Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Klaudia-zd. pomysłowo z książką:) Mój też spoko jeśli chodzi spotkania. Zresztą ostatnio jak ma młyn w pracy woli jechać na działkę albo nad wodę i posiedzieć w spokoju. Nam po paru latach stania za barem wyszła praca w klubach na studiach. Gwar, hałas i siedzenie do rana. Teraz to spokój i cisza. Śmiejemy się razem ,że się starzejemy:) Poza tym mój jak się czasami naogląda programów o porodzie, ciąży to jeszcze przerażony i prosi żebym na siebie uważała i broń boże tego nie robiła. Takim sposobem mam święty spokój. Oczywiście czasami muszę postawić na swoim bo oprócz chleba to bym nic nie mogła podnieść, a ja tak nie nauczona jestem siedzieć i nic nie robić.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Karolina - będzie dobrze, myśl pozytywnie choć na pewno ciężko, ale będzie wszystko dobrze. Lekarze przecież najlepiej wiedzą jak pomóc.

Wowo Ty też chora? :( ja od wczoraj leżę w łóżku dostałam temperaturę i wczoraj nie chciała zejść. Dziś już niby bez gorączki ale ból gardła i katar męczą upierdliwie :(

Zosia faceci jak to faceci, czasem nie myślą zbyt szybko. Ale na szczęście w którymś momencie uprzytomniają sobie że popełnili błąd. Cokolwiek się stało na pewno zaraz wszystko się wyjaśni.

Odnośnik do komentarza

Karolinka, oby było dobrze u Ciebie i maleństwa... Na pewno bardzo się denerwujesz, pewnie wszystkie byśmy się denerwowały... Ale trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze... Trzymaj się.

Moje dolegliwości nie za bardzo przechodzą :( Wczoraj w ciągu dnia niby katar jakoś minął, ale pod wieczór to już ledwo mówiłam i nos na nowo zapchało. Noc tragiczna - całkowicie zapchany nos, musiałam oddychać przez usta, ból i drapanie gardła :( Jak wstaję, to z katarem jest trochę lepiej, nos się trochę udrażnia, ale z mówieniem to nadal kiepsko. Taką chrypę mam.

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Karolinko:
- trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze skończyło. Głowa do góry kochana, będzie dobrze. Najważniejsze, że teraz jesteś pod stałą opieką lekarzy i nie siedzisz sama w domu. Może szpital nie należy do najprzyjemniejszych miejsc, ale dasz radę! To dla Twojego dobra i dla dobra Szymonka! Staraj się myśleć pozytywnie i zobaczysz, że wszystko się ułoży!

Karliczek:
-pewnie odsypiasz wczorajszą balangę :D Jak się czujesz? Dałaś radę tyle na nogach wytrzymać? Pogodę mieliście piękną, koniecznie chcę widzieć zdjęcia! I napisz czy wszystko się udało i wyszło po Twojej myśli.

Malvi, Wowo:
-kurujcie się kobietki :)

Zosia:
- Mam nadzieję, że dziś już lepiej. (?)

Tyszanka:
- nie daj sobie wejść na głowę, bo jak teraz sobie na to pozwolisz, to będziesz miała problem w przyszłości. Teraz potrzebujesz spokoju, a nie nerwów- porozmawiaj ze swoim, powinien to uszanować i zrozumieć!

Esska:
-Ja właśnie ostatnio mam takie obawy, żeby mnie nie dopadła depresja po porodowa i ten cały baby blues.
Moja koleżanka to miała- coś strasznego! A muszę powiedzieć, że całą ciążę się cieszyła i nie mogła się doczekać aż urodzi. Z dniem porodu przemiana o 360 stopni w myśleniu...masakra.
Jeśli mówisz, żeby nie powstrzymywać łez to czuję się usprawiedliwiona za wczoraj, bo wylałam cały zapas jaki miałam chyba :P

Pogoda piękna, więc na forum pewnie dziś będzie spokojnie. Korzystajmy ze Słoneczka! Zmykam na leżaczek :D

Odnośnik do komentarza

Karolina, trzymam kciuki, pomysl sobie, ze najlepsza pomoc masz obok siebie, wszystko MUSI byc dobrze.

Pysiak, moim zdaniem nie powinno sie odciagac napletka :-( Nasz synek ma 15 miesiecy i jeszcze tego nie robilismy, ewentualnie tylko podczas kapieli mozna lekko poruszac (baaardzo lekko, zeby nie naciagnac wlasnie i zeby nic nie popekalo).

Odnośnik do komentarza

october ale uważaj, bo u mnie też się tak zaczęło przed wczoraj wieczorem. Miałam wrażenie, że reakcja alergiczna, kichanie, łzawiące oczy, a w nocy....dramat....okropny ból gardła, katar a rano dołączyła całodniowa temperatura :( więc dziś "dogorywam" w łóżku na szczęście już bez temperatury. Więc sprawdź czy e razie czego masz w domu paracetamol.

Odnośnik do komentarza

Widzę ze u was dziewczyny chorobowo..... życzę dużo zdrowia!!!
Karolina 3 maj się! Będzie wszystko dobrze tylko myśl pozytywnie!
u mnie też skwar. ... ponad 30 stopni...dziś u mnie domowe spa:) tez nie wychodzę dziś bo alergia by mnie wykończyła. Jutro z rana pójdę; ) może będzie ciut chłodniej. Dzidzius w brzuszku spokojny. ..jak ostatnio szalał to narazie spokój tylko od czasu do czasu smyrnie; )

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

malvi no widzisz :)) ja pierwszy raz poczułam w nocy dwa dni przez wizytą...takie fajne gilanie:))
matko kobiety jak gorąco!!! ugotowac sie idzie...
od wiatraka głowa boli juz to wyłaczony i duchota :(
dobrze ze rodzicie w październiku, ja w listopadzie choć przeczuwam ze bombel wyskoczy w październiku hehe :)

no Zosia cos milczy...chyba dzis ma kiepski dzień...ah ci faceci..bez nich źle z nimi jeszcze gorzej :P

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny fakt gorąco ....... ale ja dziś zaliczyłam 2 godzinny spacer po lesie z psami potem małe jedzonko i pojechaliśmy do Ustronia ale piekło słoneczko, ale kochane jaki wysyp jest brzuszków ...... Wojtuś cały dzień skakał i nadal gór mu mało bo ciągle kopie..... i dopiero weszliśmy do domu :) Nakarmiłam maluszka i teraz odpoczywamy:) Ale powiem wam że nie sądziłam że te góry w Ustroniu mnie nie zmęczą:)))

A jutro wizyta w końcu mam nadzieje że chociaż 1 kg przybrałam chociaż mąż się śmieje że to co przybrałam dziś spaliłam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też upał -okna, pozasłaniane i siedzę w domu. Stanowczo za gorąco, a gdzie tam lato;(

Zosia mam nadzieję,że już lepiej, a dziś po prostu korzystasz z pogody i pod parasolem odpoczywasz.....

Iwa to fajnie poszalałaś dziś. My może w ten długi weekend wyskoczymy do Ustronia albo Wisły. Dziś się nie wybierałam bo już rano w kościele było słabo. Wyszłam stać na zewnątrz to się plecy odezwały i po powrocie leżakowanie. Teraz seansik i zaglądam do Was.

Wracajcie dziewczyny do zdrowia szybciutko:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Ja to za bardzo nie mam jak popłakać, bo dla Juniora muszę być uśmiechnięta, ale wczoraj się nie dało. Mam nadzieję, że tego nie odczuł. Dziś go tak wymęczyłam (45km na rowerze przejechałam z młodym w foteliku) że zasnął na 2 zwrotce kołysanki :-)

W sytuacjach takiego MEGAWKURW..... Najbardziej żałuję, że nie mogę wyjść i tak zwyczajnie się napić, odreagować. Jedno dziecko śpi, drugie w brzuchu a mi tylko pozostaje w domu siedzieć :-(

Karolina, jak tam?

Odnośnik do komentarza

Stan podgorączkowy wczoraj, gorączka dzisiaj. Dusiłam się w nocy, nigdy nie byłam taj chora... Jakbym Kaszlala żyletkami!! A potem, pi ataku kaszlu jakby mnie ktoś dusił! I walczę żeby złapać oddech kwiczac i pisząc przy tym jak swiniak...

U lekarza od 10:30 do 17:00!!!
W sumie u kilku lekarzy bo nas odsyłali... Na jednego czekaliśmy 3h!!! Prawie zasypiając bo zamknęli nas w dusznym pokoju...

I co? Pobrali krew, mocz, zbadali serce moje i maluszka - wszystko ok na szczęście.
Diagnoza - nic ci nie jest, bakteria, paracetamol, dowidzenia.

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Zosia
heh ...
ja od wczoraj tez zdenerwowana na J, zeby nie powiedziec wku....
Jestem przeziebiona i po lekarzu wczoraj pojechalismy na grila. Nic nie zjadlam bo nie moge, i po 2 godzinach poszlam polozyc sie do tesciow bo zimno mi bylo. Przychodze i mowie ze jedzieny bo tak sie umowilismy na ta godzine a on daje kluczyki i mowi: wracaj sama...no kur ..
Dzisiaj wyszedl na mecz o 13 i wrocil teraz wciety z niepowiem jakim spoznieniem i supwr pomyslem ze za tydzien na impreze zakonczenie sezonu a za 2 tyg robi meski wypad z chlopakami z drozyny na weekend. No k...ja z domu prawie sie ruszac nie moge on z kolegami nie jezdzil nigdy bo uwazal ze to nie koledzy a teraz jak ja nie moge to jakby sie z lancucha urwal. Dodam ze to nie sa koledzy typu rozpalimy grila posiedzumy przy piwie tylko tacy co to trzeba sie zachlac w 3 dupy porzygac itp.
Jeden z nich pyta sie mnie " i jak tam?" mowie ze nie moge sie doczekac pazdziernika a on na to: no tak bo impreza bedzie na narodziny to sur razem upijemy....no witki opadaja!!!!¡¡¡:-[

http://s5.suwaczek.com/201409215572.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane :)
Widzę, że na forum same nerwy:( Zosia nie denerwuj się, jutro będzie lepiej, a wiesz topienie smutków nic nie daje, bo najpierw jest fajnie a potem smutki wracają i w dodatku głowa boli ;)
Powiem Wam, że wczoraj wszystko poszło super, nerwów już takich nie było. Dziś już bez poprawin, rozwieźliśmy troszkę placka rodzinie i teraz czas dla siebie :D No w każdym razie jak Marcela zaśnie to będzie dla nas haha :D
Ale troszkę zawiedziona jestem bo zdjęcia od fotografa do wglądu dopiero za 3 tygodnie będą ;(
No i czułam się jak słonica z brzuchem i w tej sukni, gorąco jak diabli było, ale każdy mówił, że tak pięknie wyglądam wiec humor dopisywał :D
Karolina trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze. Nie martw się i odezwij się szybko ...

Odnośnik do komentarza

Wowo- to nieźle się wyczekałaś. Dobrze,że z maluszkiem nic nie jest. Czyli pozostaje czasami się w domu kurować najlepiej.

Klaudia-zd: współczuje Ci.Nie jest to miłe. W 3 miesiącu skusiłam się na posiadówę u znajomej. I ci tak samo trzeba maleństwo opić, awans mojego i w ogóle mieli się ochotę delikatnie mówiąc upić się . Na mojego nie mogę póki co złego słowa powiedzieć bo się pilnuje jak pije. Jak już o 21,30 chciałam iść to co tak wcześnie i w ogóle. Znajomi nie żartuj i takie tam.Posiedziałam do 23 i powiedziałam mojemu,że to pierwszy i ostatni raz. Ledwo dojechałam do domu wymiotowałam 3 godziny, noc bezsenna i odpuściłam. Kupiliśmy auto to to samo trzeba opić, potem cztery kółka maleństwa jak kupimy też. Czasami jest mi przykro,że większość tylko się odzywa jak potrzebuje kompana do picia.Teraz już się nie piszę wcale. Po porodzie też już powiedzieli zaopatrzcie się w alkohole bo kolorowe drinki trzeba wypić. Dlatego podejrzewam jak musiałaś być wkur....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...