Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

No kochane nowy tydzień sie rozpoczyna wiec bądźmy pozytywnych myśli:))
Przed wczoraj poczułam pierwsze ruchy mojego bąbla a czemu bo włączyłam mixer to aż mały tak oszalał ze poczułam jego szkity w prawej części na dole brzucha mile uczucie było:)
Wczoraj spędziłam miły dzień z mężem:))A to zabrał mnie na obiad do mojej ulubionej knajpy potem zakupowy szal:))a potem spontanicznie pojechaliśmy do jego kuzyna poza torun i stwierdziliśmy ze ładna pogoda i nie ma co siedzieć w domu i poszliśmy na rowery i tak zrobiliśmy 20km:))Pigza barbarka pigża a dzis mnie tyłek boli caly stłoczony mam wrr ale bylo warto:))
Lidka86 Kochana spokojnie będzie wszystko dobrze nie martw sie daj znac jak po Usg??
Co do porodu to co naturalne to najlepsze, rozumiem jesli jest zagrożenie życia ale jeśli nie ma przeciwwskazań to nie ma co kombinować taka prawda my jesteśmy stworzone i przystosowane do porodu naturalnego.

Odnośnik do komentarza

lidka86 trzymam kciuki Kochana. wierze ze wszystko bedzie dobrze. czekamy na wiesci po usg i wyzycie lakarskiej.

Wczoraj bylismy z mezem na tych targach mother&baby (byla ktoras z was?) i fuksem udalo nam sie dostac na usg 4D. byly jakies zapisy, kolejka. ale ktos nie przyszedl, dlatego moglismy wejsc praktycznie od razu.
jest zdrowa piekna córcia. serce jak dzwon :-)
moj P. tak sie wzruszyl....widzialam jak walczyl ze lzami, ja zreszta tez :-) to byl jego pierwszy raz gdy widzial dzidziusia na monitorze,( na poprzednie usg nie zdazyl.)
wszystko co zwiazane z rozwojem dzidziusia jest dla nas niesamowitym cudem. a mozliwosc podejrzenia dzieki technice- bezcenna.
dziewczyny wyobrazalyscie sobie kiedys jak to bylo dawno temu gdy technika nie byla taka zaawansowana i nie mozna bylo podgladac jak dzidzius wyglad w lonie matki i jakie fikolki tam wywija? dobrze ze zyjemy w tych czasach, ze mozemy praktycznie na kazde nasze zyczenie sprawdzic jak ma sie dzidzius-nawet jesli do umowionej wizyty jeszcze troche czasu.
ale jestesmy szczesliwi..........nie do opisania :-)))
milego i slonecznego dnia dla wszystkich mamusiek.

Odnośnik do komentarza

Lidka86 jakieś wieści?
Detuś też bym chciała wybrać się na takie zakupy...niby daleko nie mam do Poznania bo 60 km, ale przez to chorowanie nie mam jak pojechać. Młodszy synek jeszcze ospę ma,więc z tydzień jeszcze trzeba w domku pobyć(na ogródku). A i powiem Wam szczerze,że marzy mi się wypad zakupowy bez dzieci;) kto wie może kiedyś mąż zostanie z chłopcami a sobie zakupowo zaszaleję;) póki co pozostają mi sklepy on-line:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Detuś nawet jeśli nie masz szczepienia na WZW B szpital nie może Cię odesłać z kwitkiem! To raz. Dwa, nie mówią o szczepieniach , kobiety nawet planujące dziecko nie wiedzą, ze wypada zrobić. Ja nie miałam ani przed pierwszą ciążą, ani teraz nie mam. Po prostu robię badanie w 2 trymestrze i tyle. To samo tyczy się tatuaży. Nikt nie informuje ludzi o tym, że zrobione w "złym miejscu", czyli na miejscu ewentualnego wkłucia do podania znieczulenia stają się przeszkodą do jego podania.

Ja panicznie bałam się pierwszego porodu. Mam bardzo duże problemy z kręgosłupem w odcinku lędźwiowym więc wiedziałam, że bóle krzyżowe mnie zmiażdżą ( tak też się stało ). Przez całą ciążę zapierałam się, ze chcę CC i głównie dlatego zaczęłam chodzić do lekarza ze szpitala w którym chciałam rodzić. Bałam się też nietrzymania moczu po porodzie i gorszego sexu, że moja pochwa będzie jak wiadro...Byłam umówiona na niedzielę na CC. DO piątku miałam lekarzowi potwierdzić czy ma mnie wpisać na bank czy nie. Wydygałam! Przerażało mnie to, że nie będę mogła własnego dziecka wziąć na ręce nie wiadomo jak długo, że będę dłużej dochodzić do siebie ( nie mam porównania, ale w ranę po cięciu przy SN wdało mi się zakażenie więc i tak miesiąc do siebie dochodziłam i kurewsko, za przeproszeniem , bolało. ) Z niedzieli na poniedziałek wylądowałam na porodówce :) więc urodziłam naturalnie dobę później niż planowane miałam cc. Z perspektywy czasu nie żałuję, że wydygałam z cc i postanowiłam w ostatniej chwili spróbować urodzić naturalnie. Bolało jak diabli, fakt, ale jak patrzyłam w szpitalu na laski po cc, które nie mogły się ruszyć, nie mogły wziąć własnych dzieci na ręce, nie były w stanie same się nimi zajmować, do tego miały opóźnione laktacje i problemy z karmieniem, szczerze doceniałam swoją sytuację i dobrze podjętą decyzję. Dziewczyna, która ze mną leżała, leżała od 2 dni - BEZ DZIECKA , bo była po cc, podczas gdy ja już na zszywaniu krocza miałam Grzesia na piersi pod koszulą włożonego. Wzięłi mi go tylko do przemycia i od razu oddali, był calusieńki czas ze mną. I te chwile były przecudowne, nie do opisania, NIE DO ZASTĄPIENIA, na prawdę! Dopóki nie dostałam zakażenia, czułam się lepiej niż większość dziewczyn po cc. Wszyscy mi odmawiali cc a ja się tym strasznie irytowałam. Miałam żal, że nie próbują mnie zrozumieć, że narzucają mi jak mam rodzić i jak traktować swoje ciało itd. Wiedziałam, że wynikało to z troski ale i tak toczyłam w domu mega, na prawdę mega afery. Sporo przepłakałam, czułam się nierozumiana. Aż , im bliżej rozwiązania, tym bardziej zaczął ogarniać mnie strach. A co jeśli coś pójdzie nie tak? A co jeśli mój organizm źle zniesie operację? A co jeśli rana na brzuchu będzie się źle goić, a co jeśli mi coś zaszyją, nie wyczyszczą do końca , w końcu takie rzeczy się zdarzają? Potem doszła obawa o przepuklinę. Co jeśli zajdę w ciążę wcześniej niż będę mogła? Czy zszyta macica będzie na pewno bezpieczna dla kolejnego dziecka? Im bliżej operacji tym gorzej było. Nie spałam po nocach, byłam kłębkiem nerwów... Nie wiem, czy wybierając SN mniej się nacierpiałam niż wybierając CC, nie wiem, czy miałabym jakieś skutki niepożądane, tego się nie dowiem, mogę tylko gdybać. To Twoja ciąża, Twoje dziecko, Twoje ciało i Twoje decyzje. Masz jeszcze kupę czasu by na spokojnie się zastanowić co wybrać. Może się też okazać, że wybierze za Ciebie dzieciątko układając się w sposób uniemożliwiający naturalny poród. Ja właśnie tak podeszłam do sprawy i to pomogło mi podjąć ostateczną decyzję i zwiać z planowanego cc. Gdyby natura chciała abym urodziła przez cc i założyła, że nie dam rady urodzić siłami natury, mój syn ułożyłby się tak, że cc było by jedynym sposobem na rozwiązanie ciąży. Skoro ułożony był "prawidłowo" do SN znaczy to, ze Bóg wie co robi :) Wiedział :)

Odnośnik do komentarza

emka-emka pisz jak najwiecej,co Ci tam przyjdzie na mysl, fajnie to wytlumaczylas :)

Oosaa - super , ze sie podzielilas z nami swoimi przezyciami, ja napewno ( chyba ze bede miala - nie pojde na cc) - ale wahamsie ciagle miedzy tym epiduralem a basenikiem ...uhhh gdyby tez nie kregoslup... ciekawe co mi lekarz w Pl powie , jak dolece ;)

a wizyta w szpitalu sie przedluzyla, maja problem z moim BMI , hmm , waze 55 kg, przytylam o 5 kg od poczatku ciazy, nie czuje sie specjalnie zle, no nie wiem - czy tylko osoby jak ja z niedowaga maja stresujace aluzje od lekarzy a co z tymi , ktore maja nadwage?
bu... to tam nic, chyba, chodzilo bardziej o sprawe wady serca Miska...czy jest to genetyczne,,, teraz ten temat bede z nimi przerabiac znow za ktorys tydzien... cos tam niby juz wczesniej Misiek wiedzial - ze nie powinno byc tak, ale czy napewno? chca wyjasnic mimo wszystko. oby nie bylo to dziedziczne ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/rg509jcgm4g4slga.png

Odnośnik do komentarza

hej kobitki !!
jestem juz w domu !!po wszystkich badaniach okazalo sie ze mam POLIP szyjki macicy ;( i krwawienie jest normalne:( lekarz powiedzial ze jezeli sie powtorzy sien krwawienie to mam przyjsc do szpitala i mi to od razu usuna :( uwierzcie mi przezylam dzisiaj horrror:( w zyciu sie tak nie balam ale najwazniejsze ze nic nie zagraza malemu i lekarz mowil ze przy porodzie nie powinno byc problemu ale zaraz jak urodze trzeba juz obowiazkowo zrobic zabieg i to usunac !!!!!!!!! teraz w domu dopiero czuje w sobie spokoj :) dzieki dziewczyny za mile wiadomosci pozdro

Odnośnik do komentarza

U mnie tez stwierdzili polip, ale zostawiają to, podobno moze sie wchłonąc do porodu. Jedynie muszę na siebie bardzo uważać. Żadnego dźwignia, żadnego sprzątania!
A propos cc pytanie stad, ze trafiłam na artykuł, w którym niestety przeważały opinie na plus a wszystko dlatego, ze jest to bezpieczniejsze dla dziecka. Ja sie nie zdecyduje ( troche tez dlatego, ze trzeba zapłacić a mnie nie stać). Osa ma racje to Dzidzius zdecyduje odpowiednio sie układając.

Odnośnik do komentarza

Hej
Lidka oj to swietnie, ze wszystko sie dobrze skonczylo, ja chyba tez bym zwariowiala jak bym zobaczyla krew
co do CC nawet nigdy nad tym sie nie zastanawialam, zawsze myslalam, ze jak cos bedzie nie tak lekarze zadecuduje, ze trzeba ciac
pamietam, ze raz tylko czytalam artykul o tym, ze dosyc wazne jest jak dziecko rodzi sie w naturalny sposob, bo "skliszczone" przy wyjsciu lepiej zaczerpuje swoj pierwszy oddech i nie ma zadnych komplikacji w ukladzie oddechowym
tutaj w Hiszpani nie istnieje CC na zyczenie, nie wiedzialam nawet, ze cos takiego jest mozliwe, ale jak piszecie jest odplatne, wiec rozumiem skad sie wzielo
milego dnia dziewczyny

Odnośnik do komentarza

Lidka cieszę się, że sytuacja w normie i jesteście z dzieciaczkiem bezpieczni!

Emiii ja podałam dwa wymiary pierwszy na wysokości pępka / drugi w najszerszym miejscu :)

Malyna lepiej idź od razu. Grzybica nie jest bezpieczna dla dziecka. Myślę, że nie ma co zwlekać. Niestety występuje w ciąży bardzo często:/ Ja w pierwszej miałam, dostałam globulki Macmirror 500 i Clotrimazolum w maści. Po tygodniu nie było śladu:) Więc do wizyty z założenia zdążysz wyleczyć dwa razy ;)

Odnośnik do komentarza

Emka-emka ja też jestem pedagogiem specjalnym :) … (między innymi specjalizacjami) mimo to całą sobą jestem za cc… pierwszą córeczkę urodziłam przez cc bo nie dałam rady naturalnie (ważyła 4040g) i pomimo późniejszych komplikacji po cięciu (moich) drugi raz też chcę być pokrojona. Dziecku absolutnie niczego to nie ujmuje, choć naczytałam się o traumach noworodków które nie przyszły na świat drogą naturalną.. moja córeczka jest w pełni sił, zdrowa i zdolna. A ja panicznie boją się naturalnego porodu, rozerwania lub rozcięcia i szycia ;)…. Tym bardziej, że jestem mega wąska :P Jednak co będzie to będzie.. nie mam żadnych wskazań do cc.. a „życzyć” sobie za kasę nie będę :P

Detuś – pamiętam tą frajdę z zakupowych szaleństw, kiedy byłam w ciąży z Natalką… tyle rzeczy na raz kupionych daje ogromną satysfakcję, mimo wydanych ciężko zarobionych pieniędzy! :)

Lidka 86 – całe szczęście.. współczuję stresu, bo wiem jakie to przerażające uczucie, kiedy zobaczy się krew …w czasie ciąży. Pierwszą tak straciłam.. a podczas drugiej i podczas tej również przeżywałam krwawienia, na szczęście wszystko jest w porządku i oby tak zostało do końca!! Odpoczywaj!!

Malyna – idź sobie jak najszybciej, to do wizyty za dwa tygodnie będzie już po wszystkim :)

Słyszałyście teorię obliczania dnia porodu od dnia wyczucia pierwszych ruchów maleństwa?? Kiedyś o tym słyszałam ale nie pamiętam na czym to polegało.. ja dziś czuję już wyraźnie maleństwo, chciałabym mieć już prenatalne połówkowe, żeby móc podglądnąć wszystko dokładnie i dowiedzieć się, czy moja córeczka będzie miała siostrzyczkę czy braciszka :)

Odnośnik do komentarza

A czy któraś z Was miała kiedyś globulki Gynalgin? Badanie cytologiczne wykazało u mnie jakieś niespecyficzne bakterie II stopnia. Lekarz powiedział, że to normalne mam się nie martwić i po 18 tygodniu stosować te globulki. Ale jak przeczytałam hmmm możliwe powikłania i skutki uboczne to mam pewne obiekcje. Oczywiście wiem, że lekarz wie co robi. Ciekawi mnie czy to naprawdę jest takie normalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjyfxnaihg.png

Odnośnik do komentarza

Lidka86 całe szczęści, że z maluszkiem wszystko w porządku:)
Malyna nie ma co zwlekać -lepiej iść i brać od razu leki.
Emka-emka kilka moich koleżanek brało Gynalgin na różnych etapach ciąży. Ponoć skuteczniej i szybciej działa niż wiele innych zazwyczaj przepisywanych leków.
Agni z tego co pamiętam to mamy podobne wymiary tj.wzrost i masa ciała. Za każdym razem przed zajściem w ciąże mam niecałe 50 kg. I w pierwszej ciąży na półmetku nie miałam jeszcze nic na plusie,w drugiej 1 kg a teraz mam już 5kg:) idę na rekord:)
Agni odnośnie tej wady serca- nie wiem co tam ma Twój facet? Urodziłam się z wrodzoną wadą serca i mój pierwszy synek również z bardzo podobną wadą do mojej. Ale lekarze mówili że to raczej przypadek. Warto jednak zwrócić lekarzom uwagę na ten fakt- żeby bardziej przyłożyli się do wykonania usg i w porę wykryli ewentualne nieprawidłowości.
Jeśli mowa o cc to jest sporo wskazań medycznych -matcznych i ze strony dziecka. Mam za sobą 2 porody SN i marzą mi się kolejne;) jednak jeżeli zajdzie taka konieczność jakoś przeżyję to CC:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Możesz brac Gynalgin- przede wszystkim w duzym stopniu ma on działanie miejscowe, tylko w nieznacznym stopniu przenika do krwoobiegu takze bez obaw w naszym etapie ciazy mozna brac.
A ja mam pytanie czy zdarza Wam sie jeszcze wymiotowac? Ja w pierwszym trymestrze wymiotowałam kilka razy ale teraz pomimo, ze juz 20 tydz ciazy nadal mi sie zdarza, tak raz na 2 tyg. i to zawsze po warzywach:(((

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...