Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Oj nie do konca walcze bo dawno bym sie poddala ale mama mnie motywuje. Sa chwile zalamania ze chce isc do lekarza chocby pediatry po recepte na mleko i jak wczoraj plakal to wsciekla bylam ale na siebie ze znow cos zlego zjadlam.przez to uspokoic nie moglam Aleksa. Serce.pekalo ze glodny a wezmie dwa lyki i sie drze bo go brzuszek boli. Gdzies przez te placzace dni radosc ucieka z macierzynstwa. A jak sie uspokoi to sily gadac nim nie mam bo padam a on wtedy taki slodki jest i grzeczny. No ale coz bywa i tak moze po wizycie u alergologa bedzie lepiej oby dal mi diete a nie mm.

Odnośnik do komentarza

Ewcik, na pewno zaden rozsadny lekarz nie da Ci na dzien dobry mm. Gdyby tak sie stalo zmien lekarza :) ja zapytalam alergolog co orawda jakie mm w razie nieprzewidzianej sytuacji, odpowiedziala mi ze mysli, ze nie bedzie potrzebne :) ale jak cos to mleko ha, stoi na wszelki wypadek, gdybym np wyszla i za malo odciagnela. Z ta dieta tez mam zalamke, zwlaszcza nabialu mi brakuje, no i owocow, tyle sezonowych a ja co najwyzej troche uszczkne cos gdzies, normalnie jadlabym wiadrami :) i pomidorki swoje zaczely dojrzewac, kilka miesiecy pielegnacji miniaturek i tylko sobie teraz popatrze. Chociaz historia lubi sie powtarzac bo w I trym odrzucilo mnie wlasnie od pomidorow i dosc dlugo nie jadlam :) z drugiej strony dieta ma tez plusy, przynajmniej nie jem niezdrowycg rzeczy. Ale fakt, pewnie jak skoncze karmic rzuce sie na batony. I lampke wina :)

Odnośnik do komentarza

ewcik współczuję przejść z karmieniem i podziwiam Cię, że walczysz. Mi by się nie chciało, za leniwa jestem i szybko tracę cierpliwość.
Wczoraj mieliśmy szczepienie. Kornelek jak przez cały dzień nie zrobił ani jednej kupki to podczas ważenia po pachy się załatwił :) Samo szczepienie szybko i prawie bez płaczu. Mocno przytuliłam go do klatki i 10 sek. po drugim wkłuciu już nie płakał. Mam nadzieję, że przejdzie ten okres po szczepieniu bez ekscesów.

Dziś mamy już chłodniej 24 stopnie na zew. ale noc to był dramat. na zew. 24 a w środku 28. Otworzyłam okna na przestrzał, żeby całe ciepło sobie wyleciało i wreszcie usnęłam. Ale jestem cała zgryziona przez komary. Dobrze, że Małego nie ruszyły.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Aniu Kornelek do najmniejszych nie należy, waży 5600 i ubranka na 62 /68 :) Ale zauważyłam, że Ty chyba nie spinasz wieluszek na wysokość, a ja nie chciałam, żeby mu pod pachy sięgały, bo tak gorąco jest...

Ja już nie mam siły sprzątać, czemu tyle trzeba się nadreptać, żeby jakoś dom wyglądał... a i tak wszędzie tylko puszki z farbami, wałki, listwy itp. Znajomi przychodzą poznać naszego synka i zobaczyć dom i nie jest jeszcze tak jak powinno być...chyba mam dziś doła i do tego znów temp. rośnie...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

U nas też dziś chłodniej - w końcu:) w nocy też było duszno a jak wstałam nakarmić to na plecach miałam kropelki potu... a z tej okazji, że dziś chłodniej to ćwiczymy chustowanie, mały zadowolony bo w końcu w jego ulubionej pozycji czyli brzuszek do brzuszka w pionie i jak staliśmy przy lusterku to śmiał się w głos, teraz śpi bo ululałam go tą chustą ale musiałam w końcu wyjąć go bo zaczęło się nam za ciepło robić w tym miłosnym uścisku...;)
Ewcikk ja też cię podziwiam za walkę. Silna z ciebie kobieta!

A wczoraj jak byłam u gina to z ciekawości stanęłam na wagę i zostało mi tylko 1,5 kg z 18,5 ciążowych, no ale za to pojawiły się rozstępy... nie w ciąży a po, widać, że świeże bo czerwone. załamka

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

La mariposa oby nie dal zmieniac jak cos bede tylko niestety wszystko prywatnie bo tak to termin na luty i wez tu czekaj do lutego jak wtedy to sama odkryje na co ma uczulenie a na co nie a maly zsypany na buzi rekach i klatce piersiowej wiec co to bedzie do lutego choc bylo gorzej z wysypka.
Nie wiem skad ta moja walka ale ja mimo trudnosci zawsze jakos w ostatecznosci daje za wygrana choc miewam ze mowie koniec karmienia piersia ale za chwile jak sie wycisze przechodzi mi.
Ja tez nic nie jem nie zdrowego wreszcie choc duzo rzeczy mi sie marzy ale trudno dziecko wazniejsze. Wytrzymalam 6 tygodni wytrzymam jeszcze kolejne 6 potem znow 6 i pol roku zleci. Moze pozniej bedzie lepiej aby to byla tylko alergia na nabial a nie na konserwanty.

Odnośnik do komentarza

U nas tez chlodniej jedyne 31 ale czuc różnice:)

Ewcikk
Rowniez cie podziwiam. Pewnie sama bym sie poddala na starcie. Szacunek:)

Monjamonja
Ja tez ani jednego rozstepu w ciazy a teraz kilka czerwonych na udach.....

U nas chyba skok rozwojowy bo od wczoraj mala tylko by jadla. Marudna i szybko sie nudzi....
I zauwazylam ze mniej gada do siebie:(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73x9nohql5.png

Nie bylo mi dane przytulic Cie do siebie 02.04.2014 *

Odnośnik do komentarza

Ja też jem lody -gałkowe jogurtowe lub na patyku waniliowe, śmietankowe. Ostatnio przybyło mi pokarmu w piersiach. I co z tego skoro moja córeczka je strasznie łapczywie i potem większość ulewa lub wymiotowuje podczas pionizacji. No i kończy się butelką z mm przeciw ulewaniom.
Przestałam unikać nabiału. Mam straszną ochotę na zupy mleczne i lody. Czy to może być powodem ulewania? Mała nie ma wysypki tylko potówki (od upału), kupy też są w normie. Niepotrzebnie mnie straszyli w szpitalu alergią na laktozę.
Czy lekarz może mi coś przepisać, żeby mała mniej ulewała?

Odnośnik do komentarza

Po tylu dniach upału odkryłam, że w cieniu pod moim blokiem wieje calkiem chłodny wiaterek, więc już nie będę rezygnowała ze spacerów nawet w upały (choćby 10 razy dookoła bloku).
Monjamonja - my rocznicę ślubu mamy jutro. Zwykle szliśmy na obiad i do kina. Nie robimy sobie prezentów. Chociaż przyznam, że szkoda. Na pierwszą rocznicę kupiłam mężowi prezent, ale się nie utrzymała tradycja. Teraz zostanie obiad. Mąż ma jutro wolne za 15-go, więc może jeszcze pójdziemy na zakupy.

Odnośnik do komentarza

Kazda z nas jest najlepsza mama dla swojego dziecka. U nas problemow brzuszkowych dzien 4. Przez te kolki zaniedbuje inne rzeczy chocby lezenie na brzuszku a u was to norma. U mnie kroluje noszenie i dziukanie zeby ulzyc. Aj mam nadzieje ze w piatek zs tydzien przyjmie nas alelgolog bo ponoc dopiero28ma czas

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko zajmuje się samo sobą. Bawi się zabawkami powieszonymi nad łóżeczkiem. Jak trochę odpocznie po jedzeniu, to poćwiczymy leżenie na brzuszku. Mała zadziera głowę w zasadzie od urodzenia, ale gdy leży na mnie. Nawet w szpitalu się dziwili.

Jestem pozytywnie zaskoczona rozpatrywaniem spraw w PZU. Wczoraj zgłosiłam internetowo urodzenie dziecka i pobyt w szpitalu, a dziś już dostalam pieniądze za pobyt w szpitalu i informację, że pozytywnie rozpatrzono roszczenie w sprawie urodzenia dziecka. No to mam kasę na chrzciny:)

Odnośnik do komentarza

Ja też mam ubezpieczenie w PZU i w trzy dni mialam już kasę, także szybko.

A my dziś mamy dziesiątą rocznicę ślubu. Dostałam pęk róż i piękny naszyjnik z kolczykami.
Ostatnio musze przyznać mój mąż trochę się naprawił, bo więcej pomaga. Chyba mu wjechalam na ambicję waszymi mezami, bo nawet pieluchy malemu zmienia, czasem go uspi, i nawet odkurzy bez gadania. Hmm... ciekawe na jak długo się naprawił?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Same rocznice u nas na forum w sumie to sezon slubny.
Grgosia to juz powazny staz. Dobrze ze maz pomaga wiecej oby jak najdluzej trwalo.
Wreszcie udalo mi sie uspic moje dziecko strach ruszyc zeby sie nie obudzil bo dokazuje od 13 z kilkoma drzemkami po 5 minut.

Odnośnik do komentarza

Grgosiu wszystkiego dobregona następne lata! :-) oby mężu się dobrze sprawował:-)
U nas dopiero pierwsza rocznica ślubu, ale razem już w październiku będzie 9 lat. Mój mężu to zdecydowanie nie jest romantykiem więc na wiele nie liczę:-)
Kati o to masz zdolniachę w domu:-) u nas póki co tylko głowa na przedramionach, ale potrafi dość długo utrzymać bo jak ostatnio mierzyłam czas to wyszło 4,5 minuty:-)

Jak przewracacie dzieci z pleców na brzuch to tą rączkę co jest przy ciele do obrotu to przenoszą u was dzieci same do głowy czy nie?

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Grgosiu przylaczam sie do zyczen. My 8 lat po slubie, tez juz troche.
Ewcikk tez Cie podziwiam za sile, dzielnie walczysz i nie wyrzucaj sobie ze cos zjadlas musisz sprawdzic a chcesz jak najlepiej.

Moja mala ciagle chce sie obkrecac na brzuch ale przy tym wygina sie jak parabola brzuszkiem do zewnatrz, a przy tym glowe odgina do tylu ze malo sie nie zlamie. Czy to moze byc napiecie miesniowe?
Postaram sie zrobic jej zdjecie jak tak robi to moze Monja sie pozna lub inna madra osobka.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09p07w7qeniegr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...