Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Gość maratonkaa

Marti, Wrózko :* Mysiu, nie zamierzam bo wiem, że jak zostanę w czterech ścianach sama, dostanę korby, stracę impet, osłabnę. Siłę daje mi działanie i chyba dzięki temu mam jakiś cień nadziei, że dam radę być matką. Wiadomo :)
Ale jak doktory będą kazały, z pokorą potuptam na to osławione L4.
Komuś nie wypaliły walentynki? Marti? Szykujemy się na rasowe święto miłości 21-22 czerwca, z "odchowanymi" dziećmi, a nie jakieś tam hamerykanckie walentynki :)

Odnośnik do komentarza

Ale ze mnie przyszła matka - przegapiłam swoją studniówkę ;)
W sumie to nie wiem czy mi się nie udały, u mnie były jednostronne tzn ja się starałam a płeć przeciwna nie. Może dlatego, że ostatnio u nas trochę się dzieje... nie wiem, nie tłumaczę Jego zachowania. Na szczęście mam małą pociechę pod serduchem, która dzielnie dotrzymywała mi towarzystwa i było weselej :)

Odnośnik do komentarza

Maratonka - hehe :) ja ani razu nie chciałam nawet obchodzić walentynek. Jakoś mnie to nie jarało nigdy :D a życie wewnętrzne wszystkie mamy teraz podwójnie bogate, nie tylko przez hormony :D
Majóweczka - nasza studniówka była w piątek, 13. :D mam nadzieję, że Majka urodzi się 12.05 - idealny prezent na 10 wspólnych lat :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Dobra Wrozko,to my z drugiej strony Bielska- Szczyrk:-) ja sie tu przeprowadzilam w sierpniu,po slubie,wiec nie zdazylam sie nawet rozpoznac za bardzo i nie jestem przekonana do zadnego szpitala.Ale rodzimy w Wojewodzkim. Kolezanka rodzila tam w pazdzierniku i jesli chodzi o porod i zajecie sie Dziecieciem jest zadowolona. Ja dodatkowo nie ukrywam,mam tam na patologii kogos z rodziny,wiec...no w sumie to to zadecydowalo. Mam nadzieje ze to cos pomoze...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70938.png

Odnośnik do komentarza

maratonka, daj znać jutro czy coś lepiej :)
Walentynkowy dzień był jednym z tych dobrych dni. Za to dzisiaj jest dół. Zaczeło się od pryszcza bolącego, później mój D Nas olał na całej lini i zostawił na cały dzień samych w domu na rzecz swojego auta, a teraz nie śpię, bo stara wredna pokręcona sąsiadka z góry tupie jakby nazłość w miejscu, nie wiadomo po co. Obudziłam D ale przytaknął, że słyszy i oczywiście mnie olał...
Jutro obciążenie glukozą. Nie będzie lepiej heh.
Spokojnej nocy mamusie!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbod19m7di.png

Odnośnik do komentarza
Gość maratonkaa

Już jest jutro :) Nocka chyba będzie na siedząco, pikawa mi skacze razem z małym terrorystą...
Zielona, obciążenie glukozą jest naprawdę spoko, wciśnij do tego małą cytrynę, albo połowę dużej i powybieraj pestki - jest pyyyyycha!
W drugiej godzinie chce się spać i tyle. Ważne tylko, żebyś jak najwcześniej poszła do laboratorium, żeby nie pozwolić własnej glukozie spaść za nisko - dzidzi to na zdrowie nie wychodzi.
Smacznego i dobranoc (czy tam odwrotnie :)

Odnośnik do komentarza

Maratonka a jak z potasem u Ciebie? Bo u mnie np jak poziom spadnie ponizej 4.5 to zaczynaja sie dziac cuda..
Koniecznie daj znac co powiedzial kardiolog.. mnie w srode czeka ta przyjemnosc..

Zielona lacze sie w bolu bo ja teraz lada chwila wychodze na badania w tym miedzy innymi glukoze.
I juz glodna jestem :p

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Karola, ale zrobiły tak? Nie jest to dobre, ale na szczęście mnie to problemów nie sprawiło, a 2 godziny minęły na czytaniu gazet dla mam, nawet się nie obejrzałam już wychodziłam :) Ważne, że masz badanie za sobą, daj znac jak wyniki!
Zieloona - ciekawe zjawisko jest takie, że jak byłam głodna gdy przyszłam na glukozę tak po wypiciu jej i przez następne 3 godziny w ogóle głodu nie odczuwałam :D Nie kręciło sie w głowie, nie wymiotowałam, tylko rzeczywiście po całym badaniu byłam baaaardzo śpiąca. Nie będzie źle - daj znać jak było :)

https://www.suwaczki.com/tickers/l22n9vvjkwvojafh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmpxurxf9n.png

Odnośnik do komentarza

Tak dopuscily, ale bardzo niechetnie. Powiedzialy, ze to calkiem gorna granica i ze w razie czego mam wolac ze mi sie cos dzieje.
Jak wypilam to tez mi glod na chwile przeszedl ale teraz juz zaczynam czuc ze mnie troche ssie w zoladku. Ja tez jakis zawrotow glowy nie mam, ani nie jest mi niedobrze, ale mialam dreszcze przez pierwsze 40minut.
jedyne co to chce mi sie spac ;) ale to nie koniecznie po glukozie- po prostu wstalam o 5.30 a od 3 budzilam sie co 20 minut zeby nie zaspac i sikac mi sie chcialo, ale sciskalam zeby oddac pierwszy poranny sik ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

święta racja Karola :) ja muszę pić nawet w nocy, bo mam kamień na nerce i wolę biegać niż doświadczać po raz kolejny kolki nerkowej :/
Marti - ja się zastanawiam czy liczyć ruchy, mój lekarz niby nic takiego mi nie zalecił, ale może lepiej na własną rękę? Chociaż znając siebie obawiam się, że zacznę panikować jak Janek będzie zbyt mało aktywny, a czasem tak ma, że kilka godzin nic a potem brzuch skacze jak szalony :D

https://www.suwaczki.com/tickers/l22n9vvjkwvojafh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmpxurxf9n.png

Odnośnik do komentarza

Karola88 - chyba poczuła, żem zagniewana i nadrobiła w 2 min :D na te godz juz mamy 10 ruchów :)

Zielizka - lekarz dopiero około 30 tc mówi o liczeniu. Spodziewam się, że właśnie w pt moja każe mi to robić, ale są dwie szkoły - liczysz do 10 ruchów w dwóch stałych godz w ciągu dnia lub do 10 ruchów w sumie w ciagu dnia i zapisujesz godz w o której naliczyłaś ten 10. Ale chciałam juz zacząć.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9h47l07utr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8yx8d7t5juzb4.png

Odnośnik do komentarza

Marti, wczoraj spojrzałam na nasze suwaczki i wychodzi, że mamy taki sam termin (12.05). To znacza, że nasza studniówka minęła też Piątek. A tak swoją drogą to ten termin porodu, wypada w moje urodziny! :-)

Karola ja na glukozie, ajk mi pobrały z palca na czczo miałam 102 i na chwilę pielęgniarki zastanowiły się czy mnie dopuścić. Później stwierdziły, że tak i pobrały z żyły. Na drugi dzień okazało się, że wynik na czczo z żyły miałam tylko 79!!! To oznacza, że te glukometry do mierzenia z palca mogą być kiepskie i źle pokazywać.

http://fajnamama.pl/suwaczki/a9vtqke.png

Odnośnik do komentarza

Odnośnie liczenia ruchów, to moja gin na ostatniej wizycie (9 lluty) powiedziała wprost, żeby jeszcze nie liczyć. Następną wizytę mam 3 marca i wtedy spodziewam się, że każe liczyć.

Maratonka, Twoje serducho nie wytrzymuje, bo za dużo miłości w nim nosisz ;-) trzymaj się kobieto! Jak kardiolog sprytny będzie to coś na to szybo zaradzi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/a9vtqke.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też siusiam co chwile. W dodatku mała lubi kopnąć w pęcherz. Ajjjj ale ból. Ostatnio śmiałam się z mojego Patryka. Przytulil mnie a po chwili ty mnoe juz niw kochasz na szczęście moje dziecko chce żebym je tulil dał rękę na brzuch a mała z całej siły kopla od razu aż mu reka drgnela:D odebrał to ze ona nie chce być tulona:D
wychodzi wam juz pępek mi troszkę od góry. Wogole to mało co zostało z mojego pępka:)
ruchów mój gin nie kazał mi liczyć może w marcu. Pewnie będzie to stresujące bo ona ma swoje godz w których jest aktywna a czasami śpi i jest bardzo spokojna.
byłam wcoraz w smyku kupiliśmy kurteczke dresik 2 bluzy tak w rozm 68 74 80 są naprawdę mega przeceny polecam

Nasze szczęście przyszło na świat 20.04.2015 O godz 23.30

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...