Skocz do zawartości
Forum

Kwietniówki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie było podejrzenie "nadmiernej słodkości", ale po obciążeniu 75g glukozy, (wypić to, to prawdziwy horror), wyszło: na czczo 96, po 1h 133, po 2h 131. Lekarze powiedzieli, że jest ok. Mimo wszystko starałam się od badania ograniczać słodkie - z bardzo znikomym skutkiem... :-( Staram się jak mogę jeść mniej czekolady i ograniczam owoce. Położna powiedziała, że jak ktoś je cztery jabłka dziennie, to równie dobrze mógłby zjeść tabliczkę czekolady!!! No nie wiem... Próbuję się zapychać ogórkami kiszonymi, zielonymi i surową marchewką, bo podobno gotowana to już za słodka, no i kupiłam ostatnio jarmuż - mam przepis na czipsy z tego czegoś. W weekend wypróbuję, choć jestem sceptycznie nastawiona...

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

No niestety jak się w to zagłębić to cukru jest wszędzie pełno. Ale nie dajmy się zwariować. Ja jestem wręcz cukroholikiem ale musze się jakoś trzymać żeby nie rodzic 5kg klocuszka ;)
madzix85 gratuluję zdrowego maluszka :)

Odnośnik do komentarza

Madzix85 gratulacje. super , ze wszystko jest w normie , a mały to nie wcale taki mały ;))) No i najwazniejsze , ze ta sprawa z wynikami moczu tez się wyjaśniła. Oby tak do końca.
A co do zapytania ENG ja też od około trzech miesięcy rano mam strupki w nosie, i "smarkam" z krwią , ale nie miałam żadnych większych krwotoków. wydaje mi się , że nie ma się czym tak przejmować mamy teraz słabsze naczynia krwionośne, a poza tym okres zimowy , a w domu suchutkie powietrze.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny Wy się martwicie że Wasze szkraby wolniej rosną a mój ma wymiary na 34-35 TYDZIEŃ a jestem 33 tyg, tylko kość udowa w miarę się zgadza i niewiem czy też się martwić ze narzucil takie tempo wzrostu. Fakt mój mąż ma 194 cm wzrostu , ale ja za to mam 165 cm. Zresztą myślę że będzie ok.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

madzix85 na pewno jest ok. Wiesz niestety w necie jest wiecej info na temat krótkiej kości udowej i wskazuje się ja nawet jako jeden z markerów zespołu dawna i i innych chorób genetycznych. Widzisz choć mój lekarz tez mówił ,żebym się nie martwiła na zapas , to dobrze wiesz jak to jest. Szczerze mówiąc do tamtej wizyty bałam się porodu i przez dwa tygodnie nie mogłam spać i myślałam: cesarka czy poród natury, od tamtej wizyty nawet raz o tym nie pomyślałam, a w głowie mam tylko krótsza kość udową. Taki chyba urok ciąży. każda z nas marzy o zdrowym ślicznym bobasku i każde zagrożenie wprawia nas w niepokój i natłok negatywnych myśli i obaw. Ja też wierzę , że wszystko będzie Ok i trzymam kciuki za wszystkie nasze bobaski. Pozdrawiam

http://fajnamama.pl/suwaczki/5q3j3qj.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Dziewczyny! Jak dobrze, że jesteście! Gdyby nie Wy, to naprawdę bym zwariowała. Moje nawet najbliższe koleżanki- już mamy- nie są w stanie do końca mnie zrozumieć, zupełnie tak jakby zapomniały o stresach ciąży, a pamiętam, że też miały różne "ale" w głowie. No nic, co ma być, to będzie. I tak będzie najukochańsze na świecie :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/6toabre.png

Odnośnik do komentarza

Miętówka
madzix85 na pewno jest ok. Wiesz niestety w necie jest wiecej info na temat krótkiej kości udowej i wskazuje się ja nawet jako jeden z markerów zespołu dawna i i innych chorób genetycznych. Widzisz choć mój lekarz tez mówił ,żebym się nie martwiła na zapas , to dobrze wiesz jak to jest. Szczerze mówiąc do tamtej wizyty bałam się porodu i przez dwa tygodnie nie mogłam spać i myślałam: cesarka czy poród natury, od tamtej wizyty nawet raz o tym nie pomyślałam, a w głowie mam tylko krótsza kość udową. Taki chyba urok ciąży. każda z nas marzy o zdrowym ślicznym bobasku i każde zagrożenie wprawia nas w niepokój i natłok negatywnych myśli i obaw. Ja też wierzę , że wszystko będzie Ok i trzymam kciuki za wszystkie nasze bobaski. Pozdrawiam

Wiem co przezywacie bo moja gin tak samo powiedziała ze u mojej dzidzi w 10-11 tyg nie widziała ani kości nosowej i jelitko jest echogenne. W necie znalazłam ze to również markery ZD. I wysłała mnie na prenatalne no ale wszystko było ok. Ale miałam takiego stresa, płakałam do tych badań codziennie- przestała mnie cieszyć całkowicie ciąża.

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

madzix85
Dziewczyny Wy się martwicie że Wasze szkraby wolniej rosną a mój ma wymiary na 34-35 TYDZIEŃ a jestem 33 tyg, tylko kość udowa w miarę się zgadza i niewiem czy też się martwić ze narzucil takie tempo wzrostu. Fakt mój mąż ma 194 cm wzrostu , ale ja za to mam 165 cm. Zresztą myślę że będzie ok.

Nie martw się :) mój mały tez według wymiarów 2 tyg do przodu ;) lekarz mówił, ze wszystko w jak najlepszym porządku :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e0bdbdb270.png

Odnośnik do komentarza

witam wiem ze ketanol jest zabroniony ale bylam wcZoraj w szpitalu i dali mi zastrzyk z ketanolem zapewniali mnie ze nie mam sugerować się ulotkami bo nawet witaminy C bym nie wzięła po zastrzyku zrobili mi ktg i wszystko wyszło z dzidziusiem Oki a ból chwilowo ustąpił ale już nie zamierzam ryzykować i wolę troszkę pocierpiec niż zaszkodzić swojemu dZiecku lekarz zapewniał mnie ze nic się nie stanie ale wiadomo jako matka strach jest co Wy myślicie na temat jestem w 32 tygodniu pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Papi91
witam wiem ze ketanol jest zabroniony ale bylam wcZoraj w szpitalu i dali mi zastrzyk z ketanolem zapewniali mnie ze nie mam sugerować się ulotkami bo nawet witaminy C bym nie wzięła po zastrzyku zrobili mi ktg i wszystko wyszło z dzidziusiem Oki a ból chwilowo ustąpił ale już nie zamierzam ryzykować i wolę troszkę pocierpiec niż zaszkodzić swojemu dZiecku lekarz zapewniał mnie ze nic się nie stanie ale wiadomo jako matka strach jest co Wy myślicie na temat jestem w 32 tygodniu pozdrawiam

Czesc ale co konkretnie się u Ciebie działo?

http://fajnamama.pl/suwaczki/hgipr58.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Papi91
witam wiem ze ketanol jest zabroniony ale bylam wcZoraj w szpitalu i dali mi zastrzyk z ketanolem zapewniali mnie ze nie mam sugerować się ulotkami bo nawet witaminy C bym nie wzięła po zastrzyku zrobili mi ktg i wszystko wyszło z dzidziusiem Oki a ból chwilowo ustąpił ale już nie zamierzam ryzykować i wolę troszkę pocierpiec niż zaszkodzić swojemu dZiecku lekarz zapewniał mnie ze nic się nie stanie ale wiadomo jako matka strach jest co Wy myślicie na temat jestem w 32 tygodniu pozdrawiam

Myślę, że dzidzi nic nie będzie :) ale jesli jestes w stanie to lepiej unikac, tym bardziej mocnych. Co do podawania leków w szpitalu ciężarnym to mam raczej złe doświadczenie. Niby nie powinno zaszkodzic ale obojętne tez nie musi być. Takie słowa usłyszałam przy wypisie ze szpitala. A zanim wzielam tabletkę pytalam czy jest bezpieczna dla dziecka i odpowiadano, ze tak tak. No ale co lekarz to opinia... Jeśli jesteś w stanie wytrzymać bez leków tego typu to na Twoim miejscu tez juz bym się nie zdecydowała brać więcej.

Dziewczyny co tu taka cisza? :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e0bdbdb270.png

Odnośnik do komentarza

Miętówka
Myślę , że jeżeli lek podano Ci w szpitalu, to na pewno nie zaszkodzi Twojemu maluszkowi. Lekarze na pewno nie ryzykowali by zdrowia dziecka.

Szpital szpitalem, lekarze lekarzami ale to pielęgniarki szykują i wydają leki. I tu z doświadczenia moge śmiało napisać, ze trzeba mieć oczy szeroko otwarte i byc czujnym. Czasem można dostać inny lek np. Koleżanki z sali, a ona dostanie Twój. Mi i koleżance z sali się tak przytrafiło. Ja dostawalam duphaston (mialam plamienia) a ona tabletki na poronienie (te na oczyszczenie juz). Pielęgniarka roznosila leki a, ze spalysmy to nie chciało jej się nazwisk przeczytać z karty tylko z pamięci położyła na stoliku. Wszystko byłoby ok gdyby miała dobrą pamięć. Na szczęście żadna z nas bezmyślnie leków nie lykala i zorientowalysmy się, ze mamy nie swoje tabletki. Ona była juz po pierwszej tabletce na poronienie i czekała na druga a dostała mój duphaston na podtrzymanie a ja jej tabletkę na poronienie. U niej caly proces by spowolnil a o moich skutkach wole nawet nie myslec.Wszystko zostało zgłoszone, skarga złożona i nic z tym nie zrobiono, no tylko tyle, ze potem bardziej pilnowały co komu dają. Dziewczyny pamiętajcie, ze do końca nie wolno ufać nikomu i zanim wezmiecie jakąś tabletkę, nie ważne czy w szpitalu i nie ważne co mówią (czy jest bezpieczna czy nie) sprawdzcie same, skontrolujcie.

http://www.suwaczek.pl/cache/e0bdbdb270.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też Mała bardziej się kręci/rozpycha niż kopie, chociaż wczoraj jak mnie stuknęła w żebra to aż podskoczyłam :) Zgadzam się, że są dni kiedy maleństwo ogólnie jest mniej aktywne, ale pewnie jej się nie chce szaleć.
Ja dziś idę do okulisty sprawdzić czy nie ma żadnych przeciwwskazań do porodu naturalnego czy znieczulenia.

Strasznie u mnie sypie dziś śniegiem zatem udanego zimowego dnia Wszystkim :)

Odnośnik do komentarza
Gość Sandra26

Lenka to okulista ma wpływ na nasz poród?
A co do ruchów maluszka. Też jestem w 31 tyg i rusza się tak samo rytmicznie, natomiast tak jak piszecie jest to bardziej rozpychanie aniżeli kopniaki :)
Miłego dnia dziewczyny :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...