Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Kasiu, Agnieszko, dobijacie juz do 4 tygodnia wiec to norma. Maluchy coraz bardziej kontaktowe i coraz wiecej dostrzegaja. Niestety teraz bedzie okres mamo chce byc przy Tobie bo ten swiat taki piekny ale jednak straszny;)
Kasiu nocki z pobudka co 3 godz to piekny czas. Korzystaj bo niedlugo mozesz miec pobudki co godzine(tak mialam przy Danusi, zmienialo sie jak w kalejdoskopie)
Agus Karolek to pieknie przybiera;)

Ado u Ciebie to raczej skok drugiego tygodnia. Pomarudzi Kornel a za kilka dni zacznie gluzyc (tak przypuszczam) u nas tez tak bylo trzy dni piersiozwisu i w nagrode piekne usmiechy i gluzenie;) u Was tez piekne przyrosty

Gosiu u Ciebie tez wyglada na skok rozwojowy skoro nawet mm nie skutkuje uspokojeniem.
Trzeba przetrwac, choc wiem ze wcale to latwe ...
Ja polecam chuste dzieciaki pieknie sie w niej uspokajaja;) a przy odrobinie wprawy mozna w niej nawet karmic.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jak to jest z tym kryzysem laktacyjnym- prawda to czy mit? Mój syn w tym tyg kończy 4 tyg, do tej pory w nocy miał system spania 4-3-2h więc w nocy karmiłam go dwa razy i nad samym ranem. W ciągu dnia co 2-3h. Od wczoraj jakby coś w niego wystąpiło- w nocy placz co 1-2h i jedyne co go uspokajalo to cyc. W dzień tak samo. Skok rozwojowy czy kryzys laktacyjny? A może inny czort? ;)

Odnośnik do komentarza

Dziś Mały kończy 5 tygodni :) tak szybko ten czas mija...
A co do przybierania na wadze- u nas w chwili wyjścia ze szpitala było 3290 g. Po pięciu dniach ważył 3560, czyli przybrał 270 gram, a jak skończył 4 tygodnie to ważył już 1 kg więcej, czyli 4,5 kg. Wychodzi na to, że w tydzień przybierał ponad 350 gram. To jakie są w końcu normy tego przybierania na wadze?

Aniu cieszę się, że ustabilizowało się w nocy na poziomie pobudki co 3 godziny, ale Maluch musi z nami spać, bo inaczej co 5 minut się budzi i mnie gimnastykuje. Mąż wciśnięty w ścianę, ja prawie spadam z łóżka, a Młody rozłożony jak hrabia :D Chciałabym, aby spał w swoim łóżeczku, bo w dzień to nie ma z tym problemu. To nie tak, że mi to przeszkadza, ale przez to z mężem się zaniedbujemy a już zaczęliśmy baraszkować :D może i za wcześnie, ale co tam :D

Co do skoków rozwojowych- Mały już się śmieje bardzo dużo i zaczyna pojedyncze głoski wypowiadać. Skupia wzrok na chwilę i nie wiem, czy świadomie, ale mąż bawiąc się z Małym w pokazywanie języka zauważył, że Aleks odwzajemnia się tym samym i też pokazuje język :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

O Boże dopiero mogę coś naskrobac. Moj maluch dziś też cały dzień przy cycu strasznie niespokojny. Spac mu się chciało ale nie mogl. Tak mnie wydoił że cycki mnie bola. Nawet smoczek nie pomogl bo go wypluwal i darl się przy tym że hej. Kupki i pierdy normalnie wiec racczej to nie kolka. Po calym dniu walki padlismy oboje o 17. Zaloze się że i tak pieresza usnelam. Po trzech godz. Powtorka z rozrywki. Dopiero teraz zasnal ale nie wiem na jak długo. Czy to chodzi o ta faze wzrostu czy jakoś tak, jak myslicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

A ja mam takie pytanie do laktacyjnych ekspertek :-) mroże mleko na "gorsze czasy ":-) przeważnie w pojemniczkach na mocz 100 czy 200ml. Jednorazowo ściągam do 50ml. Mam już kilka pojemniczków w zamrażalniku i ostatnio wpadłam na pomysł że odciągniete mleko zamiast zlewac do nowego to dopełniam nim zamrożony już pojemniczek. Zastanawiam się czy mogę tak robić? Jak myślicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hvnkej0on.png

Odnośnik do komentarza

Ja też zaopatrzyłam się w woreczki, ale póki co nie mam co tam odłożyć, bo wciąż mam za mało pokarmu. Małą wciąż dokarmiamy mm, ale pochłania tego takie ilości, że mnie przeraża. Na razie woli mleko z piersi, ale ciekawe jak długo.
Niedawno czytałam, że pojemniki na mocz to nie najlepszy pomysł na magazynowanie mleka, bo nie mają atestu na przechowywanie żywności. Pewnie wymyślili to producenci kubeczków na mleko, które są dość drogie.
Moje skarby śpią (córeczka i mąż), więc idę pod prysznic. Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Emiliusia, z tego co ja wiem, nie powinno się zlewać pokarmu z różnych odciągnięć szczególnie jeśli jedna porcja jest już zamrożona.

W jakim stacjonarnym sklepie mogę kupić woreczki do mrożenia? Wiem, że są w sklepach internetowych, ale nie mam nic innego do kupienia, więc koszty przesyłki przewyższają wartość zamówienia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczyny.. ;-)

Mam pytanie do was. Czy to normalne, że małemu pachnie nie ładnie z buzi tak jakby kwasem żołądkowym?

A teraz pytanie o połóg... Czy dziwny zapach z pochwy to coś niepokojącego? U mnie położna nie sprawdza krocza jak sie goi ani nic z tych rzeczy..

Odnośnik do komentarza

To ile jeszcze zostało Mam w dwupaczku? ;-)

U nas z karmieniem to jest różnie, raz mały złapie cyca bez niczego, a raz musi mieć kapturek, bo bez tego tylko chwile pocyca i koniec..
Przez noc, to ja nie wiem czemu tak, ale tak mi się leje z piersi, że koszule to do brzucha mam mokre jakbym się spociła...
Co do MM, to my małemu dajemy tylko na noc, żeby spał dłużej :P dajemy 40ml.. On już nie chce butelki tylko cyca teraz ;-)

Z butelki to jeszcze dajemy mu wodę przegotowaną dwa razy na dzień żeby się napił... Niektórzy uważają,że samo mleko z piersi wystarczy, ale położna mi powiedziała, żeby dawać mu wodę 20ml 2x dziennie. ;-)
Co do diety, to nie mam żadnej.. Położna powiedziała, żebym jadła wszystko to co w ciąży, a nie robiła nagle dietę, że tego nie wolno i tego nie wolno. Wiadomo, takie pieczone i tłuste i wzdymające rzeczy to raz na jakiś czas, a tak to wszystko jeść i pić.
A jak jestem zestresowana, czy zdenerwowana, to lampka wina za cały dzien nie zaszkodzi czy szklanka piwa Karmi.. Ale jeszcze nie naszła mnie ochota i jakoś się do tego przełamać nie mogę :P

Odnośnik do komentarza

Martyna dziwny zapach z buzi Maluszka może, ale nie musi, świadczyć o pleśniawkach. Jeśli ma nalot na wewnętrznej stronie policzków, podniebieniu lub języku to trzeba udać się do pediatry. Ale nalot na języku w kolorze białym to mogą być resztki pokarmu, więc można pochopnie osądzić.
Co do kłopotów w połogu zawsze należy zapytać ginekologa. Jakby coś się działo (swędzenie, pieczenie, upławy w podejrzanym kolorze) to umów się na wizytę.
To, że po nocy mleko cieknie to się nie dziw, każda dłuższa przerwa w karmieniu tak się objawia. U mnie dodatkowo jak z jednej piersi karmię to z drugiej i tak się leje, muszę mieć pieluchę przyłożoną żeby na małego nie kapało.
Wina lepiej nie pij, bo bardzo szybko dostaje się do pokarmu. Ja uważam, że lampka to sporo. Karmi z kolei ma znikomą ilość promili (chyba 0,5?) i możesz się skusić. Poza tym karmi dobrze wpływa na laktację, pobudza ją.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
U nas na kolki pomagają niemieckie kropelki sab simplex i herbatka koperkowa. Podaje małej przed karmieniem i jest ok. Herbatkę podaje raz dziennie i dodaje trochę glukozy bo bez tego mała nie chce wypić...
Co do karmienia piersią to moja Mała zazwyczaj rzadko kiedy się najada i muszę dokarmić mm bo inaczej siedziałabym z Nią przy cycu po 2-3 godziny... Na noc karmię piersią i dodatkowo jeszcze 120 ml mm bo Niunia nie zaśnie:-(

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie czerwcóweczki.
19.06. przyszła na świat moja córka Ola. Cała i zdrowa 3020 kg,53 cm.
Poród niestety straszny:-(
Skurcze zaczeły się o 23 jak zaczełam oglądać ostatni odcinek gry o tron:-) i od razu były co 7-5 min. Po 24 byliśmy już w szpitalu i okazało się, ża mam już 3cm rozwarcia. Planowalismy poród rodzinny ale położna powiedziała, że jeszcze to długo potrwa i kazała jechać mężowi się wyspać, a mnie położyli z dziewczynami w ciąży w pokoju. Skurcze były jednak tak często i do tego łóżko tak skrzypiało, że musiłam chodzic 3h po korytarzu. Jak juz nie wytrzymywałam poszłam i poprosiłam o coś na bół i dostałam gas który nic nic nie pomagał. O 6.10 odeszły mi wody, 10 cm rozrwacia, bóle parte ale okazało się, że córcia źle się ułożyła i muszę przestac pchać i czekać. Ból był straszny i po jakimś czasie zawołali lekarza, który nie mógł odwrócic małej o kazał zrobić cesarkę.
Byłam juz tak wykończona i dostałam takich drgawek, że ledwo zrobili mi znieczulenie.Po tym wszytskim dopiero pozwolili mi zadzwonić do męża.
Najlepsza była jednak położna przy której zaczełam rodzić: przyszła za 2 dni i powiedziała, że ona wiedział ze nie urodze naturalnie ... to po co kazała mi się tak męczyć..
Ola na szczęście zdrowa tylko słabo sypia....

Gratulacje dla wszystkich nowych mam i życze nam dużo siły.
Bądźmy dzielne - jesteśmy mamami:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...