstawiac. Tylko czy to nie za wcześnie u tych naszych maluszków? M się mi ciągle doszukuje co zjadłam i z czego jej może coś być. A ja się tu próbuje nastawic ze trzeba jeść normalnie i że nie ma to wpływu większego. Ehh.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki kochane spieszę wam doniesc że stelaz się znalazł :) Opisałam sytuacje na fejsbookowej grupie Mamuski w Dublinie i dziewczyna do mnie napisała że widziała jakas rame na swojej ulicy i po nią poszła. Odebraliśmy ją natychmiast i na szczęście okazało się że jest cała i niezniszczona, tak wiec musiał to byc wybryk dzieciarni. Niewiecie jak mi ulzyło bo jakos nam się nie uśmiechał kolejny wydatek, nawet sie wczoraj wieczorem popłakałam jak pomyślałamze tak ciezko człowiek na wszystko pracuje a tu przyjdzie sobie ktos i to zabiera :(
Widzę że poruszyłyscie temat o który sama miałam zapytac ale przez te całe historie nie miałam kiedy. Moja Ala ma dokładnie to samo, spokojniej śpi w dzien niz w nocy. W nocy się wierci, kręci, stęka i nawet niewiem jak to jeszcze nazwac, spac nam nie daje mimo że sama spi :/ Kupki robi normalnie i niewyglada jakby ja cos bolało. Natomiast ja też sie zastanawiam czy moze cos zjadłam o jej zaszkodziło czy już sama niewiem ale widze ze to jednak normalne :) Ech ten internet,czasami błogosławieństwo:)
wyrwanazkontekstu, gratuluje, najważniejsze ze juz za tobą, szybko zapomnisz o trudach porodu patrzac na ta małą kruszynke :)

Odnośnik do komentarza

olciak, chyba każdą z nas partner przed porodem do szału lub łez doprowadzał :) Mój chodził i mówił że według niego to jeszcze ze trzy tygodnie pochodzę. Miałam ochotę go kopnąc prosto w przyrodzenie :/
Chiyo, Mari i reszta wciaz czekających ostatnio nic do was nie pisałam z braku czasu ale codziennie jak rano wchodzę na forum to trzymam kciuki za dobre wiesci. Myśle ze to przez to że akurat macie terminy na koniec miesiaca to wam sie jeszcze bardziej niz nam dłuzy. Trzymajcie sie cieplutko i grzeszcie kulinarnie i w każdy inny póżniej niewskazany sposób ;)

Odnośnik do komentarza

Mari masz racje. Również doszłam do tego wniosku ze im bardziej rozumiem Kubusia tym lepiej sie nam współpracuje ze sobą, w tedy kiedy chce jeść cycka to je kiedy chce ssać smoczka to również mu daje i tak samo z lulaniem na rękach. Później będę sie martwić żeby go odzwyczaic o trgi Wszystkiego.

Co do charczenia i stekania to tez tak mamy, i to w czasie jedzenia.
U nas jest inny problem ciężko jest mu sie odbić po jedzeniu i bardzo mu sie ulewa i nie wiem co z tym zrobić. Dziś przychodzi położna to się dowiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

Joanna mój Mały też dzisiaj bardzo spokojny. Tzn. Przeciąga się i sporadycznie zasadzi kopa pod żebra albo "połaskocze" mnie rączkami na dole, ale jest nieco spokojniejszy niż zwykle. Za to mnie od rana kłuje w pochwie, a każdy krok sprawia ból spojenia i w ogóle wszystkiego tam na dole. Dziś zmywałam na trzy raty bo stanie przy zlewie powodowało bóle w krzyżu. No i cały dzień bóle jak na okres, niestety nieregularne, bo raz bóle co 10 minut, potem po godzinie... Ale mam nadzieję że to Młody szykuje się na pełnię :-D

Odnośnik do komentarza

Jak ja Piotrka szturcham to Paweł się irytuje i ciągle teksty typu "dajżesz Młodemu święty spokój". Tyle że faceci nie do końca rozumieją że się martwimy, nie oni noszą dzieci i nie wiedzą jakie to niepokojące jak zazwyczaj ruchliwe dziecko nagle się za bardzo uspokaja... Mój Mały zwykle reaguje na poszturchiwania, ale jak raz po 20 tygodniu przestał się ruszać to od razu do lekarza. Joanna to prawda że dzieci przed porodem się uspokajają, ale jeśli bardzo Cię niepokoi brak reakcji u dziecka to jedź na ktg. Jesteś Matką, rób co intuicja podpowiada, ja uważam że lepiej wyjść na panikarę ale sprawdzić stan dziecka i się uspokoić, niż sprawę zbagatelizować a potem żałować. Ale nie martw się, tak jak mówię, mój Mały też ma dziś wybitnego lenia :-)

Odnośnik do komentarza

Ja rowniez slyszalam, ze maluchy sie wyciszaja przed porodem. Daly sygnal do wyjscia i spokojnie czekaja az hormony zrobia swoje. Moja wrecz przeciwnie. Caly czas sie rusza. Ma czkawke, wierci sie. Wydaje mi sie ze bardzo urosla i kopniaki czuje doslownie w mostku. Dzisiaj-dwa dni po terminie porodu-mialam ktg. Tetno ok, skurcze 20. Kolejne badania czekaja mnie w niedziele. Pojade do szpitala i wtedy kolejne ktg. Pozniej jak nic sie nie zmieni we wtorek kolejne ktg a pozniej tylko wywolywanie. No coz spacery, sprzatanie nic nie daja. Boli tylko tylek od chodzenia jak kaczka. Ktoras z dziewczyn polecila ksiazke Jezyk Niemowlat. Wlasnie zaczelam ja czytac. Ciekawa pozycja, postaram sir skonczyc przed porodem. Odnosnie motania niemowlat, kupilam kocyk do tego, chociaz sama pieluszka tetrowa tez wystarczy. Podobno dziala cuda;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3716qjiyl69.png

Odnośnik do komentarza

k.karolcia u nas ten sam problem. Mały jak zje to nie chce odbić w rożne pionowe pozycje go daje i nic wiec pozniej koniecznie na bok a nawet do poł h mu sie ulewa i to tak duzo :( polozna pow ze jak soe karmi piersią to nie musi sie odbić .. Ale wolałabym zeby sie odbijało moze macie jakies sposoby ?
Tez myślałam o Tosio i to nie raz bo kompletne echo :(
Dzis przyszła mi niania z angelcare , bedziemy montować :-) któraś z was pisała ze ma ? Mam nadzieje ze zgodnie z tym co piszą te fale nie beda miec wpływu na dzidziusia...
Dziewczyny , u mnie to tak było ze sie mały wyciszył przed porodem. W poniedziałek byłam na ktg bo nie czułam
Ruchów a w czwartek sie urodził :-)
mari ta książkę tez sobie chyba sprawie bo mądrze prawisz ;)

http://s4.suwaczek.com/201508161352.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a może to po tych witaminach się takie rzeczy dzieją? Jakie dajecie dzieciom? Ja mam Juvit i to jest Wit. D i K w jednym. Czytałam gdzieś że po Wit K takie rzeczy mogą się dziać ale dopiero teraz skojarzylam. Tylko chyba nie można tego odstawić przy KP :-/ a Wit K trzeba przez 3 m-ce dawać :-/
Mari zaczęłam czytać ta książkę. Mam nadzieję że mi też pomoże zrozumieć o co małej chodzi jak płacze wniebo głosy...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...