Na początek: Serdeczności dla Dorotki :)
Nie wiem jak u Was, ale na śląsku ochlodzenie :). Byłyśmy dziś u okulisty bo oczka nadal ropieją i trzeba się było ubrać, generalnie zmiana garderoby z letniej na jesienna!
Choć ja karmie mieszanie, moja Pola też zasypia z cycem. Czasem udaje mi się ją przechytrzyć, daje smoka i przytulam do piersi, czuje ze jestem blisko i zasypia, łatwiej mi wtedy odejść.
Współczuję tym mama które karmią KP a lada moment idą do pracy, trudno to będzie na początku pogodzić, stres i dla Was i dla dziecka. Elżbieta to faktycznie bohaterka, ale nie możesz stać się "męczennica". W Twoim przypadku jeśli Wiktor i jest zdrowym dzieckiem, wprowadzaj stałe posiłki zaraz jak tylko będzie to możliwe, żebyś sobie zwyczajnie odetchnęła zanim rzucasz się w wir pracy. Choć troszkę trzeba nam też myśleć o sobie ;). Tak radzę, bo tak myślę ;)
Dominika oczywiście napisz jak tam te pieluszki, jestem bardzo ciekawa. Leczymy pupcie Poli, ale opornie to idzie. Kupiłam pompki z rosmana, ale one też jadą chemią.
Jutro znowu kontrola bioderek i stres. Chciałbym już zapomnieć o tej strasznej frejce.
Jeszcze tak na koniec, my nadal nic ;-). Ale mój mąż stwierdził że jak już w końcu coś, to może od razu postaramy się o rodzeństwo dla Poli. No i na gadce się skończyło heh