Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Joanna, eh Hiszpania... też tam mieszkałam kilka lat a po przeprowadzce do Pl bardzo długo się zastanawiałam czy dobrze zrobiłam wyjeżdżając stamtąd i cały czas nie mogę się przyzwyczaić do ponurej pogody i ponurych rodaków wokół :) Ale jednocześnie rozumiem Cię doskonale, coś jednak ciągnie do domu... to pewnie przez ten kawałek ponurej duszy która siedzi w każdym z nas :)

http://www.suwaczki.com/tickers/6sutgov3q6ypds4d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe9vvjc0yguate.png

Odnośnik do komentarza

Karolina tak koleżanka go czuła nawet chodząc wydawało jej się ze wypadnie powiedziała ze tak musi być ze to ze odczuwasz jest ok.
Sweete 8 miesiąc to już kawał dziecka niesamowite wręcz :( czy Ci lekarze nie potrafią uczyć się na błędach??:( jak zwykle wszech wiedząc mafia!!!
My dzisiaj z moim małym idziemy pobawić się do piaskownicy także mam nadzieje ze pogoda nie padnie:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Yo-anna właśnie tego się trochę obawiam, że jak wrócimy to nadmiar pochmurności mnie przytłoczy. Tutaj nawet panowie taksówkarze uśmiechają się do mnie rano i mówią dzień dobry. Relacje z ludźmi są bardzo miłe za to nie udało mi się z nikim nawiązać głębszej więzi.
Wolę też córcię urodzić w Polsce, mamy w Warszawie przyjaciół, rodzinę od strony męża. No tylko mieszkanie jeszcze nie mamy, przyjedziemy i będziemy szuuuuukać, obawiam się tego.

Przesyłam Wam trochę słoneczka bo u nas jest aż za dużo. (moja starsza córa ma "dzień wody" w szkole, przywieźli baseny i dzieciaki się pluskają)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/18124

Odnośnik do komentarza

Pysiak dzieki za info. Mam nadzieje ze bedzie ok. Biore teraz tyle lekow rozkorczowych nawet w nocy musze wstawac ale to dla dzidzi. W czwartek kontrola. Oby bylo ok. Jeszcze tydzien i zaczynam 7 miesiac. Zapytam w czwartek lekarza o mozliwosc podania dziecku sterydow na rozwoj pluc bo podobno jak jest zagrozenie to od 25 tygodnia robi sie te zastrzyki z tym

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Karolina biedoczka :( Ja tez tak lezalam i myslalam, ze na glowe dostane...

Dziewczyny wlasnie mamy wychodzic na spotkanie ze znajomymi. I okazalo sie, ze ..... wygladam jak slon. Z przodu jest okkk, ale jak sie odwrocilam tylem do lustra............. matko boska. Do tego momentu myslalam ze wygladam dobrze no ale teraz. Eh trudno, w koncu jestem w ciazy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

heheeh Tyszanka uśmiałam się, bo ja własnie miałam coś takiego dzisiaj z rana, 10 minut przed wyjściem spojrzenie w lustro i ,,ooo nie! nie mogę tak wyjść, jak ja grubo wyglądam,, i zaraz przeszukiwanie szafy, w co by się przebrać...i tak 3 bluzki zmieniłam i dwie pary spodni i legginsy i pewnie gdyby nie to , że byłam i tak juz spóźniona to szukałabym dalej :D musiałam poddać się i doszłam do takiego samego wniosku jak ty, że we wszystkim będę tak wyglądać, bo w końcu TERAZ mam prawo! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka, Słońce, Ty jak słoń???? hahahahaa :)) Przecież po pierwsze, wrzucałaś tu swoje zdjęcie (zdjęcia?) - ja pamiętam jedno: super laska z Ciebie, a po drugie, dopiero co pisałaś, że się NARESZCIE zaokrągliłaś i się czujesz kobieco, więc nie patrz na tyły tylko kołysz zalotnie tym co masz i się ciesz krągłościami :)))))

Potwierdzam co pisała Sweet, "Położna" to super książka, akurat dla nas teraz, także kto nie czytał - polecam :)) Ja właśnie zaczęłam "Matkę feministkę" Agnieszki Graff, potem mam jeszcze "Język niemowląt" - same e-booki, więc czytam w tramwajach :)))

Joajoanna - na ponuractwo Polaków jest metoda - trzeba się do nich uśmiechać i jako pierwsza mówić "dzień dobry". Nie ma bata, żeby normalny człowiek się nie "oduśmiechnął". Na pogodę rad nie mam, sorry, taki mamy klimat :D Fajnie, że wracasz :))

AśkaU, fajny ten Twój "fizjologiczny" mąż :)) Dobra, może to i bywa trochę krępujące, ale przynajmniej wiesz, że jak trzeba by się kiedyś Tobą zająć, to nie ucieknie, bo go będzie "brzydzić". I super, że nie uważa, że poród to "babska sprawa" albo inna "cudowna tajemnica", tylko krew, pot i łzy i bierze odpowiedzialność za to, co narobił ;)))) Pogratulować faceta (i facetowi) ;)) Cieszę się, że Ci arytmię wykluczyli. Jeden kłopot mniej :) O progesteron się nie martw, chyba każda (no, prawie) coś brała i prędzej czy później odstawiła (odstawi). Jak masz obawy, to schodź z dawki stopniowo, ale jak lekarz mówi, że jest OK, to jest OK :)

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamuśki ;)
Dłuuugo mnie tu nie było, ale czytałam wszystko na bieżąco. Mam problem z zalogowaniem się z telefonu - w ogóle nie reaguje na polecenie "zaloguj się", jakbym czyste pole naciskała... A z komputera ciężko mi się korzysta, strasznie oporny dla mnie jest. Ale cóż, czasem trzeba się z nim przeprosić, żeby coś naskrobać ;) Tylko jak się tyle nie pisało, to ciężko nadrobić wszystkie wątki...
Przede wszystkim chciałam napisać, że podziwiam wszystkie dziewczyny z problemami. Nie mam pojęcia, jak Wy radzicie sobie z tymi wszystkimi nakazami i zakazami. To musi być straszna mordownia. Niby czego się nie robi dla dzidziusia, ale domyślam się, jak ciężko musi być Wam w tym wszystkim wytrwać. Jestem z Was wszystkich dumna, że tak dzielnie sobie radzicie ale nie ukrywam też, że mam nadzieję, że moje badania będą ok i nie będę zmuszona powiększyć grona dietujących czy leżących mamuś.
Też słyszałam o tej kobiecie... To straszne, przez co musi przechodzić. Nie wyobrażam sobie, co teraz siedzi w jej głowie. Po prostu brakuje słów. Nam, kobietom w ciąży, pozostaje jej jedynie współczuć, mieć nadzieję i robić wszystko, żeby nie powielać takich przypadków. Tylko czasami mamy tak niewiele do powiedzenia... Ale z nami i naszymi dzieciaczkami wszystko będzie ok!!
Moje chłopaki coraz bardziej ruchliwe, kopią coraz mocniej, zastanawia mnie tylko czemu czuję ich (jego) w tym samym miejscu. Ale niby faktycznie jedno łożysko mam na przedniej ścianie, więc może wycisza ruchy tego drugiego. Bo niby jest ciut większy, więc powinnam go mocniej czuć ;p Już niedługo znowu wizyta, będziemy sprawdzać co tam u nich słychać ;) Już nie mogę się doczekać, ale oczywiście jak zawsze nerwy też są.
A co do naszej "słoniowatości" to powiem Wam, że może dlatego, że nigdy nie należałam do chudych to też nigdy nie czułam się tak dobrze w swoim ciele. I mimo, że coraz więcej mnie jest i coraz ciężej się w cokolwiek zmieścić czy kupić i coraz ciężej się chodzi, o wstawaniu z łóżka nie mówiąc i coraz bardziej bolą wszystkie stawy a brzuch (i pępek ;p) coraz bardziej odstaje to jestem dumna z tego, jak wyglądam i w jakim stanie jestem. A jak komuś się nie podoba mój rosnący tyłek, to niech zajmie się swoim ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka
Olala cieszylam sie z kraglosci bo do tej pory nie ogladalam sie z tylu :D A jak juz sie zobaczylam to prawie dostalam zawalu :D
Ale wiecie co, stwierdzilam, ze raczej z moim lustrem jest cos nietak i pokazuje jakies ciulstwa bo wcale nie czuje tego co w tym lustrze bylo widac :)
Tyszanka 1, lustro 0 :D

I o to chodzi! :D
I jeszcze proponuję, żeby oglądanie Twoich tyłów zostawić Twojemu mężczyźnie, bo na niego na pewno działają inaczej niż na Ciebie! :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:) super dziewczyny wyglądacie ja wam zazdroszczę bo na forum zawsze przodowałam z moim brzuchem, a teraz zostałam na samym końcu. Moja waga od początku 6 plus i stop a tera to chudnę do porodu ciekawe ile przytyje z tą insuliną. Muszę się wam pochwalić że opanowałam tą dietę i cukier trzyma się czasem podskoczy ale rzadko dzięki tej insulinie ..... A wczoraj Wojtuś dał tatusiowi mega kopa. Cały dzień wariuje on śpi chyba tylko w nocy z czego jestem zadowolona bo go czuję ciągle a wizyte mam dopiero 17 lipca. A ja kochane w sobote i niedzielę sama w domu maż jedzie relaksować się do SPA

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

olala- tak też zrobiłam- schodziłam z dawki stopniowo, ostatnio brałam już tylko 1 tabletkę na noc, przedwczoraj skończyłam opakowanie... Młodego czuję, więc to mnie uspokaja!

SweetBobo- dzięki za miłe słowa! Lubię pisać, w sumie łatwo mi to przychodzi. sama układam wierszyki i dyktanda dla mojej klasy...

Ja dziś z dziećmi w domu- szkoła ma wolne. Szkoda, że niektóre sklepy i punkty usługowe też: w środę mojemu synowi kolega z klasy zniszczył (wg nas niezniszczalne) okulary... Dobrze, że Adaśkowi nic się nie stało, bo tamten po prostu rozgniótł mu je na twarzy... Wychowawczyni mówi, że była to ewidentna wina tamtego. Ale kłopot i wydatek- nasz... Dopiero w poniedziałek możemy to załatwić. Dzwoniliśmy do tego punktu, takiego modelu już nie ma, więc szkła (które ocalały) i tak pójdą do wymiany, bo do nowych oprawek pasować nie będą... ALE miłe zaskoczenie: rodzice tego chłopca napisali do nas maila, że dostali info o zdarzeniu od pani i ... są gotowi pokryć koszt kupna nowych okularów!!!!! No to się ucieszyliśmy, bo to jak nic 350 zł + jazdy, załatwianie.

Ja chyba skorzystam, że dzieci się zabawiły i pójdę wypisywać dyplomy, dedykacje do książek, podziękowania dla rodziców...

Zajrzę do Was później! Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
ja również ostatnio mało piszę, ale czytam co tam u Was dziewczyny słychać i podziwiam również wszystkie dziewczyny zmagające się z niedogodnościami /chorobami ciążowymi.
Ja również idę zaraz do lekarza, gardło napuchło jak bania, sople zielone (przepraszam za dosadność) wiszą jak u dziecka, ból zatok nie do zniesienia, nie mam siły na nic.
Wizytę u gin mam we czwartek, już nie mogę się doczekać bo jestem ciekawa jak tam moja szyjka i co tam u Olusia słychać, cieszę się bardzo jak dokazuje, a dokazuje codziennie.

Odnośnie tego co się stało tej kobiecie, to jest to straszne dla matki, stracić nienarodzone dziecko w tak zaawansowanym stanie, dlatego dziewczyny pamiętajcie, od 28 tygodnia trzeba 2 x dziennie liczyć ruchy dziecka i jak tylko coś nas zaniepokoi od razu do szpitala i nie dać się zbyć, jak trzeba wzywać policję, nie ma pobłażania i trzeba przede wszystkim siebie słychać a nie tylko lekarza, dlatego Karolinko uważam, że bardzo dobrze, że nie dajesz się zbywać, że słuchasz ciała i interweniujesz, lepiej dmuchać na zimne niż się poparzyć.

Iwa mój właśnie wrócił z nad morza:) ale wymarzł ponoć więc mu nie zazdroszczę:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

ESSKA-
owszem siebie trzeba słuchać, ale do lekarza prowadzącego też trzeba mieć zaufanie bo inaczej według mnie to nie ma sensu i do głowy można dostać. Mi lekarz powiedział, że jego w tym głowa żebym dotrwała do terminu, a ja mam się nie martwić odpoczywać i leżeć. Wiem, że będzie mnie pilnował bo mu ufam, ale sama też to robię. Jak najbardziej zastanawiam się czy może nie trzeba czegoś więcej, ale powiedział, że poczekamy, według mnie wie co robi, ale niestety błędy i tragedie się zdarzają więc nikt tak na 100 % spokojny nie będzie.
My dzisiaj po farby jedziemy i po panele do pokoju, a od poniedziałku rusza robota. Mamy do pomalowania 2 pokoje, kuchnie, łazienkę, przedpokój i pokój rodziców, ale to już na szczęście nie nasz wydatek haha ;)
Dziewczyny od cukru-cukrówki ;) dobrze, że wszystko się unormowało, teraz to już z górki będzie...

Odnośnik do komentarza

Karliczku, zgadzam się, oczywiście, że trzeba ufać lekarzowi, ale lekarz tez na to zaufanie musi sobie zasłużyć.
Poza tym, nie wszystkie mamy komfort lekarza prowadzącego pracującego w szpitalu i będącego na każde nasze zawołanie, a w szpitalu tym czy innym jesteśmy jednymi z wielu i jak same nie będziemy troszczyły się o siebie i o nasze dzieci to nikt za nas tego nie zrobi, statystyki są nieubłagalne i pokazują jak jest naprawdę.

Ja już po wizycie, zapalenie zatok, na razie próbujemy leczyć bez antybiotyku, jak do 5 dni nie przejdzie lub się nasili trzeba będzie antybiotykiem podleczyć, mam nadzieję, że się uda.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

No tak lekarz, lekarzem a szpital to co innego i tam się różne rzeczy dzieją. Chociaż powiem Wam, że lekarza mam super to nie chciałabym przy nim rodzić. Słyszałam, że na porodówce robi się z niego straszny służbista. Z młodą też do niego chodziłam, nawet miałam termin wywołania ustalony z nim, ale dzień wcześniej, właściwie noc, udało mi się urodzić i też miałam fajnego lekarza. Utkwiło mi jego nazwisko w pamięci bo nazywał się Machalica jak ten z "Na dobre i na złe" haha
Ja to jestem tego zdania, że co ma być to będzie i może się wszystko stać nawet w najlepszym szpitalu, z najlepszą kadrą i dlatego trzeba myśleć pozytywnie:) Chociaż powiem Wam, że czasem to mam z tym problemy, choć staram się jakoś trzymać;)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. troszkę dziś chłodniej i łatwiej wytrzymać.
Znowu boli mnie ten brzuch od nocy i nie przechodzi. Nie chcę już nigdzie jeździć do szpitaki bo i tak mi tam nic nie stwierdzą jak ostatnio. boli mnie po bokach na wysokości pępka to jest takie kucie szczypanie, może któraś też tak ma, i mogę leżeć tylko na plecach przez to bo inaczej boli. Po nospie nie przechodzi ani po wypróżnieniu. Czy to możliwe że odczuwam aż taki ból od rozciągania się tego brzucha i skóry i macicy? W nocy spać nie mogę przez to i ciągle się tym martwie także w dzień nie mam spokoju

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,wybaczcie ze pisze tak nie systematycznie ale za to czytam w miare na bieżąco.
Cukruweczki dzielne z was dziewczyny serio, za duzo temarow ostatnio bylo abym napisala na kazdy dlatego podsumuje ze wszystkue jestescie dzielne a szczególnie karolina24. Tyle tych niepokoii o nasze malenstwa ale trzeba wierzyc ze bedzie dobrze.
Dopiero po przeczytaniu ktorejs z was wpisu zdalam sobie sprawe ze I ja niedlugo wkrocze w 66miesiac. E ten czas leci...
U nas ostatnio piekna cieplutka pogoda a ja zamiast korzystac to ukrywam sie od slonca bo pierwszego dnia pofolgowalam I tak mnie sloneczko spalilo I to na rekach I podudziach ze nie pamietam czegos podobnego. A bylisny z moim M. tylko na spacerku I nie nie bylo super goraco I nie spodziewalismy sie zw tu slonce moze byc az tak mocne. Odkad ty jestesmy to jeszcze tak cieplo tu nie bylo.

wracajac do tematu ciąży to bylam ostatnio na wizycie u położnej I potwierdzila mi że dzidzia ma silne serduszko I zdrowa ale ze łożysko mam przodujace zachodzace na szyjke. Powiedziala ze mam funkcjonowac normalnie ale byc ostrożna I wyczulona na jakiekolwiek plamienia. Poki co plamien nie mialam ale mysle I zastanawia mnie co przy takim łożysku jest tak na prawde wskazane a co nie. Nic nie wslominala ze powinnam lezec a wrecz przeciwnie. Czyzby w 22tygodniu to jeszcze nie bylo groźne? Ma ktos jakies doswiadczenie/wiedze?

Co do pogody u was to chyba lepiej ze chlodniej bo moze troche odsapnac,faktycznie ostre slonce I upaly to obciążają dodatkowo szczegolnie w ciąży.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...