Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej kochane brzuchalki
Dziewczyny jak najwiecej wychodzcie z dziecmi na dwor, codzienny spacer to inwestycja w ich zdrowie.
Nie beda Wam tak czesto chorowac i nie beda lapac katarkow od innych.
Ja w dzien w dzien wychodzilam ze synkiem w zime , choc na te 5 min, tesciowa zalamywala rece i mowila , ze jej druga synowa choc jej corka ma 3 lata to nje puszcza jej na dwor. Ja pod koniec zimy poszlam do tesciowdj i spytalam ile razy zachorowal mkj synek. Zero ! Przyznala racje nazwala to NOWOCZESNY ZIMNY CHOW.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie tak, gosiasosia, chodzi o hartowanie dziecka. Jak będą zaspy, to z wózkiem ciężko będzie spacerować, więc tak, jak pisałam, nawet parę minut na balkonie potrzymać dziecko to też zawsze lepiej, niż kisić się z nim w domu, a potem leczyć, bo odporności brak. Wiem też, że będę pozwalała mu/jej się ubrudzić, wytaczać choćby w błocie, bo nie warto trzymać dziecka w sterylnych warunkach, bo potem tylko choroby. Znam nadgorliwe mamuśki, które trzymały dzieci z dala od zimna, placów zabaw, piaskownic, bo się ubrudzi, skaleczy, a teraz non stop po lekarzach łażą, bo dzieci chorują.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgvcqgvjw6gfpw.png

Odnośnik do komentarza

Oj moje dziecię też będzie hartowane od małego :) Ponoć zacząć trzeba od tzw. werandowania a potem można już normalnie chodzić na spacery. Moja koleżanka urodziła w styczniu i odkąd dziecko miało już te kilka tygodni to chodziła z nim codziennie bez względu na pogodę, teraz ta mała już kilka lat i rzadko kiedy choruje.
No i na nasze pociążowe figury takie spacery będą jak znalazł ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yhqvk2i7ngr5d.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze troche odczekam do rozmowy, bo atmosfera jest napieta. musze go wyhaczyc kiedy nie bedzie niczym zajety, zeby mu nie przerwac, bo potem nastawienie tez juz inne.

Wlasnie sie zastnawialam nad spacerkami ;) jak urodze w styczniu lutym, to mysle ze w marcu mozna z dzidzia wyjsc na troche. Dobrze tak zahartowac, sa tak przewrazliwione osoby np moja babcia taka byla, ze przegrzewala moja siostre. Dzieci w lato w samych majteczkach, siostra w spodniach i krotkim rekawie. Choruje jak szalona. Ja na szczescie bylam druga i mama wiedziala, co dobre i tez w majteczkach latalam:) rzadko chorowalam w sumie. to prawda. No to fajnie, fajnie takich rzeczy sie dowiadywac.

Znalazlam ciekawy blog jakiejs mamy, bo robie liste na wyprawke :) Chce wlasnie kompletowac miesiac po miesiacu, bo potem wydatek jest ogromny. Tez nie uwazam, ze to zapesza! Wrecz czuje, ze jak dziecko wie, ze na nia tu wszystko sliczne czeka to az chce przyjsc na swiat! :D

Zastanawiam sie co myslicie o takim 'usypianiu' dzieci gdy juz standardowe obawy sa wyemliminowane tj. dziecko nie jest glodne, nic je nie uwiera, nie jest mu ani cieplo ani zimno itd.

http://www.poradnikniemowlaka.pl/dziecko-spi-czyli-sukces-rodzicow/

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Mnie wkurzyła dzisiaj moja siostra mądrala bo ona ma swoje racje co do mojej przeprowadzki do rodziców i kiedy to ma nastąpić i jak i przez nią płakałam pół dnia, a powiem że mnie teraz brzuch boli od tych nerw.... Tak się jeszcze nie wkurzyłam jak dzisiaj. I wiecie co? Ona do mojego dziecka nie będzie miała dostępu. Nawet mówiła że oszukuję na temat ruchów. Owszem to nie są ruchy takie które można liczyć, bo pojawiły się na całe 2 tygodnie tylko 4 mocniejsze a reszta to takie motylki i przelewanie, ale ona mnie mojej ciąży uczyła nie będzie!!! Ach... Musiałam się wyżalić. I mam nadzieję, że mojemu facetowi papieros elektryczny się popsuje, bo mam dość tego smrodu!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmxqti5v6j.png

Odnośnik do komentarza

Spragniona - ja dla odmiany będę dzieci izolowała od swojej szwagierki parszywej... Tylko ją zobaczę i już mam alergię, bleh. A dzisiaj akurat byliśmy u niej na urodzinach, więc tym bardziej jestem cięta ;)

U siostrzenicy mojej też robiliśmy werandowanie z tego co pamiętam, ale niestety nie uchroniło jej to przed chorowaniem, więc nie ma zasady ;) Ale takie spacerki są też fajne, żeby dzieciakom wprowadzić odpowiedni rytm dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Chudzino, będę krzyczeć, raźniej będzie razem walczyć z krawężnikami :)
Pasiok ja też natknęłam się na ten sposób usypiania w książce "W Paryżu dzieci nie grymaszą", tam jest opisany bardziej ogólnie ale idea ta sama. Fajne to, podoba mi się choć nie wiem czy w praktyce nie będzie ciężko zostawiać taką płaczącą maliznę samej sobie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yhqvk2i7ngr5d.png

Odnośnik do komentarza

A ja po odwiedzinach znajomej :) dala mi masc do sutkow ,kazala wziav do szpitala. Jakis blsam dla ciezarnej, majtki poporodowe, da mi tez jakas rurke do laktatora co w sw zofii trzeba kupic za ok 50zl?! Woreczki do mrozenia pokarmu.majty poprodowe. Oprocz tego 2pary spodni i z 5 bluzek:) no i ksiazke:) maly jej ma 8mcy. Kurde j to nadal nie wiem jak podejsv do takiego malucha.. a moj maz zaczepial go.. nie bal sie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Jestem padnięta. Cały dzień na nogach. Zaczęło się rano od zakupów. Nie dostałam nic dla siebie ciekawego to kupiłam dla dzidzi a co! Kupiłam 2 x łapki - niedrapki, 2 czapeczki, jeden śpioszek i jeden kaftanik. A i 5 pieluch tetrowych. Tego nigdy mało:P Oglądałam też ładne rożki i ręczniki takie z kapturkiem, ale się jeszcze wstrzymałam. Też zamierzam po trochu kupować, bo na koniec jak spadnie śnieg nie będę latać po sklepach no i z kasą krucho.

Po zakupach na obiad do knajpy, potem na chwile do mamy bo dzisiaj wyprawiała urodziny, Potem z mężem na mecz (gra w jakiejś rejonowej lidze), potem do teściów, Potem znowu do moich rodziców i dopiero do domu. Jestem wykończona, ale chociaż się na urodzinach trochę pyszności objadłam:)

Też będę wietrzyć Maleństwo na balkonie puki będzie śnieg a potem oczywiście spacery:D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371cb0ubawb.png

Odnośnik do komentarza

Kobietki spacery to podstawa, zajecie czasu i dobry sport, ale nie jest lekarstwem i regula na unikniecie Chorob. Ja z cora chodzilam deszcz nie deszcz, snieg nie snieg codziennie nawet pare razy i nie uchronilo nas to od chorob. Wszystko zalezy od organizmu oraz wielu innych czynnikow.

Jesli chodzi o tych nieszczesnych facetow to juz mi sie gadac nie chce.......poprosilam dzis mojego dziada aby nas przytuli.......a on na to, ze jak bedzie nas dwoje to nas przytuli a teraz mam isc i sie nie wyglupiac. No gad nie wyniosl z domu czulosci, milosci, ciepla i musze cale zycie z tym walczyc i go uczyc okazywania uczuc.
Jak corka byla mala to przylapywalam go na tym ze w ukryciu ja przutulal czy tez z rozczuleniem zagladal do lozeczka. Nigdy w domu u niego nie bylo przytulania, okazywania czulosci i potem to tak jest. Ja jestem straaaszliwym lelochem i pieszczochem i corke nauczylam okazywac swoje uczucia a i jemu jest przyjemnie jak mu dziecko powie kocham cie tato.

Jesli chodzi o chlanie piwska mam tak jak Pasiok:(:(;(

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8iikxjgyj6za.png

Odnośnik do komentarza

Starsza siostra? Zawsze troche madrale, starsze sa przeciez:) moja tez madrala taka troszke jest, mimo, ze to ja jestem w ciazy i studiowalam cos na rodzaj pedagogiki, a ona ma 30lat, nie chce miec dzieci,to i tak wie wiecej o ciazy i wychowaniu niz ja :D tak tez czasem bywa... sie nie nerwuj na siostre! Ma sie tylko jedna.

kasixa - dokladnie. juz mam takie nerwy czasem, apogeum. U mnie to samo, u niego w domu zero czulosci, brat przychodzil tak nawalony, ze po schodach sie czolgal, matka tylko spojrzala i nic! Dzisiaj synusie moga wrecz wszystko! Co sie mam dziwic.
Kiedys jak prosilam go zeby wiecej mnie przytulal to pytal 'po co, co ci to da? przeciez to nic nie daje' itd. wiec bardzo podobnie ;) zaczal mnie tulic bardzo czesto po tym jak sie z nim kurna rozstalam na dwa lata i wrocilismy do siebie...Nie mam ochoty sie rozstawac teraz w ciazy i zabierac dziecko na kolejne dwa lata zeby cos sobie uswiadomil przeciez...

Dzisiaj probowalam z nim porozmawiac, okazalo sie, ze ma wonty i lubi sie napic, bo wszedzie kazdy cos od niego wymaga. w pracy, w domu, ze same obowiazki i nie ma czasu dla siebie (no jak boga kocham, srednio 8h przed komputerem, od rana do nocy, przysiegam!! i gra i facebook). jestem dla niego obowiazkiem, ktory musi wykonywac i jest o to zly, ze sie MUSI opiekowac rodzina. No prawie padlam na pysk! Doroslosc mowie, doroslosc.

Kasixa - moze twoj czuje tak samo;/ wiecznie musi cos robic, tulic ciebie, dziecko, byc taki i taki, dostosowywac sie, tymczasem jest to totalnie sprzeczne z tym jakim jest czlowiekiem.... Moj tez nie lubi przytulanek a musi to robic, bo wtedy ja jestem albo zla, albo smutna albo cos. az przykre... ale musza dojrzec kiedys i zrozumiec czym jest zycie, same sobie dzieci nie zrobilysmy nawzajem chyba nie?!

Ale piwa nie kupil jak byl w sklepie..wczorajszy foch cos dal. W kazdym badz razie, po tej super 'rozmowie' przyszedl do mnie i przeprosil, powiedzial, ze nie tknie alkoholu w ogole jesli chce. Mysle w duchu, nie wyglupiaj sie, badzmy realistami. Powiedzialam mu: OGRANICZ, po prostu ogranicz to chlanie! Powiedzial, ze tak zrobi...takze zobaczymy. Obiecal! wiec jak znowu sie to zacznie, to biore rzeczy i jade do rodzicow, bo mam tego dosc.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Tak Pasiok, moj tez mowi ze robota, wszystko na jego glowie,ze zmeczony jest , ze w domu musi odreagowac, odpoczac i ze lubi delektowac sie piwem....tylko dlaczego naszym kosztem. Takie zycie...czasem potrafi jak sie nagadam byc milym czulym i w ogole a innym razem do dupy. Po prostu duzo trzeba mu truc dupe a czasem odpuscic....

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8iikxjgyj6za.png

Odnośnik do komentarza

To juz zalezy od charakteru czlowieka , bo ja dziewczynki dominuje nad moim i on od poczatku ze mna ciezko mial,ale musial wiedziec nie ze dam sobie w kasze dmuchac i jak mu mowie ze ma pozmywac bo mi sie rzygac chce od tych garow to myje mimo ze z pracy zmeczony. I mysle ze nalezy poznac sie jakis czas ze soba mieszkac by wiedziec czy do siebie pasujecie.Postanowilam w wieku 19 lat jak sie poznalismy po 2 miesiacach sie wyprowadzic na wynajem,i tak 9 lat zlecialo ale od roku na swoim.No ale zamiast slubu mamy urzadzone mieszkanie.Ciezko bez pomocy rodzicow,wiec jesli macie doceniajcie!

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ghfpirpkts6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...