Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Pani Walewska"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

skóra jesienią jest jak małe dziecko-wymaga szczególnej uwagi i nie możemy skazywać jej na szkody albowiem z tego potem urośnie długotrwałe piękno ,którym cieszyć się będziemy latami.. Potrzeba jedynie pamiętać o tym co ważne.. czyli dawać dobrze zjeść-postawmy na małe zmiany .. Skóra kocha jeść szczególnie zdrowe produkty,zatem zapewnijmy jej to co najwłaściwsze czyli witaminową bombę z warzyw i owoców o każdej porze ,kiedy tylko chcemy i jak chcemy byle zdrowo ..Skóra kocha pić więc dajmy jej pić pijąc 2 litry wody i usuwając przy tym najgorsze diabelstwo z organizmu jak zanieczyszczenia,które i skórze szkodzą w prawidłowej jej funkcji.. Skóra kocha delikatność ,zapewnijmy jej kurację z kremów Pani Walewskiej.. To jak dotyk babcinych najczulszych rąk o każdej porze nawet jesienią i zimą ,kiedy pada śnieg czy deszcz... Skóra kocha troszkę uwagi i przede wszystkim snu głębokiego i spokoju oraz tlenu... mając psa czy nawet grupę fajnych przyjaciół ,bez względu na pogodę róbmy spacery to działa bardzo dobrze nie tylko na naszą skórę ale i cały organizm..i przede wszystkim postawmy na frotte reczniki i kosmetyki do mycia z ph 5.5 najlepiej bez zapachowe...

Odnośnik do komentarza

1. Nigdy nie zapominam o demakijażu.
2. Raz w tygodniu używam kosmetyków złuszczających.
3. Na twarz, oprócz kremów nawilżających, nakładam kremy odżywcze, regenerujące, ochronne, tłuste lub półtłuste, podczas ich aplikacji nie zapominam o masażu twarzy. Częściej też sięgam po mocno nawilżające czy odżywcze maski na twarz. Regularnie używam pomadki nawilżającej i balsamu do ust.
4. Piję wodę mineralną - nawilżam skórę od wewnątrz.
5. Piję zieloną herbatę, która niszczy wolne rodniki i powstrzymuje proces starzenia się skóry oraz oczyszcza organizm z toksyn.
6. Odżywiam się zdrowo – jak najmniej mięsa, produktów wysoko przetworzonych, z białej mąki, za to więcej ryb, warzyw, owoców, soi, produktów zbożowych i mlecznych. Jeśli jest taka potrzeba, uzupełniam dietę suplementami diety i witaminami.
7. Dotleniam się podczas spacerów.
8. Używam kremów z filtrami.
9. Kocham, jestem kochana i kocham się.
10. Wysypiam się.
!!! Uśmiecham się !!!

monthly_2014_11/konkurs-pani-walewska_20635.jpg

Odnośnik do komentarza
Gość Jasnozielona

Lato minęło - STOP nawilżanie, Jesień już za oknem - START natłuszczanie, regeneracja i odżywianie. Dlatego uważnie wybieram kremów składniki: kozie mleko, oliwki, masło karite czy kakaowca nuta do tego z odpowiednim filtrem, chroniącym przed promieniem ultrafioletowym i miód na usta. Ponadto soki warzywne, dla podrasowania cery kolorytu i życie pełną parą dla zdrowych rumieńców, błysk w oku uśmiechem podkreślam, oczy kredką jasną zakreślam, przed ulewnym deszczem skórę parasolem chronię, jednak od przyjemnych mżawek nie stronię i wciąż na dworze aktywnie czas spędzam, dzięki czemu nie tylko skórę dotleniam, ale i przeziębienie przepędzam. Wieczorem obowiązkowo demakijaż, tonizowanie i skóry za pomocą kremu odżywianie, oczywiście jeszcze aplikacja kremu pod oczy i jesień niczym mnie nie zaskoczy :)

Odnośnik do komentarza

Pielęgnacja skóry jesienią jest bardzo istotna. Zregenerowana zabiegami skóra będzie bardziej odporna, co pomoże jej lepiej znieść zimę.

Żeby zapobiec odwodnieniu skóry i odpowiednio chronić ją przed czynikami zewnętrznymi, należy wybierać kremy z zawartością: gliceryny, d-pantenolu, hydrolizatów protein, kwasu hialuronowego lub glikolu propylenowego.
Ja osobiście wybrałam krem AA THERAPY i jestem z niego bardzo zadowolona.

Do tego dwa razy w tygodniu stosuję maseczkę odświeżająco - regenerującą, która doskonale działa na skórę podrażnioną wiatrem. Jest to maseczka z zieloną herbatą własnej roboty.
Oto przepis:
- białko jaja kurzego,
- 1 łyżka mleka w proszku,
- 1 łyżeczka miodu,
- ½ łyżeczki liściastej herbaty.
Wszystko zmiksować w blenderze aż do uzyskania jednolitej masy.
Nakładać na oczyszczoną skórę, po 10-15 minutach zmyć ciepłą wodą.
Polecam, jest naprawdę rewelacyjna.

Codziennie, również przed zastosowaniem maseczki z zielonej herbaty, skórę twarzy oczyszczam tonikiem pietruszkowym, również własnej roboty.
Przepis:
- pęczek natki pietruszki
- pół szkalanki przegotowanej, zimnej wody.
Pietruszke drobno posiekać i zalać wodą, po czym odstawić na 12 godzin. Następnie odcedzić i przelać do szklanej buteleczki. Trzymać w lodówce maksymalnie 10 dni.
Przemywać nim twarz dwa razy dziennie - rano i wieczorem.

Jesienią bowiem skóra często bywa sucha, ściągnięta, napięta, czasem szczypie i piecze, a taki tonik pietruszkowy nawilża ją i przywraca jej komfort.

W okresie jesiennym stosuję również nutrikosmetyki (Capivit HydroControl), które są doskonałym uzupełnieniem kremów. Przede wszystkim odżywiają skórę, ujędrniają ją oraz nawilżają od środka.

Jednak bez wątpienia najskuteczniejszym lekarstwem na wszystko jest miłość i namiętność, zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym;)

Odnośnik do komentarza

Jesień kojarzy się nam z chłodem, wiatrem i deszczem, a to wszystko powoduje, że musimy szczególnie zadbać o naszą skórę. Dodatkowo po letnim słońcu jest ona zmęczona i wysuszona. Możemy więc udać się do SPA, aby ją zregenerować. Ale przecież ile to kosztuje i kto ma czas na takie wizyty? Nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby zafundować sobie co jakiś czas domowe SPA, poświęcając więcej uwagi twarzy. Wystarczy zrobić sobie nawilżającą maseczkę, którą także można przygotować w domu np. z miodu i mleka.
Nie można zapomnieć o złuszczaniu martwego naskórka. Ja w tym celu robię pillingi, zazwyczaj dwa razy w tygodniu. Przygotowuję je sama w domu. Ostatnio sprawdzam skuteczność pillingu z sody i wody. Po każdym takim zabiegu konieczne wmasowuję krem nawilżający. Każdego dnia staram się pić około dwóch litrów wody dziennie, by nawilżyć się także od wewnątrz. Ponadto codziennie używam kremu z odpowiednim filtrem, bo skóra także o tej porze roku musi być chroniona przed szkodliwymi promieniami słonecznymi.
Ważne jest także odpowiednie odżywanie, aby dostarczyć naszemu organizmowi odpowiednią dawkę witamin i minerałów m.in. witaminy z grupy B czy żelazo .
Nie zapominajmy, że jesień jest piękna i doceniajmy jej urok. Nie ulegaj stereotypowi, że to smutny okres. Nie ma nic gorszego niż negatywne nastawienie, bo to powoduje, że ciągle się czymś martwisz, coś przezywasz, a przez to Twoja skóra cierpi. Natomiast szczerzy uśmiech zdziała cuda.

Odnośnik do komentarza

Kiedy po lecie przyglądam się swojej skórze widzę, że jest przesuszona, szorstka i mam drobne delikatne przebarwienia posłoneczne, rozszerzone i popękane naczynka krwionośne. Przede wszystkim stawiam, zatem na dobre kosmetyki nawilżające, które zawierają w swoim składzie oleje roślinne, mocznik, ceramidy.
Wybieram kremy, które posiadają również działanie odżywcze i regenerujące. Skupiam się tutaj na kosmetykach zawierających substancje przyspieszające odnowę skóry, takie jak kwasy owocowe, wit. C, wit. A, aminokwasy)oraz chroniące przed działaniem wolnych rodników, czyli koenzym Q10, retinol. Aby zniwelować delikatne przebarwienia naskórka stosuję delikatne środki rozjaśniające .in. ekstrakty z korzenia lukrecji, grejpfruta oraz witaminę C. Takie produkty działają bardzo delikatnie, dlatego walkę z przebarwieniami skóry wspomagam stosowaniem kwasów owocowych, kwas kojowego, glikolowego, kwas azelainowego. Po letnim opalaniu na twarzy pojawiają się u mniei również zawsze drobne „pajączki”, a więc podejmuję specjalną kurację kosmetykami zawierającymi flawonoidy (np. rutynę), związki krzemu, garbniki, witaminę C, K, PP, wyciąg z kasztanowca, arniki górskiej czy miłorzębu japońskiego.Uwielbiam jesienią pielęgnować moją skórę, bo wiem, że wtedy mogę ją idealnie przygotować na nadchodzącą zimę. O tej porze roku taka domowa odnowa sprawia, że moja cera znacznie wolniej się starzeje i wygląda naprawdę pięknie, mimo 30+.

Odnośnik do komentarza

Troszczę się bardzo o swoją skórę, a zima to zły okres dla niej, ale zdradzę Wam coś, co robiła moja Prababcia:
- latem zbierała rumianek, suszyła go - kiedy nadchodziły mrozy zalewała wrzątkiem i robiła napar, codziennie rano i wieczorem przemywała twarz i wyglądała promieniująco
- drożdże - bo o skórę należy dbać również od wewnątrz, we wrzątku rozpuszczała około 3 gram drożdży i wypijała
- na noc smarowała twarz wazeliną - w taki sposób jej skóra była przygotowana na mrozy.

Odnośnik do komentarza

Jak dbam o twarz swą jesienią? Mam ulubione zabiegi,
Jest masaż, są kosmetyki, rytuał ten zaraz prześledzisz.
Dzień swój zaczynam w łazience, tam ciepła kąpiel jest z rana,
A przy okazji też kawa, bo z rana ja jestem zaspana.

Gdy kąpiel moja się skończy, zaczynam zabiegi na twarzy,
To bardzo ważne jest dla mnie, by skórę luksusem obdarzyć.
Najpierw jest peeling, co skórę, pozbawia martwego naskórka,
A po nim maska co zawsze, pomaga we wszystkich komórkach.

A potem to, co ja lubię najbardziej w porankach dla skóry,
Nakładam krem, co ma wszystkie, on w sobie dary natury.
I wtedy moje Kochanie, na twarzy robi mi masaż,
Kacham dyskretnie patrzeć na dłonie mojego dryblasa.

Na koniec nakładam krem CC, to dla mnie jak marzeń spełnienie,
Więcej, chcę Wam powiedzieć, to dla mnie prawdziwe zbawienie,
To krem jest dzięki któremu, swą twarz pielęgnuję codziennie,
Wzmacniam nim swoje naczynka, i rumień też udaremnię.

To krem, co maskuje blizny, pajączki on dobrze pokryje,
Takiego kremu nie miałam nigdy, jak długo żyję,
Ten produkt ma też działanie skutecznie wygładzające,
Jest też jak dobre serum z działaniem odmładzającym.

To są dla piękna poranki, wszystkie dla mojej cery,
Co bardzo dobrze działają, bo z spektrum nadzwyczaj obszernym
Polecam to wszystkim paniom, panowie też mogą skorzystać,
Zabiegi są dla mej twarzy, jak w czasie tajfunu przystań.

A potem krem, co jesienią ochroni mą skórę na dworze,
I błyszczyk co usta natłuści, by sobie radziły też z chłodem.
I szybko mknę już do pracy, z ochotą tam idę na pieszo,
Bo z tego właśnie jesienią me ciało się bardzo ucieszy.

A w ciągu dnia mam cud mgiełke, używam jej jak tylko mogę,
Tam, gdzie jest klimatyzacja, ona mi szybko pomoże.
Wieczorem jest czas tylko dla mnie. Dla twarzy i mojego ciała,
Wtedy ja SPA mam domowe, co świetnie jesienią zadziała.

Bo moc zabiegów stosuję, dla piękna są twarzy i skóry,
Są cudne, bo zawsze używam, kosmetyków, co z darów natury.
Więc jest wtedy krem z olejkiem, w składzie co ma arganowy,
Jest maska, co dobrzę nawilża, bo z sokiem jest ogórkowym,

Jest wreszcie serum, bo przecież, naczynka me są czerwone,
Ono mi swietnie pomaga, więc szybko znikają mi one.
Bo jesień to pora jest taka, że czasem jest chłód a więc wtedy,
Czy chcę czy nie chcę to działam, dla skóry mojej jak medyk.

Jest moc zabiegów przed spaniem, by ciało swe regenerować,
A żeby było przyjemnie, to kąpiel w wannie dziś dodam.
A więc kochane me Panie, o twarz swą dbać trzeba jesienią,
To bardzo nam dopomoże w drodze ku pięknu dążeniom.

Odnośnik do komentarza

Mój sposób na dbanie o skórę jesienia to jej codzienne nawilżanie. I choć jestem mamą na pełen etat, a moja dwójka urwisów nie pozwala odpocząć, wciąż pragnę dbać o siebie. Jako zabiegana 40-tka, dużą wagę przywiązuję do zdrowego stylu życia, czyli codziennej dawki ruchu, zrównoważonej diety, odpowiedniej ilości snu oraz unikania stresu. Poddaję moją cerę systematycznym zabiegom pielęgnacyjnym: zarówno tym stosowanym na co dzień w domu, jak i tym przeprowadzanym od czasu do czasu w gabinecie kosmetycznym. Peeling kawitacyjny, masaż twarzy, zabiegi z kwasami - to moi sprzymierzeńcy w walce o pięknie nawilżoną i młodą skórę. Podstawę stanowi jednak dla mnie regularna, domowa pielęgnacja. Mój domowy program pielęgnacyjny obejmuje staranny demakijaż wodą termalną, tonizację, nałożenie serum i kremu pod oczy. Codziennie staram się również wykonać masaż skóry twarzy oraz szyi i dekoltu. Można połączyć go z aplikacją kremem na dzień/noc. Moim zdaniem to systematyczna pielęgnacja jest kluczem do osiągnięcia wypoczętej, tryskającej blaskiem cery. Dlatego codziennie, bez względu na okoliczności, staram się znaleźć chwilę tylko dla siebie i zapewnić odrobinę luksusu mojej zmęczonej wieczną gonitwą skóry. Zasłużyła na niego.
A ja, choć lekko po czterdziestce, chcę być nadal zadbaną Mamą i Żoną, aby dalej nieprzerwanie słyszeć „Mamo, Kochanie jesteś Piękna”

Odnośnik do komentarza

Jesienią mojej twarzy skora,
Czuje się źle, jej jakość jest ponura.
Dla ust delikatnych i wrażliwych to nie łatwy czas,
Dlatego o szczególną ochronę proszą nas.
Łatwo pękają, przesuszeniu ulegają,
Spierzchnięte się stają.
A przecież usta to wizytówka każdej kobiety i dziewczyny,
Z ich wyglądem jesienią sobie poradzimy.
Gdy wiatr i zawierucha bucha,
Smarowanie ust potrzeba- już wyglądają na zucha.
Pomadką ochronną czy sztyftem z wazeliną,
Dobre też produkty z A witaminą i gliceryną.
I oczywiście twarzy kremem półtłustym smarowanie,
Nie ma mowy na pękanie.
Oblizywanie ust jesienią w grę nie wchodzi,
Szczególnie na początkowych atakach mrozu to szkodzi.
Od czasu do czasu delikatny peeling ust wykonuję,
Następnie grubą warstwą tłustego kremu je „molestuję”.
Na usta prawdziwy miód,
Działa jak cud.
Nim wargi wysmarowuję,
Na 10-15 minut tą maseczką utrzymuję.
A później czeka mnie słodkości oblizywanie,
Gdy powyższe sposoby stosuję – moja twarz jest na jesień przygotowane.

Odnośnik do komentarza

JESIENNE SPA....

Jeśli brakuje Ci ciepła męskiego dotyku,
odrobiny luksusu,
jeśli chcesz poczuć się jak w salonie SPA w zakątku swojego domu,
poczuć się wyjątkowo...
... to wypróbuj
olejową metodę oczyszczania twarzy!

Użyj do tego zabiegu swojego ulubionego, przyjemnie pachnącego oleju, który pobudzi Twoje zmysły! Rozprowadź go po całej twarzy, aby usunąć resztki męczącego dnia.
Następnie mały ręczniczek zamocz w bardzo ciepłej wodzie, wykręć go i nałóż na twarz. Połóż się i puść ulubiona muzykę. Poczuj to ciepło. Zrelaksuj się i uwolnij umysł od złych myśli! Zabierz go w najpiękniejsze, odległe zakątki świata, niedotknięte ręką człowieka, którymi można cieszyć się w samotności! W miejsca, które wywołują łzy wzruszenia i sprawiają, że nie chce się z nich wracać!
Gdy Twój umysł będzie już zrelaksowany zdejmij ręczniczek i delikatnie zetrzyj makijaż ze swojej twarzy. Czynność powtórz jeszcze raz.
Po takim zabiegu Twoja skóra nie będzie potrzebowała już ani kremu, ani peelingu, ponieważ będzie doskonale nawilżona.
Teraz możesz spokojnie pójść spać i wrócić do tych pięknych miejsc we śnie :)

Odnośnik do komentarza

Jesień..
Pora roku, w którym najchętniej zapadłabym w zimowy sen! Jednak szukam w sobie iskierkę nadziei i tak.. Moja skóra twarzy współgra idealnie z moim organizmem. Czy to dobrze? Nie. Dlaczego? Ponieważ jako największa fanka słodyczy każde ciasteczko, czekoladkę i pyszny deser spożyty w nadmiarze uwidacznia się na mojej twarzy w postaci zaskórniaka bądź pryszcza. Jak wiadomo - koszmar każdej kobiety! Z uwagi na to, iż ze słodyczy nie zrezygnuje w chłodne wieczory przy rozgrzewającej herbatce zielonej chętnie zamieniam to na czekoladę z jak największą ilością kakao, która łagodniej obchodzi się z moją twarzą.
Jeśli chodzi o pielęgnację od zewnątrz zaczynam każdy dzień od żelu do mycia twarzy dla skóry mieszanej. Posiadam tłusty "krzyżyk" czyli partie twarzy, które są bardzo wyraźnie świecące - nos, część policzków i brody, a także czoła. Z uwagi na ten fakt unikam peelingów i staram się je wykonywać jedynie raz na tydzień bądź dwa. Nie jestem osobą używającą dużej ilości kosmetyków do pielęgnacji i makijażu. Po porannym myciu nakładamy krem nawilżający do cery mieszanej wraz z pudrowymi ekstraktami matującymi cerę i delikatny makijaż pozbawiony dużej ilości pudrów, podkładów i innych przytłaczających kosmetyków. Dla mnie najważniejsze są usta i dlatego dbam także i o nie używając produkt 3 w 1 - szminka, balsam oraz błyszczyk. Usta są nie tylko odżywione i przyjemne w dotyku, ale także posiadają ładny kolor i pięknie się błyszczą. Małam z nimi zawsze problem w sezonie jesiennym póki nie odkryłam tego produktu.
Po całym dniu zebrany na twarzy brud, kurz i resztki makijażu zmywam wacikiem nasączonym płynem do demakijażu, a po tym jeszcze raz przemywam twarz żelem do mycia nawilżająco - oczyszczającym o neutralnym pH.
Jesień niesie ze sobą często wiatry, które często wysuszają moja skórę w partiach, gdzie tłuste przebłyski skórne nie występują. Uwielbiam wtedy używać maseczki nawilżające, dotleniające, z dodatkiem glinki, a nawet regenerujące i oczyszczające. Nie tylko poprawiają cerę, ale także humor!
I oto moja opowieść :-)
Pozdrawiam.

PS. Dodaję w załączniku "dowody" swojej cery i efekty moich działań w postaci zdjęcia, gdyż jest mi głupio i źle, iż nie potrafię wyróżnić się na tle liter i wszystkich pięknych wypowiedzi:-) Do odważnych świat należy.. Już pora kiedy wszystkie tygryski (i tygrysice!) kładą się spać (22.00!) więc i moja błyszcząca twarz idzie do mycia i wypoczynku, abym nad ranem wstała wypoczęta i gotowa na odprowadzenie syna dziarskim krokiem do szkoły ;-)

monthly_2014_11/konkurs-pani-walewska_20796.jpg

Odnośnik do komentarza

"Zapobieganie!" - to moje słowo "klucz" w jesiennej pielęgnacji. Co się kryje w terminie zapobiegania? To, że już latem oszczędzam swoją skórę na tyle, by jesienią było z nią mniej "roboty". Przede wszystkim unikam nadmiernego wysuszenia, bo źle zabezpieczona przed słońcem powłoka cielesna tygodniami będzie się "odwdzięczać" suchymi płatkami skóry. Nie opalam się więc godzinami (i nawet nie lubię prażenia), a jeśli już jestem na słońcu przez dłuższy czas, to zawsze mam na sobie wysoki filtr przeciwsłoneczny. To wystarczy, by jesienią mieć mniej prac porządkowych ze swoim ciałem.
Jesień to dla mnie przede wszystkim okazja do pielęgnacji połączonej z relaksem (ach, te dłuuugie wieczory!). Urządzam sobie w mojej maleńkiej łazience domowe SPA i raduję ciało i duszę. Lubię wszelkie aromatyczne peelingi, które doskonale wygładzają skórę, oczyszczają ją i przygotowują na przyjęcie treściwych "nawilżaczy". Biorę garść grubego cukru, dodaję oliwę z oliwek lub olejek kokosowy, imbir i tą rozgrzewającą miksturę wmasowuję w ciało.
Jako że podczas jesieni zimne powietrze nie służy skórze zmieniam lekkie balsamy nawilżające na "grubsze" produkty. Królują u mnie naturalne olejki (kokosowy, arganowy, macadamia), które po każdej kąpieli wmasowuję w wilgotne ciało, a następnie delikatnie osuszam ręcznikiem.
Nie zapominam o twarzy! Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej, więc wszelkie tłuste kremy ochronne nie służą mi specjalnie. Na dzień zatem nakładam krem nawilżający w postaci żelu (koniecznie z filtrem UV, bo niszczycielskie promieniowanie działa też jesienią i zimą). Wieczorem wklepuję natomiast w skórę olejek arganowy, który nie zapycha mojej kapryśnej skóry i cudownie ją nawilża.
A gdy zamarzy mi się lekko opalone ciało i twarz - stosuję na ciało moje tegoroczne odkrycie, którym jest olejek marchwiowy. Wspaniale "złoci" skórę, nie posiada "śmierdzącego" zapachu samoopalacza, a w dodatku opóźnia proces powstawania zmarszczek. Polecam. :)

Odnośnik do komentarza

Jak dbam o skórę twarzy jesienią?

To bardzo prosto i wcale nie skomplikowane... wystarczy trzymać się prostych zasad. A mianowicie chronię skórę mojej twarzy przed szalejącym wiatrem- codziennie rano przed wyjściem z domu wklepuję krem ochronny:) Codziennie nawilżam i natłuszczam twarz stosując olejek do twarzy! Świetnie działa... odkryłam go dopiero w tym roku, ale lepiej późno niż wcale:) stosuję kremik na noc- dzięki temu rano moja skóra budzi się do życia w świetnej kondycji:) często robię masaż skóry, aby przyzwyczaić ja na rożne bodźce! Dzięki temu wiatr jesienny muska moja twarz nie podrażniając jej:) Stosuję jeszcze peeling enzymatyczny, aby poprawić witalność skóry twarzy...

Zażywam duże porcje naturalnej witaminy C- która również ochrania moją skórę przed jesiennymi czynnikami od wewnątrz! Jestem pozytywnie nastawiona, dużo się śmieję- dzień bez uśmiechu- to dzień stracony! To pozytywnie wpływa na moją skórę twarzy- dbam o nią pełną parą..!

Na usta natomiast nakładam na noc balsam odżywczy, a przed wyjściem na zewnątrz wazelinę kosmetyczną! Jest ona świetną zapora przed wiatrem, zimnem...

:)

Odnośnik do komentarza

Jesienią najważniejsze jest dla mnie oczyszczanie, na co dzień, najpierw zaczynam od oczyszczenia twarzy delikatnym żelem peelingującym, następnie przemywam twarz mleczkiem oczyszczającym, a na koniec tonikiem oczyszczająco-ściągającym. Dodatkowo raz na kilka dni stosuję maseczki oczyszczające i peelingi złuszczające.
Dodatkowo spacery i aktywność na świeżym powietrzu, naturalna i zdrowa dieta, bardzo urozmaicona i bogata w witaminy. Ponieważ są to bardzo proste i sprawdzone metody, które dają najlepsze efekty.

Odnośnik do komentarza

Każda pora roku kryje w sobie coś wyjątkowego i oferuje nam inne dobrodziejstwa, tak jest też i z jesienią. Jesień to dla mnie czas wyciszenia, refleksji i wglądu we własne wnętrze. to właśnie w jesienne dni skupiam się także znacznie bardziej na swojej urodzie:-)
Chcąc skutecznie ochronić organizm przed zimowymi infekcjami i jednocześnie zadbać od wnętrza o skórę dostarczam mu dawki witamin w postaci jeszcze obecnych świeżych owoców i warzyw, dlatego wszelkie sałatki i zupy jarzynowe nie znikają z mojego menu. Odpowiednio zbilansowana dieta, a do tego wypijany co kilka dni kubek gorącej herbaty z sokiem malinowym własnej roboty lub mleka z miodem, czosnkiem i cytryną gwarantują mi dobrą ochronę przed krążącymi wirusami, a do tego moja skóra zachowuje jędrność i blask..
Jesień, to dla mnie przede wszystkim pora, kiedy znacznie więcej czasu poświęcam na przygotowywanie domowych maseczek, peelingów, odżywek i mikstur do kąpieli. Wykorzystując głównie naturalne składniki staram się zapewnić swojej skórze świeży i zdrowy wygląd.
Raz w tygodniu serwuję jej migdałowy peeling zrobiony według następującego przepisu:2-3 łyżki migdałów, 2-3 łyżki płatków owsianych i woda.
Migdały i płatki owsiane mielę w młynku do kawy (oddzielnie), łączę i dodaję odpowiednią ilość gorącej wody, po przestudzeniu wmasowuję w skórę twarzy i w resztę ciała. Dzięki niemu moja skóra nabiera blasku i miękkości.
Potem sporządzam maseczkę z selera , którą nauczyła mnie babcia i którą stosuję do dziś, Jest doskonała do skóry odwodnionej i ze skłonnością do przesuszania o co szczególnie jesienią nie trudno zwłaszcza na delikatnej skórze twarzy. A oto receptura: Łyżkę startego na tarce selera należy zmieszać z żółtkiem jajka. Można dodać pół łyżeczki miodu. Nałożyć na twarz i szyję, pozostawić na 15 minut. Po zmyciu skóra jest delikatna i odświeżona.
Poza tym jestem zdania, że jesienne, pochmurne wieczory wcale nie muszą być ponure! Serwując sobie aromatyczną kąpiel rozgrzewam twarz, ciało i duszę, wprawiając się w wyśmienity nastrój. Uwielbiam rozgrzewającą kąpiel cynamonową, którą robię sobie w jesienne wieczory. Do wanny napełnionej bardzo ciepłą wodą dodajemy:1 szklankę octu jabłkowego, 1/4 łyżeczki cynamonu oraz 4 łyżki miodu, który warto wcześniej rozpuścić w kilku szklankach gorącej wody. Pozostaję w kąpieli ok. 15 minut. Po tym czasie moja skóra jest bardziej jędrna, ciało mocno rozgrzane, a humor wyraźnie poprawiony! Dodatkowym plusem jest to, że twarz po takiej parowej kąpieli lepiej wchłania kosmetyki dostarczane jej po kąpieli.
Te kilka kosmetycznych zabiegów i większa dbałość o urozmaiconą dietę pozwala mi cieszyć się także jesienią dobrą kondycją skóry nie tylko twarzy, ale i całego ciałka:-)

Odnośnik do komentarza

Moja skóra jest wrażliwa dlatego jesienią muszę o nią dbać dwa razy bardziej zarazem przygotowując ją do ciężkich warunków zimą. Jesienią staram się przede wszystkim jak najwięcej nawilżać moją skórę, bo choć aura iście mokra to mimo to moja skóra jest skłonna do przesuszeń. W tą porę roku lubię też szczególnie bardzo robić sobie wszelkie ziołowe kąpiele, maseczki zrobione domowym sposobem. Moim sposobem na to by jesienią utrzymać skórę zdrową i by ukoić każdy jej problem, który jej dotknie (zaczerwienienie, pieczenie, swędzenie, wysuszenie itd.) jest regularne używanie żelu aloesowego, który sprawdza się u mnie we wszystkich problemach. Dodatkowo by całkiem odpowiednio pielęgnować swą skórę staram się również używać kosmetyków, które chronią skórę przed niesprzyjającą pogodą.

Odnośnik do komentarza

Serdecznie Wam dziękujemy za udział w konkursie "Pani Walewska". O skórę rzeczywiście trzeba dbać przez cały rok i każda pora roku ma zarówno pozytywne, jak i negatywne oddziaływanie na twarz. :-)

Mamy zaszczyt ogłosić zwycięzców konkursu! Oto i oni:
marcika
AgaWojtk
300561

Serdecznie gratulujemy! Czekamy na Wasze dane adresowe pod mailem: konkursy@parenting.pl. W temacie wiadomości należy wpisać swój nick z forum i nazwę konkursu.

Zapraszamy również na nasz profil na Facebooku!

Odnośnik do komentarza

Droga Redakcjo, z całym szacunkiem dla dziewczyn, które wygrały- dwie ostatnie pisały wczoraj (tj. 24 XI). Podaliście termin do 23 XI do północy! Lekceważycie mnóstwo osób które biorą udział w konkursie uczciwie i w terminie, by nagrodzić kogoś, kto wpisał się po czasie?!!!! Przecież tego nie wolno już brać pod uwagę. To pomyłka, niekonsekwencja czy próba oszustwa??? Proszę o wyjaśnienie tego absurdu.

Odnośnik do komentarza

Regulamin konkursu "Pani Walewska"
1.5 Rozpoczęcie Konkursu nastąpi w dniu 14.11.2014 roku, a zakończenie w dniu 23.11.2014 roku, wyłączając okres trwania postępowania reklamacyjnego.
1.6 Termin przyjmowania zgłoszeń do Konkursu rozpoczyna się w dniu 14.11.2014. roku o godz. 00:00:00, a kończy się w dniu 23.11.2014 roku o godz. 23:59:59.
(…)
4.5 Zgłoszenia nieprawidłowe tzn. te, które nie spełniają warunków określonych w Regulaminie, jak i nie związane z założeniami Regulaminu i tematem Konkursu oraz wysłane przed lub po terminie, o którym mowa w pkt. 1.6 nie będą brały udziału w Konkursie.

A tu… „AgaWojtk • wczoraj”
Wczoraj był 24 XI...
Redakcjo, czemu nikt nie wyjaśnia łamania regulaminu? Dziewczyny, co Wy na to???

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...