Skocz do zawartości
Forum

Co wam się dziś śniło?


Bettyy

Rekomendowane odpowiedzi

Bettyy, strasznie męczące muszą być sny o takiej tematyce. Może Ty za dużo telewizji oglądasz, za dużo patrzysz na wiadomości albo jakieś "nieodpowiednie" filmy?
Natko, Tobie z kolei zazdroszczę. Ja zawsze powtarzam że urodziłam się o jakieś 150-200 lat za późno. Ja bym chciała żyć w takich czasach gdy noszono piękne stroje, były bale, księżniczki i tak dalej. :-)

Odnośnik do komentarza

adasaga3
Bettyy, strasznie męczące muszą być sny o takiej tematyce. Może Ty za dużo telewizji oglądasz, za dużo patrzysz na wiadomości albo jakieś "nieodpowiednie" filmy?
Natko, Tobie z kolei zazdroszczę. Ja zawsze powtarzam że urodziłam się o jakieś 150-200 lat za późno. Ja bym chciała żyć w takich czasach gdy noszono piękne stroje, były bale, księżniczki i tak dalej. :-)

Pewnie przez to Mówi się o Ukrainie a jeszcze dużo ostatnio mówi się o dżihadystach to również tak mi siedzi w głowie że potem i po nocach się śni :/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Margeritko, tak się, niestety, dosyć często zdarza. Ten świat taki dziwny, ludzie wieczni zapracowani, zabiegani. Praca, dom, rodzina i dzień za dniem przemyka. Nawet jeżeli słyszymy że ktoś z dalszej rodziny jest w szpitalu, choruje to myślimy że wkrótce wyjdzie, że nic mu nie będzie, że może w następny weekend go odwiedzimy i czasem tak wychodzi że nie zdążymy. To przykre, czasem wywołuje w nas wyrzuty sumienia że nie znaleźliśmy czasu. Miałam podobną sytuację kilka lat temu. Gdy moja ciocia, siostra mamy, chorowała na raka, nie miałam ochoty odwiedzać jej w szpitalu, bo mam straszną awersję do tego miejsca, chciałam poczekać aż wyjdzie do domu. Na szczęście zostałam namówiona, pojechałam i choć na miękkich nogach wchodziłam na oddział onkologiczny to zobaczyłam się z ciocią. Kilka dni później umarła. Gdybym jej wtedy nie odwiedziła tylko czekała na wypis do domu chyba bym sobie tego do dziś dnia nie darowała.

Odnośnik do komentarza

a ja miałam dziś dziwny sen, śniło mi sie ze pojechałam rowerem do miasta i jak juz byłam przed nim zauważyłam ze wszystko w tym mieście jest martwe, nic i nikt się nie porusza i wszystko było porośnięte taką soczysta zieloną trawą, nawet budynki i samochody a koło mnie przejechał ktoś na motorze jedyne coś co widziałam ze się rusza i żyje i wydawało mi sie ze to jakiś zombi strasznie się wystraszyłam i wiedziałam że jak wjadę do tego miasta to też będę martwa wiec nie zrobiłam tego obudziłam się taka wystraszona że szok

Odnośnik do komentarza

A ja dziś miałam bardzo przyjemny sen. Byłam w nim bardzo, bardzo młoda, piękna, miałam długie, czarne włosy. Ciągle się przemieszczałam, bywałam na jakichś festynach, bankietach, pięknych salach przy plaży i tylko tańczyłam, tańczyłam tańczyłam. Wszędzie gdzie się pojawiłam wzbudzałam zachwyt, dobiegały mnie szepty "kim jest ta dziewczyna". Przynajmniej w czasie snu czułam się jak gwiazda filmowa. :-)

Odnośnik do komentarza

ja oglądam wiadomości jakiś raz - dwa na miesiąc i ...zdrowsza jestem. :-) Zawsze widziałam w nich coś co mnie poruszyło, wstrząsnęło mną itd. Zresztą nie mam kiedy oglądać, przy dzieciach telewizora nie włączamy, a że późno chodzą spać to i my zasypiamy razem z nimi.

Mi dziś śniło się że byłam sprzedawcą bananów. ;-) Nawet niezłą promocję zrobiłam - 2 kg. za 2,99.
Szkoda, że u nas takiej promocji nie ma, bo my wszyscy bardzo lubimy banany.

Odnośnik do komentarza

mnie się nic nie zdążyło przyśnić bo czuwałam przy chorym dziecku...
a ja w sumie dużo wiadomości oglądam, czasem nawet dwa serwisy informacyjne jednocześnie, ale zirytowana jestem tym czym się tam zajmują, wiadomości bardzo przygnębiające, o wojach codziennie, o tragediach i wypadkach, albo pokazują Kopacz jak się pomyliła lub potknęła w szpilkach, ręce opadają, niemal 80% to złe wiadomości

Odnośnik do komentarza

Dziś ja się obudziłam spocona i przerażona. Dobrze, że się obudziłam. Że to "tylko" sen. Śniło mi się porwanie mojego dziecka. W życiu nie przeżyłam takiego horroru, jak dzisiej podczas snu...
Pamiętam sen dość dokładnie.
Dotyczył mojego synka.
Popłakałam się, a córa zdziwiona po przebudzeniu na mnie patrzyła. Męża i syna już nie było (przedszkole, praca). Akurat dziś udało im się wyjść nie budząc nas. Ale wolałabym być obudzona przez buziaka moich chłopaków...
A kysz, a kysz, a kysz złe sny!

Odnośnik do komentarza

Adasaga,3, w ciąży też miałam dziwne sny. Np. Śnilo mi się, że mam kieszeń w brzuchu, niczym kangurzyca, i sobie zaglądam do środka i widzę moje maleństwo, po chwili chwyta mnie rączkami, jakby chciało wyjść, a ja wpychałam z powrotem do środka tłumacząc, że jeszcze za wcześnie, że musi się rozwinąć do końca :)
Jednak wykluczam ciążę. Nie wiem skąd ten koszmar. W każdym bądź razie bardzo mocno dziś przytuliłam synka, gdy po niego pojechałam do przedszkola...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...