Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny, współczuję z powodu niektórych partnerów. Ja na mojego za bardzo narzekać nie mogę, bo jak go o coś poproszę to raczej to zrobi, chociaż przeważnie ma klapki na oczach i jak czegoś nie chce zobaczyć to nie zobaczy :) Np. idąc z pokoju w kierunku kuchni nie widzi, że w pokoju są naczynia, które można by zanieść do pozmywania albo jakieś śmieci do kosza. Zanim pojechałam w zeszłą środę do szpitala to dałam swoim kotom twarożek w papierku, w który był opakowany. Jak w sobotę wróciłam, to ten papierek leżał tak jak go zostawiłam. Nie domyślił się, że można by go wrzucić do kosza. Albo jak je przy komputerze.. to po jakimś czasie na biurku jest cała zastawa, tak że nie ma już na nic miejsca.. Weźmie coś, na miejsce nie odłoży. Ehh.. Faceci. Ale jak mu powiem żeby coś zrobił czy sprzątnął to to robi. Tylko ile można mówić. Wkurzające jest to, że sami nie widzą co jest do zrobienia.

Co do porodu, to w dalszym ciągu spakowana do szpitala nie jestem. Pewnie gdzieś podświadomie wydaje mi się, że jak już się spakuję to się zacznie.. Pisałam wcześniej, że chciałabym być już po, bo już nie mam siły. Tak jak większość z nierozpakowanych codziennie wyszukuję symptomów czy to już się zaczęło. Póki co nic na to nie wskazuje żeby miało to być niebawem. Potem pisałam, że w zasadzie te trzy tygodnie to spokojnie mogłabym wytrzymać, ale po powrocie ze szpitala w nocy tak bolały mnie plecy, że nie mogłam spać i znowu myślałam, że wolałabym żeby mały już się urodził. Za to wczoraj wieczorem postanowiłam, że nie będę już się nastawiać na to czy chciałabym już urodzić, czy w terminie, że nie będę przy każdym pobolewaniu zastanawiać się czy już się zaczęło czy jeszcze nie. Mały urodzi się kiedy będzie gotów, ani prędzej ani później. Najważniejsze żeby gdy już się zacznie obyło się bez komplikacji i urodził się zdrowy.

Czy Wasze dzieci też są takimi "indywidualistami"? Bo mój jest strasznym. Usg prenatalnego jeszcze trochę to nie można by wykonać, bo się za nic nie chciał ułożyć. Usg połówkowe dopiero po trzeciej próbie i dwóch godzinach w poczekalni spędzonych na jedzeniu wafelków udało się wykonać. Mimo, że na każdej wizycie mam robione usg, to jeszcze ani razu nie pokazał buzi, zawsze zasłaniał się rączkami. A teraz jak byłam w szpitalu i robili mi ktg dwa razy dziennie, to oczywiście cały czas się ruszał przed badaniem i po badaniu, ale nie podczas badania. Ja nie wiem co z tego dziecka wyrośnie jak on już nic nie słucha :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eabcsdhra.png

Odnośnik do komentarza

Ja też nie mogę narzekać na mojego męża, mimo że ciągle go nie ma w domu ;P Ostatnio zauważył nawet że nic w domu nie robi, powiedział, że kiedyś to jak zjadł to wkładał talerz i kubek do zmywarki a teraz stawia wszystko na blacie kuchennym. No tak, bo ja jestem w domu i później wszystko ogarnę (na razie mi to nie przeszkadza, bo co mam innego robić) ale zdziwiłam się, że on jest tego świadomy :) Wczoraj jak go poprosiłam to zdjął wszędzie firanki, u mnie w domu teraz jest akcja maksymalnego pozbycia się kurzu ;) póki się malutka nie urodzi. Mówiłam mu że chciałam dokładnie sprzątnąć pod szafkami tam gdzie nie mogę sięgnąć mopem, to powiedział że on się położy na podłodze i sprzątnie, ja nie mam tego robić :)

Odnośnik do komentarza

OLGA uzależnienie? A gdzie tam ja tylko po 20 razy wchodzę i czytam albo nawet częściej jakoś to chyba nie można uzależnieniem nazwać hihihi :D M już się przyzwyczaił i jak mnie z tel widzi to pyta co u fasolek :)

Wiecie moje dzieci to zawsze na płasko leżały i ja nie wiem sama co teraz.

LIZA ja też tak myślałam ale się spakowalam i nic się nie zaczęło i tak już z tydzień torba leży albo dłużej nawet.

MARI i prawidłowo odpoczywaj i olej to póki co. Szkoda tylko Julka bo pewnie nie wie o co chodzi z tym wszystkim. Ale nie martw się.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Ja się zdecydowałam na tę poduszkę głównie dlatego, że mam sporo rzeczy z Motherhood i się przywiązałam do tej firmy, ale faktycznie można dostać taką poduchę taniej, tak więc nie ma co się sugerować tylko tą jedną firmą :)

W ogóle pozdrawiam Was serdecznie :) Do tej pory Was tylko podczytywałam, bo też jestem sierpniówka, ale że mi wróżyła lekarka najpierw przedwczesny, a potem ogółem rychły poród, to się nawet nie rejestrowałam, no bo po co, skoro lada chwila rodzę... a tymczasem 4 dni do terminu i tutaj nic nie rusza! I bądź tu człowieku mądry ;)

Odnośnik do komentarza

Czeeeeesc:-) Agatka przyszła na świat dziś punktualnie o 7.00. Waży 2830, mierzy 52 tak więc ciuszki na 56 spokojnie będą pasować;-)
Co do porodu to teraz myślę że nie było zle choć w trakcie krzyczałam że nie dam rady a następny poród to będzie na 100% cesarka;-)
Prywatna położna to skarb gdyby ktoś się jeszcze wahał.
A poród wyglądał tak: o 22.30 zaczęły odchodzić wody, po godzinie pojawiły się skurcze, o 00.30 byliśmy w szpitalu. Badanie, rozwarcie na 2 cm i pani doktor w dredach za coś pociagla i zrobiło się na 5 cm ale pociągnie bardzo bolało za to potem miało być szybciej. No ale nie bardzo się rozkręcalo... Dostałam zzo i uwaga... Znieczulilo mnie do połowy tzn lewa stronę tylko a prawda tak tylko usmierzylo ale mimo wszystko opłacało się bo skurcze były do zniesienia:-) po znieczuleniu nie mam żadnych skutków ubocznych więc polecam:-)
O 6.30 zaczęły się skurcze parte i te chyba mniej bolały niż te pierwsze. Pomimo że darłam się że nie dam rady to po pół godziny wyskoczyła Agatka. 10/10:-) tylko ma jakiegoś siniaka na nozce ale na razie nie wiem co to jest... Mam nadzieję że nic złego. Potem rodzilam łożysko ale nie wyszło całe więc mnie lyzeczkowali w znieczuleniu ogólnym a mała w tym czasie kangurowal mąz:-)
Potem przez resztę czasu mała leżała mi na brzuchu, później wzieli ja na badania i dopiero teraz oddali:-) no to tyle... Warto się pomeczyc dziewczyny bo ta mała istotka jest cudna:-)

Odnośnik do komentarza

Ale dziewczynki z poniedziałku ruszyłyście z pisaniem :D

ania125 trzymaj się dzielnie! Dziwne podejscie szpitala, bo właśnie w cukrzycy, zwłaszcza przy braniu insuliny powinno się ostatecznie urodzić w terminie. To teraz wszystkie forumowe ciotki mobilizuja Krzysia do wyjścia :D

czarnamamba u nas na SR wspominała, że można poduszke klin kupic, ale równie dobrze można pod łóżko książki podstawić i tez się nada. Ja dostałam taka poduszkę klin od szwagierki, zobaczymy czy sie przyda :)

mari i bardzo dobrze! Leż i miej wszystko w nosie. tym bardziej, że rwa Cie boli! Szkoda tylko, że mąż źle się do Ciebie zwraca. Zwróć mu uwagę, żeby go zawstydzić. Jak to tak sie do kobiety zwracać, a co dopiero do żony i matki jego dzieci!

Piotruś

Odnośnik do komentarza

karoszka, czarnamamba tylko że na stronie Motherhood poduszka-klin z przesyłką kosztuje 73 zł, a na allegro też firmy Motherhood kosztuje 55zł :)

Silv aż mi się łezka w oku zakręciła ;) malutka jest cudowna :) gratulacje!
jak to powiedziała moja koleżanka: NAJPIERW MIELIŚMY SIEBIE, POTEM STWORZYLIŚMY CIEBIE, TERAZ MAMY WSZYSTKO... :)

Odnośnik do komentarza
Gość czarnamamba16082015

w ogole to Silv za ponad 2 tyg miała termin. Pamietam ze kilka dni temu pisala o tym ze ma tylko 1 cm rozwarcia ze nic się nie dzieje i ze pewnie urodzi jako wrzesniowka zero objawow.. a tu zobaczcie. Dziewczyny... teraz do mnie dotarlo ze na prawde nie znamy już tej chwili bo dzieciątka donoszone praktycznie u większości...
Ide prasowac zatem ostatnia część która mi została, gdybym miała np. za 3 h na porodowke jechać ze skurczami :D

Odnośnik do komentarza

rybcia jak najbardziej masz rację :) Podesłałam link do sklepu, bo tam mają szczegółowo opisane :) Ja rzeczy dla Małej kupiłam też częściowo przez allegro, a częściowo w sklepie dziecięcym (Entliczek), który mam rzut beretem od domu - mój portfel nie znosi najlepiej tego sąsiedztwa, no ale cóż, koję wyrzuty sumienia tym, że to wszak dla mojej córki :D

Odnośnik do komentarza

Silv OGROMNEEEE GRATULACJE!!!! Sprawiłaś, że dzisiejszej nocy chyba każda, która widziała Twój wieczorny wpis, myślami była przy Was!!!!! Agatka przecudna!!!!! Mojemu małemu też się spodobała, bo jak tylko powiększyłam zdjęcie i pojawiły się łzy w oczach, to synuś aż się poruszył z wrażenia :-) Cudo! Tak się bałaś, żeby nagle coś nie wyszło ze zdrówkiem i.....jest dobrze!!!! Też tak chcę!!! W nocy jak mnie nachodzą czarne wizje porodu, to mówię sobie: ból minie, jakoś się przeżyje, byleby dzidziuś był zdrowy i to mi daje kopa na pozytywne myślenie o tym wszystkim :-)

Liza no to mój synuś z Twoim mogą przybić sobie piątkę! On też na połówkowym miał ciężkie do badania ułożenie, twarzyczkę zasłaniał, nawet jak na chwilę odsłonił, to nim lekarz wziął głowicę usg, to ten już z powrotem rączka :-) I tak właśnie zwykle bywa, zasłaniał buźkę, wstydliwy jak mamusia :-)

Co do poduszki klin, to nasza położna odradzała, mówiła, żeby lepiej podłożyć książki pod łóżeczko... no a ja nie wiem, póki co muszę zająć się tą torbą :P

Odnośnik do komentarza

Silv jak Ty to zrobiłaś że wywolalas sobie ten poród niemal na zawołanie. Gratuluję Agatka śliczna. Odpoczywaj bo zasłużyłas. Ja jeszcze czekam cierpliwie bo 20 dni do terminu ale jakby była tydzień wcześniej to też fajnie na razie jednak oznak brak. Ja wlasnie po badaniach na cholestaze i czekan na wynik i ktg potem SR a dziś kapiemy lalki:) A dzięki dziewczyny za rady co do wozka. Jeszcze poszukam albo zamowie granatowy. Mojemu M. Spodobał się w internecie coletto marcelo i chce na żywo zobaczyć jeszcze. My mamy bardzo mały bagażnik i wszystkie wózki pod niego wybieramy. U nas upał straszny. A dla zainteresowanych mam z Wrocławia to nie wiem czy macie poduche do karmienie każdy mi mówił że warto więc taka kupiłam ale nie fasolke tylko taki kojec że można ułożyć dziecko w niej i teraz w Askocie jest w promocji za 59zł więc jak ktoś nie ma to warto bo normalnie gdzieś 80zl kosztuje i przewijak też jest za29zł ja już kupiłam niestety za 40zl wczesniej tylko czekam na paczkę ale z ceba baby i cena jak na tę firme to ok a mam już z tej firmy pościel ochraniacz i rożek więc do kompletu. Jak tak ogladam zdjecia pociech które się rodzą to tak mnie rozczula i myślę o moje coreczce i kiedy będę mogła ją przytulić. Też podobnie jak niektóre z Was boję się porodu martwię się o zdrowie małej i żeby przebiegł pomyślnie co do bólu to też nie wiem jak to zniose ale koncentruje jednak myśli na obawach o córci ona jest najwazniejsza a nie ja i chcę żeby było dla niej jak najlepiej.

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Silv gratulacje!!!! Ja zrobiłam dziś badania w tym próby wątrobowe, z racji świądu skóry i kłucia wątroby. Wyniki są w normie, więc to nie choleostaza, ale ucisk. Miałam mieć dziś wizytę, ale pani dr się rozchorowała i wstępnie umówiła się na czwartek. W pn do szpitala i we wt cc, chyba, że plany się jeszcze zmienią. W nocy coraz bardziej kłuje krocze, ale większych objawów porodu brak. Czekamy.....

http://s8.suwaczek.com/201808277252.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...