Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Joanna ja od początku dawałam 20 kropel rano i 20 wieczorem.
Rewolucja od początku słyszę że po 3 miesiącu wszystko się normuje więc czekam. Może te stekania wtedy ustapia ;-)
A ja głupia, nieuwazna i wyrodna matka ubierając przed chwilą Agatke po kąpieli przycisnelam jej skórę zatrzaskiem od kaftanika. Płakała gorzej niż wczoraj na szczepieniu i tak żałośnie :-( nie wybacze sobie tego! Jaka ja jestem niezdara!:'(

Odnośnik do komentarza

mamuśka to ja kiedyś miałam taką myśl jak mój mąż tyle jeździ samochodem, że bym wolała zginąc razem z nim w razie wypadku niż zostac tu sama... a ostatnio pomyslałam, że mój synek nie może zostać sam na świecie, że np gdyby mi się coś stało to mam pociechę że zostałby z tatą... to takie głupie myśli, wiem, ale jak się już ma dziecko to inaczej się patrzy na wiele spraw... sorry za smęty

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Silv, my też dziś mielismy mały "wypadek". Wrocilismy późno z Jasiem ze szkoły muzycznej i chciałam jak najszybciej małą wykąpać. Wynajmując ją z fotelika, uderzyłam o uchwyt główką. Na ciemiączku zrobiło się wgłębienie i już chciałam na pogotowie jechać, ale po kilkunastu sekundach wróciło do normy. Tak niewiele trzeba..

Mamuska, rzeczywiście masz rację. Ludzie przeżywają ogromne tragedie, dlatego grzechem jest narzekanie na to co mamy, na to czego nie mamy. Cieszmy się każda chwilą, bo te nasze maluszki tak szybko rosną i ten czas nie wróci.
Wytrzyj oczy i nie płacz więcej:)

Mam pytanko. Czy Wasze dzieciaki mają jeszcze lekkiego zeza?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny pomóżcie, bo dzisiaj chyba nie zasnę.
Pisałam Wam o tych częstych kupkach od pryknięcia, to są maleńkie kupki ale są - i teraz w dwóch zauważyłam niteczkę czerwoną jakby krwi. Nie wiem, czy to może od podrażnienia od ilości tych kupek? Jutro chyba pójdę do lekarza, bo przez weekend to się nerwowo wykończę.

Odnośnik do komentarza

Ania ja miałam kiedyś takie same myśli!!!!! że gdyby miało coś nam się stać, to albo razem, albo ja wolałabym zginąć, żeby nie zostać bez niego.... a teraz staram się nie myśleć, że coś może mu się stać (też dużo jeździ), bo nie wyobrażam sobie mnie i synka bez niego. Ale masz rację - dziecko zmienia patrzenie na pewne sprawy, a może nawet na większość.

Silv ja próbowałam obciąć paznokietki mojemu małemu, ale kurde no nie idzie mi to... i właśnie podczas jednej z prób ruszył rączką (próbowałam na śpiocha) i zrobiłam mu malutką ziazię, zapłakał, na szczęście chwilkę... także witam w gronie niezdarnych matek :-)

Joanna Ja jestem w szoku, że zgubiłam już wszystkie ciążowe kg, bo mam "tendencję" do tycia i nie myślałam, że w 2 tygodnie po porodzie osiągnę wagę sprzed ciąży, ale niestety brzuch mam też taki flakowaty i póki nie będę mogła ćwiczyć, to pewnie nic nie zmieni się w tej kwestii :/ Z tą złą matką, to też czasem przychodzą mi takie myśli, ale widzę już różnicę u siebie... Jeszcze tydzień temu byłam gorszą matką w moim myśleniu :-) powoli, powoli coś rusza się w dobrą stronę (mam nadzieję!)

Rewolucja u nas też jest zez czasem!! oj!!! raz jakoś to tak zrobił, że aż się go wystraszyłam, na szczęście rzadko robi, bo pewnie już bym do okulisty biegła :) a z tym płaczem u mnie.... nie da się tak nie płakać :-)! Często płaczę, w szpitalu to płakałam dużo ze szczęścia, bo mnie rozczulał mój mąż jak był całe dnie z nami, jak widziałam jak patrzył na naszego synka....jaki był (jest nadal) czuły do niego.... no więc często płaczę, choć tylko w samotności, albo przy mężu, ale nie umiem inaczej :-) a teraz, jak stanowimy taką pełną rodzinkę, z dzidziusiem, to już w ogóle na zawołanie :p to chyba jakiś mój sposób na odreagowanie, na stres i smutki, i radości...

Odnośnik do komentarza

Niezdarne Matki- jest nas wiele, zapewne potwierdzą zwłaszcza te, które maja starsze dzieciaki - czasami wystarczy sekunda i minikarastrofa gotowa, nie zawsze można mieć oczy wszędzie, a wyrzuty sumienia są straszne , ale zacierają się na szczęście w pamięci

Rewolucja a tak z czystego wścibstwa: na czym Jasio gra i doktorek szkoły chodzi? I tak wcześnie? Zazdroszczam małego Mozarta oczywiście

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

No to karmienie :)

dziewczynki piszecie o swoich kryzysowych przezyciach emocjonalnych. Kazda z nas chwilowo to miala, ma i bedzie miala. Jestesmy teraz bardzo odpowiedzialne za te istotki. Czlowiek sie ich kupka przejmuje a co dopiero reszta ta trudniejsza. Teraz majac takie malenstwo dopiero stalo sie poczucie odpowiedzialnosci za kogos. Ja to panikuje ze wszystkim. Poczawszy od katarku, po mysli na temat przyszlosci malego. Czesto mysle, ze jaki swiat jest okrutny, niebezpieczny i jak bardzo sie boje o jego przyszle zycie.

Ale jestem taka szczesliwa, ze jest zdrowy i na ta chwile nic mu nie zagraza. Smutno mi tylko jak mysle o tym, ze on teraz bedzie rosl i rosl a dni beda nam uciekaly.

Ale czuje sie spelniona i mega szczesliwa. Jest dla mnie oczkiem w glowie i czuje, jak patrze na niego, ze jest mu dobrze i bierze ode mnie duzo ciepla. Czasami jest taki wpatrzony we mnie, ze az mam ochote krzyczec jaka jestem szczesliwa w moim zyciu. Dzisiaj myslalam jaki to cud zycia, ze on byl w brzuszku i od srodka mnie zaczepial, a teraz jest po tej stronie i moge go dotknac, przytulic.
Zycie mi sie diametralnie zmienilo i czlowiek z osoby wygodnej bez ograniczen itp. stworzyl takie malenstwo i musi zyc dla niego i je ksztaltowac! Ahhhhh musimy zyc tym co jest teraz :) ja tez czesto dziewczynki myslalam, ze nie wyobrazam sobie zycia bez meza. Teraz mam dwoch moich mezczyzn w zyciu i musimy sie starac spelniac w roli matki oraz zony. Bede dawala z siebie wszystko by czuli moja milosc do nich. A syn chce by byl szczesliwy, zdrowy i mial piekny dom :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

OLGA pięknie napisane. Aż się rozczulilam.

U mnie nadal kryzys uspokajaniowy. Każdy potrafi mala uspokoić na rękach albo uśpić nawet moja jedenastolatka tylko nie ja. U mnie się mała denerwuje. Nie wiem czy to kwestia tego ze ciągle się denerwuje bo mam mase spraw i problemów na głowie czy przez to ze u mnie to mleko czuje o ja jej się z jedzeniem kojarzę. No już sił nie mam. Bo ja nosić czy uspac to nie problem tylko ze ona u mnie nie chce :/

Agatka wczoraj jak jadła o 19 to potem dopiero o 2. Do 3 nie spala i znowu jadła. A jak zasnelismy to byśmy się wszyscy dziś spoznili - M do pracy a dzieci do szkoły. A jak już zajechalam do szkoły to się okazało ze mam oponę przebita :/ no pięknie mi się dzień zaczął. Dobrze ze tatę mam blisko to mi koło zmienił.

Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Olga jak ja Cię dobrze rozumiem też mam podobne odczucia wzgledem mojego dziecka tak się cieszę z kazdego gestu Hani, czasami dopada mnie ludzkie zmeczenie ale i tak jestem szczęśliwa dzięki temu malenstwu. Myslenie niewątpliwie się zmienia jak pojawia się dziecko my ostatnio zaczęliśmy myśleć o testamencie bo teraz jak już jesteśmy odpowiedzialni za takie maleństwo to w razie gdyby coś to chciałabym żeby ktoś odpowiedni się nim zajął i żeby też było zabezpieczone.To są takie trudne tematy o których woli się nie myśleć no i mam nadzieję że nie będzie to potrzebne ale wydaje mi się że spokojniej się żyje ze swiadomoscia że wszystko jest uporzadkowane w razie gdyby coś się stało. Więc tez musimy się formalnie za to zabrać. A co do zeza to moja córka bardzo często robi:( ale czytałam że do końca 3 msc to normalne gdyby się przedluzalo to wtedy do okulisty. Ania Krzyś to przystojniak i ten uśmiech:) Co do nieznanych matek to też przy obcinaniu paznokci zacielam skórkę Hani i poleciało kilka kropel krwi ale na szczęście spala i nie plakala nawet. Nie jest łatwo być dobra matka idealna żona a do tego jeszcze zadbaną kobieta i to wszystko jednocześnie:)

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny , moja corka trzeci dzien robi zielona kupke.... karmie ja od poniedzialku nowym mlekiem sma comfort i od srody robi zielone kupy i przy tym duzo gazow oddaje, nie wiem czy to wina tego mleka czy jest uczulona, goraczki nie ma , brzuszek tez ja raczej nie boli bo bym poznala po jej zachowaniu, a w poniedzialek i wtorek robila zolte kupki... karmie mm poniewaz mam okropne zapalenie piersi i biore inne antybiotyki bo lekaz nie chcial mnie tu w Anglii przyjac a tlumaczylam ze mam 40 stopni goraczki, ze mi slabo i ze musi mnie przyjac bo tez sama z dzieckiem jestem w domu i nie mam nawet sily sie nia zajac przy takiej goraczce , robilam oklady z kapysty troche pomoglo ale duzo mleka odciagam i juz powoli jest lepiej... myslicie ze te zielone kupy to wina tego mleka? wrocic na normalne? po oddaniu kupki oddaje takie dziwne odglosy, tak jakos dziwnie lapie powietrze.... nie wiem o co chodzi, moja mama tez nie wie.... a nie przyjma mnie tutaj od razu ... wczoraj tam dzwonilam i powiedzieli ze mam sie za kilka dni zgllosic jak nie minie... co za debile...a i jeszcze jedno pytanie, po jakim czasie moge dalej karmic piersia ?chodzi mi o to czy jak bralam duomox i sciagam pokarm i go wylewam bo przeciez jej go nie podam to na drugi dzien nie ma sladu tego co bylo np dzisiaj ?

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, czy waszym dzieciom podczas jedzenie przelewa sie w brzuszku, taka jakby był pusty i słychać jak spływa mleko?

Kurcze przez ten problem z kupką obserwuje wszystko i chyba powinnam coś na uspokojenie wziąć.

Byłam u pediatry w spr. tej kupki ze śluzem i krwią i powiedziała, że skoro było szczepione w środę na rota to może to być dziełanie poronne po szczepieniu. kazała podawać acidolac i obserwować dziecko.
Czy któraś z was słyszała o takim działaniu niepożądanym.??? Ja się wykończę. Teraz prykną i nie było kupki tylko taki wodnisty śluz z małą ilością krwi.

Odnośnik do komentarza

zapomniałam dodać, że dzisiaj jest wyjątkowo spokojny, je i śpi trochę pomarudzi przy tym prykaniu i przebieraniu i dalej śpi. A wczoraj troszkę jakby rozdrażniony.
Błagam uspokójcie mnie jakoś. Jestem sama w domu i jak poczytam w necie to płakać mi się chce

Odnośnik do komentarza

ewulka nie zamartwiaj się tak kobieto! Bylaś u lekarza, gdyby to był objaw poważny to by cie do domu nie puścił. Więc faktycznie poczekaj parę dni i obserwuj.
Dzieci maja rózne fazy, mój mały tez ma raz żywszy dzien, potem bardziej spiący... a co do przelewania w brzuszku to tez słyszę przy karmieniu ale nawet mi nie przyszło do glowy się tym marwtić :) ja jak pije wodę to też słychac ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc, Wy tak pieknie piszecie o swoich dzieciach a ja peenie wyjde na wyrodna matke i pomarudze. Ja kochammoje malenstwo nad zycie i juz sobie nie wyobrazam zycia bez Florki ale jestem juz taka zmęczona :( marze o tym zeby sie wyspac, przespac cała nocod wieczora po ranek. Spie z Forkato nie dosypiam, wyrecza mnie maz to mysle czy sobie radzą sami. Jak mama zostaje z małą to ja nie umiem odpoczywac tylko biore sie za pranie i sprzatanie bo chociaz moge to zrobic w spokoju. Dzisiaj zostalismy z mezem sami, on chcial bzyku bzyku ( nie bylo od 28 tygidnia ciaxy) a ja nie mialam sily/ochoty i poszlam zrobic pranie:( wy chyba tak nie macie jak ja :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relggu1r56mu5jpr.png

Julek :* 23 tc, kochamy Cię Aniołku!

Odnośnik do komentarza

Ewulka u mojej Agatki też słychać jak mleko ląduje w brzuszku :-) nawet śmiać mi się z tego czasem chce :-) nie martw się... Po szczepieniu mogą wystąpić objawy wszystkich chorób na które dziecko było szczepione tylko ze o łagodniejszym przebiegu i to jest całkiem normalne. Na pewno wszystko z Twoim dzieckiem jest ok. Moja np dzisiaj, na 3 dzień po szczepieniu jest strasznie placzliwa i jest to przerazliwy płacz ale poza tym nic się jej nie dzieje, więc tylko przytulam, uspokajam i czekam aż przejdzie. Musimy przez to przejść i tyle... Ja ciągle nie mogę sobie wybaczyć tego że wczoraj jej tak ta skórę przycisnelam i zastanawiam się czy nie będzie mieć jakiejś traumy z tego powodu...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...