Skocz do zawartości
Forum

Marcòweczki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Hej mamusie :) mimo że pięknie dzisiaj u nas świeci słoneczko to ja mam gorszy dzień... mdłości mam takie jak na początku ciąży ale to chyba przez zgagę... I nie mogę patrzeć na jedzenie... :( przypomniało mi to początek ciąży a tu już końcówka ;) miłego dnia dziewczyny i głowa do góry bo wszystko będzie dobrze na pewno !!! :D

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20949

Odnośnik do komentarza
Gość Rerenata

Cześć dziewczyny, a m mnie wszystko boli, bo od kilku godzin stoję przy robieniu pączków, a to jeszcze nie koniec ;) Mój mały chyba wie, co się świeci, bo dokazuje tak jakby się już nie mógł doczekać słodkiego :D

Odnośnik do komentarza

U mnie w szpitalu robią i jedno i drugie... Ogolę się sama w domu... do tej pory dawałam radę... to mam nadzieję, że dam radę na sam koniec... choć to jest nie lada zadanie przy tak dużym brzuszku... no i mam nadzieję, że zdążę ;) fakt faktem przez całą ciążę robię to na bieżąco... takie przyzwyczajenie ;) a o lewatywę to nawet sama poproszę żeby się nie stresować... I po porodzie gdybym miała problem to też bo bardzo ważne aby zrobić siusiu i wypróżnić się bo inaczej ma się straszne boleści i kobieta się męczy...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20949

Odnośnik do komentarza

Hey :/ jutro lekarz i może nowe wieści o maleństwie i godzinie zero :) jestem przeziebiona strasznie :(
U nas w szpitalu nie ma konieczności golenia czy lewatywy, i powiem z własnego doświadczenia z pierwszego porodu , nigdy więcej lewatywy ! Czułam się nie komfortowo , skurcze plus lewatywa i myślałam że nie dam sobie rady... pozatym najbardziej zależy mi żeby obyło się bez nacinania, po pierwszym blizna wchodzi aż na nogę!

Odnośnik do komentarza

Hej pączuszki :)
Z tego co się orientuję, to można się zwyczajnie nie zgodzić na lewatywę i golenie. Myślę, że bardziej niekomfortowo czułabym się, gdyby mi się wymsknęło na sali porodowej, niż podczas lewatywy :D A z goleniem, to faktycznie nie ma już tak łatwo. Ostatnio przejrzałam się w lusterku po wszystkim i nawet tak nie zauważyłam fragmentu, który pominęłam :D Dopiero mąż mi zwrócił uwagę, że co to za nowa moda :D

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf609k7s1z4.png
15.03.2015 - 3500 g i 56 cm Szczęścia :*

Odnośnik do komentarza
Gość Rerenata

Ja się w ogóle nie orientuje, bo jadę rodzic do miasta oddalonego o 70 km (moja gin teraz tam pracuje), a nigdzie w internecie nie ma praktycznie informacji o tym szpitalu. W sensie co trzeba mieć ze sobą itp. Pojechać tez nie miałam kiedy, bo się ostatnio dopiero dowiedziałam, że jednak tam rodze, a jednak w takim stanie to już bardzo meczy dla podróż. Ale golić tez się chce w domu, co prawda zajmuje to kupę czasu i wysiłku, ale potem w szpitalu jest komfort psychiczny :) a z lewatywa przy cesarce nie wiem jak jest, może któraś z Was się orientuje? Ja wiem tyle, że w dniu poprzedzającym można zjeść jedynie lekka kolacje późnym popołudniem.

Odnośnik do komentarza

Rerenata ostatnio rozmawiałam ze znajomą, której siostra jest po dwóch cesarkach i wspominała o lewatywie, że na pewno miała, ale jak mówiłam o goleniu, to powiedziała, że nie słyszała o tym, ale może właśnie dlatego, że miała cc. Także ciężko mi stwierdzić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf609k7s1z4.png
15.03.2015 - 3500 g i 56 cm Szczęścia :*

Odnośnik do komentarza

Hehehe TosiaTosia dobre :D
Ja też mam nadzieję, że zdążę się ogolić. A jeszcze co do tej lewatywy, to pewnie będzie nam tak tyłkami narywało, a tu jeszcze dodatkowe targanie po lewatywie. Jeszcze do niedawna myślałam, że ta lewatywa wygląda tak, że wpuszczają i wypuszczają co tam jest i koniec.. A to jednak nie jest takie proste :D hehee

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf609k7s1z4.png
15.03.2015 - 3500 g i 56 cm Szczęścia :*

Odnośnik do komentarza

Ja jestem zdania że jeśli wytrzymam poród to i lewatywę... będę mniej spięta podczas porodu i tylko na nim się skupię... a co do nacinania to też się tego bardzo boję i zaznaczyłam w planie porodu że nie chcę chyba że w ostateczności... moja bratowa " pękła " bo kategorycznie się na to nie zgadzała i zrobiła sobie tym samym większą krzywdę niż jakby ją nacieli... dlatego w ostateczności się zgadzam...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20949

Odnośnik do komentarza

Tak sobie myślę, że gdyby nie ten plan porodu, to nie miałybyśmy tylu zmartwień. Nie musiałybyśmy się zastanawiać na co się mamy zgadzać, a na co nie. Tak samo z tym przebiciem pęcherza płodowego. Skąd ja tak naprawdę mam wiedzieć czy to jest dobre, czy nie. Może jak tak dalej pójdzie, to będę musiała wyrazić zgodę, czy w ogóle chcę urodzić, czy też nie.
Z jednej strony fajnie, że sprawiają wrażenie, że chcą respektować prawa pacjenta, ale z drugiej strony i tak wszędzie jest klauzula "zgadzam się na wszystko, jeśli zajdzie taka konieczność" :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf609k7s1z4.png
15.03.2015 - 3500 g i 56 cm Szczęścia :*

Odnośnik do komentarza

Ja swój plan porodu z moją polożną mam ustalony tylko po to, żeby był tymczasowo a ona i tak powiedziała, że jak pojadę rodzić to będą od nowa się pytali co i jak, tak samo jak o chodzi o te znieczulenia. Bo nigdy nie wiadomo co będzie. Dzisiaj jest tak, a jutro może być inaczej. Jeśli chodzi o wyrażenie zgody na uczestnictwo studentów w moim porodzie to też na tą chwilę wyraziłam zgodę a zdanie mogę i tak zmienić, wystarczy że im tylko się powie, że nie chcę ich...

http://www.suwaczek.pl/cache/c2601a48fe.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Ja mysle ze wyrazilabym zgode na uczestnictwo studentow. Sama bylam studentem i bardzo sie cieszylam jak znalazla sie kobieta ktora wyrazila zgode na obecnosc przy porodzie. :) Mysle, ze w takiej sytuacji bedziemy myslec zeby jak najszybciej urodzic a nie bedziemy patrzyc kto tam stoi i patrzy. Tak mi sie wydaje. Oczywiscie Wy mozecie miec inne zdanie.

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv4z17tcpqrf4z.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ezvjt8l6i.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :) wiedziałam że mogę na Was liczyć dziękuję za odpowiedzi :) U mnie w szpitalu nie ma nacisku na golenie i lewatywę oczywiście mogą zrobić jeżeli wyrażę zgodę.Ja jestem a tym i a tym będę czuła się komfortowo :) a jeżeli chodzi o studentów to nie wyrażam zgody w żadnym wypadku!! widownia jest zbędna!! A ja nie dawno wstałam i powiem Wam że nogi w kolanach mnie bolą jakbym maraton przebiegła :( a wczoraj cały dzień w domu przesiedziałam więc nie wiem od czego to...może jakieś sugestie???Moja Niunia wczoraj i dziś jest bardzo spokojna tylko nachodzą takie chwile że się po wierci i dalej spokój ...mam nadzieje że nie mam czym się martwić.

Odnośnik do komentarza

Teta widocznie obie Was dopadło jakieś chwilowe osłabienie ;)
Ja chyba nie mam nic przeciwko obecności studentów - o ile nie będzie ich 15-stu :D Jako, że nie będzie ze mną osoby towarzyszącej, to może jakaś dobra duszyczka mi pomoże. Jednak myślę, że jak będę rodzić z mężem jakiś cudem, to wtedy dodatkowe towarzystwo będzie zbędne i możemy się nie zgodzić na ich obecność. To chyba też będzie zależało od chwili :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf609k7s1z4.png
15.03.2015 - 3500 g i 56 cm Szczęścia :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...