Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Liika oczywiście, że pamiętamy! Nawet tu na forum często prosiłyśmy, abyś się odezwała, ale wiedziałyśmy, że pewnie nie masz zbytnio czasu. Cudownie, że Lawinia się rozwija prawidłowo i pomimo wcześniactwa radzi sobie tak znakomicie. Tak jak dziewczyny piszą na fb mamy grupę i z miłą chęcią powitamy Cię wśród nas! Nawet niedawno o Tobie wspominałyśmy! Cudowne wieści!
Ja urodziłam co prawda w 39 tyg ale miałam wywoływany poród ze względu na krytyczną wartość AFI i zaburzenia rytmu serca u Synka. Skończyło się cc ale na szczęście wszystkie zaburzenia ustąpiły i mam zdrowe dzieciątko. A ile było płaczu i nerwów to tego nie zapomnę. Na szczęście wszystko ok!

Liika, ponawiam apel dziewczyn- dołącz do nas na fb, napisz do którejkolwiek z nas. Jeśli nie masz konta to załóż fikcyjne- kilka dziewczyn miało opory ale teraz jest tam świetnie! Jeszcze czekamy na migotkę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Zjadła mi posta a tyle się napisałam chodzi mi o to ze mój synek miesiąc temu odstawil się sam od piersi i nie było by nic w tym złego z tym ze nie chcę zupełnie butelki żadnej zje na śpiochy w nocy może 60ml a resztę nocy się wierci wszystko co je musi być gęste np.mleko zageszczam biszkoptami ..kaszke i zupkę zje ale połowę porcji i nie chętnie.Nie jest to sprawa zębów bo wyszły dwa na dole.Nie mogę wyjść z nim z domu na dluzje bo zaraz będzie głodny a przecież nie nakarmić bo łyżeczka w centrum handlowym bo Noe opanował tego jeszcze na tyle by nie być pozalewanym .boję się co będzie dalej ma do Piero pół roku a tu już takie akcje z jedzeniem.Zawsze lubił sobie pojesc waży 9kg ..A tu nagle bum i z glodomorka zrobił się niejadkiem ..mamy czy mialyscie może podobną sytuację ..Nie wiem czy to skok rozwojowy czy może taki wiek.

Odnośnik do komentarza

Dziekuję, ze pamietacie o nas ;) Podczas naszej nieobecnosci odwiedziliysmy mnostwo lekarzy. Zacznę od początku.Na wypisie ze szpitala rozpoznania koncowe były takie jak:
- niewydolność oddechowa
- rozne inne przypadki wcześniactwa
- ciężka zamartwica urodzeniowa
- zespół zaburzeń oddychania noworodka
- bardzo niska masa urodzeniowa
- zółtaczka noworodków
- drożny przewód tętniczy
- hiperwitaminoza vit.D3
- zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej

Podczas pobytu w szpitalu raz było lepiej raz gorzej. Wiadomo - wczesniak. Miała na okragło robione badania, w jednym wyszło ze są gorsze wyniki z morfologii. Strasznie bałam sie bo na oddziale kilka dzieci miało posocznice tkz.sepse. Przezylismy chwile grozy jednak lekarze szybko włączyli antybiotyki i nas to nie spotkało.Wtedy przez 2 tyg.nie była kangurowana bo na dodatek złapała katar jak ja wyciagali z inkubatora na warzenie itp. Był problemy z jedzeniem. Zwracała nawet 2 ml niestrawionego pokarmu. Miała siny i nadety brzuszek. Strasznie to wyglądało. Jednak po bardzo krotkim czasie nagle przeszło i z dnia na dzien trawiła coraz wiecej mleka. Nie dawała zakładac sobie czapki, sciagała ncpap(tlen) z noska wiec siłe zycie miałą w sobie wielką.Raz dostała taki wielki inkubator to tak sie wierciła ze w poprzek lezała. Pielegniarki były w szoku ze ma tyle siły. Po kilku pozytywnych dniach znowu mielismy pod górke. Okazało się ze z oczkami jest gorzej bo retinopatia postepowałą. Groził jej zabieg. Dostawała krople itp. Po dwoch tygodniach wyszło na badaniu ze jest lepiej i mozna ja wykreslic z listy zabiegów. Podczas pobytu na oddziale jeszcze trochę sie działo jednak to juz były takie drobniejsze sprawy typowe dla wczesniaków. Opisałam Wam tylko te które na zawsze chyba bede pamiętała oprocz całej akcji porodu. Wszystko już było super okazało sie ze za dwa dni mozemy wyjsc do domu i w dniu wyjscia Lawince opuchły nóżki, nerki nie dawały sobie rady i zbierała sie woda.Zrobili kompleksowe ostateczne badania i jeszcze wykrili torbielke w głowce. Z płaczem wracalismy do domu z tym nosidełkiem i całą reszta wyprawki al bez córeczki. Dostała leki i po 3 dniach moglismy ją wreszcie zabrac do domku. Torbielka do kontroli co 2 tyg i jezdzilismy na okragło do Bydgoszczy
Rosła, rosła i pozniej momentalnie wchłoneła sie całkowiecie. Nie ma jej. Z oczkami tez wyszła na prostą, wzrok ma idealny. Mielismy 2 miesiące spokoju badania wychodziły ok az tu nagle znowu cos. Wykryli na usg ciemiaczkowym ze ma za duzo płynu rdzeniowego w głowce. Jesteśmy pod opieką chirurga i neurochirurga. Ostatnio troszkę go przybyło. Tydzien temu bylismy na kontroli i stoi w miejscu. Mam nadzieje ze się wchłonie i nie będa to zadne wodniaczki konieczne do drenowania. Chodzimy na rehabilitacje, Lawinia zaczyna juz siadac, mowi mama bardziej swiadomie i gryzie nas swoimi ząbkami ;) Karmiłam piersia przez 2 miesiące jednak wiecej nie dałam rady. Moje piersi były zmasakrowane laktatorem elektrycznym. Zaczeło brakowac pokarmu bo mała zjadała coraz wiecej i ja praktycznie co 1,5 godz sciagałam pokarm zeby go wiecej było i przybywało ale to sie skonczyło bólem i poranionymi brodawkami. Nie mogłam małej przystawiac do piersi bo traciła wage jak ssała i to nas oddalało od powrotu do domu bo nie mogła dobić 2 kg. Lekarka zadecydowała zeby włączyc bebilon dla wczesniaków i po nim piorunująco szła z wagą w gore. Miała 2,300 jak wychodzilismy do domku. Z karmieniem piersia probowałam jeszcze ale mleka ciagle było mało i ostatecznie dałam sobie spokój. Od 3 miesiaca życia jest na bebilonie pro futura i wszystko idzie idealnie.
Tak w skrocie opisałam Wam naszą historie.

Na fb znalazłam czerwocowe mamy 2015 poprosiłam do przyłaczenia i ktos mnie zaakceptował ale to chyba nie to prawda?
Moje dane: Angelika Budka - 27 lat - Grudziądz
Czekam z niecierpliwośćia na dołączenie do grupy ;)

P.S
Dodam foteczke a reszte zobaczycie na fb ;)

monthly_2015_12/czerwcowe-fasolki_40871.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/eikte6hho2c7jerh.png

Odnośnik do komentarza

My dla odmiany mamy inny problem. Synek "szaleje" - od czasu jak nauczył sie przewracać na brzuszek nie leży spokojnie ani na chwilę. Od tygodnia mam problem ze zmianą pieluchy, dziś przed szczepieniem znowu nie dał siè zbadać bo od razu fiknął na brzuszek. Serce rośnie jak patrzę na niego ale wieczorne mycie zaczyna przypominać kabaret. Oczka i buźkę myję na raty, między jednym a drugim obrotem, nic nie może leżeć koło przewijaka bo podciąga się do przodu i wszystko ląduje z rączkach. Jak zobaczy miskę z wodą to nie spocznie dopóki nie zamoczy rączek i chlapie wodą. Muszę go trzymać bo kilka razy "uciekł" z przewijaka (na razie kąpiemy na stole w kuchni). Jak go przewracam z powrotem na plecy to wierci się i wyrywa dopóki znowu nie wyląduje na brzuchu. Czasami nie wiem co łapać - Synka czy wanienkę z wodą. Jutro zostaję sama bo mąż wyjeżdża na delegacje, jak nie opanuje sytuacji Mały będzie miał dzień dziecka przez kilka dni i będzie chodził spać bez kąpieli ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Liiika, śliczne zdjęcie i córeczka. Nie potrafię sobie wyobrazić co przeszliście. Ja w ciąży miałam chwilę załamania po badaniach prenatalnych, lekarz który je robił dopatrzył się mnóstwa wad, kilku organów takich jak np. żołądek nie zobaczył i zasugerował nawet przerwanie ciąży. Przez 2 dni posiwiałam więcej niż wcześniej przez całe życie. Na szczęście 2 dni później udało mi się zrobić ponowne badanie , u innego lekarza i okazało się, że wszystko powinno być dobrze . Jak urodził się Synek cały i zdrowy to płakałam ze szczęścia, bo jednak ta niepewność i strach o zdrowie dziecka zostały. Dlatego cieszę się z Wami, super że wychodzicie na prostą :)

Swoją drogą żałuję, że nie znalazłam Waszego forum jak byłam w ciąży.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiunia, żałuj, ze nie byłaś na forum w ciąży, bo wlaśnie wtedy było mi najbardziej potrzebne. Dziewczyny bardzo mnie wspierały i głównie dzięki nim przygotowalajm się do porodu.
U nas Julka też niemiłosiernie kręci się na przewijaku. My mamy dostawiony do ściany bokiem, a drugi zabezpieczamy wlasnym ciałem, więc jest w miarę bezpieczna. Wszystko co ma za głową musi natychmiast wziąć do zabawy. Dawanie zabawek do ręki na czas przewijania niewiele pomaga. Natomiast na macie na podlodze, to tak szybko się obraca, że nie można spuścić jej z oka na ulamek sekundy, żeby nie dorwala się do firanek, uderzyła o kaloryfer, czy po prostu nie zeszla na panele. Podejrzewam, że będzie coraz gorzej..., ale cieszę się, że moje dziecię się rozwija:)

Odnośnik do komentarza

Liika jak dobrze Was słyszeć! Lawinia jest cudna. Mieliście bardzo trudne początki ale z pewnością teraz będzie już wszystko dobrze. Nigdy nie zapomnę jak przeczytałam, że urodziłaś... Do końca ciąży ciągle się bałam żeby się nie zaczęło zbyt szybko bo na Twoim przykładzie wiedziałam, że to się zdarza i niestety nie ma żadnych oznak, nie można temu zaradzić. Najważniejsze jednak, że u Was jest już dobrze. To świetna wiadomość dla forumowiczek! Dziękujemy, że wrócilas do nas i opowiedziałaś nam o Waszych przeżyciach.

Odnośnik do komentarza

Lenuskaa a nie myślałaś o tym żeby skonsultować ten problem z pediatrą? Chyba trudno będzie dojść do tego co jest przyczyną tej nagłej zmiany ale może warto zapytać lekarza?
Jasiuniu ja też mam małą fikuszkę, która ciągle się wierci ale taka kolej rzeczy. Cudne to jest jak fika. Serce rośnie!!!
Agusia30 zgadzam się z Tobą. Rozmowy z Wami podczas ciąży były prawdziwym ratunkiem. Tutaj spędzałam bezsenne noce ;-) Super było dzielić się wątpliwościami i radościami:-)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam do Was prośbę - myśle powoli zastępować kp mlekiem modyfikowanym i pediatra polecił Synkowi mleko Bebilon comfort 2 albo nan sensitive 2 ( ze względu na wcześniejsze kolki). Mówiłam kobiecie, że nigdzie ich nie ma, ale nawet wczoraj jak byliśmy na szczepieniu orzekła, że inne matki kupują te mleka w internecie. Siedzę teraz i szukam i nigdzie nie ma. W jednej aptece internetowej znalazłam ale z dostępnościæ za 3 dni. Nie chciałabym się pchać z mleko, które ciężko kupić. Nie wiecie przypadkiem gdzie można takie mleka kupić? Albo jakie inne mleka można podawać dla dzieci z problemami z kupkami ?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiunia, ja karmie piersią ale 1 dziennie(na noc) dokarmiam małą mm(miała po nim lepiej spać ale nic z tego :-))Na poczatku dawałam bebilon, ale mała strasznie się po nim"gniotła" nad ranem.Pediatra polecił Enfamil, podobno jeden z lepszych mm. Teraz jest już dobrze i mała nie ma żadnych problemów z brzuszkiem itp., ale ja dodotkowo podaje cały czas ten dicoflor.
A moja córka wczoraj pierwszy raz wsadziła sobie stópkę do buzi-widok jej zdziwionej minny bezcenny:-)

Odnośnik do komentarza

jasiunia, czy sprawdzałaś w Rossmannie? Prawie w żadnej aptece we Wrocławiu nie mogliśmy dostać mieszanki bebilon ar, a w Rossmannie jest od ręki.

Agnieszko, czadowe są te nasze dzieciaki. Mój mąż mowi, że Julka to człowiek -guma:) Swoją drogą ciągle będziesz musiała ubierać małej skarpetki, bo będzie ściągała zębami:)

Odnośnik do komentarza

Agnieszka, a które konkretnie mleko podajesz ?
Agusia, szukałam wszędzie. Pamiętam jak kilka miesięcy temu mąż szukał bebilon 1 to wszędzie były 2 i właśnie w rossmanie udało mu sie dostać ( wtedy na szczęście przeszliśmy całkowicie na kp i problem sam się rozwiązał ). Wg naszej doktorki teraz jest dziwny rok - albo brakuje szczepionek albo mleka i chyba coś w tym jest. Dzwoniłam właśnie do kilku aptek internetowych- wszędzie chwilowy brak towaru- w jednej mi kobieta wytłumaczyła, że tego mleka nie ma w hurtowiach chociaż producent nie wycofał go ze sprzedaży.
Zobaczymy, na razie to nie jest pilna sprawa bo myślałam Synkowi podawać mm na razie wieczorem- może udałoby się, że tatuś będzie karmił i przy okazji usypiał Synka a ja miałabym więcej czasu dla siebie przynajmniej wieczorem :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Własnie dostałam odpowiedź od producenta bebilonu - faktycznie była przerwa w produkcji z powodu pożaru fabryki, robią co mogą żeby wznowić produkcje. W pierwszej kolejności mleko będzie dostępne w wybranych aptekach stacjonarnych i internetowych, dopiero potem sklepach. Czyli na razie nie ma się co pchać w bebilon comfort.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Też się zastanawiam na jakie mleko przejść. W zasadzie karmię piersią i tylko dokarmiam mm dla dzieci z refluksem. Moje dziecko dalej ulewa, a może zwłaszcza teraz, gdy strasznie dużo się rusza. Mamy wizytę u pediatry w przyszłym tygodniu, może coś doradzi.
Wczoraj mieliśmy 3 kontrolę bioderek. Wszystko nadal ok i mamy się pokazać miesiąc po tym jak mała zacznie chodzić.

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie planuje zacząć dokarmiać i już drugi raz pytałam doktorki o mleko i ona z uporem maniaka zapisuje bebilon comfort ;) Jak jej mówiłam ostatnio, ze nigdzie nie ma to mi powiedziała, że inne mamy kupują w internecie. Poczułam sie jak wyrodna matka co dziecku mleka żałuje i już drugi dzień jak tylko Synek uśnie szukam w internecie ;)
Muszę męża do niej wysłać może jemu powie cos innego, bo dziecka trzeci raz wozić nie bede .

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...