Prawo jazdy

[Margeritka]

anaa jak już masz prawo jazdy, to zawsze można sobie wykupić dodatkowe lekcje i się douczyć:) a co do parkowania moja znajoma kiedyś na pustym parkingu zaparkowała obok jedynego na nim samochodu i zarysowała go:) facet był wściekły, powiedział do niej" rozumiem, ze mozna nie umieć jeździć, ale aż tak???"

[anaaa]

podejżewam, że też bym była zdolna do takiego "zaparkowania" echh.. ale fakt że lekcji parę można wykupić..
ale pewnie po nie sięgnę jak mnie przyciśnie potrzeba umiejętności jazdy.. a na razie sobie radzę choć na pewno autem łatwiej i szybciej :)

[Gość appia]

Kiedyś podczas cofania autem na podwórku rozjechałam dzieciom traktor na pedały... za drugim razem rowerek... dzieciaki szybko nauczyły się nie zostawiać niczego za samochodem...

[nikawa]

appia, cóż za motywacja dla dzieci

[adasaga3]

Appia uśmiałam się z Twojej historyjki. Jeśli masz niezbyt duży samochód to może wpadniesz do mnie do domu? :-)
Anaaa, tak jak pisałam wyżej moja szwagierka bała się jeździć, wykupiła kilka jazd i teraz jeździ. Ale jak to się mówi - "życie" ją do tego zmusiło.

[monika1709]

Ja mam prawko jakieś 5lat, ogólnie nie jeżdżę bo nie lubię wole jak mnie wożą :) A jak cos to w miescie mam autobys i tramwaj i powiem wam ze czasami jestem szybciej tym transportem niz autem poniewaz ciezko w centrum o miejsce dla auta:)

[monika1709]

Ja mam prawko jakieś 5lat, ogólnie nie jeżdżę bo nie lubię wole jak mnie wożą :) A jak cos to w miescie mam autobys i tramwaj i powiem wam ze czasami jestem szybciej tym transportem niz autem poniewaz ciezko w centrum o miejsce dla auta:)

[Gość appia]

Adasaga, mam mały sprytny samochodzik, więc chętnie wpadnę :)
Ja prawo jazdy mam od 8 lat. Samochodem jeżdżę często, bo do najbliższego sklepu mam 2 km, do miasta 12 km, a autobusów u nas jak na lekarstwo (nie wiem czy poza szkolnym w ogóle jakiś jeździ).

[adasaga3]

"monika1709 Ja mam prawko jakieś 5lat, ogólnie nie jeżdżę bo nie lubię wole jak mnie wożą :)
Monika, mam tak samo. Odkąd pozbyłam się choroby lokomocyjnej (chyba z niej po prostu wyrosłam) uwielbiam jeździć, a właściwie być wożona. W samochodzie dobrze mi się też śpi. Teraz to mi dzieci nie dają, ale kiedyś po 5 minutach drogi już smacznie spałam. :-)

[nikawa]

Mnie ktoś kiedyś skutecznie oduczył spania podczas jazdy, jako pasażer...
Obudziłam się, jak auto zaczęło koziołkować. Pobudka do góry nogami naprawdę działa cuda.
Już nie śpię w samochodzie ;)

[monika1709]

nikawa- no to nie ciekawie:/ Ja nigdy nie spie w aucie ale uwielbiam patrzec przez szybe na widoki:P A bedac kierowca jednak trzeba byc bardziej skupionym i co najwyzej ogladac tylki aut jadacych przed nami:P

[nikawa]

Byle tylko, te "tyłki" się poruszały, to będzie OK ;)

[anaaa]

nikawa brrr.. ja też często zasypiam w samochodzie ..razem z dziewczynami ..oby mnie nie spotkała kiedyś taka pobudka

[monika1709]

anaa nikt by nie chcial. Przypomnial mi sie filmik jak maz przestraszyl zone ze niby z ciezarowka jada na czolowke a to nic innego jak "holowany " -ciagniety tir bez naczepy :) Ale jak ona spala nagle slyszy krzyk i widzi przod tira przed soba to bym tez sie wystraszyla albo i gorzej posikala;)

[Ulla]

o matko cóż to za historia z tymi koziołkami w aucie - okropność

[nikawa]

anaaa, gdy czujesz senność za kierownicą, to natychmiast stań! Ja naprawdę na kilka lat oduczyłam się zasypiania, nawet jako pasażer (podczas wypadku byłam pasażerem).
Ale jak się pojawiły dzieci i nieprzespane nocki, to zdarzyło mi się jechać na tyle zmęczona, że musiałam stanąć i zrobić kilka przysiadów na świeżym powietrzu, bo w przeciwnym razie zasnęłabym. Trochę się dzieci dziwiły, że mamusia się gimnastykuje przed autem, bez nich...ale to naprawdę pomaga. Jak jadę z dzieciakami, to odpowiadam za trzy życia. Warto stanąć!

[NATKA08]

nikawa współczuję przeżyć na pewno nie wymażesz ich z pamięci, ale prawda jest taka ze wielu osobom zdarza się zasypianie za kierownicą ludzie nie myślą jadą po kilkanaście godzin nie wyspani i niestety kończy się to w wielu przypadkach tragedią

[nikawa]

Niestety, znam gorsze przypadki/wypadki...
Ale to nie powód, żeby nie jeździć. To ewentualnie moment na refleksję...już po pogodzeniu się ze Stratą...

[Ela30]

wątek się rozbudowuje i coraz więcej historii które odbierają chęć do zasiadania za kierownicą ;)

[nikawa]

Ela30, w takim razie ja huż nic nie piszę. Mam za duży bagaż wspomnień i doświadczeń w tym temacie...
Jednakże zachęcam do zdawania ns PJ! I trzymsm kciuki za te odważne decyzje :)

[adasaga3]

mam nadzieję że kiedyś, w miarę bliskiej przyszłości jednak zrobię te prawo jazdy. Moja córcia motywuje mnie dość często. Wczoraj słyszałam jak pytała jakiejś dziewczynki na placu zabaw: "Ty masz prawo jazdy? Ja nie mam. Moja mama też nie". Wie jak mamusi podnieść samoocenę:-)

[anaaa]

adasaga moja starsza też ostatnio coś częściej dopytuje kiedy nauczę się parkować echh za dużo nacisków ze wszystkich stron a to stresuje niemiłosiernie jakbym za mało miała na głowie

[monika1709]

HEhehe no to macie wspaniale dzieci nikt nie prowie tak dosadnie i tak prawdziwa prawde jak male dzieci:)

[nikawa]

adasaga3, muszę przyznać, że pamiętam, jak byłam dumna z mojej mamy, że zrobiła PJ
Ależ Twojej córce sprawisz radość ;)

[ola2710]

Ja zdawałam 6 razy ;) mam prawko już z 9 lat.Oczywiście uparłam się i zdawałam do skutku.Mój instruktor twierdził,że powinnam zdać za 1szym razem,ale jak mnie takie egzaminy stresują... :/

Uwielbiam prowadzić,w ciąży robiłam to praktycznie do końca (chyba 39-40 tydz).Mieszkam na wsi,więc to jest dla mnie "must have"-autobusów w obecnych czasach nie ma za wiele... Moja mama ma prawko od ok 15 lat i nie prowadzi,musi kombinować co tydz,jak się dostać do pracy i jak z niej wrócić (ale chyba woli kombinowanie od prowadzenia...).Kończy się zwykle na tym,że ktoś z nas wsiada do auta i jedzie;) czemu nie korzysta z pj? Twierdzi,że się boi,bo kiedyś miała wypadek:wpadli z tatem do rowu,mama prowadziła,nic (poza otarciami) im się nie stało.Mama jeździ dobrze,kilka lat temu wykupiła sobie dodatkowe godziny w szkole jazdy,by sobie przypomnieć,ale...wydaje mi się,że brak jej zapału,zaparcia,i wygodniej nas poprosić (przy okazji to mama chce kierować,siedząc obok -wydaje dyspozycje,wie lepiej itp).

Uważam,że pj jest bardzo ważne,ale jeśli ktoś nie czuje się na siłach,to powinien odpuścić -oczywiście po spróbowaniu:) kilkukrotnym :)