Skocz do zawartości
Forum

Tess

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tess

  1. Tosia - wszystko się zgadza, tylko jak od początku skurczy do porodu upłynie kilkanaście godzin, to trzeba być atletą żeby się ruszać cały czas... zaś pod koniec I fazy i w II to człowiek już nie bardzo ma szansę odpocząć :) Nam mówiła o ruchu właśnie w końcówce I fazy jak skurcze są już dość bolesne... ale ja i tak będę robiła tak jak mi ,,w duszy" zagra :) Choć nie miałabym nic przeciwko, żeby część I fazy porodu przespać :P
  2. Ha, a nam położna mówiła coś zupełnie odwrotnego - żeby na początku I fazy porodu nie panikować i jeśli damy radę to zdrzemnąć się, poleżeć i odpocząć, żeby mieć siły na końcówkę... bo nigdy nie wiadomo ile ta I faza potrwa i zdarzało się, że dziewczyny były już pod koniec wyczerpane, bo cały dzień biegały po schodach, skakały na piłce itp... jakaś logika w tym jest... Ja myślę, że trzeba po prostu słuchać swojego ciała... jak czujemy, że ruch nam dobrze robi to czemu nie, jak jesteśmy w stanie zasnąć - jeszcze lepiej. W końcu nikt w naszym ciele nie siedzi i nie czuje jaką mamy aktualnie potrzebę..
  3. Hej dziewczyny :) Ktoś pisał o bólu spojenia łonowego i pachwin - mnie pomaga spanie na pół siedząco i taka pozycja siedzenia z jogi, że stopy są złączone ze sobą, a pod tyłek ze dwa koce złożone, albo cokolwiek innego by siedzieć trochę wyżej. Moja lekarka też soku z malin ani ich liści nie poleca stosować w ciąży. Mnie z wyprawki zostały do kupienia klapki, ewentualnie szlafrok i koszula do porodu...
  4. Paulina - ja mam mega rozstępy na piersiach, wokół brodawek... jak takie pajęczynowate plamy na słońcu ;) Przegapiłam na początku moment, bo smarowałam tylko brzuch z podszczypywaniem (na razie czysty). Piersi straaasznie urosły, aż się nieswojo czuję, myślę, że gdybym od początku smarowała, to byłyby mniejsze te rozstępy. Na mnie najlepiej działa olejek ze słodkich migdałów (tak jak KamiKamila polecała kiedyś), wydaje mi się, że po tym rozstępy są gładsze. KamiKamila - ale smakowite danie, aż mi się samej zachciało :) Ja dziś chyba znalazłam sposób na moje bolące pachwiny - pół nocy spałam na pół siedząco, a potem dopiero na lewym boku, no i nie bolą! Młody ostatnimi dniami tak mocno się przeciąga, że mam gwiazdki przed oczyma... czasami to żeby wstać, czy chodzić to robię najpierw kilka wygibasów i kołysań, żeby go wygodniej ułożyć
  5. Bubs - zależy czy masz bół wzgórka łonowego czy pachwin. Na wzgórek nie miałam metody prócz oszczędzania się i przeczekania, a co do pachwin - pokombinuj z pozycją spania. Może być tak, że śpisz na zbyt miękkim lub za twardym(mało prawdopodobne) materacu i Ci wykręca biodro. Ja wiem, że śpię na zbyt miękkim - jak leżę na lewym boku to boli mnie lewa pachwina, jak na prawym to prawa, jak na pół siedząco to pachwiny są ok, ale gorzej z dołem kręgosłupa :) Dlatego staram się zmieniać pozycje i podkładam sobie w różnych miejscach poduszki by sprawdzić co jest optymalne..
  6. Hej dziewczyny :) A powiedzcie - ćwiczyłyście cokolwiek w czasie ciąży? Bo ja jako raczej kanapowiec, trochę obawiam się o moją formę podczas porodu :) I druga rzecz - parę osób mi zachwala pasy ciążowe - takie co podtrzymują brzuch, nie wiem co myśleć na ten temat. Mój mi jeszcze tak nie ciąży, ale nie wiem czy w ostatnich tygodniach nie warto byłoby ponosić by się rozstępy nie porobiły... (bo na biuście to mam już dwa kratery słoneczne mimo smarowania...)
  7. A to z tej książki? :) Właśnie sobie próbuję ściągnąć :)
  8. O właśnie - może jeszcze mp3 z jakąś relaksującą muzyką bym wzięła na tę porodówkę... może lepiej będzie mi się rodziło w rytm jakiejś fugi Bacha A jakie to są ćwiczenia na ,,odwrócenie" dziecka główką w dół?
  9. Wydawało mi się, że wyprawkę mam gotową :) ale po przeglądnięciu listy brakuje mi kilku podstawowych rzeczy - chusteczek nawilżanych, szlafroka i klapków, no i koszuli do porodu :) Dokupię jeszcze chyba parę ciuszków rozm. 56, jeden duży ręcznik, no i obawiam się czy się zmieszczę z moimi tendencjami w zakupiony stanik po porodzie :) Aha - ja do szpitala stwierdziłam, że zabieram też nakładki jednorazowe do wc... jakoś średnio wierzę w ich super czystość :)
  10. Ja mam termin na 20-24 marca, więc jeszcze trochę pewnie poczekam :)
  11. Eh... a ja chyba nabieram wagi zamiast małego... za ostatni tydzień znowu ponad kilo do przodu :/ Mam pozwolenie od gin na tycie nie więcej jak 4kg na miesiąc :) Słodycze odstawiłam, ale mam za to parcie na ziemniaki
  12. Cześć dziewczyny - myślę, że dobrze mieć już przygotowane torby, albo przynajmniej ,,kupki" z rzeczami do szpitala... bo jak się udzielam na innym forum, to wczoraj jedna z ,,Marcóweczek" nagle dała znać, że urodziła, a dziś rano kolejna pojechała do szpitala, bo wody odeszły, więc pewno też już po :) Taki lekki stresik wprowadzę :)
  13. U mnie młody na koniec 31 tyg. waży koło 1600 :) Ale ja tam się cieszę, bo bałam się, że dorówna mamusi (urodziłam się jako 4 kilowy ,,sumoczek" :)) Za to trochę gorzej ze mną, bo za ostatni miesiąc nabrałam już 5 kg... a wcześniej od początku ciąży ledwie 8, sumarycznie 13, więc boję się do jakiej wagi dobiję ostatecznie :)
  14. Kami - to moja doktorka uwija się w 30-40 min, ale lubię ją właśnie za to, że potrafi być szybka i bezbolesna, choć nie lekceważy objawów. Ostatnio badała mi usg też spojenie łonowe na które się skarżyłam, żeby zobaczyć czy się tam nic nie rozłazi. A poza tym uwielbiam ją, bo mnie nie straszy i nie ,,zamartwia się" moimi dolegliwościami, więc też przejmuję trochę tego spokoju i nie panikuję. Bubs - U mojego M staniki do karmienia wywołały przerażenie (oprócz tego z koronki ;). Ale najlepsze, że wczoraj przyszły takie najprostsze bawełniane i jak wyciągnełam z opakowaniu, to myślę sobie - ale namioty! chyba będę musiała odesłać bo przecież za duże na mój zgrabny biuścik... a tu po przymierzeniu - szok, bo są ledwo na styk :) obawiam się, że po porodzie będę potrzebowała jeszcze większych, nosz... dlatego wstrzymuję się z zakupami bo nie wiem na jakim rozmiarze ostatecznie wyląduję :) No i nie dziwię się już teraz tym mega rozstępom na piersiach, żadna skóra nie wytrzymała by takiego tempa przemiany z kompaktowego biuściku na przedsiębiorstwo mleczarskie
  15. Aha, i jeszcze moja rada dziewczyny - ostrożnie z kupowaniem koszul nocnych/do karmienia przez internet... lepiej jednak wcześniej przymierzyć - te które zamówiłam choć i dobra jakość to... ukazują trochę za dużo :) Jedna jest z takim dekoltem, że wzbudziła olbrzymi zachwyt u męża a druga jest luźna, ale jak ubieram to w zakładkach w materiale samoistnie otwierają się ,,szpary"... w obu bez przeróbek nie odważę się paradować po szpitalu :)
  16. KamiKamila - wydaje mi się, że kojarzę taki termin stosowany zamiennie z usg genetycznym (jako jedno z pierwszych badań prenatalnych, nieinwazyjnych) w każdym bądź razie takie bardzo dokładne badanie, które wykonuje się 3 razy w ciągu ciąży (11-14 tydzień, okolice 20 , okolice 30). Ponieważ ja miałam zawirowania z datą miesiączki, to lekarka stwierdziła (choć też za każdym razem dokładnie bada wszystkie parametry, oczywiście wizyta nie jest z nfz :) ), że najbardziej miarodajna będzie data właśnie z tego pierwszego genetycznego, kiedy to jeszcze cykl rozwoju jest podobny u wszystkich zarodków. Ja już mam wyprawkę prawie skompletowaną, dzięki długiej debacie telefonicznej z doświadczoną ,,dzieciatą" szwagierką :) Czekam na ostatnie paczki z apteki. Do nosa mam Fridę i wodę morską Disnemar (jest jeszcze taki aspirator do odkurzacza, ale podobno przydaje się sporadycznie na mega gęsty i uciążliwy katar). Do pępka mam mały octanisept, choć podobno używa się też spirytusu, albo po prostu osusza po kąpieli i sam odpada. Pochwalę się jeszcze, że udało nam się ,,zdobyć" dla młodego wypasionego czterokołowca z którym będziemy pomykać na spacery :)
  17. Najbardziej miarodajna jest podobno data porodu z pierwszego prenatalnego usg (czyli takiego dokładnego około 11 tygodnia), bo potem dzieciaczki się różnie w różnych okresach rozwijają i jedna przyśpieszają na końcu inne w środku... Nie uciekłam tak zupełnie, troszkę podczytuję :) Z wyprawką jestem do przodu, właściwie zostało parę drobiazgów, kilka ciuszków na najmniejszy rozmiar no i... nasze łóżko małżeńskie, bo musimy niestety wymienić na takie rozkładane jak się pojawi dzidziuś :)
  18. Dziewczyny, ja się w międzyczasie przeniosłam na inne forum, jak ktoś by coś potrzebował to piszcie w wiadomości :)
  19. Widzę, że trzeci trymestr postanowił się rozpocząć spektakularnie... ja mam kłucia i pieczenia (mięśniowe) w pochwie i na spojeniu, bóle ,,sztyletujące" pęcherz, a do tego skurcze łydek po przebudzeniu rano... trochę mnie to zszokowało, dobrze, że M wiedział co i jak naciagnąć żeby odpuściło... Dziewczyny trzymajmy się - ostatnia prosta.
  20. aregulska - o widzisz, nie pomyślałam o tym w ten sposób. Ja nie biorę papieru toaletowego tylko miękkie ręczniki kuchenne, myślę, że można użyć ich do różnych celów w razie w :)
  21. No śpioszki i kaftaniki to logiczne, ale kaftaniki i samo body już nie bardzo :)
  22. Mejda1 - we środę mam pierwsze zajęcia ze szkoły rodzenia to też może coś mądrego się dowiem. Swoją listę skopiowałam ze strony szpitala i uzupełniałam. Tylko teraz jak patrzę na ciuszki w spisie to jedno mi nie pasuje - że mają być tylko body i kaftaniki? A co na nogi w takim razie... może to miały być pajace a nie kaftaniki?
  23. No metoda prób i błędów najlepiej zweryfikuje :) Ale na niektóre rzeczy to bym w życiu nie wpadła, gdyby mi ktoś nie podpowiedział :) Dziś np. koleżanka podpowiedziała, że rozpinane ciuszki to najlepiej tylko dla maluszka na pierwszy okres, jak się nie ma jeszcze wprawy i się ktoś obawia. Potem zaś dużo szybciej zakładać normalnie ciuszki przez głowę a nie bawić się z zapinaniem - praktyka :) Dziewczyny - jest podobno promocja w Biedronce na chusteczki nawilżane, może się komuś info przyda: http://www.biedronka.pl/pl/product,id,3192,name,chusteczki-nawilzane-z-bawelna-dada-premium-3x72-szt-2x20-szt
  24. Acha i mam dla Was ,,babciową" radę co do hartowania brodawek przed karmieniem (bo czytam u grudniówek, że są z tym spore problemy po porodzie) - u nas wszystkie kobiety wkładały do stanika kawałek grubego (jak najgrubszego), lnianego płótna (oczywiście czystego :) Tym sposobem brodawki są delikatnie podrażniane, ale też i przygotowane na ,,gorsze" podrażnienie w trakcie karmienia. Taki myk - wszystkie ciotki sobie chwalą, więc też już mam dwa kawałeczki
  25. -------------DOM----------- 1. wózek i fotelik sam. 2. chusta do noszenia 3. łóżeczko 4. kołyska ? (pożyczona na początki) 5. materac 6. pościel (ile szt.?) 7. ochraniacz na szczeble 8. (nawilżacz do powietrza??) 9. wanienka (można z leżaczkiem) 10. wiaderko do kąpania (pożyczone na początki) 11. płyn do kąpieli ? (lub zioła?) 12. ręcznik do kąpieli / 2 szt. 13. przewijak / 1 szt. 14. pieluchy jednorazowe – mały rozmiar 15. pieluchy tetrowe / dużo  16. pieluchy flanelowe 17. pielucho-ceratka ??? (można prać) 18. laktator ręczny (pożyczony) 19. podnóżek do karmienia (też do innych rzeczy) 20. smoczek z klamerką / 1-2 szt. 21. butelka do karmienia (na przechowanie - jaka?) / 2 szt. 22. szczotka do włosów / 1 szt. 23. nożyczki do paznokci / 1 szt. 24. termometr (dla dziecka / do wody?) 25. gruszka/ odciągacz kataru / 1 szt. 26. coś do oczyszczania nosa (woda morska?) 27. coś do pępka (spirytus lub inne, jeśli będzie potrzeba) 28. gaziki jałowe do pępka 29. waciki większe (do pupy i do kąpieli) 30. sól fizjologiczna (do przemywania oczu) 31. Alantan maść co nawilża (ale po co??) 32. krem na chłody na spacery (o ile będzie trzeba) 33. płyn lub proszek do prania dla niemowląt 34. ciuszki wg upodobań naszych i dziecka :) Starałam się minimalnie i ewentualnie dokupię jak czegoś braknie. Nie mam wyparzacza i podgrzewacza, bo wydaje mi się, że można w garnuszku to zrobić, no i nie wiem co z butelkami, bo raczej przewiduję KP. Za to dodałam podnóżek, bo przyda mi się do wielu innych czynności jeszcze :) Nad nawilżaczem powietrza się zastanawiam, chyba, że znajdę jakąś skuteczną zastępczą metodę, bo powietrze mamy suchawe w małym mieszkaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...