Lutówki 2015 :)

[Zylka]

hej dziewczyny :)
Czy lekarz zalecił Wam usg genetyczne w 12 tygodniu?
U mnie fasola już ma 17 mm, serduszko pięknie bije, do mojej Pani ginekolog mam pójść dopiero za miesiąc właśnie po wykonaniu takiego usg. Słyszałam że takie badanie można zrobić tylko prywatnie, cena w Krakowie 200-250 zł. Oczywiście w trosce o dziecko zrobię te badania, ale zastanawiam się czy skoro płacimy ogromne składki na ubezpieczenie zdrowotne czy takich badań nie można wykonać na NFZ?

[MadreA]

Zylka - z tego co wiem, jeśli są wskazania (wiek powyżej 35 lat lub np. wcześniejsze poronienia) to badanie jest refundowane. Ja idę w poniedziałek w Warszawie i USG genetyczne plus test z krwi będzie mnie kosztował ok 400 zł. W poniedziałek będę miała skończone 12 tygodni.

[Zylka]

Widocznie u mnie wskazań brak bo to moja pierwsza ciąża a lat mam "dopiero" 27. :) 12 sierpnia jestem umówiona na usg, już nie mogę się doczekać.

[MadreA]

No widzisz, ja mam 36 :)

[Olla]

A ja mam jeszcze nieskończone 25, ale i tak chcę zrobić te badania, tak dla świętego spokoju ;)

U mnie w mieście koszt takiego badania to 300zł, ale jest na tyle w porządku lekarz, że jeśli nie widzi żadnych nieprawidłowości na usg to nie daje skierowania na badania krwi i za badanie płaci się tylko 150zł :)

[emilia79]

MadreA, usg genetyczne i badanie krwi to przecież są badania prenatalne. Nie rozumiem, dlaczego musisz za nie płacić?

[MadreA]

Emilia - Dlatego, że z całego serca nienawidzę publicznej służby zdrowia i na myśl, że miałabym czekać entą godzinę w kolejce na takie badanie robi mi się słabo. Szkoda moich nerwów na to, więc skoro możemy sobie pozwolić na pójście prywatnie to refundacji nawet nie braliśmy pod uwagę.

[emilia79]

Tak, MadreA, to jest powód. Ja robię u siebie w mieście w prywatnej klinice, ale na NFZ. Mam na 9:00 w poniedziałek, więc może przyjmą mnie o czasie. Wyczytałam, że to usg może trwać nawet do godziny. Długo, ale ważne, żeby wszystko sprawdzili. Jak się czujesz przed badaniami? Ja w strachu i ciążą zacznę się tak naprawdę cieszyć, jak się okaże, że wszystko ok.

[MadreA]

Emilia - ja całkiem ok, jakoś nie martwię się na zapas, moja lekarka mnie pocieszyła - na ostatnim USG widać Malutka jak trzyma łapki przy buzi a to podobno może oznaczać brak wad genetycznych, dzieci z wadami są ponoć wyprężone i trzymają łapki wzdłuż ciała. Nie wiem na ile to prawda ale jakoś podniosło mnie na duchu :)

[zizu1977]

Ja na USG idę do Przychodni na Madalińskiego, ale jakoś nie mam do nich zaufania więc zapisałam się też prywatnie. Mój ginekolog polecił mi lekarza z Bielańskiego, który przyjmuje razem ze znanym w Warszawie expertem w tym temacie dr. Roszkowskim (ten akurat jest na urlopie z tego co się dowiedziałam). Z tego co opowiadała mi siostra, kobiety w oczekiwaniu na badania prawie mdlały z przemęczenia, bo czasem trzeba było czekac i 7 godz. Służba zdrowia, a właściwie system upadla społeczeństwo na każdym kroku.

[Pasiok]

Ja mam na paseczku troche blad, bo jestem dzien do przodu:) To mamy tak samo. A termin to mialam na 15lutego, a teraz na 16lutego. Jakos tak

Co do badan, to nie bylam jeszcze u lekarza na wizycie takiej konkretnej tylko kontrolnej odnosnie plamien. Takze o badaniach na razie mi nic nie wiadomo :)

[esemellka]

emilia79 ta metoda którą opisujesz sprawdziła się u mnie, urodziłam córkę oraz u 3 moich przyjaciółek

teraz mam mieć bliźniaki, robiliśmy syna, więc zastanawiam się czy w związku z tym urodzę dwóch?

z USG wynika że miedzy dzieciaczkami jest 1 dzień różnicy, ciekawe czy to oznacza że 1 powstał w niedzielę, a drugi w poniedziałek?

zobaczymy jak się urodzą, bo na razie jeszcze lekarze nie wiedzą czy są jedno czy dwu jajowe :)

[emilia79]

Esemellka, też słyszałam, że ta metoda działa i to nie jest jakiś zabobon, jak np. kształt brzucha, czy coś innego. U mnie wszyscy wróżą mi córę, a tylko ja twierdzę, że to synek. Zobaczymy, czy po raz kolejny się to sprawdzi :) Cieszę się, że też o tym słyszałaś i też się sprawdzało :)

[Pasiok]

Kurde, a jak na zlosc przez te nieregularne miesiaczki nie wiem kiedy mialam dni plodne a kiedy nie :( buuuuu

[emilia79]

Pasiok, dni płodnych nie określa się na podstawie miesiączek. Tu chodzi o śluz, który się pojawia, gdy jest owulacja i po tym poznaje się dni płodne. Co prawda, zwykle dni płodne pojawiają się około 4-5 dni po okresie, ale to też nie jest reguła. Chodzi o obserwację śluzu. Jak na papierze masz przezroczysty i ciągnący się śluz, znaczy to, że masz dni płodne. Oczywiście śluz pojawia się stopniowo i stopniowo zanika. Jeszcze 3 dni po ostatnim dniu śluzu też są płodne. Wiem, bo wtedy poczęliśmy nasze Maleństwo :) Trochę tak nieładnie to tłumaczę, ale tak mnie uczyła instruktorka z kliniki, w której leczyłam się po dwóch poronieniach. Także nie sugeruj się następnym razem miesiączką, tylko tym, co widzisz na papierze ;)

[Inaa20]

Ja co do zajścia w ciążę to nie wiem czy na początku czy na końcu dni płodnych przede wszystkim dlatego, że my starając się o dziecko kochaliśmy się systematycznie mniej więcej co 2-3 dni :) Wiem tylko kiedy mogło dojść do owulacji +-1 dzień :)
Ale wszystko jedno byleby zdrowe było :)

I dzwoniłam dzisiaj za wynikami moich badań a było to całe litanie.. Wszystko prócz moczu wyszło ok. Okazało się, że mam jakieś niewielkie zapalenie. W cytologii robionej w kwietniu też coś podobnego wyszło tylko tam gdzie ja chodzę jeśli nie ma nic niepokojącego to nie informują o wynikach i tak to odebrałam. Ginekolog też mówił, że tam nic takiego nie ma i że to powinno samo zniknąć. Tylko teraz nie wiem czy nie przeszło mi to na układ moczowy. ;/ I pewnie jak pójdę w przyszłą środę to dostanę tabletki na to.. :/

[Pasiok]

Tak, tylko ja nigdy nie obserwowalam za bardzo sluzu, no i o dzidzie sie nie staralam to nie zwracalam w ogole uwagi....chociaz moglabym na podstawie dni mniej wiecej a nie mam jak:(

Kurde, a ja na badania moczu nie poszlam...zapomnialam! Bo zrobilam wszystkie oprocz tego moczu. A cos mnie pecherz pobolewa czasem przy oddawaniu moczu, pewnie tam tez jakies zapalenie male jest:/

[emilia79]

Pasiok, problemy z pęcherzem moczowym w ciąży to podobno standard. Macica rośnie, mocz zalega, tworzą się bakterie.
Badanie to możesz przecież zrobić nawet jutro. Problemu nie powinno być.

[Dorota1988]

A ja dzisiaj dzwoniła dowiedzieć się co z moim posiewem. No i wyszło mi coś w posiewie, ale pan nie chciał mi powiedzieć przez tel. co;/ Mam odebrać wynik i zgłosić się do lekarza.

[Inaa20]

Kochane macie może jakiś dobry sposób na zaparcia bo ja już się chyba 5ty dzień męczę :( A nic na mnie nie działa.. ;/
Brzuszek to mi niedługo rozsadzi chyba. :( Tylko co chwila chodzę do łazienki sprawdzać czy jakiś plamień nie dostaję.. Coraz bardziej mnie to martwi.. :(

[Pasiok]

Dorota - mam nadzieje, ze tam nie martwisz sie za bardzo! Nie ma co na zapas

Inaa20 - niestety nic nie poradze, ani picie wody z cytryna na czczo mi nie pomoglo, ani suszone owoce sliwki i morele, jogurty tez slabo. Kawa mi troche pomaga, ale nie zawiele, nadal sie mecze...Ja jeszcze nie moge sie za bardzo napinac, bo potem pojawia sie brazowawy sluz :/ i jestem w kropce, bo albo pojdzie samoistnie albo w ogole, a boje sie ingerowac. takze nie wiem co Ci poradzic, jak sie czegos dowiesz ciekawego to pisz, chetnie sproboje czegos nowego

[Inaa20]

Dorota Pasiok ma rację! Nie ma co się martwić na zapas :)

Pasiok zapytam chyba dzisiaj w aptece, może coś doradzą :(

[Pasiok]

Ja zapytam lekarza w sierpniu czy mozna cos brac na zaparcia? Bo nic naturalnie mi nie pomaga.
Ale moze jakies ziolka ppomoga, w sumie nie probowalam zadnych ziol

[MadreA]

Moja lekarka powiedziała, że jak będą mnie bardzo męczyć to mam kupić zwykłe czopki glicerynowe. Jeszcze nie próbowałam bo na razie jogurty pitne i mała kawa pomagają.

[Marta1988]

Moja siostra też na zaparcia w ciąży miała zalecone czopki glicerynowe. Tanie, bez recepty i zawsze działały.

Tylko nie można przesadzać z częstotliwością stosowania, żeby nie rozleniwić jelit.