Ile miesięcznie wydajesz na jedzenie?

[Ulla]

Dziewczyny kolejny raz łapię się na tym że na jedzenie idzie mi najwięcej pieniędzy. Pytanie tylko co zrobić by to trochę zmodyfikować? Przecież jeść trzeba, kombinuję by na chleb szło jak najmniej, śniadania mleczne, obiady naprawdę wypracowane na kilka dni a i tak idzie pieniędzy mnóstwo w skali miesiąca. A jak jest u was?

[Margeritka]

no niestety cena zdrowej żywności jest droga i tutaj nie można nic zrobić...ja staram się uważnie wkładać rzeczy do koszyka i nie kupować czegoś, bez czego mogę się obejść (w pierwszej kolejności rezygnuję ze słodyczy i jogurtów owocowych, żywności typu sosy w torebkach itd) zupę gotuję raz na dwa dni, podobnie drugie danie, śniadania i kolacje rodzinne tylko w weekendy (mąż w domu je tylko obiady)

[nikawa]

Ulla, wolę tego nie kalkulować. Ale rzeczywiście najwięcej wydajemy na jedzenie. Wcale nie jest to nic nadzwyczajnego. Po prostu jest drogo...

[domi81]

my robimy zakupy raz na tydzień takie większe średni koszt to ok 220zł, staram się tak rozplanować menu na te 7 dni aby wiedzieć co mam kupić żeby nie dokupować w ciągu tygodnia, bo takie nieplanowane zakupu są najdroższymi zazwyczaj

[Ulla]

no właśnie dziewczyny ja też patrzę co kupuję, na przyjemności praktycznie nie wydaję ale naprawdę bywa ciężko - tak jak Natka piszesz ja w sumie też raz na tydzień średnio większe zakupy wynoszą 300zł jak nie więcej

[marzen@]

Sporo idzie, sporo. Ale gotuję w domu. Nie używam półproduktów czy jakiś gotowców (bo to z reguły syf i malaria, a do tego drogo). Warzywa, owoce kupuję luzem, żadne pakowane czy myte. Jajka zamawiamy "od baby" całą rodzina (mama, ja i siostra) więc wychodzi troszeczkę taniej niż kupowanie "zerówek". W sezonie kupuję trochę truskawek, fasolki szparagowej, brokułów, kalafiora i mrożę. Robię troche przetworów, jakieś dżemy, ogórki, przecier pomidorowy. Domowy dżem jeśli porównać do dobrego (!) sklepowego wyjdzie ze 2-3 razy taniej.

[Ulla]

no ja też podobnie - kupuję to co potrzebne co można samemu zrobić a nie kupować gotowe tylko faktem jest że my lubimy jeść, do tego piec

[Margeritka]

a ja nie lubię piec ciast i chyba na tym też wychodzę taniej:) poza tym sporo rzeczy mam w piwnicy, zapas ziemniaków, marchewki, kapusta kiszona, ogórki, soki owocowe, kompoty i jeszcze dżemy (choć jemy ich mało)...

[marzen@]

Jeść przecież trzeba, a teraz zima, więc warzywa i owoce drogie. Ale od maja/czerwca mam zamiar najeść się na zapas, bo te zimowe jakieś takie bez smaku są, więc jem zdecydowanie mniej niż latem.

[Ulla]

Marg fajnie masz - ja też teraz dopiero pomyślę by dokupić ziemniaki marchewek ogólnie włoszczyzny - możliwe że będe w tym roku robić przetwory co by były na lato.W zeszłym roku urdoziłam bąbelka i przeprowadziłam się w tym roku plan jest inny tym bardziej że będę od połowy czerwca na urlopie do sierpnia połowy.

[domi81]

Ulla

Marg fajnie masz - ja też teraz dopiero pomyślę by dokupić ziemniaki marchewek ogólnie włoszczyzny - możliwe że będe w tym roku robić przetwory co by były na lato.W zeszłym roku urdoziłam bąbelka i przeprowadziłam się w tym roku plan jest inny tym bardziej że będę od połowy czerwca na urlopie do sierpnia połowy.

Ulla to idealny czas na robienie przetworów,
ja niestety nie mam do tego serca, u mnie robi je moja mama i siostra
mam w piwnicy własne zbiory marchew, pietruszka, buraczki czerwone i mnóstwo słoików w których nie wiem co jest
ale faktycznie bardzo to pomaga no i zdrowiej jest i taniej :)

[marzen@]

Eh, Domi zazdroszczę własnych zbiorów. Ja próbuję namówić męża na ogródek działkowy, ale on oporny jest. A zawsze byłoby troszeczkę własnych owoców i warzyw i przyjemne miejsce na spędzanie letnich weekendów. A ogródki mamy jakieś 1,5 km od domu, można na nogach się przejść, albo rowerem podjechać, a na noc do domu.

[Bettyy]

Takie zapasy to super sprawa My też robimy i mam nadzieję że i tego roku się udadzą Oszczędność jest i wiadomo z jakiego źrodła pochodzą

[domi81]

ja osobiście nie mam ogrodu warzywnego, jest on u moich rodziców, wiadomo jeżdżę i pomagam ale takie własne warzywa bez chemii (może trochę mało elegancko wyglądające) są zdrowe no i ekonomiczne :)

[domi81]

marzenk@ powiem Ci że taki ogród to swietna sprawa, i dla zdrowia fizycznego i psychicznego heheh

[Ulla]

ja bym bardzo chciała taki ogród ale czasu na niego brak

[Bettyy]

domi81

ja osobiście nie mam ogrodu warzywnego, jest on u moich rodziców, wiadomo jeżdżę i pomagam ale takie własne warzywa bez chemii (może trochę mało elegancko wyglądające) są zdrowe no i ekonomiczne :)

Właśnie te mało elegancko wyglądające są zdrowsze bo jak widzę czasem w sklepach te marchewki giganty aż strach pomyśleć na ile w sobie mają chemii:/

[domi81]

apropo marchewki to mi się przypomniał ten filmik

Betty zgadzam się z Tobą, dlatego warzywa jeśli już muszę kupić to, że się tak wyrażę zawsze "od chłopa z pola" a nie ze sklepu, bo nawet na bazarkach to większość to hurtownicy co sadzają babcie że to niby bez chemii