Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

ania_83
Hejka, ja już po ktg, wszystko git, skurczy brak, tętno w normie, nic się nie dzieje.
Oczywiście nie obyło się bez zdenerwowania mnie, ale w tym szpitalu to już norma.
Tak jak już kiedyś pisałam, mój gin i ten szpital mają ogólnie zasadę, że ktg robi się dopiero po terminie lub jak są jakieś inne wskazania to przed.
U mnie tym wskazaniem było to, że przestałam brać fenoterol i gin chciał zobaczyć czy nie będzie żadnych skurczy po odstawieniu tych leków (dodam, że mój gin nie pracuje w tym szpitalu, ale tu miałam najbliżej). No i oczywiście najpierw pani położna kazała mi czekać, a na pytanie ile mam czekać odp: trzeba czekać, ok zrozumiałam, czekam
po 30 minutach woła mnie, kładę się na tej leżance, podpięła mi to wszystko, idzie wypełnić papiery, po chwili krzyczy: to pani ma termin na 30 sierpnia dopiero???? to co pani tu robi teraz, kto pani tu kazał przyjść i takie tam
więc nie daje się sprowokować, choć miałam ochotę jej odpowiedzieć, ze skierowanie mam od piekarza, bo w ogóle dałam jej skierowanie od mojego gina, kartę ciąży i dowód
odpowiadam spokojnie, że po odstawieniu leków mam takie zalecenie itd.... dobra, chyba zrozumiała, po 15 minutach przychodzi i się pyta: a co lekarz kazał zrobić z tym ktg???? no ludzie... zjeść...
mam z wynikiem iść do mojego gina, bo normalnie to jakiś lekarz w szpitalu powinien je obejrzeć i podbić pieczątkę, i dopiero mnie wypuścić, co się nie stało, bo skoro mam iść do swojego to co się będą wtrącać

masakra w tym szpitalu, a ta położna to tak nie miła, że jakbym przy niej miała rodzić, to nie wiem jak to by się skończyło
dobrze, że wybieram się do innego szpitala, mam nadzieje, że zdążę, bo tam jest trochę dalej

sorki, ale musiałam się wygadać

:sofunny::sofunny::sofunny:Aniu mogłaś jej tak powiedzieć tak z tym piekarzem i albo z tym zjedzeniem tej karteczki z KTG.

Ja kiedyś wylądowałam pół przytomna w pewnym głupim szpitalu... w życiu tam już nie pójdę. Przywieźli nie już nawet na wózku inwalidzkim. Miałam wtedy 18 lat. za nim doszło do diagnozy-a diagnozą były kamienie na nerkach- pani na SORze do Mnie. Czy brała pani jakieś środki odurzające?? mówię: NIE! Czy współżyła już pani kiedyś? mówię: NIE, nigdy jeszcze nie współżyłam. Czy jest pani w ciążY?? wiesz co odpowiedziałam: TAK, zapłodnienie przez spojrzenie. Bo normalnie Mnie wyprowadziła z równowagi :)

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

justynamularz
Hejka dziewczyny ale jaja, dzisiaj rano male co nieco;)ale bez skonczenia;) i zjadlam sniadanie poruszalam sie troszke i mokre spodnie dresowe dostalam ale caly czas jakis uplaw leci wiec sobie olalam lekko i wzielam sie za odkurzanie a tu cos mokrego wkladam reke w spodnie a tu- glut!!!! bialy przezroczysty! normlanie az poplakalam sie, dzownie do poloznej kaza obserwowac czy wody beda, bo to ponoc sie zaczyna juz u mnie...no no, czekam na wody i skurcze regularne,biore sie za mycie podlog teraz i popijam herbatka malinowa:) zobaczymy jutro powinnam rodzic,bo mam termin...wedlug polskiego lekarza na dzisiaj termin mam,wedlug tu na jutro...dam znac:)

kochana to trzymam mocno kciuczki oby to było już :):):)

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

ferinka
ania_83
Hejka, ja już po ktg, wszystko git, skurczy brak, tętno w normie, nic się nie dzieje.
Oczywiście nie obyło się bez zdenerwowania mnie, ale w tym szpitalu to już norma.
Tak jak już kiedyś pisałam, mój gin i ten szpital mają ogólnie zasadę, że ktg robi się dopiero po terminie lub jak są jakieś inne wskazania to przed.
U mnie tym wskazaniem było to, że przestałam brać fenoterol i gin chciał zobaczyć czy nie będzie żadnych skurczy po odstawieniu tych leków (dodam, że mój gin nie pracuje w tym szpitalu, ale tu miałam najbliżej). No i oczywiście najpierw pani położna kazała mi czekać, a na pytanie ile mam czekać odp: trzeba czekać, ok zrozumiałam, czekam
po 30 minutach woła mnie, kładę się na tej leżance, podpięła mi to wszystko, idzie wypełnić papiery, po chwili krzyczy: to pani ma termin na 30 sierpnia dopiero???? to co pani tu robi teraz, kto pani tu kazał przyjść i takie tam
więc nie daje się sprowokować, choć miałam ochotę jej odpowiedzieć, ze skierowanie mam od piekarza, bo w ogóle dałam jej skierowanie od mojego gina, kartę ciąży i dowód
odpowiadam spokojnie, że po odstawieniu leków mam takie zalecenie itd.... dobra, chyba zrozumiała, po 15 minutach przychodzi i się pyta: a co lekarz kazał zrobić z tym ktg???? no ludzie... zjeść...
mam z wynikiem iść do mojego gina, bo normalnie to jakiś lekarz w szpitalu powinien je obejrzeć i podbić pieczątkę, i dopiero mnie wypuścić, co się nie stało, bo skoro mam iść do swojego to co się będą wtrącać

masakra w tym szpitalu, a ta położna to tak nie miła, że jakbym przy niej miała rodzić, to nie wiem jak to by się skończyło
dobrze, że wybieram się do innego szpitala, mam nadzieje, że zdążę, bo tam jest trochę dalej

sorki, ale musiałam się wygadać

:sofunny::sofunny::sofunny:Aniu mogłaś jej tak powiedzieć tak z tym piekarzem i albo z tym zjedzeniem tej karteczki z KTG.

Ja kiedyś wylądowałam pół przytomna w pewnym głupim szpitalu... w życiu tam już nie pójdę. Przywieźli nie już nawet na wózku inwalidzkim. Miałam wtedy 18 lat. za nim doszło do diagnozy-a diagnozą były kamienie na nerkach- pani na SORze do Mnie. Czy brała pani jakieś środki odurzające?? mówię: NIE! Czy współżyła już pani kiedyś? mówię: NIE, nigdy jeszcze nie współżyłam. Czy jest pani w ciążY?? wiesz co odpowiedziałam: TAK, zapłodnienie przez spojrzenie. Bo normalnie Mnie wyprowadziła z równowagi :)

BUHEHEHEHEHE!!!!! ALE KLIENTKA!!!!!...rozumiem,że to miało być jedno z tych podchwytlitych pytań!? hehehehehe:36_17_1::hahaha::hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
taaa..chciałbym tak rodzić..na śpiąco....do 13.00 spałam!!!! normalnie leta mam dziś jakiś,jak mucha w smole...w nocy mi tak drętwiały ręce,że B mi ma śpiku masował bo płakałam podobno! ja pamiętam,że mnie budziło co chwilkę coś...i nic poza tym..odespałam w dzień...paluchy mi tak popuchły,że aż boli....czekam...a dzidzia u mnie też spokojna...ponoć tak jest,że na koniec to dziecko już nie ma miejsca i tylko śpi i śpi i śi...a mama z nim:D
Ferinka! Odezwij się warcząca ciężarówko!!! Ja też nawarczałam wczoraj na Bogu ducha winnego B ..ba! nawet się dzisiaj skarżył,że go pilotem pobiłam! ..musiałam...bo ja se pięty robię a on leży! a tak poważnie,to mi odbiło,bo machałam nad tymi pętami i tak myślałam,co mi jeszcze zostało do ogarnięcia...i zacz myśleć,że mnie mam spakowanych jakby co ciuchów dla B i jak zacznę rodzić to koleś będzie w gangu..i na samą myśl już się wpieniłam,potem pomyśl,że mu mówiłam już milion razy by to uszykował,a on ciągle mówi,że spoko i tego nie zrobił, potem pomyślałam,że to samo z jego rzucaniem palenia, i ciągle pali -niby 3 dziennie,ale PALI no i o skończeniu studiów nie wspomnę i tak się nakręciłam,że jak tylko się odezwał to ja znad tej michy z mydlinami jak na niego wsiadłam i jeszcze mu pilotem,to zwiał do sypialni i po 3 min spał!!!!! ...a mi głupio się zrobiło i mu koszulę wyprasowałam do pracy...dziś juz ok....hormonek chyba mi się jakiś uwolnił jak się tak naprężyłam nad tymi piętami :D

oszzz tyyyy mała wariatko :) mój Mnie wkurzył bo ponoć chrapałam. Wariat zaczął mnie nagrywać i budzić a ja się dwa razy wystraszyłam, a potem nie mogła spać i myślałam że go zastrzele w tym łóżku.

Tak Mnie wtedy zdenerwował że szok. wrr...

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

kaja09
ferinka
ania_83
Hejka, ja już po ktg, wszystko git, skurczy brak, tętno w normie, nic się nie dzieje.
Oczywiście nie obyło się bez zdenerwowania mnie, ale w tym szpitalu to już norma.
Tak jak już kiedyś pisałam, mój gin i ten szpital mają ogólnie zasadę, że ktg robi się dopiero po terminie lub jak są jakieś inne wskazania to przed.
U mnie tym wskazaniem było to, że przestałam brać fenoterol i gin chciał zobaczyć czy nie będzie żadnych skurczy po odstawieniu tych leków (dodam, że mój gin nie pracuje w tym szpitalu, ale tu miałam najbliżej). No i oczywiście najpierw pani położna kazała mi czekać, a na pytanie ile mam czekać odp: trzeba czekać, ok zrozumiałam, czekam
po 30 minutach woła mnie, kładę się na tej leżance, podpięła mi to wszystko, idzie wypełnić papiery, po chwili krzyczy: to pani ma termin na 30 sierpnia dopiero???? to co pani tu robi teraz, kto pani tu kazał przyjść i takie tam
więc nie daje się sprowokować, choć miałam ochotę jej odpowiedzieć, ze skierowanie mam od piekarza, bo w ogóle dałam jej skierowanie od mojego gina, kartę ciąży i dowód
odpowiadam spokojnie, że po odstawieniu leków mam takie zalecenie itd.... dobra, chyba zrozumiała, po 15 minutach przychodzi i się pyta: a co lekarz kazał zrobić z tym ktg???? no ludzie... zjeść...
mam z wynikiem iść do mojego gina, bo normalnie to jakiś lekarz w szpitalu powinien je obejrzeć i podbić pieczątkę, i dopiero mnie wypuścić, co się nie stało, bo skoro mam iść do swojego to co się będą wtrącać

masakra w tym szpitalu, a ta położna to tak nie miła, że jakbym przy niej miała rodzić, to nie wiem jak to by się skończyło
dobrze, że wybieram się do innego szpitala, mam nadzieje, że zdążę, bo tam jest trochę dalej

sorki, ale musiałam się wygadać

:sofunny::sofunny::sofunny:Aniu mogłaś jej tak powiedzieć tak z tym piekarzem i albo z tym zjedzeniem tej karteczki z KTG.

Ja kiedyś wylądowałam pół przytomna w pewnym głupim szpitalu... w życiu tam już nie pójdę. Przywieźli nie już nawet na wózku inwalidzkim. Miałam wtedy 18 lat. za nim doszło do diagnozy-a diagnozą były kamienie na nerkach- pani na SORze do Mnie. Czy brała pani jakieś środki odurzające?? mówię: NIE! Czy współżyła już pani kiedyś? mówię: NIE, nigdy jeszcze nie współżyłam. Czy jest pani w ciążY?? wiesz co odpowiedziałam: TAK, zapłodnienie przez spojrzenie. Bo normalnie Mnie wyprowadziła z równowagi :)

BUHEHEHEHEHE!!!!! ALE KLIENTKA!!!!!...rozumiem,że to miało być jedno z tych podchwytlitych pytań!? hehehehehe:36_17_1::hahaha::hahaha:

kajka nie mam pojęcia :P hihihi ALe ja była tak osłabiona że nawet siły nie miałam mówić... a ta mi z takimi tekstami wyleciała.:sofunny:

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

Dziewuszki a teraz napiszę ogólnie do wszystkich z was. Dziękuję za trzymanie kciukasków :)Po wizycie powiem tak, uspokoili Mnie, mam nadzieje że słusznie, że nie uśpili mojej czujności :) Na dziś miałam termin porodu i jakoś synek nie zbytnio mam ochotę wyjść. He he he :) A na KTG odstawił numerek, poszedł spać. Budziłam go to poruszał się 20-30s i szedł spać :) Kolejne KTG w sobotę :)

tak ogólnie to postanowiłam sie wyciszyć. Całej rodzinie zakomunikowałam że nie odpowiadam na pytania typu: już rodzisz?? a kiedy rodzisz??? itp. Bo ja tylko się nakręcam i stresuje. Teraz co dwa dni będę jeździć na KTG, szyjka troszkę się skróciła, brzuszek opadł więc mówią że do tygodnia urodzę. Zobaczymy :) Poza tym lekarz pyta czy mały często tak się już wstawia jak na wizycie? Mówię że tak, więc powiedział że bardzo dobrze, że powoli sobie wejdzie w kanał rodny :) :dzidzia:

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

ferinka
kaja09
taaa..chciałbym tak rodzić..na śpiąco....do 13.00 spałam!!!! normalnie leta mam dziś jakiś,jak mucha w smole...w nocy mi tak drętwiały ręce,że B mi ma śpiku masował bo płakałam podobno! ja pamiętam,że mnie budziło co chwilkę coś...i nic poza tym..odespałam w dzień...paluchy mi tak popuchły,że aż boli....czekam...a dzidzia u mnie też spokojna...ponoć tak jest,że na koniec to dziecko już nie ma miejsca i tylko śpi i śpi i śi...a mama z nim:D
Ferinka! Odezwij się warcząca ciężarówko!!! Ja też nawarczałam wczoraj na Bogu ducha winnego B ..ba! nawet się dzisiaj skarżył,że go pilotem pobiłam! ..musiałam...bo ja se pięty robię a on leży! a tak poważnie,to mi odbiło,bo machałam nad tymi pętami i tak myślałam,co mi jeszcze zostało do ogarnięcia...i zacz myśleć,że mnie mam spakowanych jakby co ciuchów dla B i jak zacznę rodzić to koleś będzie w gangu..i na samą myśl już się wpieniłam,potem pomyśl,że mu mówiłam już milion razy by to uszykował,a on ciągle mówi,że spoko i tego nie zrobił, potem pomyślałam,że to samo z jego rzucaniem palenia, i ciągle pali -niby 3 dziennie,ale PALI no i o skończeniu studiów nie wspomnę i tak się nakręciłam,że jak tylko się odezwał to ja znad tej michy z mydlinami jak na niego wsiadłam i jeszcze mu pilotem,to zwiał do sypialni i po 3 min spał!!!!! ...a mi głupio się zrobiło i mu koszulę wyprasowałam do pracy...dziś juz ok....hormonek chyba mi się jakiś uwolnił jak się tak naprężyłam nad tymi piętami :D

oszzz tyyyy mała wariatko :) mój nie wkurzył bo ponoć chrapałam. Wariat zaczął mnie nagrywać i budzić a ja się dwa razy wystraszyłam, a potem nie mogła spać i myślałam że go zastrzele w tym łóżku.

Tak nie wtedy zdenerwował że szok. wrr...

hehehe..też pomysłowy z tym nagrywaniem!!! mój ostatnio mi pow,że mnie nagra jak na niego wrzeszczę z tym brzuchem...jeszcze bardziej mnie zagotował!!!! hehehe..a przedwcz też mnie wystraszył jak cholera...bo u mnie włażenie do łóżka to rytuał..normalnie "lądowanie bąka na stokrotce"...układam wszystkie poduchy (mam ich z 5, w tym "rogal" i "kołek" i poprawiam 5000 razy koszulę,bo mi się zawsze zaplącze i zanim się w końcu usadowię i podrapię (bo ZAWSZE mnie gdzieś zaswędzi!!!!) i wstanę i sapiąc powtórzę cały rytuał OD NOWA mija jakieś 5 min....i przedwcz już miałam lądować ze swoją ciężką du...ą aż tu nagle poczułam,że na coś usiałam! B mi podłożył łapę w ostatniej chwili-tak dla jaj! jak na słonia to podskoczyłam jak pasikonik!!!!! ale się wydarłam na nniego!!!!!!ciśnienie mi skoczyło! a ten ze śmiechu nie mógł, bo ponoć nagle zrobiłąm się jak piórko,a sapałam jak cholera! ochrzaniłam,go i mu pow,że jak siękobieta w ciąży przelęknie to dziecko może się wystr i pępowiną się owinie...a ja ledwo łażę a mu się żartów zachciało...ale teraz se tak wyobr,jak sie gramolę do tego wyra a potem wyskakuje jak na sprężynie! hehehhe..nie dziwie się,że się śmiał ze mnie:D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

ferinka
Dziewuszki a teraz napiszę ogólnie do wszystkich z was. Dziękuję za trzymanie kciukasków :)Po wizycie powiem tak, uspokoili Mnie, mam nadzieje że słusznie, że nie uśpili mojej czujności :) Na dziś miałam termin porodu i jakoś synek nie zbytnio mam ochotę wyjść. He he he :) A na KTG odstawił numerek, poszedł spać. Budziłam go to poruszał się 20-30s i szedł spać :) Kolejne KTG w sobotę :)

tak ogólnie to postanowiłam sie wyciszyć. Całej rodzinie zakomunikowałam że nie odpowiadam na pytania typu: już rodzisz?? a kiedy rodzisz??? itp. Bo ja tylko się nakręcam i stresuje. Teraz co dwa dni będę jeździć na KTG, szyjka troszkę się skróciła, brzuszek opadł więc mówią że do tygodnia urodzę. Zobaczymy :) Poza tym lekarz pyta czy mały często tak się już wstawia jak na wizycie? Mówię że tak, więc powiedział że bardzo dobrze, że powoli sobie wejdzie w kanał rodny :) :dzidzia:

no to brawo!!!!!
moja tez ponoc wstawiona i tylko czekamy na "uderzenie",ale się tak wstawiła,że nie ma zamiaru uderzać chyba:D
i też mnie denerw tel "czy rodzę"....na szcz teściowa pow,że nie będzie męczyć i siedzi i czeka, i chwała jej za to, do mamy dzw sama, resztę olewam,bo bym zbankrutowała! a do mnie nie dzwonią,bo "do Anglii drogo" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
ferinka
kaja09
taaa..chciałbym tak rodzić..na śpiąco....do 13.00 spałam!!!! normalnie leta mam dziś jakiś,jak mucha w smole...w nocy mi tak drętwiały ręce,że B mi ma śpiku masował bo płakałam podobno! ja pamiętam,że mnie budziło co chwilkę coś...i nic poza tym..odespałam w dzień...paluchy mi tak popuchły,że aż boli....czekam...a dzidzia u mnie też spokojna...ponoć tak jest,że na koniec to dziecko już nie ma miejsca i tylko śpi i śpi i śi...a mama z nim:D
Ferinka! Odezwij się warcząca ciężarówko!!! Ja też nawarczałam wczoraj na Bogu ducha winnego B ..ba! nawet się dzisiaj skarżył,że go pilotem pobiłam! ..musiałam...bo ja se pięty robię a on leży! a tak poważnie,to mi odbiło,bo machałam nad tymi pętami i tak myślałam,co mi jeszcze zostało do ogarnięcia...i zacz myśleć,że mnie mam spakowanych jakby co ciuchów dla B i jak zacznę rodzić to koleś będzie w gangu..i na samą myśl już się wpieniłam,potem pomyśl,że mu mówiłam już milion razy by to uszykował,a on ciągle mówi,że spoko i tego nie zrobił, potem pomyślałam,że to samo z jego rzucaniem palenia, i ciągle pali -niby 3 dziennie,ale PALI no i o skończeniu studiów nie wspomnę i tak się nakręciłam,że jak tylko się odezwał to ja znad tej michy z mydlinami jak na niego wsiadłam i jeszcze mu pilotem,to zwiał do sypialni i po 3 min spał!!!!! ...a mi głupio się zrobiło i mu koszulę wyprasowałam do pracy...dziś juz ok....hormonek chyba mi się jakiś uwolnił jak się tak naprężyłam nad tymi piętami :D

oszzz tyyyy mała wariatko :) mój nie wkurzył bo ponoć chrapałam. Wariat zaczął mnie nagrywać i budzić a ja się dwa razy wystraszyłam, a potem nie mogła spać i myślałam że go zastrzele w tym łóżku.

Tak nie wtedy zdenerwował że szok. wrr...

hehehe..też pomysłowy z tym nagrywaniem!!! mój ostatnio mi pow,że mnie nagra jak na niego wrzeszczę z tym brzuchem...jeszcze bardziej mnie zagotował!!!! hehehe..a przedwcz też mnie wystraszył jak cholera...bo u mnie włażenie do łóżka to rytuał..normalnie "lądowanie bąka na stokrotce"...układam wszystkie poduchy (mam ich z 5, w tym "rogal" i "kołek" i poprawiam 5000 razy koszulę,bo mi się zawsze zaplącze i zanim się w końcu usadowię i podrapię (bo ZAWSZE mnie gdzieś zaswędzi!!!!) i wstanę i sapiąc powtórzę cały rytuał OD NOWA mija jakieś 5 min....i przedwcz już miałam lądować ze swoją ciężką du...ą aż tu nagle poczułam,że na coś usiałam! B mi podłożył łapę w ostatniej chwili-tak dla jaj! jak na słonia to podskoczyłam jak pasikonik!!!!! ale się wydarłam na nniego!!!!!!ciśnienie mi skoczyło! a ten ze śmiechu nie mógł, bo ponoć nagle zrobiłąm się jak piórko,a sapałam jak cholera! ochrzaniłam,go i mu pow,że jak siękobieta w ciąży przelęknie to dziecko może się wystr i pępowiną się owinie...a ja ledwo łażę a mu się żartów zachciało...ale teraz se tak wyobr,jak sie gramolę do tego wyra a potem wyskakuje jak na sprężynie! hehehhe..nie dziwie się,że się śmiał ze mnie:D

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny: hahahaha Kajka pobiłaś samą siebie bosheeeeeeeeeeeee aż dostałam skurczy masakra tak zaczęlam się śmiać że dostałam czkawki... matkooo poryczałam się Błagam cię przyjedz do Mnie na poród. Bądź ze Mną, opowiadaj mi wszystkie takie fajne historie. To urodzę ale tylko z bóle brzucha po śmianiu się. Trudno nawet jak lekarze pomyślą że jakieś szajbusy są na porodówce :hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:

Mój Mnie właśnie tak wystraszył wczoraj tym nagrywaniem. Że mały zaczął tak kopać, potem miał czkawkę. Godzinę go nie mogłam uspokoić. Tak się bałam że szok. Ale dostał zrypkę totalną. A dziś przyszedł z bukietem kwiatów (kurde za poważne kłótnie to z kwiatami nie przychodzi!!) i przeprosił Mnie że zrobił z siebie buraka wczoraj. Że zapomniał o tym iż może dziecku zaszkodzić.
A co do wiercenia się na łóżku to dziś jak słonica stękałam przy przewracaniu się na bok, ale tak Mnie bolało wszystko że szok. A ten wariat smacznie spał.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

kaja09
ferinka
Dziewuszki a teraz napiszę ogólnie do wszystkich z was. Dziękuję za trzymanie kciukasków :)Po wizycie powiem tak, uspokoili Mnie, mam nadzieje że słusznie, że nie uśpili mojej czujności :) Na dziś miałam termin porodu i jakoś synek nie zbytnio mam ochotę wyjść. He he he :) A na KTG odstawił numerek, poszedł spać. Budziłam go to poruszał się 20-30s i szedł spać :) Kolejne KTG w sobotę :)

tak ogólnie to postanowiłam sie wyciszyć. Całej rodzinie zakomunikowałam że nie odpowiadam na pytania typu: już rodzisz?? a kiedy rodzisz??? itp. Bo ja tylko się nakręcam i stresuje. Teraz co dwa dni będę jeździć na KTG, szyjka troszkę się skróciła, brzuszek opadł więc mówią że do tygodnia urodzę. Zobaczymy :) Poza tym lekarz pyta czy mały często tak się już wstawia jak na wizycie? Mówię że tak, więc powiedział że bardzo dobrze, że powoli sobie wejdzie w kanał rodny :) :dzidzia:

no to brawo!!!!!
moja tez ponoc wstawiona i tylko czekamy na "uderzenie",ale się tak wstawiła,że nie ma zamiaru uderzać chyba:D
i też mnie denerw tel "czy rodzę"....na szcz teściowa pow,że nie będzie męczyć i siedzi i czeka, i chwała jej za to, do mamy dzw sama, resztę olewam,bo bym zbankrutowała! a do mnie nie dzwonią,bo "do Anglii drogo" :D

Ja się śmieje że mój to się raczej stawia a nie wstawia :) Poza tym jestem tak wąska w tej okolicy że mały prędzej by tyłkiem wyszedł niż.... :P

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

ferinka
mpearl ty wiesz że ja dopiero teraz zajarzyłam że ty w Zgorzelcu mieszkasz :):) Miałam tam się przeprowadzić... no ale.. w końcu mi z pracą nie wyszło w tamtych okolicach.

Mieszkam aktualnie chwilowo od 2 lat, a tak w ogóle to od urodzenia:)) Ale na stałe to juz raczej bym nie chciała - trochę za małe miasto:)

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbncwa1vtor196m.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4ps0nz3443.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7ywdqvl030.png

Odnośnik do komentarza

mpearl
Pisałam do Karol i odpisała, że wszystko dobrze, prawdopodobnie jutro wyjdą, Krzyś śliczny, je ładnie z cyca. Poród 3h, mąż bardzo pomógł a później znieczulenie i zyczy nam dwupakom takiego porodu:)

Super, podziękuj jej i oczywiście jeszcze raz pogratuluj :)

ojjjj ale Mnie boli w okolicy brzuszkaaaa :( mały się wstawia od 3-4h i troszkę mnie boli bo brzuszek strasznieeee twardy i napięty :(

A co do przeprowadzki to powiem Ci że ja właśnie z dużego miasta wyprowadziłam do małego :) I jestem w końcu szczęśliwa. Cisza, spokój... żyć nie umierać :):36_1_21:

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki
Mój mały śpi to mam chwilke czasu:) Byliśmy wczoraj u lekarza i wszystko ok.Żółtaczki już nie ma,przybrał na wadze i waży 3320:) Super bo myślałam,że mam jakiś słaby pokarm,ale jest ok
A mnie znowu zalewa..myślałam że juz mi tam sie wszystko wyczyściło bo nie było śladu po krwi,a tu rano bolał brzuch,a potem mnie zalało:(
Kochane życze Wam szybkich i bezbolesnych porodów bo wiem,że na to bardzo czekacie:):36_3_15:

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

madziaas
Cześć dziewczynki
Mój mały śpi to mam chwilke czasu:) Byliśmy wczoraj u lekarza i wszystko ok.Żółtaczki już nie ma,przybrał na wadze i waży 3320:) Super bo myślałam,że mam jakiś słaby pokarm,ale jest ok
A mnie znowu zalewa..myślałam że juz mi tam sie wszystko wyczyściło bo nie było śladu po krwi,a tu rano bolał brzuch,a potem mnie zalało:(
Kochane życze Wam szybkich i bezbolesnych porodów bo wiem,że na to bardzo czekacie:):36_3_15:

to buziaczki dla synusiaaaaaaaaaaaaaaa:*:):* niech ci zdrowo rośnie :)

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

Hej wlasnie druga partia czopa odleciala, mam skurcze ale maja byc bolesne mocniej zeby do szpitala,ooj boje sie normlanie czekam, mama mowi iz w nocy bedziemy rodzic pewnie,dam znac wam...maly malo sie rusza juz,plecy bola..i brzuch jak na okres czasami..wiec czekam,juz chyba czop caly odpadl bo wiecej bylo niz na lyzeczke a wyglada jak sperma fuuu

http://s2.pierwszezabki.pl/021/021441961.png?9649 http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16082009005_1187485163_Bruce_3.jpg [url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img-05012013.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...