Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam witam wszystkich!
Samopoczucie calkiem ok, oby dzisiaj bez upalow. lece na czczo zaraz na badania do laboratorium. Jutro wizyta u lekarza. Jak Wy sie czujecie przyszle mamy??

inka30 - skoro pijesz karmi, ono chyba ma z 0,5% tzn ze za bardzo nie szkodzi :) troche mi ulzylo, bo wypilam dwa male piwka 0,0% i na drugi dzien zaczelam sie zamartwiac. Eh, ciezko jest byc kobieta w ciazy jednak. Tez wlasnie mam smaki na zimne babelkowe piwo, szczegolnie w te upaly..

Marta - dzieki tez za odpowiedz, wlasnie tez pilam bavarie i tylko to mi smakuje, wgl prawie nie slodkie i najbardziej przypomina piwko :) to juz jestem spokojna. Co do szwagierki od spragnionej, ktora tu wszystkie znamy...UWAGA!! Ma 29 lat :D

beti - moj brzuszek tez calkiem pokazny, a tu 9 tydzien jutro dopiero. hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Zescie sie na raz rozpisaly.
Spragniona - nie widzialam,ze pisalas wczesniej, to odpowiedzialam juz za Ciebie na temat szwagierki, takze troche przepraszam:)
Inka30i - dzieki wgl za info o zatrzymaniu wody, troche poczytalam o tym, nie znalam sie, pierwszy raz sie spotykam z taka dolegliwoscia. Dzisiaj na szczescie jest ok. Przyczyna jest tez m.in. zaburzenia hormonalne, wiec to moze tez przez ciaze? Slonych przekasek ciezko bedzie mi unikac, bo jestem chipsozerca, ale moze woda z cytryna pomoze (na zaparcia tez podobno dobra, wiec sie przyda) itd.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Mi dietetyczka kazała na czas ciąży od samego początku pilnować wypijania 2,5 litra wody (część może być zastąpiona innymi płynami, ale większość powinna stanowić wodę) i to właśnie ze względu na zatrzymanie wody i oczyszczanie wątroby.

Pasiok - ja kupiłam sobie jeszcze w Piotrze i Pawle wino bezalkoholowe. Kosztowało ok 13 zł (wzięłam jedno na próbę, ale są różne) i jest całkiem ok, podchodzi pod wytrawne. Gdzieś czytałam, że lampka wina jest ok, a z drugiej strony alkohol nie wskazany, więc może to będzie złoty środek? hehe ;) też o to dopytam lekarkę jutro.

A co do samego USG - czy muszę się jakoś przygotować? Pełny/pusty pęcherz? Na czczo? Czy cokolwiek? To będzie "mój pierwszy raz" ;) więc jak trzeba na coś zwrócić uwagę to coś podpowiedzcie proszę :)

edit: już widzę ;) na pusty pęcherz obowiązkowo ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Monisia1988, ja dzisiaj oddałam próbkę moczu do badania ale szczerze mówiąc to po przeczytaniu waszych uwag co do wyników i bakterii nie spodziewam się poprawnego wyniku. Do toalety biegam co pół godziny, kilka kropel i tyle więc ujęcie środkowego strumienia niewykonalne. Już się nastawiam na powtórkę. Mimo że dużo piję to jakoś ta woda się zatrzymuje, przy pobieraniu krwi do trzeciej fiolki już nie wiele co spłynęło, pielęgniarka oczywiście z pytaniem czy ja cokolwiek piję :/

http://fajnamama.pl/suwaczki/lpmhy3z.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/lzx81x3.png

Odnośnik do komentarza

MWlasnie z badania krwi wrocilam, na szczescie bez zadnych akcji, omdlen i problemow. Wyniki dzisiaj wieczorem, juz nie moge sie doczekac.
Marta - wlasnie z butelka wody wracilam i ja powoli wypijam. Jeszcze rpzez te upaly sie pije 3razy wiecej. Cytryna tez kupiona. Dzieki za nazwe sklepu, slyszalam o winach bezalkoholowych, chetnie bym sie napila wlasnie takiego a nie umialam znalezc. Duze markety mam bardzo daleko, tutaj tylko lidl bieronka i jakies osiedlowe takze nie dysponuja. Ale piotr i pawel jest calkiem niedaleko, super!:)
Tez czytalam, ze lampka wina np w grudniu do wigilii jest ok, lekarze niektorzy tez tak mowia. Podobno poprawia tez prace serca i ilosc zelaza we krwi. Opinie tak rozbiezne, ze ciezko sie przekonac nawet do jednej lampki na caly okres ciazy...

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Mi to nawet pasuje dzisiejsza praca, bo w klimatyzowanym siedzę i nie męczę się z ukropem ;)
Za to jak widzę głównego prezesa to mnie ciary przechodzą, bo jestem przedostatnim pracownikiem w swoim dziale, którego jeszcze nie zwolnił/wymienił na nowego iiiii najzwyczajniej cykam się... No to nie jest najlepszy czas na stratę pracy. Mam nadzieję, że w miarę szybko uda mi się założyć kartę ciąży, to wtedy będę miała "ochronkę" a to jednak w głowie uspokaja. Nie wyobrażam sobie nie mieć żadnego dochodu teraz, bo przecież z zasiłu dla bezrobotnych nie da się utrzymać...

Zapomniałam zabrać ze sobą obiadu do pracy i został na blacie w kuchni :( zapchałam się serkiem wiejskim z bułką i jeszcze jogurt mam, ale to nie to samo co pyszny kruczaczek z surówką ;)

Spragniona - super, ze już jesteś u rodziców, odpoczniesz :)
Mi siostra zaproponowała rano, żebym się do nich na tydzień przeniosła (od dzisiaj), bo jadą na wycieczkę motorową i chętnie skorzystam mimo, że dojazdy do pracy będą po prawie 30 km ;) ale tam jest ogród, cisza, spokój... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Wróciłam nareszcie do domu,nie muszę kombinować pisania na tel tylko normalnie przy kompie jak człowiek.Nadal rodzina nie wie że spodziewamy się dziecka a to już 7tydz. Jutro wizyta u lekarza ciekawe co Pan doktor powie.Dziewczyny upały są nie do zniesienia u nas w cieniu 32 stopnie.A ja od kilku dni mam zawroty głowy i okropne mdłości.Co gorsza po doświadczeniach w pierwszej ciąży spodziewam się najgorszego-wymiotów i to dłuuugo!
Znajoma juz jest w 7msc dość spory brzuszek i ledwo żyje,upały nie są fajne przy zaawansowanej ciąży....nie czytałam za bardzo co ostatnio u was bo dziś miałam dość pracowity dzień,jakaś grupka sfrustrowanych kobit chce likwidacji placu zabaw na moim osiedlu,dziś byłam w gazecie w odpowiedzi na reportaż który ukazał się w piątek i czekam na kolejne wydanie gazety.Moja córcia powiedziała,że ze mnie to jest POWER MAMA:) Czego nie robi się dla dzieci:) Pozdrawiam i ochłody życzę mamusie bo parno okropnie.A co do piwa w piatek wypiłam zimne 0.0% ale bez piwa żyć można więc dla mnie nie ma tragedii :)

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kwzps6bt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hzaslxwd5.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Zaczynam Wam zazdrościć tych upałów, nie dość że mieszkam tam gdzie diabeł mówi dobranoc, to ciągle pada, ale tak , jakby z nieba wiadra wody się lały, normalnie z łóżka wstawać się nie chce.
Pasiok dobiłaś mnie tym McDonaldem, do najbliższego mam 300 km, a tak bym ogarnęła shake`a i McWrapa. Ło matko, aż sie rozmarzyłam. Chłopina zabrał mi samochód dzisiaj i skazana jestem na tą moją klitkę.
Dziołchy Wy moje :) sikanie w nocy zaczyna mnie też dobijać, bo jak sie obudzę, żeby pójść do toalety, to potem 1,5 godziny przewracam się w łóżku, w końcu zasne, ale żeby potem wstać, to potrzebna siła wyższa.
Muszę sie z Wami czymś podzielić, może też Wam sie spodoba :D. Jako, że tak samo, jak większość z Was, najbardziej interesującym mnie teraz tematem jest ciąża i fasolka ciągle szukam czegoś ciekawego w necie i znalazłam na youtubie kanał SIOSTRA ANIA, jest kilka fajnych porad i videoblog Lidki Piechoty, który przypadł mi do gustu, jest udokumentowana jej ciąża tydzień po tygodniu, nawet poród, super info o kupnie wózka (wiem, ze na to jeszcze czas, ale dobrze wiedzieć) i mało tego, nawet mój P. się w to wkręcił i obejrzał kilka filmików ze mną.

http://www.suwaczek.pl/cache/396310f836.png

Odnośnik do komentarza

Pewnie sie chwali, ze ma teraz taka slawna power mame! Swietny komplement, poprawilby mi humor na caly dzien!! :)
Tez spotkalam sie z opiniami, ze super mam termin, nie bede musiala z wielkim brzuchem w lato siedziec i chodzic, podobno to jest juz mega meczace, az sobie nie wyobrazam.
marcy- o! juz wiem co pogladam wieczorkiem :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Marta, niezależnie czy masz kartę ciąży czy nie to i tak juz nie może Cię zwolnić :D :D

A ja rodziłam 31 sierpnia, więc całą końcówkę miałam latem i burzę stereotypy, wcale nie było ciężko a przynajmniej od razu z maluszkiem można było wychodzić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjoi47bxxuc.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/dj4idjb.png
Aniołki okruszek i kropeczka

12 tc/9tc - 09.01.2014 09.07.2014
Odnośnik do komentarza

Kochane piszę na 2 posty bo dużo mi wyszło treści :) mam nadzieje że się nie przestraszycie :P
Zanim odpiszę na wszelkie posty powyżej muszę pochwalić się swoją wizytą w Instytucie Matki i Dziecka.
No to zacznę tak. Podjechałyśmy z gps bez problemu. Parking płatny 5 zł za godzinę.
Budynek Lipsk (PRL) okropna duchota, tam jest rejestracja. Pełno (a nawet za pełno) rodziców z dziećmi, kolejka jak cholera, wszystkie dzieci z wadami rozwojowymi widać po buziach, biedactwa.
Są numerki do rejestracji, więc właściwie do okienka czekałam 1 minutę (całkiem sprawnie), tylko że było tak cholernie duszno że prawie zemdlałam, mama mnie tam wahlowała ulotkami jakimiś i jakoś przetrwałam.
Kartę pani mi zakładała szybko, po czym wysłała mnie do innego budynku (nie daleko) i tu poprostu masakra. Jakiś labiryn, niby opisane ale właściwie tak że jak się idzie to ja tego nie zauważyłam,
być może byłam tak przejęta. W rejestracjo-informacji nie było nikogo, więc weszłam do działu obok pediatrii zapytać gdzie jest odział ginekologiczny, nie przyjemna baba , podziękowałam i się wycofałam.
Poszłam do tej pustej rejestracji i czekam, przylazła baba która wyglądała na salową i tak oschłym tonem też pyta o co chodzi, więc zapytałam gdzie mam iść do tej pani dr. Odpowiedziała równie przyjemnie co poprzedniczka, ale już byłam u celu.
Przed gabinetem były 2 panie, okazało się że pani dr sobie gdziesz wyszła, to sobie myślę oho to nieźle poczekam tam z 3 h. Ale nie było tak, źle bo za chwilkę przyszła.
Z wyglądu to nic specjalnego taka sama jak moja endokrynolog wyfikowana starsza pani.
Z nerw zaczęło mnie cofać w poczekalnia potem się rozpłakałam.
Przyszłam moja kolej, okazało się że strach ma wielkie oczy. Przedstawiłam wszelkie badania, pani dr wykazała ogromne zainteresowanie mną, aż się zdziwiłam że miała takie negatywne oceny (hmm).
Mogłam zapytać o wszystko. Ze względu na wirus który przeszłam, obiełą mnie szczególną opieką. Powiedziała że do 16 jest, żebym jak najszybciej wykonała usg, powiedziała żeby przyjść i poprosić pana dr od usg zeby przyjął dodatkowo i że do niej mam z tym usg przyjść,
bez kolejki o 9:30 to ona mnie przyjmie, i jakby coś się działo. Zbadała mnie. Powiedziała, że niestety ze względu na to, że mam i tyło zgięcie i dość dużą bliznę po operacji to ona nie wyczuła za dobrze macicy, więc trudno prawidłowy wiek ciąży określić dlatego też usg zleciła.
Odpowiedziała mi na pytania, między innymi o ulgix na wzdęcia bo czasem mnie tak brzuch boli, pochwaliła za morele i wskazała żeby brać kwas foliowy dalej.
Wypisała mi też usg specjalistyczne które się robi między 11-14 tygodniem, i plik badań, ale powiedziała że jak w usg wyjdzie dobrze to nie muszę ich robić. Zapisała mi nazwy leków żebym sprawdziła w aptece które są bez laktozy i które mogę przyjmować.
Zaleciła oszczędny tryb, basen mogę, ćwiczeń ze względu na plamienia nie bardzo.
Potem poszłam do rejestracji zapisać się na usg, niestety miejsc do końca miesiąca nie było, ale jak tak stałyśmy to się 9.07 zwolniło, więc fart jak nie wiem, na to specjalistyczne zapisy na sierpień dopiero 21.07., chociaż muszę pół miasta przejechać to lepiej tam jechać i się zapisać niż dzwonić bo dodzwonić się tam to jakaś masakra.
I wszystko zamknęło się w niecałej godzinie także nawet za parking nie przepłaciłyśmy :)
Potem lawirowałyśmy po galerii handlowej, bo już większy stanik musiałam kupić, wzięłam 2 w cubusie zawsze biorę ale już jak mi cycki z miseczki E wyrosną to o F tam ciężko mi będzie :(
Kupiłam piękną kiecke aż mi pani z przymierzalni obok powiedziała że bardzo dobry zakup (bo odrazu na siebie ją włożyłam).
Ah i jeszcze buty w promocji za 30 zł w deichmannie piękne złote koturny. :D także jestem mega zmęczona bo z 2,5 h żeśmy po tych sklepach szalały ale szczęśliwa jak cholera :)

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Pasioczku kochany ja się czuję dziś całkiem całkiem :) A wy kochane ?
Aha tak zatrzymywanie wody może być od hormonów przede wszystkim, ja mam to ciągle przed okresem. Pierwsze 3 tygodnie ciąży to miałam nogi serdelki, strasznie mi puchły i nigdy tak nie miałam wcześniej.
U mnie w rodzinie jest tak że stopy od kostki puchną z niewyjaśnionych przyczyn medycznych, dziadek to miał i moja mama. Zwłaszcza w ciepłe misiące ale i zimą też.
To jest o tyle upierdliwe, że obów ciężko wtedy dobrać :( Ale na razie dzięki Bogu nie puchną teraz dopiero w 3 trymestrze :P

Aha ja lubię piwo ale jakoś tylko ciemne najbardziej więc karmi mi poprostu pasuje.

Marta moja szwagierka kupuje w niemczech ale u nas też pewnie jest szampan bezalkoholowy i samkuje jak normalne wino musujące bo słodkawe (a szampan prawdziwy w smaku kwasiór :P )
także jest wiele możliwości, ale jak mam tak eksprymentować to wolę sok :)

Zylka zakażenia dróg moczowych w ciąży są powszechne dość, więc lekarz na pewno coś poradzi.

Aha dziewczyny czy wy już odwiedziłyście dentstę ? Podobno trzeba zanim ciąża wejdzie w zaawansowaną bo lepiej wyleczyć zęby jak najszybciej. Mnie nagle zaczęły boleć przy nagryzaniu, ale nie wiem czy to jakaś infekcja już czy zwykła nadwrażliwość :(

Dziewczyny z tym alkoholem to jest tak, moja szwagierka raz na jakiś czas podpijała mojemu facetowi piwo (bo jej nie pijący) parę łyków bo mówiła że strasznie jej się chce, trochę wina tak kilka łyków, czasem jedzenie na bazie wina, albo tort nasączony alko lub jakąś czekoladkę z nadzieniem gdzie było alko.
Może nie codziennie ale jednak przynajmniej kilka razy w miesiącu, i powiem wam że jej dzieci a ma ich już 3 urodziły się zdrowe, bez mniejszej wagi urodzeniowej czy tego zespołu fas (bo to głównie alkoholiczek dotyczy albo balowiczek jak ja to nazywam), zresztą najgorsze było by wypicie wódki uważam, albo butelki wina.
Ale mała lampka raz w miesiącu czemu nie. Czytałam że często dla relaksu wskazane jest wypić pół butelki czerwonego wytrawnego przed samym porodem albo gdy on się już zaczął, wtedy dziecko jest rozluźnione i mięśnie twoje też. Są różne teorie, a ponieważ nie wiadomo jaka dawka szkodzi (i myślę że nikt tego nie sprawdzi w praktyce) to lekarze mówią żeby nie eksperymentować na własnych dzieciach.

Spragniona ale mi chęci na kalafiora z bułeczką zrobiłaś i na zieloną fasolkę bo ja tak zawsze podaje.

Tak w ciąży wogóle wydzieliny są zwiększone, ja zazwyczaj mam zatkany nos bo też mam katar sienny. Powiem wam, że nie ma na to sposobu niestety, a soli morskiej do nosa nie wepcham bo są takie kropelki, póki mogę oddychać to ok.
A ja dziś bez tabletek na nudności, bosz jak mnie rzuca po kawie :( Może jutro dojdą

Marta ja też jeszcze nie mam karty ciąży i nie wiem dlaczego, na zwizycie zupełnie zapomniałam :(
Jedź koniecznie, musisz wyluzować przyda ci się :)

Wow Mercy super że piszesz też chętnie obejrzę :) Na prawdę dzięki :)

Joanna - wszystkie Joanny są takie moja mama i moja kumpela - jak widać taka cecha charakteru, ale to super, ja bym chciała mieć taką moc i motywacje do różnego typu działań :)

b.eti to ponoć prawda, wszystkie koleżanki razem ze szwagierką radziły mi rodzić najlepiej w maju, ale przecież dzieci rodzą sie cały rok, i czasem jak jest tak jest.
Ja się urodziłam w lutym, przy otwartym oknie moja mama miała przez to zapalenie płuc (jakim cudem ja nie miałam to zagadka do dziś), ale chodziła ze mną na spacery i żyje, nei zamarzłam :)
Mama ubierała mnie w ciepłe ciuchy na to taki becik (kombinezono kołdra) z ciepłym kapturem, gęba w wazelinie i pięknie było :)

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Inka co za esej :D ale żeś sie rozpisała. Człowiek czasami się naczyta w necie o jakimś lekarzu, a wizyta sama wszystko zrewiduje :D, dobrze, że jesteś zadowolona. Z chęcią już bym sobie jakąś kieckę fajną kupiła, ale nic ciekawego dla mnie w tych sklepach, wszystko jakieś takie opięte :(
No i zapomniałam co miałam jeszcze napisać...
Aaaa!!!.... kartę ciąży już mam, ale norweską, w Polsce też sobie wyrobię, bo jeszcze nie wiem dokładnie, gdzie będę rodziła.
Tym kalafiorkiem też narobiła mi ochoty, więc ja już po konsumpcji :D pychotka.
Inka ja też z lutego jestem tylko pod koniec, a ja termin na początek mam, to juz inny znak zodiaku, mój mąż sie cieszy, bo mówi, ze dwóch zodiakalnych ryb nie zniesie ;)
Dziewczyny myślicie już czasami o imionach dla naszych maleństw? Wiem, ze to wcześnie, ale jakoś tak samo mi sie nasuwa do głowy.

http://www.suwaczek.pl/cache/396310f836.png

Odnośnik do komentarza

Marcy zazdroszę ci tej karty mi pewnie założy dopiero po usg więc może całkiem nie długo. A mogę zapytać jaki rozmiar nosisz ? Ja duży sukienkę kupiłam w rozmiarze 46 i jak zwykle w biuście wisi lekko ale ma taki krój że jeszcze jakoś to wygląda ale buty szałowe :D

Ja będę musiała się dziś zadowolić czym innym ale nie wiem czy wytrzymam do jutra i nie polecę do sklepu po kalafiora jednak :P
Ja miałam się urodzić 8 marca ale mamusia sobie dźwignęła balię z praniem i jej wody odeszły także miesiąc wcześniej się urodziłam a jak liczę to nie wiem mama mówi że pierwszy tydzień 8 miesiąca to mi wychodzi jakoś 5 tygodni za wcześnie. Więc ja wodnik jestem jak babcia i moje małe pisklątko też wodniczek będzie (boże takie 3 pierdoły z nas będą :P )
Edyt: zapomniałam ja mam imiona ale jeszcze nie chcę się chwalić tak na wszelki wypadek. Ale ustalaliśmy razem z K. już jak tylko testy wyszły pozytywne :)

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Inka rozmiar przed ciążą miałam 36/38 na razie ważę 60kg więc jest ok. Niestety w tej dziurze, w której mieszkam nie ma jakiś super hiper sklepów, jak już poszłam coś przymierzyć, to albo były super dopasowane, albo strasznie krótkie, jak wezme rozmiar większy to niestety w cycki mogę sobie wówczas skarpetki napchać, a w ramiona wielkie poduszki. Muszę poczekać do przyjazdu do Polski i wówczas zaszaleję w sklepach :D:D:D
Przynajmniej zgodni jesteście w imionach, ja z racji tego, że sama mam niezbyt popularne imię i moje siostry również (jedna ma na imie Xymena, i osobiście nie znam drugiej prze "X"), też chciałabym wybrać imię mało spotykane, ale nie anglojęzyczne, bo takie mi się nie podobają. Natomiast mój P. lubi popularne imiona i ciągle grymasi. Ciężko dojść do porozumienia :D, oczywiście jeszcze sprawdzam znaczenie imion :D Totalna wariatka ze mnie.

http://www.suwaczek.pl/cache/396310f836.png

Odnośnik do komentarza

Wstawie ciuszki co kupiłam :D pochwale się a co hihi

Co do imion to my oboje mamy nie typowe imiona więc stwierdziliśmy, że też nasze dzieci będą miały nietypowe, to było odrazu wiadomo. Mi się strasznie podobało Józefina Franciszka (to drugie po siostrze mojej prababci świetna babka żyła 98 lat), a dla chłopca to nie wiedziałam ale na 100% chiałam dać po pradziadku Jan na drugie, bo dla mnie to ważne. Natomiast moje kochanie nie we wszystkim było takie zgodne, bo imię dla dziewczynki mu się bardzo nie podobało chociaż nie wiem co jest złego w imieniu Józefina (mi się strasznie podoba) teraz mamy inne imię (ale jeszcze tajemnica), ale ja już 3 razy się z nich rozmyśliłam. I stwierdziłam że jak przyjedzie to weźmiemy imiennik i wypiszemy wszystkie imiona dla dziewczynki i dla chłopca zobaczymy które podobają się nam obojgu :P

monthly_2014_07/lutowki-2015_13101.jpg

monthly_2014_07/lutowki-2015_13102.jpg

monthly_2014_07/lutowki-2015_13103.jpg

Janinka 9 tc 12.07.2014 r. (*)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...