Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję Wam Dziewczyny za słowa otuchy i wsparcia, to dla mnie ważne. Wiem, że nie jestem sama w takiej sytuacji, że wiele kobiet ma o wiele trudniej i są dzielne! Są jednak takie dni jak ten, gdy uprawiam czarnowidztwo, mam nadzieję, że jutro poczuję się lepiej psychicznie. Na razie znajduję coraz to nowsze problemy i dumam :)
Idę rozwiesić pranie.

Misiałkowa - zazdroszczę budowania domku bez kredytu, jak Wy to zrobiliście? :)

Myszeczko - Twój Syneczek jest uroczy! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/l22n9vvjkwvojafh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmpxurxf9n.png

Odnośnik do komentarza

zielizka, to że zaczynamy nie znaczy, że skończymy bez ;P W tym momencie naprawdę dobrze idzie mi z firmą. Ale przede wszystkim dom będzie budowany systemem gospodarczym, czyli bez ekip. Nasi ojcowie sami postawili swoje domy i stoją. A zapowiadają pomagać i wujkowie. I to już koszt o połowę niższy. Do tego rozkładamy to na 4 lata. Więc liczymy, że obejdzie się bez kredytu, aż do momentu generalnego wykańczania wnętrza.

http://www.suwaczek.pl/cache/dd2b126390.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny byłam na usg i się trochę martwię lekarz stwierdził że ciąża jest dużo młodsza jest pecherzyk 11 mm i ciałko zolte ale zarodka nie ma kolejne usg 20 dopiero czy możliwe ze owulacja się opóźnia aż o 13 dni i przyszła Przed samym okresem? Co myślicie dziś by się zaczął 6 tydzien dopiero a z miesiączki powinien być. 7 i 2 dni

Odnośnik do komentarza

Misiałkowa, wielkie powodzenia w takim razie, własny dom to spełnienie marzeń, mam nadzieję, że Wam się wszystko ładnie i bez większych problemów uda zrealizować :)

Aniu, myślę, że z naszymi organizmami to różnie bywa. Moja ciąża jest młodsza o około 4dni, a owulacja wydawała się być wcześniej (obserwowałam się regularnie od lat - metoda obserwacyjno, termiczna). U Toli okazało się kilka dni temu, że ciąża jest starsza o 8 dni!! To chyba kwestia nie samej owulacji, ale zagnieżdżenia się zapłodnionej komórki, jej podróży po naszym ciele - to trudny czas dla niej! Jest jeszcze kwestia własnego tempa rozwoju, jedne zarodki rosną jak szalone, inne się ociągają.
Nie powinnaś się przejmować, każdy "przypadek" jest inny. Dobrze, że wizytę masz dopiero 20-stego, gdyby to było wcześniej zamartwiałabyś się niepotrzebnie np. gdyby wyszło, że zarodek jest maleńki, albo gdybyś nie zobaczyła serduszka.
Staraj się myśleć o Maleństwie jako o takim, które już jest i żyje, chociaż moje Dzieciątko było ledwo widoczne na USG w 6 tyg. to przy zdrowych zmysłach trzyma mnie takie właśnie myślenie :)

https://www.suwaczki.com/tickers/l22n9vvjkwvojafh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmpxurxf9n.png

Odnośnik do komentarza

Ja boje się badan pod katem zespołu downa - moja starsza siostra właśnie go ma. Dzieci mojego rodzeństwa są zdrowe,wczesniej w rodzinie nie było przypadków,wiec sama nie wiem,co mam myslec.
Tych badań boje sie najbardziej,bo z pewnością lekarz każe je zrobić ze względu na występowanie w rodzinie.
Zielizka - tylko spokój może na uratować :) jak mówi mój tato :)
A odnosnie płci,to nie wiem. I tak bede stroić i kochać :)))) byle było zdrowe i szczęśliwe, reszta się nie liczy :)

Odnośnik do komentarza

Apropo niechęci do rodziny zaczęłam opisywać Wam moją historię ale niestety niechcący ją skasowałam :(
W takim razie napiszę tylko podsumowanie.
Rodzinę docenia się:
- z wiekiem
- z daleka (odległość min. kilkaset km)
- po utracie.
Pamiętajcie, że Wy też kiedyś będziecie zrzędzącymi matkami, które chciałby zupełnie czego innego dla swojego dziecka. Wyobraźcie sobie już teraz, że ono Was opuści i nie będzie chciało utrzymywać z Wami bliskich kontaktów tylko dlatego, że macie inne zdanie. Smutne prawda?

Odnośnik do komentarza

ja z moimi rodzicami tez mialam problem. mieszkam za granica i to wlasnie jest problem. nic nigdy im sie nie podobalo. moj maz, wyjazd za granice, praca, pieniadze ktore zarabiam itd
moglabym pisac w nieskonczonosc. potrafili mi uprzykrzyc zycie mimo to ze daleko od nich mieszkam. wkoncu powiedzialam dosc. bylam wtedy w ciazy a moja mama jak zwykle przez telefon zaczela marudzic itd. wkurzylam sie i powiedzialam ze jesli jeszcze raz uslysze cos zlego na temat mojego meza i mojego zycia to wiecej mnie nie zobaczy. moja matka na to ze ona bedzie gadac go jest moja mama. wiec sie rozlaczylam i nie dzwonilam przez 2 miesiace. ona do mnie dzwonila, pisala ale ja nie odbieralam telefonow i nie odpowiadalam na smsy. zadzwonilam do niej po 2 miesiacach z zyczeniami na rocznice slubu. oczywiscie ona znowu pretensje wiec ja jej powiedzialam ze jesli nie skonczy to tym razem nie zadzwonie przez 4 miesiace. wkoncu sie brzydko mowiac ''zamknela''. od tamtej pory jest super miedzy nami. nie powiedziala ani zlego slowa o moim zyciu, czy mezu. jest wrecz rewelacyjnie :-)
i tak to juz trwa prawie 5 lat. :-D

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej2826uq9y3f.png

Odnośnik do komentarza

Pawla, witaj majóweczko :)

Badanie pod kątem zespołu downa i innych chorób robi się podczas usg genetycznego między 11 a 14tc. Ale nie wiem czy zespół jest dziedziczny. Większość ludzi jakich znam z dziećmi z zespołem nie miało nikogo w rodzinie z taką chorobą. Chociaż rzeczywiście starszym dziewczynom częściej się to trafia.

Aniu, każdy organizm jest inny. Nie martw się i czekaj na kolejne usg. Maluszek nadrobi swój wzrost :)

http://www.suwaczek.pl/cache/dd2b126390.png

Odnośnik do komentarza

Czytam Wasze rodzinne sytuacje i chyba jestem niesamowitą szczęściarą pod tym względem.
Co prawda mieszkałam przez 25 lat w mieszkaniu 52m2 z rodzicami, bratem i dziadkami. Jak byłam mała Dziadek umarł i zostaliśmy w 5. Ścisk, kolejki do łazienki (umawianie się dzień wcześniej o której kto wychodzi, żeby mógł skorzystać z wanny :)), nie miałam własnego kąta, pokój dzieliłam z 4 lata młodszym ode mnie bratem. Bywało ciężko, szczególnie napięty był okres dojrzewania, najpierw mój, później brata. Czasem nie mogłam spać przez chrapanie (wszyscy chrapali w mieszkaniu, tylko nie ja :D). W kuchni ciasno. Rodzice i Babcia mają bardzo różne podejście do życia, ale po latach nieporozumień i sprzeczek Babcia odpuściła, Rodzice odpuścili i gdzieś zbudowała się delikatna nić współpracy i porozumienia. Dużo wszyscy rozmawialiśmy, nasze relacje indywidualne były dobre. Rok temu się wyprowadziłam. Teraz w domu każdy ma swój kąt, jest więcej przestrzeni, a do mieszkańców dołączyły dwa małe yorki (moja rodzina z tych zwierzolubnych :)). Ja z mężem wynajmujemy pokój, ale na wiosnę zdecydujemy się na kawalerkę, jednak chcemy być sami, szczególnie, gdy pojawi się Maleństwo. Ani moja Mama, ani Teściowa nie ingerują w nasze życie i podejmowane decyzje. Żyjemy jak chcemy, pieniędzmi zarządzamy jak chcemy, jeździmy i chodzimy gdzie chcemy, z niczego nie musimy się tłumaczyć. Święta zawsze dzielimy tak by nikt nie czuł się zapomniany przy czym o nas samych też nie zapominamy ;)
Odwiedzamy się często i bardzo to oboje z Mężem lubimy, rodzinni jesteśmy oboje i pod tym kątem doskonale się dobraliśmy :) Nie chcę mieszkać z Rodzicami ani Teściami bo wiem, patrząc na moje doświadczenie życiowe, że jest to niestety po pierwsze trudne, a po drugie źle wpływa na relację stricte małżeńską i rodzicielską. Gdy pojawi się Maluszek bardzo chętnie przyjmę gości, czy rodzinę, czy przyjaciół, ale z rozsądkiem i umiarem. Wiem, że wiele osób dobrze nam życzy i chcą mieć udział w naszym szczęściu.
Poza wszystkim nasi Rodzice, bardzo nam w życiu pomogli, pod każdym prawie względem. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę mogła w ten sposób pomagać naszym dzieciom, ale tylko za ich zgodą i chęcią, tak jak to miało miejsce w przypadku mojego męża, mnie i naszych Rodziców :)

https://www.suwaczki.com/tickers/l22n9vvjkwvojafh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmpxurxf9n.png

Odnośnik do komentarza

U mnie z rodzicami i teściami nie ma problemu. Są wręcz super. No może mój teść ma czasem bardzo dziwne poglądy. Jak coś palnie to Wam wspomnę, żebyście się pośmiały. Ale ogólnie dobry człowiek. Gorzej z dalszą rodziną. Lubię się czasem spotkać, ale nie co miesiąc na wielkie imprezy jak u mojego Miśka. Zwłaszcza, że znamy się bardzo krótko i jego rodzina to dla mnie właściwie obcy ludzie.

http://www.suwaczek.pl/cache/dd2b126390.png

Odnośnik do komentarza

Malpa - miałam podobnie :)
Czasami wystarczy z rodzicami, a szczególnie matką "po męsku" porozmawiać. Muszą to przetrawić ale prędzej czy później zrozumieją w czym rzecz. Mam 39 lat i po raz pierwszy w życiu poprosiłam moja mamę o pomoc 2 tygodnie temu - żeby mnie wspierała czynnie w pierwszych tygodniach po porodzie - to był dla niej szok! Wiem, że miała poważne plany na przyszły rok i miała być bardzo zajęta. Bez zastanowienia, w 1 sekundzie zrezygnowała z wszystkiego - to jej się nigdy wcześniej nie przydarzyło.
To się nazywa Matka - czasami dopiero po wielu latach przekonujemy się o jej miłości do nas (ja miałam 33 lata jak pierwszy raz powiedziała mi, że mnie kocha!)
Dziewczyny nie odwracajcie się od swoich Mam, tylko postarajcie się do nich dotrzeć.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki.
Czytam , czytam i czytam...duzo dzis tego:):)
Co do Tesciow to ja tez mam problem. Rodzice daleko i chodziaz czesto dzwonie jest OK a tamci.....
Najlepiej zebysmy co tydzien ich odwiedzali, na poczatku chcieli z nami na wakacje jezdzic. Krytykuja wszytsko...poczawszy od urzadzenia domu po jedzenie. Tesciowa wszytsko wie najlepiej a juz bzika ma na punkcie zdrowego odzywiania i diety( ma 66 lat!!)Chuda jak patyk ale dieta musi byc. Masakra.
Ale powiem Wam,ze najgorsze bylo jak moj Syn sie urodzil. Tragedia... Dzwonila z Polski( bo byla wtedy na wakacjach) i wypytywala meza czy chodze z malym na spacery. I moj maz mnie pytal a mnie szlag trafial. Wszytsko chcialaby wiedziec i mowic co mamy robic. A najbardziej mnie wkurzylo jak przyjechala i mowi,ze maly ma za ciasne skarpetki i bedzie mial kiedys zylaki( 4mczne dziecko w skarpetkach na 1-2lata, ktore niby go uciskaja).
Telefony i rozmowy w stylu czy klade dziecko na brzuchu, czy bylam na spacerze, zeby za dlugo go nie trzymac na rekach. Aha -15C to super pogoda na spacer to nic ,ze mowia zeby lepiej nie wychodzic z domu. Mielismy strasznie ciezka zime, snieg do marca....
A jesli jak cos powiem, ze nie zycze sobie pouczania- Tobie nie da sie nic powiedziec.
Mowie Wam. Jak dziecko sie urodzilo to dopiero bylo... co Ona robila ze swoimi synami ponaad 30 lat temu... hhaha tak jakby swiat sie nie zmienial:) Aha i jak maly mial okres,ze byl pucaty na budzi i dobrze wygladal to mowila,ze moze jeszcze nie chodzi bo jest za gruby:):)
Ale sie opisalam:)

Co do terminow porodu i tego jak plod rosnie to sie nie przejmujcie. Mojej Kolezance raz chybciej urosl potem wolniej i lekarz z 2 terminow zrobil srednia:):)tak ,ze moze Wam potem tak urosnac, ze jeszcze sie zmieni.
Ja tez pytalam lekarza dlaczego tak jest. Wiem kiedy mialam owulacje i to nie mozeliwe zeby to byla 8 dni wczesniej. A On mowi,ze jak sie ma nieregularny @ to tak moze byc. Zobaczymy...
Myszeczko ale Syn;) Kupujesz juz niebieskie spiochy???

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70763.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70762.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie ja też się boję jak to będzie jak dzidziuś się urodzi. Ja to raczej jestem z tych nieśmiałych i zamkniętych w sobie i nie wyobrażam sobie żeby mi np przychodziła jak karmie i mi coś mówiła na ten temat.
I w ogóle to ciekawa jestem jak zareaguje bo przy pierwszej ciąży bardzo się cieszyła, ale teraz termin wypada niecałe 3 tygodnie przed ślubem szwagra (drugiego syna) i w ogóle się zastanawiam jak to będzie bo jak z takim maleństwem wyjść- do kościoła odpada bo może się rozkrzyczeć w połowie mszy, na wesele tym bardziej bo nie dość, że muzyka głośna to tyle ludzi

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

jak lekarz sie zna i ma dobry sprzet no i dzidzia sie odpowiednio ulozy to nie ma problemu z wczesnym okresleniem plci hhehh. oczywiscie to nie jest wtedy na 100%. u mnie bylo podobnie. ja juz wiedzialam w 11 tyg ze bedzie chlopak. moja lekarka to samo powiedziala ze z tego co tam jest powstanie na 90% siusiak heheheh no i sie sprawdzilo :-D
ciekawe co teraz bedzie. ale sie niemoge doczekac :-D

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej2826uq9y3f.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...