Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Metafora dlaczego musialas zmienic diete?
Ja akurat przed ciążą bylam na diecie o której piszesz, tak o. Sama sie jakos tak zrobila i nie jadlam długo mięsa na rzecz strączkowych i ryb. Kasze zamiast ziemniakow itd itp. Mleko tez rzucilam i czulam sie super. A teraz? Na strączkowe i ryby patrzec nie mogę. Kilka razy spróbowałam zjeść ciecierzyce, ale ona ma jakiś inny smak dla mnie teraz... ryby odpadają całkiem.
A gust literacki mam chyba ciężki ;) zakładam, że jak mam poświęcić czas na czytanie to wolę przeczytać coś co mi coś da ;) Kocham Gombrowicza i Miłosza, a jak chce odpocząć Pratchetta, ale ostatnio, od jakichś trzech lat to głównie literatura dotyczącą dzieci ;) odżywiania, zdrowia, alergii.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ja Ci mogę napisać jak to bylo 3 lata temu. Jeśli nie chcesz wizyt przed porodem, bo opieka położnej przed porodem, poniekąd przygotowanie do porodu tez nam sue należy, to do poloznej dzwoniło się po porodzie umówić się na pierwszą wizyte i wtedy ona przywozila deklarację. Mozesz w swojej przychodni wypełnić tę deklaracje w kazdej chwili i mozesz potem z wyboru zrezygnowac. Ja mam polozna z polecenia. Zadzwonie do niej po półmetku. W ogóle mam kochaną położną :) raz w roku robi piknik dla swoich podopiecznych :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny no właśnie jak to wygląda z położną? Ja chodzę do ginekologa prywatnie i moja Pani doktor jest ginekologiem- położnikiem, ale chciałabym położną, która przyjmuje na nfz więc mogę iść normalnie do przychodni i wypełnić deklarację na tą właśnie położną którą sobie wybrałam?? ale czy to oznacza, że będę też musiała chodzić tam do przychodni do ginekologa??

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9yx8dvn3kec7u.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam polozna z polecenia. Kazda przychodnia ma polozne wiec wystarczy sie wybrac do przychodni i wybrac polozna. Ale mozna tez w internecie poszukac położnych z danego miasta niektóre prowadza szkole rodzenia ( właśnie moja prowadzi ) moja to zlota babka mozna zadzwonic o kazdej porze i jesli cos niepokoi to zapytac sie. Musze przyznac ze dobra polozna przy pierwszym dziecku to skarb takze warto popytac sie znajomych:) i wybrac odpowiednią. Szczególnie ze mozr nam pomoc w ciazy oraz do konca połogu czyli w najtrudniejszych chwilach jest przy nas:)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3ugpje3uct678.png

Odnośnik do komentarza

Tak jak Ania napisala. Polozne tworza male poradnie, albo tez same sobie je prowadza, niekoniecznie wspopracuja z przychodnia.
Polozna i przychodnia to niezalezne sprawy. Ja nie chcialam poloznej z mojej przychodni i do innej zadzwonilam. To jest naprawde proste ;) bez paniki, macie jeszcze mnostwo czasu na popytanie sie o jakas i dowiedzenie sie ktora jest najlepsza.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Właśnie bo np. U mnie w przychodni jest jedną polozna ktora dzwoni pyta sie kiedy przychodzisz z dzieckien na patronaz. I sobie ładnie w książce wpisuje 6 wizyt( choc ani razu kobiety i dziecka nie odwiedzila) i ma zapłacone za nic. Wiec ja nie zamierzam wspierać bab z leniwa dupa ktora ma zaplacone za nic. Wiec warto naprawdę poszukac jakiejs fajnej babeczki. Jeszcze taka dobra która np. Szwy po zszyciu sciaga wiec juz do szpitala nie trzeba chodzic na ściąganie. Wole by mi tylek zwracała przez 6tygodni i miec tyle wizyt za ktore maja placone no i nam matka sie nalezy.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3ugpje3uct678.png

Odnośnik do komentarza

Ja planuję skorzystac z usług i pomocy położnej dopiero po porodzie. Uważam, że wcześniej mi to jest nie potrzebne. A po porodzie będzie zapewne wiele tematów do wyjaśnienia i pytań. Każde dziecko jest inne i mimo, że będzie to mój drugi maluszek nie wykluczam problemów z karmieniem, kolkami itd. Jeszcze sporo czasu przed nami dziewczyny ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/c0d5dc73e9.png

Odnośnik do komentarza

Aniu 0407 ja ostatnio nie mam książek w domu bo do biblioteki nie chodziłam a czytałam ostatnio znowu 50 twarzy Greya a teraz coś podobnego Sylvii Day w komórce czytam bo mam jej kilka książek ściągniętych na pdf.

Co do położnych to fakt słyszałam że przychodzą niektóre przed porodem ale ja się z tym osobiście nie spotkałam ani razu ale któraś z mojego dawnego forum tak miała.

Mam prośbę te co są z Warszawy to z jakiej jej części i spod Warszawy to konkretnie jaki rejon jakbyście mogły podać ja ogólnie teraz to Nadma ale tak to Bródno :)

http://emotikona.pl/gify/pic/dziecko-dziewczynka.gif
http://suwaczki.maluchy.pl/ci-70104.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ale to nie jest kwestia czy polozna przychodzu czy nie. Wam sie tak opieka przed poridem NALEZY, a kazda polozna powinna przychodzic tak jak przychodzi po porodzie. To nie jest kwestia uslug swiadczonych. Za to placicie ubezpieczenie i za to one dostaja pueniadze. To jest scisle zwiazane z opieko popporodowa. Polozna moja mi o tym mowila. Malo tego. Kazda kobieta, nue tylko w ciazy, moze zsdzwonic do poloznej o porade lub umowic sie na wizyte domowa. Na NFZ.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Volara ja to mieszkam na żoliborzu. Lekarza mam z zielonki dr Ija Sanocka. Tam w przychodni pracuje multi medica i ma dyżury w szpitalu w wołominie. Super babka, lekarz z powołania, doradzi, pocieszy, odp na każde pytanie, bardzo polecam choć ma niemiłosierne kolejki ( co świadczy,że jest super). Wiem że jeszcze gdzieś przyjmuje ale nie znam szczegółów. A w tej przychodni przyjmuje prywatnie i chyba na nfz ale to musiałabyś się dowiedzieć.

Odnośnik do komentarza

Mari, Gombrowicz to mój ulubiony autor :) Pewnie lubisz też Mrożka, jego książki są podobnie pokręcone ;) Ja ostatnio też mało beletrystyki czytam, teraz się strasznie wciągnęłam w "6 tajemnic Wszechświata" i czytam to z takimi emocjami, że aż później opowiadam otoczeniu o tym, co przeczytałam :P Wiedziałam, że Wszechświat jest niepojęty i niewyobrażalny, ale nigdy nie przypuszczałam, że aż tak.
Jestem na tej diecie, bo mi dietetyczka zaleciła. Mamy z mężem choroby o nieznanym podłożu (najprawdopodobniej autoimmunologicznym) na które nie ma lekarstwa ani leczenia, a które niosą za sobą bardzo ciężkie powikłania (szczególnie moja) i dietetyk zaproponowała przejście na dietę bezglutenową w ramach testu na pół roku, żeby zobaczyć, czy u mnie się poprawią wyniki i czy będziemy się lepiej czuć. Do tego zaproponowała odrzucenie mleka, bo ponoć wywołuje stany zapalne, a w moim przypadku stany zapalne są bardzo groźne i powodują postęp choroby. No i mięso, które wg niej ma podobne działanie. Do tego ja (mąż nie) nie mogę jeść potraw smażonych i tłustych, ALE muszę dodawać do gotowych już posiłków tłuszcze roślinne, najlepiej olej lniany lub nasiona. Takie typowo niepolskie jedzenie, do którego nie jestem przyzwyczajona :( Motywuje mnie tylko to, że może mi to pomóc.

Jestem w szoku, co piszecie o położnych :O W pierwszej ciąży w ogóle nie wiedziałam, że mi się należą jakieś wizyty. Po porodzie była u mnie taka dziwna, śmierdząca baba bez wagi i i tak musiałam przyleźć do poradni ze dwa razy, a pierwszy raz był beznadziejny, bo byłam świeżo po cesarskim cięciu i niemalże słabłam po drodze. Muszę się zorientować, czy w tej poradni, do której teraz należymy, jest położna z wagą. Poza tym czy to nie problem, że mamy poradnię dwie miejscowości dalej, jakieś 8 kilometrów od domu? Czy wówczas ona też ma obowiązek przyjechać?

Mikołaj: 27.06.2013
Ignacy: 05.08.2015

Odnośnik do komentarza

Po porodzie odwiedza Cie co tydzien przez 6 tygodni. Sprawdza stan zdrowia dziecka, waży je, mierzy, pyta o karmienie i sprawdza też stan zdrowia i kondycję psychiczną kobiety. Do tego powinna być dostępna pod telefonem. Moja byla złota. Przy tych wszystkich wątpliwościach jakie mialam...
A pediatra przychodzi raz. Chyba jak dziecko ma około 3 tygodni.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny nie zaglądałam tu tydzień (tylko!) i mam do przeczytania az 30 stron forum, ale jesteście pracowite ;) byłam ostatnio na wizycie i lekarza wszystko okej a 30 stycznia mam miec kolejne usg w poszukiwaniu wad genetycznych i rozwojowych u mojego dzidzi, których mam nadzieje ze nie bedzie i być może dowiem się czy będzie chłopczyk czy dziewczynka więc z jednej strony się cieszę a z drugiej troche obawiam.

a co do położnych to przysługuje nam około 30 wizyt przed porodem i chyba 5 po porodzie. powinna prowadzic wspólnie z lekarzem naszą ciąże. przed rozwiązaniem powinna nas nauczyc jak trzymac, kąpac karmic piersią dzidziusia i wszystko co jest z tym związane a po porodzie sprawdzac rany poporodowe, odchody połogowe, wazyc i mierzyć dzidziusia oglądac jego kupki i ogólnie słuzyc dobrą radą i rozwiewać wszystkie nasze wątpliwosci. a jesli chodzi juz o praktykę to przeważnie traktują nas jak zło konieczne i pzyjdą do ciebie tlyko po to zeby sobie wizyte odhaczyć w papierach. Położna z prawdziwego zdarzenia to skarb i zycze wam zebyscie tylko na takie trafiały :)

Odnośnik do komentarza

Kiwulek ja mam lekarza w Kobyłce ale z racji przeprowadzki do Warszawy to będę szukała jakiegoś w luxmedzie bo po zakończeniu roku szkolnego przeprowadzamy się do Warszawy tylko jak lokatorzy się wyprowadzą to musze jako taki remont zrobić na tyle na ile dam radę w zaawansowanej ciąży.
Rodzić chyba będę w tym samym szpitalu co ostatnio czyli na Inflanckiej.

http://emotikona.pl/gify/pic/dziecko-dziewczynka.gif
http://suwaczki.maluchy.pl/ci-70104.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w pierwszej ciąży było tak, że byłam chyba w 7 miesiącu jak pojechałam z mamą do rodzinnego bo była przeziębiona i pielęgniarka mnie zaczepiła i powiedziała że ciężarne koło 7 miesiąca zostawiają im adres i tel i położna przyjeżdża. I była u mnie ze 3-4 razy przed porodem. A po porodzie nie była bo dziecko zapisałam do innej doktorki i tylko raz była u mnie pielęgniarka z miejsca gdzie mały był zapisany. Ale ta babka mi nie przypadła do gustu. No cóż ważniejsze że doktorka z tego ośrodka jest dobra. Ta co była przed porodem to super babka i wiem że po porodzie też jeżdżi chyba 6 razy. No ale akurat jej porady bardzo mi nie były potrzebne bo moja siostra już wtedy miała 2 dzieci więć wszystko wiedziałam. Była zdziwiona że pierworódka i tyle wie. Wtedy też porodu się nie bałam bo wiedziałam że boli ale nie że aż tak.Stwierdziłam że tyle kobiet to przeżyło to i ja dam rade :) teraz będzie większy strach ale moment jak położą maleństwo na brzuchu wynagrodził mi całe 10godzinne cierpienie :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/spgc88v.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/9yv0vgs.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...