Majóweczki 2015

[myszeczka]

miodowa to co napisałaś naparwde bardzo mądre. i super ze masz już łóżeczku ja się cieszę śpioszkami i wcale nie myślę że to jakieś przekleństwo kupić coś przed porodem. cholera skąd się to wogole wzięło?

[Miodkowa]

Myszeczka ty też masz rację.ja też po prostu lubię czasem poczytać co u Was.czasem się rozmawia o wzdęciach:),a czasem...wiecie same...tak jest w życiu...

[Malpa2015]

Widze ze niektore z was maja juz pierwsze zakupy za soba:-)
Mialam poczekac do stycznia ale naromilyscie mi ochoty na wczesniejsze zakupy hihihi
Chyba jutro sie wybiore do sklepu :-D

[myszeczka]

malpa polecam mi banan z ust od wczoraj nie schodzi

[myszeczka]

przed zajsciem w ciaze byłam na forum o poronieniu czułam się z żyta z dziewczynami wtedy czułam się blisko w tym temacie inaczej o tym myślałam ale jak zaszłam w ciaze przeszlam ale cały czas obiecując sobie ze będę tam zaglądać często ale... im więcej dziewczyn tam dochodziło opowiadały o poronieniu mnie aż sciskalo w sercu ze strachu ze mnie to dotknie znowu i z czasem zaczęłam zaglądać tam gościnnie. życzę dziewczynom z tamtego forum wszytskiego najlepszego zwby im się udało ale przychodnie kleklam i nie mam siły na złe rzeczy. a ostatnio faktycznie i te złe rzeczy pojawiają się tutaj. nie gniewajcie się ze tak pisze chce żebyście wiedziały dlaczego ja się boję tematów poronienie choroby itd. miałam nadzieję że tutaj znajdę dziewczyny które skupiają się na tym ze ciaza jest a nie ze może coś być źle. kurcze naparwde proszę żebyście się nie gniewaly

[myszeczka]

zamiast przychodnie miało być psychicznie.

[myszeczka]

A i to nie jest tak ze np któraś plami a ja juz o jejku znowu coś źle. broń Boże. ale to wtedy się dzieje człowiek myśli kibicuje żeby było jak najlepiej i cieszy się jak cholera ze wszystko dobrze się kończy ;) ja mam tu na myśli tylko i wyłącznie gdybanie.na forum dostałam ogromne wsparcie od Was i nawet nie myślę zwby rezygnować z forum bo z kim bym miałam pogadać ;)

[maratonka]

Dziewczyny. A ja Was uwielbiam, wszystkie! Nawet, jak na forum klimat przesłodzony aż trzeba wkroic cytrynę do herbaty dla równowagi. Nawet (a może przede wszystkim) jak jesteście takie charakterne. Mało na którym forum jest tak wysoki poziom, zarówno wiedzy jak i dyplomacji. I nikt się nie wyłamuje. Więc wychylam za Wasze zdrówko szklanicę czeskiej żurawiny i dedykuję tę (tą?) oto pieśń ludową:

Ahoj, nazdar!

[Moniq75]

Tola33

Hej Laski....

Widze,ze Moniq nadrabia kilka dni
Moniq a powiedz co to zmienia dla Ciebie, ze jeden test daje 70% pewnosci a drugi 97%???
Powiem Wam, ze wchodze na watek kwietniowek bo sama rodze w kwietniu i pare dni temu jedna dziewczyna usunela ciaze bo dziecko mialo wade serca....Nieoperowalna...
Komentarz zostwiam Wam....
Powiem Wam,ze nie moglam dojsc do siebie gdy to przeczytalam:(:(:(

Tola - oj tak nadrabiam i zawsze jak mnie nie ma to się na forum robi gorąco ;)
Ale nas nie zostawisz? Będziesz się rozdwajać? ;)
A pisała co to za wada serca, że ją usnęła? Są takie choroby, gdzie dziecko umiera w przeciągu 9 mcy, a w najlepszym wypadku umiera zaraz po urodzeniu. O ile dobrze pamiętam to dotyczy również małopłytkowości.
Powiem Wam, że to bardzo trudna sprawa. Kiedyś łatwo przychodziła mi ocena takich "matek". Dzisiaj inaczej na to patrzę. Mam dwie koleżanki: jedna usunęła b.chory płód, druga urodziła b.chorego syna. Dla obu obecne życie jest ciężkie, ale w tym drugim przypadku cierpi więcej osób niż tylko matka :(

[Moniq75]

[quote="karola88"]Tola nie nam oceniać. Dopóki same byśmy nie stanęły na miejscu tej Kobiety. Jeżeli wada była letalna to dziecko i tak by umarło po porodzie albo nawet i przed.
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".

Moniq a powiedz co to zmienia dla Ciebie, ze jeden test daje 70% pewnosci a drugi 97%???

ja tam wole wiedzieć na 97% niż na 70.
Uważam, że lepiej być wcześniej przygotowanym na taką możliwość.

Oj Tola, gdyby to było na 97% to byłabym spokojniejsza :)

[Moniq75]

Tola33

Dziewczyny zadalam pytanie Moniq. Chcialam wiedziec co Ona sadzi na ten temat....Jezeli chodzi o te procenty.Cenie sobie Jej zdanie. Chyba moge prawda??
Dziekuje za Wasze ustosunkowanie....
Nie poruszam juz zadnych powaznych tematow.... Sorry, nie chce sie klocic jak ten trol wczoraj za bardzo Was lubie....
Ja wracam wlasnie z kosciola.... Zima u nas pelna para... Zalacze zdjecia jak wroce... Zazdroszcze Wam pogody. My wlasnie zajechalismy po sol do posypania kolo domu:[

Tolka - kurcze znowu mnie nie było ;) No muszę od czasu do czasu coś Niemężowy ugotować ;) ale potem czytam po kolei wszystkie posty. Najlepsze jest to, że czasami jest już "po temacie" a ja się dopiero włączam - wybaczcie - sama się z tego śmieję ;)

[Mamalenka]

Moje drogie,

Bierzmy tez pod uwage to, ze w ciazy mamy rozne nastroje, baardzo zmienne, wiec nie ma co oceniac, tylko zrozumiec, ze na 99% ktoras akurat ma gorszy dzien :) wiec poslijcie usmiech, to pomaga!
Wiec wysylam Wam :)) zeby bylo ok u kazdej!
3majcie sie cieplutko!

[Moniq75]

Maratonka - strzał w 10 z tą piosenką i w ogóle :)
Dzięki i pozdrawiam wieczorową porą :)

Wszystkim Ciężarówkom polecam nasze kabarety - poprawiają nastrój :) Ja to czasami tak się śmieję, że aż mam wyrzuty sumienia, że Fasolką za bardzo buja ;)
Myślicie, że to dlatego potem dzieci uspokajają się jak się ich buja i nosi, bo "pamiętają" to jeszcze z czasów jak były w naszych brzuszkach? Coś w tym jest, prawda? Kurcze natura jest niesamowita...
W pt. i sob. byłam na spotkaniach producenta kosmetyków nat. i suplementów diety. Czy wiecie, że są już suplementy, które mają w składzie siarę (oczywiście nie ludzką tylko zwierzęcą ;)) Do tej pory znałam tylko kosmetyki o nietypowym składzie (japońska marka Kanebo produkuje kolorowe kosmetyki na bazie łożyska!). Ale ten świat idzie do przodu...

[Moniq75]

Tola - wyślij nam zdjęcie prawdziwej zimy, bo u nas plucha :(
Ja chcę już śniegu... albo nie, niech sobie poczeka do Bożego Narodzenia :)
No właśnie ostatnio potrafię w ciągu kilku minut kilka razy zmienić zdanie. Najbardziej z tego powodu irytuje się moja "lepsza połowa" jak mi robi śniadanie lub kolację (obiadki to moja działka) :)
No i znowu cisza na forum :( Czy ja Was odstraszam? ;)

[myszeczka]

Dziewczyny boli was kość ogonowa jak siedzicie?

[Miodkowa]

Maratonka,od kilku dni zastanawiałam się co się z Tobą dzieje.bardzo długo nie było Cię tu,ale zawsze "ujawniasz się" w najlepszych momentach:)jak tam Twój bebzolek:)?
Moniq nikogo nie odstraszasz:)niedzielny wieczór zawsze jest spokojniejszy...

[maratonka]

W zasadzie to prawda, hormony czasem potrafią przeobrazic kurczaczka w tyranozaura z prędkością światła. Obawiam się jednak, że w moim wypadku to wyjątkowo późne skoki rozwojowe :)
Z tą pamięcią nienarodzonego to trochę mnie wprawiłaś w zakłopotanie - własnie w tv leci Rocky Balboa z czeskim lektorem, co ja pocznę w Polsce... może jednak przykręcę dźwięk :)

[karola88]

Myszeczka, owszem, pobolewa.

[Moniq75]

Myszeczka mnie ogonek nie boli ;) bardziej podbrzusze jak kicham lub przy gwałtownych ruchach.

[myszeczka]

Mnie od dłuższego czasu coraz bardziej.

[myszeczka]

Monika przy kichaniu stram sie skulic i nie boli :)

[Moniq75]

Dziewczyny ewakuuję się już do sypialni.
Życzę Wam słodkich snów, pełnych wesołych historyjek. Jutro jest nowy dzień/tydzień i tego się trzymajmy ;) Pa

[domi19_90]

Myszeczka mnie kość ogonowa nie boli tylko zauwazylam ze jak siedzę na czymś twardym to cały tylek mnie boli :-) pewnie dlatego że jestem cięższa:)

[maratonka]

Cud Miód Matko, zaglądam do Was i sprawdzam, czy wszystkieście zdrowe, czasem i ja muszę sobie da po pysku żeby nie nawarczec. I nie biczuję się, żem warcząca, rozkojarzona, przeciwnie, dziękuję że ciąża dla mnie staruszki taka łaskawa :)
Bezbzol koncertowo się otłuścił ale jakoś nie rośnie - dziecię nader ruchliwe i trenuje bieganie o ile ta maszyna USG nie wyświetla jakiś losowych archiwalnych nagrań. Brak ojca wynagradzam dziecięciu nauką języków obcych na żywo, co może się jeszcze matce sprzeniewierzyc. Ja znałam tylko ojczysty to się przynajmniej długo domu trzymałam :)
Cieszę się , że u Was matki emocje takie, to dobrze. Ja na radośc wciąż czekam, na razie jest świadomośc, obowiązek i takie tam.
ps. wybaczcie, nie wiem dlaczego ale nie mam polskiego znaku "c" (ci)

[zielizka]

Tola, mnie chodziło o temat tej mamy-kwietniówki, przez to, że zaistniał zaczęłam szperać i poznałam jej przypadek - bardzo trudny, przykry, smutny, dlatego tak zareagowałam.
Marta, doskonale Cię rozumiem, ale myślę, że nie raz się nam przydało to forum i ja bardzo cenię każdą Dziewczynę, za inne spojrzenie, wymianę poglądów. Niestety ostatnio namnożyło się negatywnych tematów, ale teraz chyba taki czas :/
Tola, nie żartuj, że odchodzisz, bo zaraz się tam do Ciebie przelecę!!
Miodkowa, dobrze piszesz, tylko z tym dystansem bywa różnie, w różny sposób przeżywamy nasze ciąże, jedne pozytywnie, inne z lękiem, a ja na przykład mam doła, bo chociaż wiem, że psychicznie podołam opiece nad dzieckiem nawarstwiają się inne problemy, niezależne od nas, takie jak chociażby rynek pracy. Ciężko u mnie o dystans, za bardzo się teraz wszystkim przejmuję.
Maratonka, dzięki za pieśń :)