Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny zazdroszczę Wam, że jesteście pyskate:) Ja to jestem niby mądra i niby się nie daje, ale jak ktoś mnie zaskoczy to nie wiem co powiedzieć, a później przeżywam i w nocy spać nie mogę i rozmyślam, że mogłam tak powiedzieć, albo inaczej i że cipa jestem, bo się nie odezwałam. Najbardziej to mnie męczą takie sytuacje, gdy ktoś znajomy mi niby żartem dogaduje, a ja się uśmiecham, choć w oczach prawie łzy. Ale już powoli zaczynam mieć dość i jak w końcu wybuchnę, to się skończy! O!!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny troche mnie cos niepokoi.... Tak o ok. 18 zaczlam miec takie klujace bole w podbrzuszu kiedy wstawalam, siadalam albo ogolnie sie napinalam, pozniej doszlo takie klucie w pochwie, jakby gleboko, w jej samym koncu. I przed 19 skaplam sie ze nie czuje ruchow dziecka wiec zaczelam na nie czatowac. Przed 20 bole przeszly, ale pojawilo sie wiecej wydzieliny z pochwy ale takiej o dobrej konsystencji i kolorze. I do teraz czatowalam na te ruchy. Nic. Kompletnie. Zadnego kopniaka, falowania, wybrzuszenia. Dopiero teraz poczulam cos slabego ale ledwo ledwo... a zjadlam normalny posilek, pozniej pocislam malym batonikiem, zmienilam pozycje, bujalam sie... i pobolewa mnie co jakis czas w podbrzuszu. To jest stala pora dziecka na ruchy jak na rodeo a tymczasem nic... Rozsadek mi mowi, ze to pewnie nic takiego, ze nic sie nie dzieje. Ale tak sie zastanawiam co jak mi ten spokoj przysloni prawdziwy problem? Ze nie rozpoznam jak sie bedzie dzialo cos zlego bo zas pomysle zeby nie panikowac i sobie nie wszywac?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka chciałabym ci coś doradzić i pomoc, ale niestety nie wiem co :(
Nie pamiętam od którego tygodnia mają być te regularne ruchy, które pasuje śledzić a nawet notować?
Juz teraz jakoś?

Może masz Braxtona skurcze, bo one już teraz mogą się pojawiać. A z ruchami to aż sama musze sprawdzić czy juz musze ich pilnować...

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry wszystkim mamusiom:)

Wreszcie się podniosłam bo moje maleństwo w nocy daje czadu. Już drugą noc pod rząd o 3,23 wstaje do toalety a potem przez godzinę bądź 1,5 nie śpię bo tak dowodzi.A potem taki sen ,że mojego z zamkniętymi oczami całuje przed pracą:)

Wczoraj wieczorem jeszcze mi kumpela zaskoczyła wręcz powiem "lekko" zdenerwowała. Kumpel ma w piątek urodziny z którym kiedyś pracowałam. Pisała mi wcześniej ,żebym wymyśliła jakąś zwrotkę wiersza (on nam zawsze pisał)odezwałam się po wizycie ale jakąś jedną skleciłam i tyle mojej weny. Mniejsza z tym. Wymyśliły z drugą kumpelą,że zadzwonią do jego mamy bo rano przed pracą, czytajcie przed 7 pojadą go obudzić i dac prezent. I podskoczą do mnie po 6 mnie zabrać żebym pojechała z nimi. Jak odpisałam,że nie ma szans tak wcześnie to już żal i wyrzuty. I jeszcze z tekstem nie tłumacz się na koniec. Powiem Wam, że już kurde koniec folgowania- napisałam jej że mówię co myślę bo teraz koncentruje się na ważniejszych dla mnie rzeczach. Widać co niektórzy zapominają ,że jestem w ciąży.Już od jakiegoś czasu ograniczyłam swoje życie towarzyskie bo wiem jakby to wyglądało i myśłałam, że przynajmniej co niektórzy to zrozumieją ale to nic. Człowiek uczy się całe życie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Kalijka nie przejmuj sie znajomymi:) zawsze tak jest czy to po ślubie, czy jak sie rodzine zakłada wtedy okazuje sie kto jest prawdziwym przyjacielem/znajomym....u mnie jest to samo:) przyjaciołka tez zapomina ze jestem w ciązy :] wyciaga mnie w upały na dwor gdzie ja wtedy ledwo zywa i pózniej ma pretensje ze sie z nia nie spotykam....no sory ale mam łazic w 35 stopniowym upale po sklepach ??:| a szkoda słow;) nie przejmuje sie tym bo teraz mam wazniejsze priorytety:)

łoh trzeba sie ogarnać i leciec do galeri na wyprzedaże:D moze sie cos trafi :P

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)

Doczytałam wszystkie zaległości i widzę, że poważne tematy poruszyłyście. Postaram się o niczym nie zapomnieć i też się trochę wypowiedzieć.

Klaudia- przykra sprawa z tym lekarzem. Kobieta w ciąży potrzebuje spokoju ( a nie nerwów) oraz solidnej opieki, której oczekuje od lekarza tym bardziej jeśli mu się płaci za każdą wizytę i to nie małe pieniądze. Też bym się wystraszyła, gdybym zobaczyła jakiś skrzep czy coś podobnego. Mówią, że faceci-ginekolodzy są delikatniejsi i wrażliwsi, a tymczasem wydaje mi się, że tak do końca nie potrafią zrozumieć obaw kobiet w ciąży, bo sami nigdy tego nie doświadczą jako mężczyźni. Sama musisz podjąć decyzję, czy chcesz zmienić lekarza, czy nie. Musisz jednak pamiętać o tym, że jeśli zmieniasz lekarza w trakcie ciąży na innego, to później przy składaniu papierów o becikowe potrzebujesz takie zaświadczenie, że od początku ciąży byłaś pod opieką lekarską. I teraz pytanie, który Ci to wystawi? Ten pierwszy, czy ten na którego ewentualnie zmienisz.

Esska- śliczny brzusio, jesteś taka zgrabniutka-sexy mama :D

Twinsowa- też myślę, że najrozsądniej zrobić listę pytań i pójść się dowiedzieć wszystkiego do radcy prawnego. Często jest tak jak mówisz, że raz w tygodniu porady są bezpłatne. Lepiej zorientować się w temacie niż potem narobić sobie problemów.

Pysiak- jak się mieszka w nowym mieszkanku? Kubuś się przyzwyczaił?

Karolina- bardzo się cieszę, że wszystko pod kontrolą i już bez plamień :) Żałuję, że tak daleko mieszkam, z pewnością bym Cię odwiedziła w szpitalu, gdybym tylko mogła.

Co do życia i warunków w Polsce: Nikogo nie oceniam, bo różne są sytuacje życiowe i ważne, żeby potrafić sobie z nimi radzić, czy to w naszym kraju, czy w obcym.
Osobiście nie chciałabym wyjeżdżać za pracą czy pieniędzmi gdziekolwiek poza granice Polski. Mam tutaj liczną rodzinę, której z pewnością by mi bardzo brakowało. Wiem, że teraz najbliższą rodziną jest mój Mąż i nasze Dziecko, ale mi to nie wystarcza do bycia w pełni szczęśliwą. Rodzina dla mnie zawsze była i będzie bardzo ważna. Jestem spokojniejsza, gdy mam bliskich niedaleko, bo wiem, że zawsze mogę na nich liczyć (w sytuacjach kiedy będę musiała zostawić Małego na 2 godziny, żeby coś załatwić itd.).
Wiadomo, że miodu nie ma-i sądzę, że tak jest wszędzie!! Czy to w Polsce, czy za granicą. Znam też kilku ludzi, którzy właśnie z zagranicy przyjeżdżają do pracy w Polsce.
My z mężem nie mamy na co narzekać, choć wiadomo, że ciągle dąży się do lepszego bytu. Im więcej masz, tym więcej chcesz-takie jest moje zdanie. Ja pochodzę w wielodzietnej, skromnej rodziny i potrafię docenić nawet najmniejsze rzeczy-luksusów do szczęścia mi nie potrzeba. Męża mam pracowitego, zaradnego, wiem, że nigdy nie dopuści do tego, żeby było nam źle. Jesteśmy młodzi (ja 24, On 26 lat), a wybudowaliśmy dom i nie jest nam źle nawet z niemałym kredytem. Wiadomo, że człowiek spałby spokojniej, gdyby nie miał żadnych zobowiązań finansowych, ale dziś bez kredytu nie masz nic...najważniejsze, że jest praca (jakakolwiek by nie była) trzeba doceniać, że zarabia się chociaż najmniejsze pieniądze. W domu tego nie wysiedzisz. Nikt nie mówił, że dorosłe życie jest łatwe..trzeba sobie radzić. I jestem z nas dumna, że dajemy radę i nie narzekam. Trzeba się nauczyć dobrze gospodarować pieniędzmi i wtedy jest na wszystko-wakacje, ciuchy, dziecko :) Codziennie się modlę, żeby nigdy nam niczego nie zabrakło.Amen :)

Odnośnik do komentarza

Sweetbobo i Kalijka, dziękuje Wam za komplementy, teraz w tym naszym stanie takie miłe słowo to balsam dla duszy.

Sweetbobo zgadzam sie z tym co napisałaś w 100 % , trzeba umieć cieszyć sie tym co sie ma, ja rownież codziennie dziękuje za to co mamy, a najbardziej za zdrowie naszej rodziny, bibułki to jest ważne i jak jest to zdrowie, to na resztę sie zarobi.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

SweetBobo
Ja Was naprawdę podziwiam, boję się wszystkich kredytów, nawet jak chcemy coś na raty wziąć to wole sobie sama odłożyć i kupić za gotówkę bo to jednak jest za swoje...
No kobitki od wczoraj w domu istna masakra, remont się zaczął na całego... Szymek w pracy no i chcąc nie chcąc trochę pochodziłam wczoraj i brzuch pobolewał i nawet w pipce kuło, ale dzisiaj jest na szczęście ok leżę i podpatruję jak im idzie...

Odnośnik do komentarza
Gość MałyBartuś

hej dziewczyny :) ja jestem w 24 tygodniu +3 dni :) a ruchy Małego czuję od 17 tygodnia mimo że to moje pierwsze dziecko :) termin mam wyznaczony na 11.10 - zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Czasami Mały rusza się praktycznie cały dzień a czasami uaktywnia się wieczorem - zależy jak spędzam dany dzień. Żeby być spokojniejszą w ciąży nabyłam detektor tętna płodu - i jak jest dłuższa cisza ze strony Małego to "podsłuchuje" Jego serduszko. Lekarz pozwolił mi z tego korzystać, sprzęt jest zgodny z normami więc od czasu do czasu pozwalamy sobie na podsłuch :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Esska brzusio rzeczywiście masz cudny;)
Co do kredytów to my posiadamy jeden z głupoty młodzieńczej ale co zrobić;)
Sweete mieszka się ok ale nudno tak bez chłopa poza tym dopada mnie dziennie niemożliwe wręcz zmęczenie wiec nawet siły niemam na zabawę z dzieckiem;( Kubuś się przyzwyczaił ale codziennie po x razy mówi ze chce żeby tata tu był a mnie aż krew zalewa.
Dzisiaj w nocy miałam mega stresa jak Tyszanka wczoraj klulo mnie w pipce i w odbycie brzuch bolał a do tego ręce miałam całkiem bez czucia okropne uczucie mam nadzieje ze do poniedziałku wytrzymam. Ktoś pisał kiedyś o kluciu w odbycie czy to było coś niepokojącego??
Dziś znów opadlam z sił a jest 12;(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Pysiak- mnie czasem takie kłucie właśnie dopada, jest to bardzo nieprzyjemne i czasem towarzyszy ból brzucha przy tym. Nie wiem co to może być i czy jest groźne. Mam to bardzo rzadko. Jeśli boli bardzo biorę no-spę. Można niby nawet 3 mocne no-spy wziąć dziennie. Ja na szczęście biorę nie częściej niż 2 w tygodniu. W poniedziałek mam wizytę tak jak Ty. Postaram się nie zapomnieć zapytać o to lekarza.

Karolina- życzę powrotu do domu :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamy :) Witam rowniez nowa mamusie :) Zapraszamy do naszego grona!

Karolina ja mam przeczucie, ze wszystko bedzie dobrze i juz jutro usniesz wygodnie w swoim lozku :D

Pysiak widze ze nie tylko ja spanikowalam wczoraj. Takie klucie jakby w odbycie lub w okolicach mialam moze ze dwa razy ale zignorowalam to i nawet nie zapytalam lekarza...

Jezu ja tez nie mam na nic sily.... a w tym tygodniu musze skonczyc tego zasranego licencjata :( Bozeeeeeee ta szkola mnie dobija i dostarcza mi takich nerwow ze.... trzymajcie mnie bo podpale ta bude i skonczy sie meka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...