Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

karola88, house-manager- takim to dobrze :P
victory- gdyby w mojej przychodni było inaczej, też bym pewnie wykorzystała płacone składki, ale jestem taką osobą, która woli sobie poradzić sama, unieść się honorem, nie prosić tych starych bab o zauważenie mnie w kolejce za wpychającymi się mocherami i płacę 100zł co 3 tyg za wizytę u prywatnego... Też się zdażają momenty, kiedy muszę czekać, ale czekam w innej atmosferze :D Pozatym, jestem też troche wstydliwa i jakoś przekonałam się do TEGO akurat gina już jakiś czas temu i myślę, że moje wydane pieniądze są warte tego jak mnie traktuję i z jakim samopoczuciem idę do lekarza i wychodzę z gabinetu :)
Cieszę się jednak, że jeszcze gdzieś na świecie są przychodnie, gdzie można się leczyć heh :) Życzę Wam samych takich, bo u mnie tylko komuną wieje.

Tak, wiem gdzie będę rodzić. Zabrze- Biskupice. Leżałam w tym szpitalu przez weekend z twardym brzuchem i zwiedziłam porodówkę, zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie, personel tam też bardzo miły a co najważniejsze mój gin tam pracuje :) mam nadzieję, że po prostu na Niego "trafie" jak już się zacznie, bo jest to taki stonowany człowiek, że Jego spokój mi bardzo pomoże :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbod19m7di.png

Odnośnik do komentarza

Ja chodzę prywatnie i nie wyobrażam sobie inaczej... Jak mam się prosić o każde badanie, zdjęcie czy chociażby uśmiech to wolę zapłacić te 150 zł raz na 4 tygodnie i mieć pewność że wszystko jest ok. W ramach każdej wizyty lekarz bada mnie najpierw na krześle, pozniej sonda dopochwowa sprawdza szyjke i na końcu usg przez powłoki brzuszne. Po badaniu zawsze dostaje wydrukowany dokładny opis z wizyty z każdym parametrem dzidzi i moim oraz 3,4 fotki. O comiesięcznym wywiadzie, wazeniu, mierzeniu ciśnienia i skierowaniu na badania nie wspomnę już. No i w cenie są też te wszystkie prenatalne wiec jestem zadowolona ;) poza tym jakby coś się działo to mój gin odbiera tel nawet w środku nocy i mówi co robić (znam to z autopsji) więc super.

http://www.suwaczek.pl/cache/c5e2cdb929.png

Odnośnik do komentarza

to u mnie żaden z lekarzy z luxmedu nie pracuje w szpitalu a chciałam chodzić do kogoś takiego więc zdecydowałam się prywatnie (każda wizyta 150 + usg genetyczne z testem podwójnym pappa 400/połówkowe 250zł) ale za taką jakość jaką mam to nie mam najmniejszych powodów do narzekań, mam kontakt telefoniczny z lekarzem jak coś mnie niepokoi to mogę dzwonić/ napisać smsa.
u mnie też w przychodni graniczy z cudem się dostać do ginekologa. Jak poszłam na początku ciąży do takiego nfz-towskiego w pierwszej ciąży (kwiecień) to mi powiedziały, że zapraszają w styczniu (a termin miałam na 1 stycznia.. ). Poza tym trochę inaczej się podchodzi jak się straciło dziecko.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Ja aż takich przywilejów nie mam :P Owszem, mam dzwonić z każdym niepokojem itd. ale nie dostaję opisu wizyty i tylko po jednej fotce Tygrysa, no chyba, że uwali niezłą pozę to mi wydrukuję drugą :)
karola88, masz rację, na pewno inaczej patrzysz na opiekę nad Wami :) Dużo dobrego Wam życzę ;)
Spadam na pierwszą kolację.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbod19m7di.png

Odnośnik do komentarza

zieloona
Ja aż takich przywilejów nie mam :P Owszem, mam dzwonić z każdym niepokojem itd. ale nie dostaję opisu wizyty i tylko po jednej fotce Tygrysa, no chyba, że uwali niezłą pozę to mi wydrukuję drugą :)
karola88, masz rację, na pewno inaczej patrzysz na opiekę nad Wami :) Dużo dobrego Wam życzę ;)
Spadam na pierwszą kolację.

:D :D :D
A już myślałam że tylko ja miewam takie jazdy i potrafie jesć 1 i 2 kolacje jak 1 i 2 śniadanie :D
ps. Smacznego zieloona! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h8lyk7xt9.png

Odnośnik do komentarza

Ja chodze prywatnie ale tylko dlatego,ze: wzielismy slub,ja sie przeprowadzilam. Zrezygnowalam z pracy,po miesiacu znalazlam nowa w nowym miejscu. Po tygodniu przepracowanym, i:"tak,podpiszemy umowe",wyskoczyly dwie krechy:-) wiec migusiem na krew i jak najszybciej do gina to potwierdzic,bo praca w sklepie,duzo dzwigania. Wiec ja tak trafilam do mojej bo byla pierwsza,a ze mi podeszla i jeszcze pracuje tam gdzie rodze to zostalam. I wszystkie wizyty 100,tylko w 13 i 20tyg przez dokladniejsze usg placilam 150. Ale jesli mieszkalabym w rodzinnym miescie,to tylko na nfz.Swietny gin,10lat do niego chodzilam.A tu gdzie mieszkam nie ma gina na nfz ktorego ktos by mogl polecic z czystym sumieniem...:-/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70938.png

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim chciałam dać znać, że z jusinex udało się skontaktować, przelew zrobiony, więc czekam na kuriera :-) oby już teraz poszło gładko.

Odnośnie gin to ja robię jak Karola i HM. Z luxmedu robię badania, a gina mam prywatnie. Zwykła wizyta 80zł, z USG 180zł. Atmosfera jest super i wychodzę w pełni zadowolona. Powiem szczerze, że z NFZ korzystam bardzo rzadko, w ostatnich kilku latach to na palcach jednej ręki moge policzyć. Wybieram prywatnych lekarzy bo liczy się dla mnie czas oczekiwania na termin wizyty oraz lubię mieć wybór. Tzn nie wyobrażam sobie pójść do specjalisty, który przjmuje w przychodni obok, tylko dlatego, że jest blisko. Nie mam nic przeciwko "lokalnym" lekarzom, jeśli wiem, że są dobrzy. Ale jestem po 3 opercjach i trochę z tym NFZ-etem przeszłam, dlatego jestem sceptyczna.

http://fajnamama.pl/suwaczki/a9vtqke.png

Odnośnik do komentarza

Myszeczka - piękny brzucho i jaka kreska ładna :)

Ja chodzę prywatnie. Po ciąży jak się wszystko juz unormuje przerzucam się na NFZ do tej samej gin.

Mam smutny wieczór. Zmarł promotor mojej mgr, cudowny profesor, człowiek o wspaniałym darze opowiadania o Gdańsku. W sb pogrzeb. Strata ogromna :( on jeszcze niedawno książkę wydał, zaraz miał następna skończyć, w planach kolejna. Zdecydowanie za młody :( na pewno już nie cierpi...tyle ulgi...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Ja, podobnie jak większość z Was, chodzę prywatnie. Lekarz świetny, wszystko szczegółowo wyjaśnia. Wizyta co miesiąc kosztuje 100zł. Za każdym razem mam robione USG, przepisane kolejne skierowania na badania. Do lekarzy na NFZ przestałam chodzić, no chyba że rodzinny. Nie zniosłabym czekania miesiącami na jakieś ważne badanie, oddalone w czasie tylko dlatego, że cały tabun staruszków nie ma co robić w domu, więc idzie pogadać z lekarzem.
Dzisiaj byłam na wizycie. Młoda waży 953 g. Wszytko z nią dobrze. Wyniki w normie. Moja waga rośnie w zastraszającym tempie. Biorąc pod uwagę adnotacje lekarza to w sumie przybyło mi nieco ponad 7 kg, natomiast biorąc pod uwagę wagę sprzed ciąży to wzrost jest o 10kg.
Humor będę miała do końca dnia marny...

Odnośnik do komentarza

Ja też chodzę prywanie do gin. Wizyta 100 zł co miesiąc, za każdym razem usg, zdjęcie, dokładne pomiary i badanie dzieciątka i mnie. Do tego kiedy tylko chce moge zadzwonić do lekarza, zawsze ma czas żeby odpowiedzieć na wszystkie moje pytania.

Myszeczka śliczny twój brzusio :)

emilia1984 ja też nie mam jeszcze kreseczki :(

emagdallenka u mnie też dokładnie 73 dni do porodu! :)

Ostatnio zaczeły mi się bóle w pachwinach, a dziś taka jestem obolała jakby mnie ktoś pobił. Nie moge chodzić. Powiem Wam szczerze, że boje się porodu ale nie mogę sie już doczekać. Chciałabym już maj i żeby nasza małą była już z nami! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3lvmzhw85.png
http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k2pcfzur1.png

http://s7.suwaczek.com/201504281765.png

Odnośnik do komentarza

My chodzimy na NFZ - wizyty mamy zawsze na czas ( ciężarne są umawiane w pierwszej kolejności), wszystkie badania za darmochę, usg co 2 wizyta, na każdej echo serce. Tylko, że teraz przymusowa zmiana lekarza - oby na lepszego ;)
a My dziś mamy 100dniówkę :D

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny!
po czym poznać "patologicznie" twardy brzuch?
Do tej pory nie miałam chyba problemów, ale ostatnio coraz czesciej jest spięty i napięty jakby miał zaraz wybuchnąć. Robi się jakby większy i spuchnięty jak balon, skóra naciagnieta i strasznie dziwnie mi z tym.. przewaznie to mija jak troche poleze, ale teraz meczy juz chyba z pol godz i nie moge sie nijak ulozyc :( Nie wiem czy to po prostu napinanie skory, miesni, brzucha, macicy i wszystkiego naraz czy to twardy brzuch, ktory juz wiele z Was męczył (?)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h8lyk7xt9.png

Odnośnik do komentarza

Mysza, brzusio piękny.
Marti, bardzo mi przykro, tym bardziej, że wiem co to znaczy.
emilia1984 , u mnie też kreski jeszcze nie widać, ale mi to nie przeszkadza. Za to ostatnio mam tak, że jak tylko trochę zjem to mam wrażenie, że cały brzuch jest napęczniały. Aż ciężko się ruszać. Przypuszczam, że z każdym tygodniem będzie gorzej.

Dobranoc moje drogie. Idę spać.

http://fajnamama.pl/suwaczki/a9vtqke.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...