Skocz do zawartości
Forum

Marcòweczki 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczynki, mam pytanie.
Otóż niecałe 2 tygodnea temu (w 33 tyg. ciąży) miałam robione USG, na którym wyszło mi, że Antek ułożony jest pośladkowo. Mam wrażenie, że od czasu badania nic się nie zmieniło (choć to akurat potwierdzi lekarz podczas najbliższej wizyty - w najbliższy wtorek).
Moje pytanie dotyczy tego, czy orientujecie się może, do kiedy maluch powinien się przekręcić, zanim lekarz zadecyduje o skierowaniu mnie na cc?

Odnośnik do komentarza

Z tego co wiem ( ale nie jestem położna) dzieciątko ostatecznie uklada sie ok 35 tyg ale później też jeszcze może się odwrócić główka do dołu. Wszystko zależy od Maleństwa. Poczytaj, są sposoby na ułatwienie odwrócenia się dziecka np poprzez Twoje ułożenie. Zupełnie nieszkodliwe ale też nie 100%…słyszałam też opinie ( m.in od mojej Mamy i Pani dr) że poród posladkowy mniej boli.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Ja kończę właśnie 34 tydzień. Pierwsza ciąża i mały też jest ustawiony posladkowo. W następnym tygodniu mam wizytę, ale czuje, że dzidziuś się nie obrócił. Na dodatek mam od dwóch dni rano pobolewania w dole brzucha takie jak podczas okresu. Mam nadzieję, że to nic złego. Któraś z Was tak może miała?

Odnośnik do komentarza

A to nie skurcze Braxtona- Hicksa? Regularnie masz te bóle czy sporadycznie? Jeśli regularnie to idz do lekarza, jeśli sporadycznie to bardzo możliwe że macica się "przygotowywuje" do porodu. Choc spokojnie. Jeśli to te skurcze o których mówię to mogą pojawiać się już od 20 tc ;-) u pierworodek z reguły później się je rozpoznaje ;-)

Odnośnik do komentarza

Rerenata - dokładnie tak jak mówi nuska jeśli te skurcze są nie regularne to nic niepokojącego bo one przygotowują macicę do porodu... Ja też mam skurcze Braxtona- Hicksa od kilku tygodni. A jeśli są regularne to dla własnego spokoju skontaktowałabym się z lekarzem ale też nie masz co panikować bo żadna z nas nie jest ani położna ani lekarzem i ich opinia jest najważniejsza.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20949

Odnośnik do komentarza

Też się zastanawiałam czy to nie te skurcze, ale nie wiem, bo mój mały od początku jest dość aktywny i ciągle się wybrzusza. Jeśli wiecie o co mi chodzi. I właśnie podczas tych boli on też jest wyraźnie namacalny, także brzuch oczywiście twardy. Czy to on niego czy to skurcz? Nie jestem w stanie stwierdzić. Na szczęście to nie jest regularne. Teraz się jeszcze tylko wystraszyłam, bo po tym jak napisałam to mnie zaczął boleć bardzo brzuch, ale tak na środku (mały wybrzuszony) i długo to trwało, tak że jak chodziłam to mnie zginalo wpół. Dopiero po tym jak sie położyłam to przeszło, ale też nie od razu... Na szczęście do lekarza idę w poniedziałek, więc się dowiem więcej. Po czym Wy poznajcie te skurcze? I czy zdarza się Wam takie wybrzuszanie maluchów?

Odnośnik do komentarza

Rerenata - spokojnie ja mam tak samo... mój mały też od początku jest bardzo aktywny, do tego jest duży... cały czas się bardzo wypycha że jestem w stanie odróżnić cześć ciałka która "wystaje"... mój jest odwrócony główką w dół od kilku miesięcy jakoś tak upodobał sobie tą pozycję i gdy się wierci też odczuwam skurcze... tak jakby uderzał główką w szyjkę macicy... czasami aż taki prąd pójdzie ;) A ten ból brzucha to może maluszek Cię gdzieś ucisnął i dlatego bolało... Jakby ten ból się powtarzał to wtedy bym się skonsultowała z lekarzem chociaż telefonicznie.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20949

Odnośnik do komentarza

Ja akurat bardzo lubię to jego wybrzuszanie, takie pozycje potrafi śmieszne przybrać :-) Mój cały czas ułożenie pośladkowe, ale nie przeszkadza mu to we wbijaniu mi się pod żebra, a w pęcherz też często obrywam. Także dwopak ;-) No a te bóle to będę obserwować, jakby coś to wiadomo, że dzwonic trzeba. Dobrze, że wizyta już za 5 dni.:-) A tak z ciekawości, na kiedy macie termin? Ja 12 marca ;-)

Odnośnik do komentarza

Tez mocno odczuwam jak Mały sie wierci..dzisiaj to chyba żebra chciał mi polamac..... Bolało straszliwie. Widzę czasem jakas duża płaska powierzchnię pod skórą i tylko po tym rozpoznaje że to najprawdopodobniej plecki. Inne części ciała raczej szybko zabiera jak lekko poglaszcze albo pod prysznicem woda poleje ;-) Jeszcze jest dosyć wysoko więc dostaje po zebrach wątrobie i żołądku. Pęcherz na razie oszczędzamy choć scisniety jest ;-) termin na 1.03 ale liczę że koło połowu lutego będziemy już razem.

Odnośnik do komentarza

Rerenata - chyba każda mama lubi jak jej maleństwo tak się wypycha bo to tak jak by namacalny dowód że tam jest :) i można dzidziusia pogłaskać :) Ojjjj żebra to ja mam skopane szczególnie z lewej strony... A jak mały wsadzi nóżkę po nie to czasami na prawdę bardzo zaboli... My termin początkowo mieliśmy na 7 marca ale się zmieniło na 28 luty...
aregulska90 -zapewne takie niepokoje będą się u Nas pojawiać coraz częściej ze względu na zbliżający się wielkimi krokami poród... będzie dobrze a szczególnie jak bąble będą już z nami :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20949

Odnośnik do komentarza

Też czasami się zastanawiam czy on mi przypadkiem krzywdy nie chce zrobić :-P Na początku też się chowal jak poglaskalam, teraz to często się zdarza, że jak pisalam brzuch to on jakby pod ta rękę się wybrzusza, jakby chciał, żebym glaskala :-) i jak sie tak już wysunie to potrafi długo zostać w takiej pozycji, a czasami naciska tak mocno, że to boli :-) Także u mnie góry i doliny na brzuchu to norma ;-) Ja bym chciała, żeby tak na początku marca było po wszystkim. Zresztą wszystko możliwe, bo jeśli się nie obroci to będzie planowana cesarka, a takie się często przed terminem robi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...