Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

Ale pospałam!!!! do 11!!!!:D 11 gidzin!!!!Ale fajny prezencik mu zafundowałaś Tosia! poszłabym sama! ..ale nie wiadomo czy dotrwam do nast rocznicy ;)...w każdym razie B jakby coś próbował, wcz pojechalismy po zakupy i ani raz nie wywracał oczami,że mu się spieszy, a szłam najwolniej jak się dało, ostentacyjnie trzymając brzuch...nawet pow z dumą jak mnie mijała inna babka w ciąży (ale początkującej):"ciężarówka cię zmierzyła...zazdrości ci takiego brzusia!..."..po zakupach co chw się pyt jak się czuję, jak poszłam się położyć na chw, to wlazł za mną do sypialni (WLAZŁ NA MÓJ TEREN!!!!), usiadł na łóżku i spyt czy jestem głodna i co bym zjadła to on zrobi, bo "Mała na bank jest głodna"i spytał..."CZY MOŻE DOTKNĄĆ BRZUCH?"!!!!!!!!!!!!!!!...pozwoliłam mu, ale jak się spytał, z kt str jest mała (on się boi naciskać) to mu pow,"znajdź se"..i szukał,ale był zadowolony jak znalazł, ale stłumił radość i nie chciał mi dać poznać...potem zamówił pizzę, po pizzy pomasował mi brzuch balsamem, potem niesmimało spytał,czy ma zabrać rzeczy z łóżka (bo na jego połowie leży pościel dla gości bo "nie miałam czasu jej schować")...odpowiedziłam miło,że" nie przeszkadza mi ta pościel, i tak na tej połowie nie śpię"..no i poszedł spać na kanapę.ale już był moment,że leżał w nogach łóżka i chyba chciał w nim wcz spać...ale "przepraszam" nie padło, "przykro mi" też nie...a wych z zał,że skoro potrafi mi w twarz pow to czy tamto,to "przepraszam" też mu powinno przejść przez gardło...on chce się pogodzić chyba,ale nie chce sie pryznać do winy...dziś posprząta mieszkanie,mam zakaz sprzątania (nagle się ocknął:"ale ja mam duzy brzuch!")...szczerze to mam ohotę zrobić to sama,bo niecierpię siedzieć w błaganie, a on wróci dop za 3 godz...ale chyba się zaprę i przeczekam...niech sprząta...a! i pytał jaka jest dieta karmiącej matki (ja będę chciała tego cyca spróbowac, bałam się bardzo,ale teraz jak zaczęła lecieć siara i widzę,że tego się praktycznie nie czuje, mam cały arsenał-laktator, kremy na sutki i wkładki itp-to chcę ją karmić...poza tym stała się dla mnie kims tak cudnym,że marzę tylko by ja przytulic mocno do cyca:) no więc pytał,bo "to przecież on mi będie robił obiadki jak wyjdę ze szpitala"...to się pytam, "a to jednak tu bedziesz po porodzie?"...nic nie odpowiedział..dzis rano jak wstawał do pracy, wszedł do sypialni po ciuchy i ..pocałował mnie w rekę jak spałam..udałam,że nie poczułam i że twardo śpię...a z dr str...nie odezwał się jeszcze dziś,cisza,ani smsa...
a co do leków: no właśnie osłonowo nic mi nie dali Ronia!jak się kiedyś zapyt czy mają coś na grzybicę, tak profilaktycznie (typu lactovaginal) bo jechaliśmy na wakacje a wiadomo, obca łazienka i prysznic itp..to mi pow,że mogą mi dać globulki na grzybicę,ale nie ma nic by zapobiegać!!!!! no ludzie....no i że jak jest nie teges to się leczy, a nie ma sensu wkładać jakieś profilakt bo "rozleniwia to organizm i on sam nie wytwarza tej bariery ochronnej"...no i nic nie mam...lactovaginal mam tylko z pl..na szcz zost mi tylko do pon i koniec...potem nadrobimy witaminkami i lactovaginalem i jogurtami :) ....mam nadzieję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

A wiesz, ze cały czas się zastanawiam nad takim pojemnikiem na pieluchy:) Z jednej strony fajnie i higienicznie a z drugiej strony przy młodej nie miałam takiego i jakoś specjalnie nie odczuwałam smrodków. Hm.... sama nie wiem...
A kupno materaca też jeszcze przede mną, na pewno nie piankowy. Z tego co kojarze to na stronie głównej naszego portalu jest taki temat, ale musiałabyś poszukac

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbncwa1vtor196m.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4ps0nz3443.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7ywdqvl030.png

Odnośnik do komentarza

Ronia!dzięki za tę smółkę...bo właśnie miałam dyleat,bo skoro tam sama ciecz to skąd kupa? (w formie stałej:D)....no i już wiem :D dzięki, hehehe! A! czytałam,że czasem może dzidzia zrobić smółkę w brzuchu..i co wtedy???nie zatruje się? ..ray...zmieniam temat!
..współcz Wam kobitki tych remontów i przeprowadzek,ja się cieszę,że już mam z głowy, bo też się narobiłam jak dzik...choć w sumie fajnie mieć takie wszystko nowiuśkie na bobaska...
Tosia! ja się zast nad tym sprzętem, ale kupię tylko narazie woreczki na pieluszki (paklanki mam z Polski,ale tu też są) i zobaczę jak to będzie...zawsze mogę to dokupić...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Tosia27
Roniu remont idzie powolutku:( wkurza mnie juz trochę bo w domu pierdolnik a ja jak niewolnik... siedzę z nimi bo T. ciągle ma coś do załatwiania, albo jedzie im coś dokupić... a wszyscy sie mądrzyli że trzy dni to potrwa. Dziś myślę że skończą dopiero w środę:( a pokój nasz ma niecałe 9 m2:(
ale za to postanowiłam sobie poprawić humor i zamówię dziś łóżeczko dla Małej... pensja będzie za dwa tygodnie ale zapłacę kartą kredytową:)

Kupuj pewnie kupuj widać żeś prawdziwa kobieta :Śmiech:

qlczak
Dzień dobry,
to ja łóżeczko w końcu wczoraj zamówiłam :D
to jeszcze z dużych potrzebuje wanienki, materacyk i pościel.
Tosia no masakra z tym remontem, ja jeszcze miałam łazienkę robić, ale już nie chcę, bo już na samą myśl mi słabo... ech
A widzisz Ronia, dobrze że z ników nie wymieniałaś :hahaha:
u mnie pada......

Nie wymieniłam ale chodzi o wszystkie. I jakie łóżeczko zamówiłaś ?

Tosia27
słuchajcie... rzucę jeszcze jeden temat:) jakie macie lub zamierzacie kupić materace do łóżeczek? już sama nie wiem jaki wybrać, a kompletnie sie na tym nie znam...

O ile nic nie pomyliłam gryczano kokosowy :Śmiech:

kaja09
Ale pospałam!!!! do 11!!!!:D 11 gidzin!!!!Ale fajny prezencik mu zafundowałaś Tosia! poszłabym sama! ..ale nie wiadomo czy dotrwam do nast rocznicy ;)...w każdym razie B jakby coś próbował, wcz pojechalismy po zakupy i ani raz nie wywracał oczami,że mu się spieszy, a szłam najwolniej jak się dało, ostentacyjnie trzymając brzuch...nawet pow z dumą jak mnie mijała inna babka w ciąży (ale początkującej):"ciężarówka cię zmierzyła...zazdrości ci takiego brzusia!..."..po zakupach co chw się pyt jak się czuję, jak poszłam się położyć na chw, to wlazł za mną do sypialni (WLAZŁ NA MÓJ TEREN!!!!), usiadł na łóżku i spyt czy jestem głodna i co bym zjadła to on zrobi, bo "Mała na bank jest głodna"i spytał..."CZY MOŻE DOTKNĄĆ BRZUCH?"!!!!!!!!!!!!!!!...pozwoliłam mu, ale jak się spytał, z kt str jest mała (on się boi naciskać) to mu pow,"znajdź se"..i szukał,ale był zadowolony jak znalazł, ale stłumił radość i nie chciał mi dać poznać...potem zamówił pizzę, po pizzy pomasował mi brzuch balsamem, potem niesmimało spytał,czy ma zabrać rzeczy z łóżka (bo na jego połowie leży pościel dla gości bo "nie miałam czasu jej schować")...odpowiedziłam miło,że" nie przeszkadza mi ta pościel, i tak na tej połowie nie śpię"..no i poszedł spać na kanapę.ale już był moment,że leżał w nogach łóżka i chyba chciał w nim wcz spać...ale "przepraszam" nie padło, "przykro mi" też nie...a wych z zał,że skoro potrafi mi w twarz pow to czy tamto,to "przepraszam" też mu powinno przejść przez gardło...on chce się pogodzić chyba,ale nie chce sie pryznać do winy...dziś posprząta mieszkanie,mam zakaz sprzątania (nagle się ocknął:"ale ja mam duzy brzuch!")...szczerze to mam ohotę zrobić to sama,bo niecierpię siedzieć w błaganie, a on wróci dop za 3 godz...ale chyba się zaprę i przeczekam...niech sprząta...a! i pytał jaka jest dieta karmiącej matki (ja będę chciała tego cyca spróbowac, bałam się bardzo,ale teraz jak zaczęła lecieć siara i widzę,że tego się praktycznie nie czuje, mam cały arsenał-laktator, kremy na sutki i wkładki itp-to chcę ją karmić...poza tym stała się dla mnie kims tak cudnym,że marzę tylko by ja przytulic mocno do cyca:) no więc pytał,bo "to przecież on mi będie robił obiadki jak wyjdę ze szpitala"...to się pytam, "a to jednak tu bedziesz po porodzie?"...nic nie odpowiedział..dzis rano jak wstawał do pracy, wszedł do sypialni po ciuchy i ..pocałował mnie w rekę jak spałam..udałam,że nie poczułam i że twardo śpię...a z dr str...nie odezwał się jeszcze dziś,cisza,ani smsa...
a co do leków: no właśnie osłonowo nic mi nie dali Ronia!jak się kiedyś zapyt czy mają coś na grzybicę, tak profilaktycznie (typu lactovaginal) bo jechaliśmy na wakacje a wiadomo, obca łazienka i prysznic itp..to mi pow,że mogą mi dać globulki na grzybicę,ale nie ma nic by zapobiegać!!!!! no ludzie....no i że jak jest nie teges to się leczy, a nie ma sensu wkładać jakieś profilakt bo "rozleniwia to organizm i on sam nie wytwarza tej bariery ochronnej"...no i nic nie mam...lactovaginal mam tylko z pl..na szcz zost mi tylko do pon i koniec...potem nadrobimy witaminkami i lactovaginalem i jogurtami :) ....mam nadzieję :)

kaya ale lactovaginal jest na pipcie a co z żołądkiem kochana./ Leki osłonowe są bez recepty i naprawde nie drogie może jednak warto ? Co do samca to wiesz robi fajne podchody bo chyba liczy że bez przepraszam się obejdzie i wróci do normalności wszystko. Wiesz niektórym przepraszam bardzo cieżko przychodzi. Mojemu np bardzo łatwo przepraszać i często gęsto pierwszy wyciąga rękę a ja z przepraszaniem mam mały problem ... taki charakter ciężki ale cóż za to inne rzeczy mam fajne :sofunny:

Byłam na targu mam truski i czereśnie takie bomby... chce ktoś ?:Psoty:

Odnośnik do komentarza

kaja09
Ronia!dzięki za tę smółkę...bo właśnie miałam dyleat,bo skoro tam sama ciecz to skąd kupa? (w formie stałej:D)....no i już wiem :D dzięki, hehehe! A! czytałam,że czasem może dzidzia zrobić smółkę w brzuchu..i co wtedy???nie zatruje się? ..ray...zmieniam temat!

właśnie może jeśli ją wydali dlatego tak ważne jest kontrolowanie się pod koniec ciąży i obserwacja koloru wód. jak są zielone pędem do szpitala jest to bardzo niebezpieczne dla malucha

Odnośnik do komentarza

a moje dziecko ma jakąś pajęczynę/welon na suwaczku!!!!!!!!!!!! lol!!!! czyżby z tego była smółka Ronia??? :D
...p.s. i jeszcze się wczoraj na te zakupy wystroił w nowe ciuchy (kupił ostyatnio sobie fajnie półeleganckie spodnie i sweterek...taki, co mi się bardziej podobał niż jeu..i w nim kupował wczoraj mleko i pyrki w markecie ze mna...:)....i co tu mysleć? nie odpuszczę,bo wiem,że przy nast kłótni będzie tak samo albo gorzej..tym razem nie przejdzie "bokiem"...mam rację?

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

mpearl
No to naprawdę się chłopak stara:) Mam nadzieję, że się otrząsnął i tak już mu zostanie. Oj te chłopy, kta za nimi nadąży?

a mówią że to z nami kobietami coś jest nie halo

powiem Wam lepiej wracając do tematów snów które justyna ostatnio wyciągneła na światło dzienne. Dzisiaj w nocy śniło mi się masę rzeczy raczej taki średnio przyjemny sen. Ale najlepsze jest to że jedyną fajna rzeczą to było to że małż proponował mi przytulanko ale ja sie NIE zgodziłam!!
Normalnie coś chyba ze mną nie tak.. jak wstałam tak stwierdziłam. Nie dość że w realu odmawiam to i w śnie a przecież raz na jakiś czas mogłoby dobrze być nie ? :hahaha:

Odnośnik do komentarza

kaja09
a moje dziecko ma jakąś pajęczynę/welon na suwaczku!!!!!!!!!!!! lol!!!! czyżby z tego była smółka Ronia??? :D
...p.s. i jeszcze się wczoraj na te zakupy wystroił w nowe ciuchy (kupił ostyatnio sobie fajnie półeleganckie spodnie i sweterek...taki, co mi się bardziej podobał niż jeu..i w nim kupował wczoraj mleko i pyrki w markecie ze mna...:)....i co tu mysleć? nie odpuszczę,bo wiem,że przy nast kłótni będzie tak samo albo gorzej..tym razem nie przejdzie "bokiem"...mam rację?

pęcherz płodowy :lol:

Odnośnik do komentarza

kaya ale lactovaginal jest na pipcie a co z żołądkiem kochana./ Leki osłonowe są bez recepty i naprawde nie drogie może jednak warto ? Co do samca to wiesz robi fajne podchody bo chyba liczy że bez przepraszam się obejdzie i wróci do normalności wszystko. Wiesz niektórym przepraszam bardzo cieżko przychodzi. Mojemu np bardzo łatwo przepraszać i często gęsto pierwszy wyciąga rękę a ja z przepraszaniem mam mały problem ... taki charakter ciężki ale cóż za to inne rzeczy mam fajne

Byłam na targu mam truski i czereśnie takie bomby... chce ktoś ?

no właśnie wiem, ale nie ma tu nic "osłonowego" ..jak pytałam w aptece, to koleś NIE WIEDZIAŁ O CZYM MÓWIĘ!!!!!szok...liczę,że nie będzie jakiś niepowetowanych strat w organiźmie po tym antyb....a z przepraszaniem,to ja chyba sama sobie tak zrobiłam,że sie nie doczekam,bo on nawet kiedyś i przepraszał,ale po kilku awanturach mu pow,że w dupie mam jego przepraszam i kwiatki-czekoladki,że te to powinnam dost bez okazji a nie tylko jak coś się psuje, bo mi się już czekolada i kwiaty z "sorry-odjebałem" okojarzą!
i że wole widzieć,że się stara niż,żeby mi dał kwiatki i po sprawie...no to się stara..a kwiatków i rzepraszam nie ma...właśnie dzw...jedzie do domu...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

ale w ząbki wchodzi :hahaha:

a wiecie że ja kiedyś w zimie kupiłam sobie Michałki cukerki do szkoły kilka deko
ugryzłam patrze a tam dupa robaka wystaje ze środka cukierka... robak oczywiscie skostniały na śmierć z zimna... nie zła jazda oddawałam je w te pędy a faceta co je sprzedawał opierdzieliłam równo że czemu nadziewane sprzedaje chciałam zwykłe :hahaha:

A no jeśli chodzi o robaczki to też raz w Lidlu kupiłam paczkę wyjątkowo świeżych pistacji z ruszającymi się białymi robakami. Ale że one łażą w tej paczce zorientowałam się dopiero jak jej połowę zjadła :sofunny:

Odnośnik do komentarza

kaja09
kaya ale lactovaginal jest na pipcie a co z żołądkiem kochana./ Leki osłonowe są bez recepty i naprawde nie drogie może jednak warto ? Co do samca to wiesz robi fajne podchody bo chyba liczy że bez przepraszam się obejdzie i wróci do normalności wszystko. Wiesz niektórym przepraszam bardzo cieżko przychodzi. Mojemu np bardzo łatwo przepraszać i często gęsto pierwszy wyciąga rękę a ja z przepraszaniem mam mały problem ... taki charakter ciężki ale cóż za to inne rzeczy mam fajne

Byłam na targu mam truski i czereśnie takie bomby... chce ktoś ?

no właśnie wiem, ale nie ma tu nic "osłonowego" ..jak pytałam w aptece, to koleś NIE WIEDZIAŁ O CZYM MÓWIĘ!!!!!szok...liczę,że nie będzie jakiś niepowetowanych strat w organiźmie po tym antyb....a z przepraszaniem,to ja chyba sama sobie tak zrobiłam,że sie nie doczekam,bo on nawet kiedyś i przepraszał,ale po kilku awanturach mu pow,że w dupie mam jego przepraszam i kwiatki-czekoladki,że te to powinnam dost bez okazji a nie tylko jak coś się psuje, bo mi się już czekolada i kwiaty z "sorry-odjebałem" okojarzą!
i że wole widzieć,że się stara niż,żeby mi dał kwiatki i po sprawie...no to się stara..a kwiatków i rzepraszam nie ma...właśnie dzw...jedzie do domu...
kaya ty cicho siedzisz ale dzisiaj 32tc zaczynasz graty :brawo: :brawo:

To staraj się pić dużo jogurtów i kefirków. A jak coś mogę Ci kupić i wysłać jakiś trilac czy coś tylko daj znać jakby co.

Odnośnik do komentarza

ale czereśnie!!!!!!!!!!!!ja tez chę!!!!!!!!!!oj już wiem,co bym zjadła...mmmmm ....takie słodziuśkie...mięsiste...Ronia!

...a z tymi wodami to mnie nastraszyłaś, a skąd mam wiedzieć czy nie mam już klocuszka? to tylko jak sie poród zacznie może walnąć kupkę?....nie ma to jak gadać o kupie przy czereśniach...pyyycha! :D
..a co do snów..jak mogłam to mi się nie chciało,a jak nie mogę (bo pecherz i chłop popsuty)...to mi się chce jak cholera!!!!!!!!!!film bym włączyła normalnie,ale boję się,że skurcze wywołam :takimi mocnymi doznaniami" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

ronia
ale w ząbki wchodzi :hahaha:

a wiecie że ja kiedyś w zimie kupiłam sobie Michałki cukerki do szkoły kilka deko
ugryzłam patrze a tam dupa robaka wystaje ze środka cukierka... robak oczywiscie skostniały na śmierć z zimna... nie zła jazda oddawałam je w te pędy a faceta co je sprzedawał opierdzieliłam równo że czemu nadziewane sprzedaje chciałam zwykłe :hahaha:

A no jeśli chodzi o robaczki to też raz w Lidlu kupiłam paczkę wyjątkowo świeżych pistacji z ruszającymi się białymi robakami. Ale że one łażą w tej paczce zorientowałam się dopiero jak jej połowę zjadła :sofunny:

:hahaha: Ja kiedyś kupiłam czekolade to też było mięsko:smiech:

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

ronia
ale w ząbki wchodzi :hahaha:

a wiecie że ja kiedyś w zimie kupiłam sobie Michałki cukerki do szkoły kilka deko
ugryzłam patrze a tam dupa robaka wystaje ze środka cukierka... robak oczywiscie skostniały na śmierć z zimna... nie zła jazda oddawałam je w te pędy a faceta co je sprzedawał opierdzieliłam równo że czemu nadziewane sprzedaje chciałam zwykłe :hahaha:

A no jeśli chodzi o robaczki to też raz w Lidlu kupiłam paczkę wyjątkowo świeżych pistacji z ruszającymi się białymi robakami. Ale że one łażą w tej paczce zorientowałam się dopiero jak jej połowę zjadła :sofunny:
aha jakby kto pytał robaka nie reanimowałam :sofunny: :sofunny: :sofunny: :sofunny: :sofunny:
sama byłam ledwo ciepła :sofunny::sofunny::sofunny:

Odnośnik do komentarza

kaja09
ale czereśnie!!!!!!!!!!!!ja tez chę!!!!!!!!!!oj już wiem,co bym zjadła...mmmmm ....takie słodziuśkie...mięsiste...Ronia!

...a z tymi wodami to mnie nastraszyłaś, a skąd mam wiedzieć czy nie mam już klocuszka? to tylko jak sie poród zacznie może walnąć kupkę?....nie ma to jak gadać o kupie przy czereśniach...pyyycha! :D
..a co do snów..jak mogłam to mi się nie chciało,a jak nie mogę (bo pecherz i chłop popsuty)...to mi się chce jak cholera!!!!!!!!!!film bym włączyła normalnie,ale boję się,że skurcze wywołam :takimi mocnymi doznaniami" :D
częstuj się są wyżej chyba że madziaa michę już obskoczyła :lol:
z tą kupeczką to spokojnie lekarze się na tym znają
i my możliwe że ze stresu sory się zesramy albo z bólu ale młode bardziej wytrzymałe. Ogólnie u malucha powinno ruszyć po karmieniu :Oczko:
a sex .. no wiesz zapodaj sobie jakiegoś fikoła po pierwszym doznaniu pewnie wyłączysz :lol:
tylko pochował wszelkie banany, ogórki, świeczniki ze świecami i inne przedmioty domowego użytku :hahaha:

Odnośnik do komentarza

fuuu..jak ja niecierpie robali!!!!!!!! ja kiedyś kupiłam rogala w czekoladzie takiego duużego do szkoły sobie i z budyniem w środku...i już miałam go chapnąć i był w buzi, gdy nagle kątem oka zauważyłam, że czekoladowa polewa układa się w kształt WIELKIEJ ĆMY!!!!!!! normalnie była ćma czy coś zalane czekoladą,przyklejone do rogala...od tamtej pory już ich nie jadłam...uraz został...a raz kupiłam ciepłe bułeczki,zrobiłam sobie kanapke d pracy i ...wyjełam z buzi CALEGO paznokcia!!!bleeee...pewnie w piekarni ktoś tipsa stracić!!!!obrzydlistwo!!!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

madziaas
ronia
ale w ząbki wchodzi :hahaha:

a wiecie że ja kiedyś w zimie kupiłam sobie Michałki cukerki do szkoły kilka deko
ugryzłam patrze a tam dupa robaka wystaje ze środka cukierka... robak oczywiscie skostniały na śmierć z zimna... nie zła jazda oddawałam je w te pędy a faceta co je sprzedawał opierdzieliłam równo że czemu nadziewane sprzedaje chciałam zwykłe :hahaha:

A no jeśli chodzi o robaczki to też raz w Lidlu kupiłam paczkę wyjątkowo świeżych pistacji z ruszającymi się białymi robakami. Ale że one łażą w tej paczce zorientowałam się dopiero jak jej połowę zjadła :sofunny:

:hahaha: Ja kiedyś kupiłam czekolade to też było mięsko:smiech:
i jak i jak ???

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...