Lutówki 2015 :)

[karolinaa346]

Hej dziewczyny :) jak tam samopoczucie w sobotni poranek? Ja mam takiego lenia dzis :/

[kasixa]

Namedal mam nadzieję, że Cie nie uraziłam, że zrozumiałaś,że to okrzyk szoku...:):):) bo ja takie brzuszko to miałam w 5-6 miesiącu....ale co prawda dupe mialam ogromna-wszystko szlo w tyl;). Teraz tak jak widziałas jest duzo mniejszy od Twojego i stad to zdziwienie,ale masz rację....rozstępy moga cie ominac.

A tu jak zwykle weekend i cichoszaa....

Chudzina, powiem Ci jedno....umiesz liczyc-licz na siebie...to tak a pro pos checi kupienia wózka przez pana tate....ja juz w zyciu sie nauczylam ze liczyc moge tylko na rodzicow i rodzenstwo...reszta? jak beda mieli dzien dziecka moze cos wymysla. Taka gorzka prawda ale prawda.....lepiej odlozyc kaske na wozek, albo becikowe przeznaczyc i sie milo zaskoczyc jesli jednak pan tata stanie na wysokosci niz liczyc na niego i sie rozczarowac.
Moja tesciowa tak robi,zawsze obiecuje ze sie do czegos dolozy, cos nam kupi, za cos-co juz kupilismy zwroci.....i jak przychodzi co do czego-cisza, tematu nie bylo. Nawet moj maz to po niej "odziedziczyl"

[chudzina]

NIe liczę na niego, kasixa. Jak można liczyć na kogoś kto przez miesiąc nie zadzwoni zapytać nawet, jak się czuję i czy czegoś potrzeba - za to, zgodnie z jego słowami, wpadnie tu jak burza po porodzie i będzie domagał się praw i opieki.

Hania ma mieć tatę. Nigdy mu nie zabronię, nigdy nie wyrzucę. Duża baba jestem i jakby ogarniam konsekwencje naszych działań :> Pan Tata natomiast nie ogarnia, i dla niego Hania to jakaś zabawka, rzecz mu przynależna, którą wg niego mu "zabieram".
Gdyby nie był, jaki jest, bylibyśmy rodziną.
Teraz może drzeć szaty tylko na sobie. Choć pewnie drze na innych :>

Co za gorzkie żale o poranku ;) Wstałam z nerwem, jak widać. Oczywiście że mi przejdzie po śniadaniu ;)

[Zylka]

Też juz bym coś zjadła, ale wstawać mi się nie chce, to co mam w lodówce jakoś nie zachęca mnie do ogarnięcia się :) ale wczoraj pierwszy raz od początku ciąży obżarłam się jak świnia :)

[kasixa]

Kochana, wokól mnie na osiedlu jest tyle babeczek, które faceci zostawili z dzieckiem i maja teraz drugich, z którymi maja drugie dzieci, a tego pierwszego dzieciaczka(nie swojego) kochaja te chlopy i wychowuja jak swoje, az mi serce rosnie jak patrze na takie związki. Takze sa jeszcze pożądne gady na tym świecie i ja święcie wierze, że Twoj czeka za rogiem, aby Ci pomoc pchac wózeczek w marcu

A prawo to on ma do swojego siusiuna w spodniach, ale nie do "Tego" swojego materiału, które Ty kształtujesz i to Ty bedziesz wychowywac i borykac sie z trudami kazdego dnia

[chudzina]

Chętnie kiedyś przygarnę gada ;)

Okazuje się, że na śniadanie tylko chleb jakiś nie-za-świeży, i powidła śliwkowe. Jakim cudem dziennie wyżeram zawartość lodówki....?

[kasixa]

Ja juz mam dosc tematu jedzenia...żre za 5, ciągle cos miele, nie che mi sie a musze, bo żołądek ssie, ale i tak każda zawartośc talerza trafia do kibla. Nie mam juz co wymyslac, wszystko mi sie juz znudzilo.......chcialabym zeby byl juz luty

[karolinaa346]

moja zawartość lodówki też nie jest zachęcająca ;/ nawet do sklepu mi się nie chce jechać zeby coś kupić. Dobrze że mam mamę przy sobie to dba o mnie. Mój Adaś niestety wstał wcześnie i pojechał do pracy ;/ wieczór jadę z nim na izbę, bo coś w nogę zrobił i cholernie go boli ;( Co dziś na obiad będziecie szykować? Ja jedyne na co mam ochotę to jakaś zupa, byle nie było mięsa ;p chyba zrobię cebulową z grzankami ;P

[Pasiok]

Zupa cebulkowa <3 zjadlabym, uwielbiam, jedna z moich ulubionych!<br />
Z rana mnie cos brzuch kluje zawsze, musze siasc albo polozyc sie na lewym boku, inaczej strasznie kluje :( no to wstalam juz, koniec spania.
Na sniadanko bulka z powidlami tez, kakao i bananek. Ochote mam na wszystko:) tylko najpierw musze wziac luteine pod jezyk :(

Faceci..kasixa fajnie napisala, mozna liczyc tylko na siebie. Ja rowniez moge liczyc wylacznie na rodzicow i siostre, nikogo wiecej. Szkoda, ze moje dzialania sa teraz ograniczone w ciazy, bo chetnie sama bym sie zajela wszystkim, a tak musze dziada prosic i stekac mu kolo ucha;)

[Candybar]

Cześć Dziewczyny! Czytam to forum od początku i postanowiłam wreszcie dołączyć, dobrze będzie pogadać z koleżankami lutówkami, które przeżywają to co ja :)
Świetne macie brzuszki, zazdroszczę! Ja jestem w 14 tygodniu i mam wrażenie że NIC po mnie nie widać a jestem szczupła! :/
Śmieję się, że niedługo znajomi, którzy wiedzą o ciąży zaczną myśleć, że ściemniam ;)
Chudzina, Zylka, jesteśmy sąsiadkami :)

[karolinaa346]

Współczuje Wam dziewczyny, ja mam narzeczonego, wiadomo kłócimy się nieraz o byle co. Ale zawsze mogę na niego liczyć, cokolwiek by sie nie działo. On doskonale wie jakie teraz mam humory i zachcianki, ale jest dzielny ;)

[chudzina]

Uszanowanie, koleżanko Candybar :) wspaniale, będę miała z kim marudzić o krakowskich szpitalach!

[karolinaa346]

chudzina przez jakiś czas, jak pracowałam w przedszkolu to mieszkałam w Krakowie ;) teraz mieszkam w mojej rodzinnej miejscowości ;) a Kraków będę regularnie odwiedzać od października, jak się zacznie rok akademicki ;) Wiec jak będą jeszcze jakies mamusie z Krakowa to możemy sie spotkac na jakimś soczku ;)

[Candybar]

Chudzina, najpierw o szpitalach a potem ponarzekać na zastawione samochodami ruczajowe chodniki ;)

[chudzina]

I wysokie krawężniki!!

karolina, pewnie, jest nas tu kilka więc na bank uda się zgromadzić radosną brygadę bezalkoholową :)

[Dorota1988]

Hej dziewczyny:)
Witam nową Lutówkę Jest nas już całkiem sporo. Doczytałam od wczoraj. Macie cuuudowneeee brzuszki! Ja byłam w trakcie walki z wagą jak się dowiedziałam, że w ciąży jestem. Trudno odchudzę się biegając za Maluszkiem Dzisiaj moja mama ma urodziny i muszę iść poszukać prezentu a tak mi się nie chceee.
Na śniadanie zjadłam wczorajsze pierogi a na obiad? Nie mam pomysłu ehh. No i nie lubię targać zakupów na moje 4 piętro:| A mąż w pracy.

[Marta1988]

hejo :)
Witam po pysznym śniadanku hehe ;)

Dorota - jak Michał nie może jechać ze mną na zakupy to wszystko zostawiam w bagażniku, a zabieram ze sobą tylko to co trzeba wsadzić do lodówki. Nie jest to może idealne rozwiązanie, ale nawet się sprawdza ;)

[Malutka31]

Witam dziewczyny :-) ale macie powera do pisania. Co wejde na forum to kilka stron do przeczytania :-) jestem na bierzaco.
Dzis na sniadanko jadlam buleczki z jajecznica, szczypiorkiem i papryka plus mega kubek herbaty.
Malentwo dzis nie daje mi nic robic, nie moge sie dzis schylac bo zaraz mnie kluje w prawym boku lub podbrzusze.Wiec dzien obijania sie zapiwiada :-)
Dziewczyny macie super brzuszki, u mnie to wiecej tluszczyku jak brzuszka.
Tez z checia dolacze do grona na fb.

[Dorota1988]

Marta ja muszę po te zakupy na pieszo iść. Mąż zabiera auto do pracy bo ma 25km. I dlatego tego tak nie lubię:( Bo nie dość że spacer z siatkami to jeszcze wnieść to na te 4 piętro:( ehh. No ale kupie tylko coś na obiad i ten prezent. Nie chce mi się totalnie.

[Candybar]

Ja ostatnio pojechałam sama na zakupy, spora siata mi się uzbierała i nawet zastanawiałam się czy nie wnieść tego do mieszkania na raty. Jednak lenistwo zwyciężyło i wzięłam na raz (dodam tylko, że z auta do windy było jakieś 20 metrów;) a potem cały wieczór spędziłam zamartwiając się czy nie zaszkodziłam sobie i dziecku ;) Achhh ciąża, czy może być lepszy okres do zamartwiania się wszystkim? ;)

[Dorota1988]

ufff jakoś doczłapałam się do domu. Masakra. Cała jestem zgrzana. Takie zakupy na pieszo to już dla mnie za dużo. W jedną stronę nie miałam już siły a co dopiero wracać.

[Monisia1988]

Witam;(
Candybar -wczoraj zrobilam to samo co ty;) a ze stresu tak mnie wzdelo.ze strach jeszcze wiekszy;( ja dzis jade na pizze a co tam!!!;)

[Dorota1988]

Dziewczyny jak mi nie zaszkodzi czasami iść na pieszo po zakupy i wracać tak z miasta z siatami i jeszcze wejść na górę to Wam też nic nie będzie:) No chyba że to ja taka nieodpowiedzialna jestem i za dużo dźwigam.;) Ale wyjścia nie mam czasami.

[Zylka]

Wróciałam z obczajki wózków, jestem zadowolona bo... przy okazji kupiłam kojec motherhood, oglądałam go w necie ale jakoś tak nie miałam bodźca żeby go zamówić. Dzisiaj zobaczyłam go w sklepie i mąż powiedział: bierzemy! :) właśnie go wypróbowałam i powiem Wam że już się bez niego nie położę spać, rewelacja!

http://motherhood.pl/sklep/kojec-motherhood-2
zapłaciłam za niego 135 zł :)

[spragniona_życia]

A kuku po południu :) ja od 7 rano na nogach robiłam swoje dzieła :) a teraz mi mały dokucza skakaniem po pecherzu za wdychanie octu. Mam pyszne ogoreczki i papryke własnej roboty :) chce któraś? Przepraszam tylko za bałagan bo to kuchnia letnia :)