Skocz do zawartości
Forum

Warszawski Październikowe FASOLKI


Rekomendowane odpowiedzi

Na Madalińskiego chyba nie odsyłają :-) Wydaje mi się, że to zawsze łut szczęścia, na kogo się trafi na dyżurze, jaką położną, jaką zmianę pielęgniarek... Pod koniec marca trafiłam na Madalińskiego z krwotokiem, lekarz naopowiadał mi różne rzeczy, że straszny trofoblast, szyjka, krwiak i nie wiadomo co jeszcze. Przyjęli mnie na oddział, pielęgniarki, podstarzałe zołzy, zapowiedziały zabieg, wręczyły mi wiaderko do sikania (żeby dziecko do niego wpadło), wbiły mi wenflon, nie pozwoliły jeść ani pić. No i tak czekałam 12 godzin do obchodu, na którym lekarka mnie przeprosiła, powiedziała, że przecież dzidziuś żyje, rozwija się, żaden zabieg! Ale ta noc to jedna z najgorszych w moim życiu. Później były inne zmiany pielęgniarek i inni lekarze, zdecydowanie bardziej ludzcy.

Tak myślę, że w każdym szpitalu można trafić na kogoś złego, kto nawet jednym słowem, zdaniem bardzo nas zrani (a przecież kobiety rodzące to już w ogóle drażliwe istoty ;-)). Także sama nie wiem...

A myślałyście o wykupieniu położnej?

Odnośnik do komentarza

Ja przy pierwszym porodzie miałam opłaconą połozną - I ŻAŁUJĘ ZE WYDAŁAM KASĘ.
Umówiona połozna w terminie mojego porodu była zajęta wiec przydzieliła mi swoją koleżankę która wogóle nie była zainteresowana moją osobą.
Sama rodziłam - bez jej wsparacia.
KTG nie zapisywało skurczy - bo miałam od początku parte.
Kazała mi chodzić... chodziłam a jak juz nie miałam siły to nagle sie okazało ze mama rozwarcie na 10 i RODZĘ!!!!!
Położna nie sprawdzała co się dzieje "na dole"... dlatego tez lekarz odbierajacy poród jej pare słów powiedział.
Teraz będę rodzić bez położnej.

http://www.suwaczki.com/tickers/zud33e3kqcylyn7d.png

Odnośnik do komentarza

Ja myślę o Inflanckiej, po pierwsze to jest niedaleko, a po drugie tam nie odsyłają, są ładne sale (sądząc po zdjęciach), znieczulenie. No i koleżanka tam rodziła 5 lat temu i jest zadowolona i poleca.
Ja jeszcze zapytam moją gin, jak to jest w przypadku cc (bo być może będę miała właśnie cc). Czy trzeba wcześniej się zgłosić do szpitala i jakoś się zapisać? bo w ogóle nie mam pojęcia, jak to działa:(

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3b79vhbq0.png

Odnośnik do komentarza

Ja co prawda nie z Warszawy jestem (mam do stolicy 100km) ale i tak zamierzam rodzić na Inflanckiej. Syna tam rodziłam 3 lata temu przez cc ze wskazań i teoretycznie miało być planowo, a wyszło inaczej.

malyszok 3 lata temu to wyglądało tak, że można było sie umówić na termin cc z ordynatorem. Ale i tak jeśli nic się nie dzieję to mogą odesłać do domu (w szczególności jak za dużo dziewczyn w nocy cc będzie miło)

Odnośnik do komentarza

Hej,
Ja czytalam dobre opinie w necie o szpitalu w Miedzylesiu, jednak po ostatniej wizycie na IP nie jestem zadowolona.
Wczesniej bylam w szpitalu na IP na Pradze przy zoo i szczerze wyglada tragicznie (tynk odpada ze ścian i inne podobne) ale lekarze i pielęgniarki na prawde na poziomie.
Ale sama nie wiem jeszcze gdzie bede rodzic.

http://fajnamama.pl/suwaczki/8pkaqlf.png

Odnośnik do komentarza

mam termin na koniec września ale też chętnie będę tu zaglądać - jeśli można :)
ja planuje rodzic w instytucie matki i dziecka na kasprzaka, moje kolezanki tam rodzily i powiedziały, że było ok - może sale nie są jakieś super odnowione ale powiem szczerze, że najmniej mi na tym zależy :) ważne, że na miejscu jest oddział intensywnej terapii dla noworodków, poza tym samochodem mam tam jakies 8min :)

Odnośnik do komentarza

Merenka, to co zastaje się w praktyce może się trochę różnić od zapewnień ;-) Ja rodziłam w Zofii i nie chcę drugi raz tego przeżyć (mimo że miałam wykupioną położną...).
Teraz albo Madalińskiego, albo ostatnio mnie natchnęło, żeby rodzić w jakimś niepopularnym miejscu, np. może na Solcu? :-) Zobaczymy. Madalińskiego, Żelazna, Karowa, Inflancka, to dużo plusów, ale też taśmowe podejście do pacjentek, kolejki itd.

Odnośnik do komentarza

Rodziłam w szpitalu w Miedzylesiu. Ogólnie nie mogę narzekać choć wystrój przedpotopowy trochę. Mam mieszane uczucia co do położnej która przyjmowała moje dziecko na świat. Rodziłam SN i podobno położna która mi się trafiła była najlepsza pomimo tego zostałam nacieta i peklam. Nie życzę tego nikomu. Nie chce obwinac tylko położnej, bo mój synek urodził się z rączką przy główce ale jednak. Lekarze byli w porządku chociaż mało uwazni - jeśli nie dzieje się nic niepokojącego to wypisują i reszta już w rękach pediatry. pielęgniarki tez ok, chociaż nie ma co liczyć na zbyt wiele. jeśli poprosisz pomogą, ale tak samo nic nie zrobią. To tyle. Mam nadzieje ze komuś się przyda.

http://fajnamama.pl/suwaczki/8pkaqlf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...