Skocz do zawartości
Forum

Skarby Styczeń 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Jutro dzwonię.
marlenek łyżka stołowa wszystkiego? No to koło połowy za mną :/ na szczęście już wieczorem nic nie miałam. Mam nadzieję, że to tylko kawałek się odczepił i to dlatego, że poszaleliśmy trochę z S.
Czytam Was trochę wstecz i z rozpaczą stwierdzam, że NIE MAM NIC dla siebie do szpitala... nawet koszule jakie miałam w lipcu i są do karmienia to nie nadają się do porodu (mają rozcięcia na wystawienie piersi ale nie ma jak położyć dziecka na mnie). O podkładach nie mam pojęcia, wiem tylko jak to wygląda (przerażająco).
Ogólnie bardzo się boję i staram się nie myśleć, przecież JAKOŚ musi mi pójść.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8dubu67v6d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/git75rdgh8gm4iba.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie. ;) Dzisiaj już się nie martwię, Hania dała mi taki popis w nocy i nad ranem, że aż obolała się obudziłam :P widocznie miała leniwy weekend jak ja ;p ale dzisiaj już się trochę ruszamy, jedziemy załatwiać sprawy na mieście i do brata ;) co do wizji końca ciąży też mnie to przeraża ale i cieszy.. ;p może już w przyszłym miesiącu ujrzę moją córeczkę, ten długo wyczekiwany moment wreszcie nadchodzi wielkimi krokami, teraz w każdej chwili wszystko może się wydarzyć. Jak każda z nas mam obawy jak sobie poradzimy, ale skoro ludzie dają radę to my też damy. Wczoraj zamówiłam resztę wyprawki, brakuje mi jeszcze tylko wózka, termometru i kosmetyków dla Hani i paru rzeczy dla mnie typu koszula do porodu, klapki i szlafrok, tak to już wszystko mamy, więc nie jest źle. ;) a co do prenatalnych to ja idę na nie ale to ze względu na to że tak jak mówiłam moja gin ma słaby sprzęt do usg i od ostatniego prenatalnego w 22 tyg nie wiem jak mała się rozwija, bo na wizytach nawet nie mogę się dowiedzieć ile waży, nawet ostatnio już nie mam usg tylko pomiar tętna dziecka i badanie gin. A prenatalne mam w 32 tyg, 12 listopada, bo moja gin też chciała jak najpóźniej.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4pz9j04gug.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:D Dziś cieszę się jak dziecko w końcu udało mi się przespać całą noc chyba mnie te cmentarze naprawdę mocno wykończyły:D
linda w takim razie odliczamy godziny do słodkiego leniuchowania:D
olenka1991 moja mała też czasem lubi po leniuchować nawet jak objadam się słodkościami. Przyuważ to przez kilka dni ale napewno będzie dobrze.
Kasieńka mi na poprzedniej wizycie lekarz wspomniał o ostatnich prenatalnych ale co jak i kiedy to dopiero sie dowiem w poniedziałek na wizycie.
marlenek trzymam kciuki za ten nieszczęsny ZUS.
Anetterainbow Już coraz bliżej i da się to odczuć Mnie od jakiegoś czasu ogarniają wątpliwości czy ja sobie z tym wszystkim poradzę, a co najgorsze M. ma to samo.

A ciąża pomimo swoich przykrych dolegliowości ( tych psychicznych i fizycznych) zdecydowanie za szybko mija. Moja znajoma niedawno zaszła w ciąże i jak do mnie zadzwoniła z tą nowiną to jej pozazdrościłam że to wszystko ma przed sobą a ja już do koncówki się zbliżam.
luizkano1 daj znać jak po wizycie.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie :)
Ja tylko na jednym cmentarzu byłam a tak to zamulalam w domu, co za masakra tak siedizec i nic nie robic hehe
Dzis nieprzytomność milion trzysta bo złe mi sie spało w nocy, nie mogłam sie ułożyć, mała jakos tak leżała ze mnie kłuło w środku :/
Najgorsze ze w sb wiecz wyskoczyła mi opryszczka :/ nakleilam plaster,a w ndz poszłam do apteki bo przerylam pół netu czym moge smarowac, kupiłam kolejne plastry i 1 maść, napisałam tez wiadomość w ndz do dr dzis powinna odpisać czym moge smarowac ale jakos nie panikuje bedzie dobrze!
Marlenek co do usg to ja mam tez zwykle raczej, umowilam sie juz tu na Pragę do dr lanczyka on z tego co pamietam kiedyś byłam jest spoko ide 12.11, ale 10.11 mam prywatna wizyte u męża tej położnej ze SR i on zawsze pokazuje dzidzie w 3d wiec ciekawe.
3mam kciuki za ten ZUS ciekawe co wymyślili napisz koniecznie
Udanego dnia wam zycze

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaidqk3r63k987u.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry mamuski :)
daria no w sumie to 8 h do konca, bo 4 dzis i 4 w piatek:) Dziwne uczucie ;p
olenka dobrze, ze sie mala rozbujala :) Moj wczoraj wieczorem tez byl bardzo spokojny a jak sie przebudzilam o 6 rano to juz mialam tornado w brzuchu :) Dzieci w brzuchu tez ludzie, nie zawsze sa pelne energii :)
Ania19 daj znac co i jak
luizka napisz po wizycie :)
Anettrainbow,Lewel ja tam sie ciesze, ze juz koncowka, bo mnie ciaza meczy, ale jak sobie pomysle jak sie nasze zycie zmieni to tez male przerazenie mnie ogarnia. A u Was z blizniakami to wogole ;) Ale nie Wy pierwsze nie ostatnie, gorzej maja i daja rade, nic sie dziewczyny nie martwcie. Dacie rade :-) Wszystkie damy. Ja chcialabym juz byc po porodzie i po karmieniu ;p
kasienka no mam nadzieje, ze jakos sie opamieta ta dziewuszyna :D

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)
Jestem już po wizycie w zusie - zadowolona :) Jak tylko weszłam i mnie lekarz zobaczył, to powiedział, że nie powinnam w ogóle tam przychodzić bo kobiet w ciązy nie badają.. :) Ale jak już byłam to mini wywiad zrobił i dokumenty wypełnił. Generalnie lekarz BARDZO miły, sympatyczny, prawie przez cały czas się śmialiśmy z czegoś i żartowaliśmy aż nas na korytarzu było słychać bo A. mówił później.. :) Także wszystko OK
Dzięki za kciuki - na pewno pomogły :)

Ja też nie chcę jeszcze końca ciąży, mi jest fajnie :) a że czasami coś zaboli, taki lajf :) Życie to się nam wszystkim przestawi do góry nogami (przynajmniej tym, które pierwsze dziecko będą miały) :)
Też sobie wczoraj mówiliśmy z A.,że w zasadzie dobre 2 miesiące tylko zostały.. wow a potem... :)

A no właśnie Żabka, to nam chyba tylko 2 prenatalne 'przysługują' w medicover :)

Mój Jędruś wczoraj dał taki popis , że od 18 do 24 brykał , rozpychał się a raz to tak mnie kopnął , że podskoczyłam przerażona.. Tatuś od razu Mu przemówił do rozsądku i więcej nie powtórzył :)

Super Oleńka, że już wróciło wszystko do normy :)

Co do listy, to wczoraj się zebrałam i w końcu zapisałam A. wszystko czego jeszcze nie mamy, dokładnie z linkami, rozmiarami :) tak by w razie czego mógł sam teraz kupić no i po porodzie też wiedział co dokupić jak się skończy.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ezp03lg0i.png

Odnośnik do komentarza

A ja jakoś wogóle się nie martwię co będzie po porodzie. Opieki wogóle się nie boję. Zawsze jakoś czułam ze sobie dam radę.
Najgorsze te pierwsze miesiące opieki nad dziećmi. Ja opiekowałam się bliźniaczkami znajomych jak miały 8 miesięcy do 1.5 roku. Miałam 20lat, nigdy nie trzymałam dzieci na rękach a musiałam pomoc znajomym w opiece bo dużo mieli niań i nie byli zadowoleni . Miałam pomoc tydzień a zostałam na tyle miesięcy.:-)
Byłam z nimi od 9 do 12 godzin na dobę.. Budziłam je, robiłam im wszystkie posiłki, codziennie spacery, kąpiele, nikt mi nawet nie pokazał jak to się robi:-)to ja nauczyłam je chodzić, usypiałam. A jak czekałam na rodziców to jeszcze im podłogi myłam :-)Byłam tam 6 dni w tygodniu.Teraz widujemy się rzadko ale łączy nas szczególna więź. Także dziewczyny dacie rade. Każdy może jeśli chce. Najgorsze to są nasze myśli. Jeśli sobie powiemy ze damy rade to damy:-)

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Widzę, że każdą zbiera już na jakieś sentymenty co do ciąży. No bliżej już niz dalej. I powiem Wam,że tez mi będzie trochę szkoda tego stanu :)
Wczoraj z moim P. wracaliśmy od mojej rodziny i też wpadłam w taką zadumę, że to już niedługo. Nawet powiedziałam mu, że się boję jak cholera porodu. A na pytanie czy on sie też boi odpowiedział "damy radę". No tak, on da- gorzej ze mną ;P
Kręci mnie na jakieś przeziębienie dziewczyny.... ;(
Ajjjj jutro egzamin z teorii na prawko!!!!! na 7.30!!

http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5ejvfr8jg4.png

Odnośnik do komentarza

marlenek no to super że sprawa wyjaśniona:D
brunetka321 w takim razie akcja kciuki trwa.
Ja rano wyspana zadowolona wstałam nastawiona na działanie że mieszkanie wysprzątam, na spacer pójdę bo pogoda piękna, zakupy jakieś zrobię a tu męczę się już od 9 z kurzami a końca nie widać. Chyba z moich planów nici bo zanim skończę sprzątać to pewnie 15 będzie a potem braknie mi sił.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich;) właśnie wróciłam z kolejnych badań pod tytułem niedomykalnosc zastawki trójdzielnej i powiem Wam że spodziewałam się lepszych wiadomości :( no niestety ta niedomykalnosc jest i trzeba zrobić echo serduszka i sprawdzać na bieżąco czy mały będzie dobrze rósł czy się nie będzie pogarszało i takie tam..
Dla wszystkich którzy zastanawiają się nad 3 prenatalnym ja właśnie na nich dowiedziałam się o tych problemach z zastawką wcześniej wszystko było ok ..nie wiem czy to zachęca do tego badania czy nie..sama nie wiem czy chciałabym o tym wiedzieć..
Marlenek super że wizyta tak szybko i miło przebiegła :)
Ania19 kurcze ja ostatnio miałam schiza że mi wody plodowe się sączą normalnie kilka razy pociekło mi po nogach okazało się, że to nie wody,ale w sumie nie wiem co.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
Daria13 ja też mam problemy ze snem ostatnio coraz bardziej się męczę.A jeszcze ta rwa kulszowa nie do wytrzymania boli,nie pozwala na normalne funkcjonowanie ledwo chodzę..ehh
Ja też już czekam końca choć nie powiem boję się i porodu i tego jak sobie poradzę z moją bardzo ruchliwa trójeczką;)biorąc pod uwagę, że najbliższą rodzinę mam ok150km od siebie i męża który pracuje dość długo; )hardcor
olenka ja to bym chciała żeby mały zrobił sobie kilka godzin przerwy bo póki co daje mi mega popalić czasem to czuję się jak w filmie obcy w scenie gdzie potworek wykluwa się z człowieka;)
Linda leniuchowanie jest cudne choć już zapomniałam jak to jest za to mam dużo caluskow,tulaskow i foszkow też; )
No dobra zmykam do lekarza z synem a później na basen po córe. Milego dnia Wam życzę

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iikdx4m7f7w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hp8l27649v.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jen61jnwn.png

Odnośnik do komentarza

Martusia 22220kurcze ja dzis się dowiem kiedy będę miała prenatalne. Pewnie za 2 tygodnie. Ja czekam na to 3 prenatalne żeby zobaczyć co z nerkami bo na 2 wyszedł niewielki zastój moczu w nerkach i lekarz powiedział ze będzie to obserwował. Także tez mam małego stresa. Wiem ze to mniejszy problem bo serduszko to zawsze serduszko ale mam nadzieje ze będzie wszystko w porządku .

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Ja idę w czwartek albo sobotę na to prenatalne. I też się boję, że coś nie tak wyjdzie. Zawsze jest taki strach. Przed każdym usg mam takiego stresa. Na szczęście jak na razie wszystko jest dobrze. Ale mimo to zawsze się martwię. Jutro obleje dzidziusia potężna dawką stresu ze względu na ten egzamin. Mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5ejvfr8jg4.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki :)
Ja jakoś kiepsko spałam tej nocy, brzuch mnie trochę ciągnął, w ogóle jakoś nie mogłam się dobrze ułożyć, całą noc się kręciłam w łóżku… Ale dziś za to na dobry początek dnia przyszła listonoszka z moimi zamówionymi na Allegro czapeczkami na zimę dla małego i śpiworkiem do spania :D
Linda- fajnie, ze zostało Ci już tak mało czasu w pracy, w końcu będziesz mogła wypoczywać i na spokojnie wyczekiwać porodu ;)
Marlenek- gratuluje udanej wizyty w ZUSie! :) super, że tak się to rozwiązało i że trafiłaś na fajnego lekarza, dla którego to była tak naprawdę formalność :)

Luizkano1- Twój wpis co do opieki nad bliźniaczkami, bez większego doświadczenia, jest dla mnie bardzo motywujący! ;) Mnie często właśnie dopada przerażenie czy dam sobie ze wszystkim radę, czy będę potrafiła zająć się dobrze Bastkiem, czy nie zrobie mu krzywdy i takie tam…

Ja jestem jedynaczką, jedyne „doświadczenie” z dziećmi jakie posiadam to opieka nad moją młodszą o 11 lat kuzynką, czasami się nią zajmowałam, ale ciężko to porównać, bo kiedy zostawałam z nią sama, ona miała już jakieś 2 lata więc to zupełnie inna sprawa ;)
Czuje się o tyle pewniej, że obije z A. się tego obawiamy, także planujemy od samego początku- w dniu kiedy będę w szpitalu umówiona na cc, A. weźmie urlop, a potem 14 dni opieki nade mną i nad Bastkiem (l4) a potem mamy zamiar od razu wykorzystać jego tacierzyńskie, także w sumie będziemy razem cały pierwszy miesiąc i razem przeżyjemy ten trudny zapewne i nowy dla nas początek :D i to mnie tak uspokaja.
Chociaż ja nadal nam takie wrażenie, ze moja ciąża będzie trwała wiecznie hehe, jakoś nie czuje tego, że za nieco ponad 2 miesiące Sebastian wyjdzie ze mnie i już nie będzie się sam sobą zajmował jak do tej pory, tylko wszystkie te obowiązki spadną na mnie (teraz jak jest w brzuchu i sobie świetnie radzi, przynajmniej jestem o niego spokojna). Do tej pory poród i pojawienie się go na świecie jest troche dla mnie abstrakcją. Oczywiście z drugiej strony nie mogę się już doczekać kiedy będzie z nami, będę mogła go przytulić, wziąć na ręcę… ale teraz mnie to trochę przeraża, czy właśnie damy sobie ze wszystkim radę, tak bez doświadczenia. Może to zabrzmi nieco brutalnie, ale w naszym wypadku będzie to dosłownie EKSPERYMENTOWANIE NA WŁASNYM DZIECKU, metoda prób i błędów i trzymająca nas wiara, że z kolejnym dzieckiem będzie już dużo łatwiej ;)

Brunetka- trzymam kciuki za Twój jutrzejszy egzamin!!
Martusia- przykra wiadomość co to tych prenatalnych… ale może to nic takiego poważnego, ważne żeby stale to obserwować i mieć serduszko pod kontrolą, na pewno wszystko będzie w porządku.
Ja miałam do tej pory 2 prenatalne na których też wszystko wychodziło super i szczerze powiedziawszy nie myślałam poważnie o tych 3, ale po Twoim wpisie zaczynam to chyba rozważać…
A co do obaw jeśli chodzi o macierzyństwo, Ty już jesteś doświadczona wprawiona mamusia, także plus dla Ciebie, że takie obawy, jakie dopadają niektóre z nas, są Ci już obce, pozazdrościć ;)

Miłego dnia wszystkim! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/whtlpzcumawzdg3i.png

Odnośnik do komentarza

Będę trzymać kciuki, żebyś trzymała nerwy na wodzy :-) Ja jestem takim nerwusem,że jak coś mi nie idzie po myśli to od razu mi dziecie skacze.
Stres nigdy nie pomaga ale mam nadzieję,że nie zaszkodzi.
Ja na praktyczny zjadłam pół listka validolu na uspokojenie i zachowywałam sie jakbym wzięła coś mocniejszego, a jak kazał mi gdzieś zawrócić a nie byłam pewna czy tam można to udawałam że go nie słyszę i zawracałam dalej:-) Zdałam za pierwszym razem ale chyba z litości:-)
Wrzucam moje zdjęcie.

monthly_2014_11/skarby-styczen-2015_19382.jpg

monthly_2014_11/skarby-styczen-2015_19383.jpg

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

dobra wróżko
dasz radę. trzeba sobie tylko w główce wszystko ładnie poukładać i będzie dobrze:-) To będa nasze kochane i wyczekane dzieci i nawet jakby miały kolki 24 na dobę to musimy pamiętać, że to nie ich wina i to my je przywołaliśmy na ten świat i musimy zrobić wszystko, żeby były szczęśliwe, a mamy maja instynkt i na pewno dzieciaczki będą z nami bezpieczne :-)

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jeśli chodzi o obawy to ja obawiam się dosłownie wszystkiego nie tylko tego czy dam sobie rade nad pielęgnacja czy opieką takiego maluszka. Bo wiem że w szkole rodzenia podstaw się nauczę a praktyka, doświadczenie i przedewszystkim miłość zrobi swoje. Ja bardziej się obawiam jak ja to wszystko pogodzę. To jest moje pierwsze dziecko i pewnie stąd taka panika. Ale do tej pory moje życie było takie...ciężko to nazwać ale takie bardzo bezstresowe i bez większych obowiązków. Bo co to za obowiązek iść do pracy, opłacić mieszkanie trochę posprzątać ugotować i koniec. A teraz z takim maluszkiem u boku boję się że nie utrzymam tego wszystkiego w ryzach a nie lubię tracić kontroli. I często zadaję sobie pytanie czy ja będę potrafiła go odpowiednio rozwijać, wychować i dać mu wszystko to czego potrzebuje? Najbardziej boję się chyba tej odpowiedzialności za życie mojego dziecka ,że to jakim człowiekiem będzie zależy w głównej mierze odemnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

Daria, będzie dobrze. Najważniejsze, żebyśmy dbały też o siebie, żebysmy miały siłę na opiekę nad maluszkami i żeby było tak dobrze ze wszystkim jak do tej pory. Dla mnie jeśli się nic nie zmieni w moim otoczeniu, co teraz oznacza zdrowie moje i mojego A. i żeby mial tyle pracy ile ma do tej pory to będzie super. Ja będę miała wtedy spokojną głowę,żeby zająć się jak najlepiej maleństwem.

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...