Skocz do zawartości
Forum

Skarby Styczeń 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Moze macie racje, moze warto jednak cos nabomknac. Aj, przyzyjemy:) ej, pomyslalam sobie dzis o porodzie... I sie prawie rozplakalam;D ale z radochy, nie ze strachu haha, dziwna jestem;p pomyslalam poprostu jak to fajnie bedzie uslyszec pierwszy krzyk i przytulic tego lobuza:)
Anettrainbow u daguccii tez torbiele byly i maja sie wchlonac, wiec sie nie martw :)

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

Hahaha:D Właśnie mój Łukasz wstał od biurka, poszedł sobię zrobić kawę..zrobił i usiadł. No więc pytam słodki głosikiem " Miisiuuu możesz od dziś robić mi herbatę, albo pytać się czy mam na nią ochotę jak robisz sobię kawę" Jego mina- bezcenna. Przerażenie, wstyd i poczucie winy..wybełkotał tylko " Yyyyy jasne, przepraszam jakoś tak pomyślałem że Ty już piłaś bo zazwyczaj to Ty nam robisz i w ogóle w innej strefie czasowej żyjesz trochę" hahahaha:D AnnaLee Twoja babi miała rację. Mężczyźni to proste konstrukcje. Trzeba im wszystko mówić delikatnie ale prosto z mostu, bez owijania w bawełnę. Sami się nigdy nie domyślą.
Madzia trzymaj się tam bidulko! Tyle leżeć, to można ocipieć, ale dasz radę jak mus to mus :) Pisz do Nas jak najczęściej!
Dziewczyny nie martwcie się. DO mnie jutro zapowiedziała się cała rodzina, muszę posprzątać, zrobić zakupy i ugotować kilka pysznych rzeczy a mój Ł musi jechać dzisiaj na dwa dni do Rzeszowa na jakaś konferencję-.- I do tego ta piekielna infekcja, na razie poprawy brak a jest to strasznie denerwujące. Nie miałam żadnej infekcji od jakiś 3 lat a tu teraz jak jestem w ciąży mi się przypałętała, no szlag by to trafił! Aaaa i mało tego na piątek mam ustalony pierwszy egzamin z rachunkowości i mam zadań do zrobienia od cholery. Nie wiem chyba pójdę się sklonować..innego wyjścia nie widzę.
Na całe szczęście mój kochany, mały synek wywija mi w brzuchu i jakoś tak od razu czuję że dam radę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09kybmqwlya.png

Odnośnik do komentarza

Anneterainbow nie martw się na zapas (wiem łatwo się mówi). Wiele torbieli się wchłania samoistnie. Będzie dobrze, zobaczysz. Dadzą sobie radę Dzidziusie!!! Kiedy jakieś kolejne badanie?? Anna.Lee masz racje. Mój brat to w końcu facet. Nie daje po sobie poznać, że potrzebuje pomocy to skąd on ma to wiedzieć. Zawsze byłam twarda i zawsze wszystko " Ja sama", to czego nagle oczekuje:) Macie racje bratowa to obca osoba, ma swoją rodzine, swoje rodzeństwo. Jakieś głupie smuty dzisiaj, ale już przeszło!! Dobrze, że jesteście.

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

Marti mama dzwoni i się martwi:) Jak to Mama:) Za nie długo pewnie do mnie przyjedzie, bo zaczynam wymiękać, ale zaciskam zęby. (Zrobić obiad to już jest wow, a zakupy to wycieczka:). Nigdy się nie spodziewałam, że ciąża mnie tak pozamiata. Zawsze mówiłam : Ciąża to nie choroba. Tak, tak. Teraz już nic nigdy nie powiem, gdy sama tego nie doświadcze.

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę Madzia, nie martw się, jak jesteś w szpitalu jesteś pod stałą opieką, jakoś musisz wytrzymać, ale czego się nie robi dla dzidzi, na pewno da Ci to dużo energii by to przetrwać

LewelTy też się trzymaj, mam nadzieję, że już dziś lepiej

Brunetka, nikt nie lubi szpitali, ale jak trzeba to trzeba, ja bym była spokojniejsza gdybym leżała na szpitalnym łóżku w takiej sytuacji

Linda, widzę, że upragniony dzień zbliża się wielkimi krokami, 7, 5 tygodnia to już tak jakby 7, tego pół już bym nie liczyła :D

Lewel, wcale Ci się nie dziwie jeśli chodzi o Twojego brata, ja się śmieję, że nie czas a ciąża zweryfikowała mi przyjaciół ;-) jakoś tak inaczej patrzę na znajomości, jedna kumpela potrafiła mi odpisać po miesiącu jak zaczaiła, że może mieć nowego newsa, a druga to w ogóle sama nie da znaku życia, zawsze "właśnie miała dzwonić", też mi przykro, została garstka, ale tych prawdziwych :-)

Bumblebee, gratuluję, ale liczyłam na jakieś bardziej diabelskie imię :P A tak na poważnie Marcysia bardzo ładnie :)

Anna.Lee, mądre słowa! ale jesteśmy babami i nie zawsze tak się da, jak już Ł. przegnie to są fochy giganty i nie ma bata żeby mu coś uprościć ;-)

Marti, jak zrobisz zupkę poproszę miseczkę :) uwielbiałam w dzieciństwie, już nie pamiętam jak smakuje nawet

styczniowa_ania, hiihihihi, ale dobre :D

Anetterainbow, jak byłam w kryzysowych sytuacjach mówiłam do brzucha, że jesteśmy na tyle silni, że sobie ze wszystkim poradzimy i chyba małemu to wmówiłam :-) bo jest silny, a troszkę przeszliśmy razem :-) poradzicie sobie, w końcu jesteście we trzy :-)

wczoraj na wizycie było ok, mały od rana fikał, oczywiście na usg miał nas w nosie i zasłaniał sobie buźkę, gin się śmiał, że to jest polowanie, żeby coś uchwycić.

Miałam wybrać się do pepco, ale złowiłam trochę okazji na allegro i na razie ciuszków starczy, ale byłam w Textil Markecie i były fajne ciepłe zestawy, za cieplejszy pajacyk zapłaciłam 24 zł, a w Smykolandzie widziałam za 40-50 zł.

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliyb0uls1e.png

Odnośnik do komentarza

Zastanawiam się czy to napisać czy nie ale co tam, przecież nie będę udawała, że jest inaczej :) Ja mam takiego A., który bardzo dba o mnie, a teraz w ciąży szczególnie. Zawsze wracając z pracy dzwoni czy coś kupić, w ciągu dnia jak się mam, co robię, robi mi herbatki, itp. Ale bardzo możliwe, że by tak nie było, tylko na początku związku powiedziałam, że nie chciałabym przejść przez życie jako służka domowa, garkucha i zajmująca się wszystkim babka, którą rodzina pomija (u mnie w domu właśnie to mama wszystko ogarnia, tata siedzi wygodnie i czeka aż podadzą, oczywiście ma inne obowiązki, nie że taki tyran jest ale właśnie zrobić herbatkę, zapytać jak się dziś masz kochanie - nieuświadczysz). Chyba mój A. bardzo to wziął do siebie i też taki już ma charakter a przede wszystkim wyznaje "nierób nikomu co tobie niemiłe" - to się najbardziej sprawdza.
Dlatego dziewczynki porozmawiajcie ze swoimi drugimi połówkami, teraz, nie za 40 lat :) Myślę, że na pewno to docenią.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ezp03lg0i.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, dopiero się odzywam, bo praktycznie wczoraj poszłam spać- zaaplikowałam sobie tą luteinę i wzięłam nospę. A rano na 8 jazdy... Nic się w nocy specjalnego nie działo, więc postanowiłam pójść. Jutro idę do swojego gin, zobaczmy co mi powie. Aczkolwiek bóle odczuwam, a jak dotąd byłam okazem zdrowia w ciąży. Odebrałam też od razu wyniki dzisiaj- bakterie w moczu, czerwone krwinki itd... A w morfologii za mało krwinek czerwonych. Ktoś wie co to znaczy?
madzia trzymaj się tam dzielnie! Będzie wszystko dobrze! Pisz na bieżąco co z Tobą.
Anetterainbow Ty również głowa do góry! Dzieciaczki są silne, na pewno się nie dadzą!

http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5ejvfr8jg4.png

Odnośnik do komentarza

Anetka nie martw się, na pewno sie wchlonie to cholerstwo. Postaraj się nie myśleć o tym. Wiem ze się łatwo mowi ale trzymam kciuki za Twoje dzielne dziewczynki!
Brunetka dobrze ze dziś lepiej się czujesz. Dbaj o siebie. Jak na jazdach?
Marlenek pogratulować takiego meza :-) super ze tak dba o Ciebie.
kamiol super ze wizyta udana i maly brykal :-D
styczniowa_ania dużo energii dla Ciebie :-) czekaja Cie intensywne dni :-)
U mnie szczawiowa dochodzi a ja podladowana endorfinkami bo wyszlo slonce i zaliczylam rower :-)

Odnośnik do komentarza

Brunetka321 to z morfologii to pewnie jakaś niedokrwistość. Pewnie będziesz musiała przyjmować więcej żelaza.. normalka w ciąży. A co do moczu to możesz mieć początek infekcji pęcherza, ale to też w ciąży norma. Ja miałam krwinki w moczu na samym początku, okazało się że piasek mi schodzi. Nie masz się czym martwić i duuużo odpoczywaj :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09kybmqwlya.png

Odnośnik do komentarza

Energia się przyda, puki co posprzątałam w łazience i salonie, została mi kuchnia, sypialnia i podłogi i te pieprzone zakupy i gotowanie iiii luteina mi się skończyła a pani doktor na zwolnieniu lekarskim! Szlag by to...-.- Muszę jutro zachrzaniać do rodzinnego na drugi koniec miasta...autobusami, jutro! a tu jeszcze goście mają przybyć...grrr, chyba trochę poleżę bo się zmęczyłam. :D

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09kybmqwlya.png

Odnośnik do komentarza

ania nieźle :-) też tak robię Robertowi, albo w drugą stronę - ja jemu nie robię:-) nie często, ale zdarza mu się o mnie zapomnieć ... :-) a co do Luteiny - nie ma opcji, żebyś np. zadzwoniła i załatwiła to przez telefon - przedłużenie recepty? Wiem, że moja mama tak załatwiała sobie lekarstwa jak była naprawdę chora. Nie robili jej problemów. Może spróbuj..?
Anette dziewczyny mają rację - na pewno się wchłonie wszystko! Czytałam jakiś czas temu artykuł, nie pamiętam już nawet gdzie, wywiad z lekarką położnikiem w ciąży. O tym jak to jest jak fachowcy znajdują się "po drugiej stronie". Mówiła o tym, że po za podstawowymi badaniami nie robi kompletnie nic! Że tyle w życiu widziała, że tylko krok jej do paranoi. I że tęskni za czasami, kiedy diagnostyka była na o wiele niższym poziomie (sic!), bo wtedy było o wiele mniej zmartwień. Ale podkreslała, że mówi to jako przyszła matka a nie lekarz. I coś w tym jest... Ja będę trzymać za Was 3 kciuki! :-) Bedzie dobrze! :-)
Madzia nawet do toalety...? I tak już zostanie...? Za Was też trzymam kciuki!
Marti wymiatasz!! :-) ja postaram się wybrać za chwilę rowerem do przyjaciółki. Zobaczymy dokąd dotrę... :-P
Lewel cieszę się, że troszeczkę Ci się poprawiło:-) Facet to facet, nawet jak brat. A może szczególnie wtedy... :-)
marlenek i tak powinno być! :-) nie ma to tamto, tamte czasy juz minęły, choć mentalność pozostała... Cieszę, się że np moi bracia są wytresowani w tym względzie - potrafią wszystko, ale jak NIE POWIESZ to NIE ZROBIĄ. Proste? ;-) Robert dużo pracuje, szczególnie ostatnio, i dlatego nie mam serca nic mu mówić, dopóki mogę, radzę sobie sama. jak przestanę to zobaczymy...
Lindzia ja też myslę, że fajniej jest jak ktoś pomyśli o Tobie bez mówinia. Ale jak mam do wyboru powiedzieć i dostać, albo unieść się dumą i nie dostać nic (a potem i tak foch i armagedon), to wolę powiedzieć od razu i uniknąć pewnych rzeczy. Podobno kobieta nigdy nie jest za stara na focha :-) ale ostatnio troszkę tak się czuję :-P
Trzymaj się Mała i napis jak Ci minął dzień - co z obsługą klienta...?;-)
kamiol jak wspominałam foch to inna konkurencja, zupełnie nie związana myślę z niczym, oprócz mojego prywatnego popierzenia :-) I jak wspominałam, ostatnio mniej mi się chce ... :-)
Ide żłopać bezalkoholowe piwo na tarasie. Aaa i moja znajoma, 10 woda po kisielu, spotkana rano, mówiła, że on e-cigarety pali (też jest w ciązy, jakaś epidemia normalnie!). Co Wy na to? Wg mnie to też świństwo... Może nawet gorsze od samych fajek...?
Buźka !

Odnośnik do komentarza

Anne.Lee niestety nie moge wstwac ani do toalety, ani nigdzie, moge lezec na lezaco lub polsiedzaco,do tego nogi mam lekko pod gorke. Ale na szczescie lozko mm wygodne, zaglowek podnosi sie mechanicznie, musze tylko nadusic na odp guzik, rolety w oknach tez steruje z pilot i na szczescie mam pokoj jednoosobowy. Tutaj szpitale sa platne, ale my na szczescie mamy dodatkowe ubezpieczenie :).
marlenek dentysta to calkiem dobry fach i tak od wyprawki dotarlysmy do tematu kim zostana nasze dzieci w przyszlosci :)
Fajny jest ten nasz watek styczniowy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yrmq4dtnk.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

No wiec bylan u lekarza wszystko jest tak super wow ze nic sie nie dzieje i pani doktor jest bardzo zadowolona :-P bol taki jak rano jesli nie zdarza sie czesto to jest okej bo w sumie po nocy nie moglam sie podniesc a poniej juz bylo lepiej :P no i juz nie musze brac duphastonu moge go odstawic czyli do konca opakowania po 1 tabl chyba ze by sie cos dzialo to mam recepte na nowe opakowania ale jak ok to nie kupowac. I tyle sie dowiedzialam 10 min i stowka poszla za 3 tyg kolejna na szczescie teraz bez lekow i bez badan to troche pooszczedzam na te piekne ciuszki dla mojej Hanusi :-D

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4pz9j04gug.png

Odnośnik do komentarza

Według tatusia Tymek będzie wybitnym matematykiem/ inżynierem... Może coś w tym jest bo na moim kursie rachunkowości ostatnio bardzo spokojny. Chyba słuchał czego mama się tam tak pilnie uczy :)
Oleńska, super że wszystko w porządku.
AniuLee jadę jutro do rodzinnego po receptę. Wezmę kartę ciąży i powiem jaka jest sytuacja z moją lekarka prowadzącą..mam nadzieje że mi przepiszę tą luteinę bo w innym wypadku będę w kropce.
Madziu, trzymaj się tam dzielnie, jak nie pozwalają wstawać, to nie wstawaj. Ale czy nie mogą zrobić CI tego szwu? Czy z takim szwem albo tym krążkiem też będziesz musiała leżeć?
Co do pomocy Łukasza w domu to mam podobnie jak ANiaLee. Mój Ł pracuje często po 16h dziennie, i gdzie ja bym miała mu jeszcze gitarę zawracać zmywaniem czy odkurzaniem skoro siedzę ciągle w domu i praktycznie nic nie robię.
No dobrze, zakupy ogarnięte idę działać dalej :)
Buuuuziaki!

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09kybmqwlya.png

Odnośnik do komentarza

Ale z tematu na temat dzisiaj skaczecie dziewczyny, super :)
olenka i brunetkasuper, ze wszystko jest w porzadku! tak trzymac dziewczyny:)
Marti jak tam ta zupka? dobra wyszla? tez bym takiej zjadla... Wogole lubie zupki :)
AnnaLee i dokad zajechalas? Kolezanka musiala holowac od polowy drogi czy dalas rade?
styczniowa ania nie przepracuj sie tam przy tych przygotowaniach do przyjecia gosci :) jak zaboli to lezec odrazu :)
kamiol sama juz nie wiem, szefowa mi cos probowala wcisnac, ze mam jeszcze pierwszy tydzien listopada pracowac... Yh.
marlenek zazdroszcze meza :) a raczej jego podejscia do Ciebie i rodziny:)
madzia75 no wlasnie, a nie moga Cie jakos zakorkowac? Przekichane tyle czasu lezec... No ale czego sie nie robi dla dzieci :) Ja to mam wrazenie, ze jak juz palenie rzucilam to i gory dla malego bym przeniosla heh:)

A u mnie dzien byl ciezki, ludzie srednio sympatyczni, wiec ja tez. Wiec obsluga klienta dzis ponizej krytyki :) No ale zdarza sie. A co do tematu facetow jeszcze to ja mojego nie prosze o nic, bo tez wiem, ze ciezko pracuje. Jedyne co musi robic to kuweta kota, ale to tylko przez te pare miesiecy. Ja co prawda tez pracuje, ale... Tak wyszlo. Mnie brakuje ciepla i poczucia bezpieczenstwa, wsparcia i czucia, ze jest sie "kogos". Moze bym tego nie wymagala gdyby nie fakt, ze wczesniej czulam to wszystko. Myslalam, ze w ciazy rzeczywiscie troche sie to zmieni i zmienilo sie na miesiac. A teraz znow spimy daleko od siebie, bo oboje zmeczeni. A jak wroci z pracy a ja jeszcze nie spie to czesto nawet brzucha nie dotknie, bo spac mu sie chce i niewygodnie itd. Moze jak malego zobaczy... Moze wtedy. Caly dzien mi tak smutno, ze plakac mi sie chce ;p Ale i tak mu nic nie powiem, bo takie sztuczne staranie sie mnie nie zadowoli. Okropna baba ze mnie ;)
A ja bym chciala, zeby mlody zostal szefem haha. Zeby cos swojego mial, zeby nikt nim nie rzadzil. A co to bedzie, wszystko jedno ;) Oczywiscie jak bedzie chcial tanczyc balet to tez bedzie ok :)

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...