Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Kinga 1982 - boję się wejść na wagę, ale może ze względu na mdłości tragedii nie będzie, w przyszły wtorek mam drugą wizytę u Ginekologa, to się dowiem czy i ile jestem do przodu.

DorotaM1986 - to musiała być trauma;p , chociaż pewnie masz ten komfort że jak wychodzisz do pracy to zajmujesz sie obowiązkami i nie myślisz o tych wszytskich dolegliwościach więc może mniej Cię męczą?

jak wrócę od Klientki to postaram się wrzucić zdjęcie mojego Ktosia z pierwszej wizyty tydzień temu, wiele na nim nie widać, ale najważniejsze że jest tam zaznaczony i zmierzony mały człowiek:) i to cudnie bijące serducho<3 już nie mogę się doczekać przyszłego wtorku!

http://fajnamama.pl/suwaczki/38mqfnl.png

Odnośnik do komentarza

Nie licze już od dnia miesiączki bo mocne przytulanie miałam 13 i 15 stycznia tylko. Bo to planowana ciąża. Te normy podane są bez zer wiec może 1843 tak bedzie łatwiej to zimpretować i ten wynik odpowiada mi 5 tydz. ciąży. Na usg dopochwowym w szpitalu wyszło że to dopiero 4tydz i 6 dzien ciąży to było w czwartek dzić jak liczyć od tego zdażenia jest to 5 tydzien i 3 dni

Odnośnik do komentarza

Może tak

1843
4tydz 9.5-750
5tydz 217-7138
6tydz 158-31795 - wydaje mi sie że napewno nie jest to ten tydzien bo 5 cyfr a ja mam 4 cyfry oczywiście bez zer. cieszę się ze sie nie poddałam i nie zostałam w tym szpitalu w czwartek mam Prywatną konsultację z ginem. bardzo już wiekowym wiem wiem że on pocieszy mnie.

Odnośnik do komentarza

Kinga1982
Kochana wyobraź sobie, że w pierwszej ciąży przytyłam równe 30kg ! Udało mi się zrzucić 25 i zmieścić w ukochany 36 rozmiar. Teraz mam 58kg - także jestem niecałe + 2kg...ale w pasie to chyba ze 12 cm więcej :D

Biverek
Też mam wizytę w przyszły wtorek...
Pierwszą miałam 4 tygodnie temu - to jeszcze serduszka nie było...dlatego tak bardzo nie mogę się doczekać tej wizyty!!!

iwa
Wydaje mi się, że to tak pomiędzy 5 a 6 tygodniem...

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kocoj7g77.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm4wwriz55.png

Odnośnik do komentarza

I jaka ja byłabym głupa gdybym dała sie wyczyścić ja wiedziałam że coś ten lekarz mnie ciula jak mogło mu wyjść że jestem w 7 tyg ciąży bo tak napisał na skierowaniu do szpitala jak wiem kiedy sie przytulałam i z tego wychodzi że to ja z meżem dobrze liczymy a gin nie. Bo w szpitalu tak samo wyzło na USG jak my to liczyli. Dziś oddałam 2 raz krew aby sprawdzić czy poziom hormonu sie zwiększa wynik w środe i w czwartek wiem że zobacze moje maleństwo wkońcu.

Odnośnik do komentarza

W czwartek na godz. 17.15 mam wizyte rany ja już się cieszę nie ma to jak intucja kobiety i to wciąży!!!!!! Zobaczycie urodzę mojego oczekiwanego szkraba i pojade do gina który mu zgotować chciał taki los i pokaże mu wygląda dzidziuś w tedy popamięta mnie do końca życia.

Odnośnik do komentarza

iwa34- weszlam tu do Was tydzień temu, poleciały mi łzy jak opisywałaś Twoją sytuację.. Teraz śledzę Twoją historię i podziwiam Twój upór i determinację! Jestem z Tobą i również wierzę i życzę Tobie z całych sił abyś w czwartek zobaczyła swój upragniony i wyczekiwany Skarb i jego żywe, stukające jak szalone serduszko!:) jesteś Niesamowita!

Pozdrawiam Was Kobietki!
Gruba czerwcówka 2014;)

P.S.1. mnie mdłości meczyly do końca 10tc . i zmęczenie też, także w Waszym przypadku już na pewno bliżej niż dalej;)

P.S.2. Wszystkim Wam życzę szczęśliwych 7 i troszczke miesięcy ciąży!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Słuchajcie, mam poważny problem. Otóż nie jestem w stanie rzucić palenia. Jestem świadoma zagrożeń, ale okazuj się, że uzależnienie jest silniejsze niż rozsądek i dobro bąbla. Czuję się z tym fatalnie i po każdej fajce mam wyrzuty sumienia... no ale co z tego. Wprawdzie ograniczyłam już jak tylko się da (3-5 papierosów/dzień) ale to tak jakbym dziecku dmuchała dymem do kołyski. Macie może podobne doświadczenia albo jakiś pomysł jak z tym skończyć raz na zawsze?

http://www.suwaczki.com/tickers/6sutgov3q6ypds4d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe9vvjc0yguate.png

Odnośnik do komentarza

[quote="DorotaM1986"]Kinga1982
Kochana wyobraź sobie, że w pierwszej ciąży przytyłam równe 30kg ! Udało mi się zrzucić 25 i zmieścić w ukochany 36 rozmiar. Teraz mam 58kg - także jestem niecałe + 2kg...ale w pasie to chyba ze 12 cm więcej :D
Ja w pierwszej ciąży przytyłam 40kg (po urodzeniu córki dopadła mnie prolaktynemia).
Wiec wiem co to znaczy otyłość i waga prawie 100kg - ponad 3 lata walczyłam zeby zgubić 40kg!!
Teraz juz nie chce tego samego powtórzyć. Ale patrząc na to jak waga mi rośnie przy 7 tyg to ogarnia mnie WIELKI strach :/

http://www.suwaczki.com/tickers/zud33e3kqcylyn7d.png

Odnośnik do komentarza

Kinga
OOo to widzę, że też konkretnie :) A myślałam, że ja tylko taki wyjątek. Zobaczymy co będzie się z nami teraz działo :D

Troszkę się kurcze boję, jakieś złe myśli mnie ogarnęły. Bo miałam do tej pory tylko jedną wizytę i wtedy jeszcze za wcześnie, był sam pęcherzyk...teraz mam wizytę za tydzień, niby brzusio rośnie, dolegliwości nie mijają to chyba powinno być wsio ok? Co myślicie? Bo właśnie się zastanawiam co zrobię, jeśli się okaże że pęcherzyk był pusty albo co innego...tyle się teraz słyszy...

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kocoj7g77.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm4wwriz55.png

Odnośnik do komentarza
Gość violenka

Jestem po wizycie. Karta ciąży założona, USG zrobione jedno bijące serduszko. 7 tydzień termin z USG 06.10. Cieszę się strasznie i każdej z Was życzę tego samego.
Mam coraz gorsze mdłości, jestem słaba.

Iwa będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Ufff, już po wizycie! :) z radością donoszę, że widziałam i słyszałam serducho!!! :))) Magiczny moment, jestem zaczarowana ;) To pierwsza ciąża, pewnie dlatego tak przeżywam.
Kinga1982- ja przed ciążą ważyłam 52 kg, 2 tygodnie temu, na pierwszej wizycie pokazało już 56 kg! :O dziś 57... No cóż, oby do 12tyg. i zaczynam ćwiczyć :)
Jak tam inne, które dziś miały wizytę? :) opowiadajcie!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dpjhk1ycb.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

witam, dawno mnie nie było:) co do objawów- psychiczne to owszem, są, zabiłabym wszystkich! ale fizycznie... jem więcej, ale wydaje mi się, że od kiedy zobaczyłam 2 kreski, sama sobie daję przyzwolenie na to, wiecie jak to jest...?;)

yo-anna- nie chcę tu nikogo namawiać, bo dokładnych badań na to nie ma (w sensie- nie wiadomo, czy to 100% bezpieczne) ale ja przeszłam na e-papierosy, a jak okazało się, ze jestem w ciąży, kupiłam beznikotynowe płyny i daję radę. rozmawiałam z ginem i powiedział, że jeżeli wiem, że nie rzucę cholerstwa ot, tak, to on uważa że to mniejsze zło.

jeszcze takie pytanie mam.. bo widzę, że niektóre z Was szykują się już do trzeciej wizyty... ja miałam 13 lutego wizytę, wg OM 5tyg3d, wg usg 5tyg4d. Usg trwało kilka minut, widać było tylko pęcherzyk, żadnego serduszka, nic, ale to chyba za wcześnie było na takie atrakcje? (pęcherzyk w 'najdłuższym' miejscu 0.99cm) druga rzecz, pan doktor chce mnie widzieć za 3-4 tygodnie dopiero, oczywiście, z wynikami badań. nie za długo?
pytam Was, bo sytuacja jest dla mnie kosmiczna: pani doktor, do której chodziłam od 15rż, odeszła na emeryturę, więc tego lekarza znam tylko z opowiadań (niby najlepszy w okolicy, ale niezadowolone pacjentki też się zdarzają, wiadomo...) stąd wzmożona czujność ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8db7oq01ec.png
http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei32179bthc.png

Odnośnik do komentarza

Myślę, że możesz być spokojna. W 5tc niewiele widać- jest pęcherzyk i to ciałko (jkieśtam). Jak będziesz w 9tc to będzie piękne serduszko i pokaźne rozmiary :) Ja ciągle mam w głowie to, że w UK (mam tam 2 siostry) lekarze do 12tc w ogóle nie traktują ciebie jak ciężarnej. Wszystkie badania dopiero po tym okresie, kiedy już jest pewność, że dziecko ładnie "siedzi" w środku. U nas i tak się na nas chucha i dmucha :) Chociaż chciałoby się wizytę co tydzień ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8dpjhk1ycb.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

dokładnie o tym dziś myślałam, że dla lekarza z UK w ogóle nie byłoby tematu, a w 12 tygodniu ja będę widziała pewnie trzeci raz maleństwo ;) zresztą, ta moja emerytowana ginekolożka w pierwszej ciąży zleciła pierwsze usg w 13 tygodniu, bo w jej gabinecie takich luksusów nie było. w ten sposób synka widziałam przez całą ciążę 3 razy... i jakoś zupełnie się nie przejmowałam, wiedziałam, że będzie dobrze, a teraz cały czas się gryzę...

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8db7oq01ec.png
http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei32179bthc.png

Odnośnik do komentarza
Gość serduszko29

DorotaM1986

Troszkę się kurcze boję, jakieś złe myśli mnie ogarnęły. Bo miałam do tej pory tylko jedną wizytę i wtedy jeszcze za wcześnie, był sam pęcherzyk...teraz mam wizytę za tydzień, niby brzusio rośnie, dolegliwości nie mijają to chyba powinno być wsio ok? Co myślicie? Bo właśnie się zastanawiam co zrobię, jeśli się okaże że pęcherzyk był pusty albo co innego...tyle się teraz słyszy...

Nie bój się kochana. Wtedy pewno było za wcześnie na to by coś zobaczyć. Teraz wytrzymaj jeszcze tydzień i zobaczysz maleństwo.
Ja troszeczkę uspokojona po tym jak zobaczyłam tętno na usg, szczęśliwa...ale mimo to wciąż boję się i modlę już o 12 tydzień by być spokojną.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...