Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Tyszanka: ale narobiłaś smaka na ciasto...Wiesz co niby mówia,że po ślubie kobieta przytyje do 9 kg:)hahha u mnie po ślubie to się nie sprawdziło ale jak zaczęłam z moim się spotykać to coś w tym jest. Przytyłam prawie 7 kg od samego początku. Wspólne obiadki, dbał żebym jadła prawidłowo jak pracowałam jednym czasem dziennie po dwie zmiany.No i zapomniałam o najważniejszym to dzięki jego masażom co niektóre części ciała rozkwitły:)))))) Taki kochany ten mój mężuś. Ja wcześniej oprócz śniadania mogłam nie jeść przez cały dzień i takim oto sposobem mój przyszły wtedy mężus nauczył mnie jeść obiadów:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Kalijka ja chyba bede piekla, zapraszam :)
Ja mojego do masazy jakos nie umiem przekonac... nawet teraz kiedy jest pretekst "bo mnie piersi bola" itd. W ogole tak sie delikatnie ze mna obchodzi jak z kwiatkiem. Ciesze sie oczywiscie ale on tak robi do przesady, wrecz nie dotyka mnie wcale albo tak prawie w powietrzu.
A przydalo by mi sie pare kilo wiecej a nie potrafie przybrac sama od siebie. Hmmm czas wziac slub :)
Karolina: nic tylko zazdroscic braku problemow z zasypianiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka: pyszota, a ja nic słodkiego w domu nie mam:( obiecałam sobie,że wytrzymam bez słodkiego ale ciężko czasami. Jeszcze jak taka pogoda za oknem:( zrobię chyba wyjątek na lody i powiem mojemu żeby kupił.
Co do masaży w ciąży to na poczatku co ty nie było szans żeby mnie dotknął bo takie nabrzmiałe były ,że czasem wręcz strasznie bolały. Teraz lepiej chyba ,że sie mały kranik odkręci to jest ubaw:) a co do wagi to ja mam tak że co 3 lata jak przytyję to następny rok chudnę. Ostatnio tak zleciałam 9 kg. Wystarczyło tylko słodyczy nie jeść i skakanka. No w tym roku to się póki co nie sprawdzi, chyba że wyjątkowo po porodzie się uda:))))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj mialam lekki katar, dzisiaj obudzilam sie z zatkanymi zatokami, bolem glowy, gardla i brakiem mocy.:-(

co do masazy to moj nawet przed ciaza nie za bardzo chcial robic. Teraz boi sie mnie dotknac. Piersi fajne ale mleko leci i sie boi, brzuszek jak mi tak szybko podrosl to w jednym miejscu zrobila sie na chwile taka ciensza skora i widac bylo fajnie zyly to sie przestraszyl...:-)

http://s5.suwaczek.com/201409215572.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Kalijka a ja slyszalam, ze sie niby nie powinno stymulowac piersi w ciazy bo pozniej ma sie problem z laktacja po porodzie. A mi sie wydaje, ze wlasnie jest odwrotnie ze jak sie je rozrusza to beda lepiej przygotowane i bedzie latwiej. W kazdym razie musze zachecic mojego do roboty ;) Jak wszystko zawiedzie to wymysle jakis fikcyjny fakt na temat dobroczynnosci masazu piersi i bedzie :D
Tez juz dlugo poszcze ze slodkim wiec ciacho nie zaszkodzi jak zjem kawaleczek, moze dwa.
Moja mama tak ma, ze grubnie i chudnie na zmiane, a jak tylko rzuci slodkie to robi sie z niej chudzinka. I tak wyglada super po 3 dzieci...
Poczytalam ostatnio na temat cesarki i faktycznie sie zmartwilam. Bo mi lekarz powiedzial, ze mam tak malo miejsca w miednicy, ze dziecko nie da rady tamtedy przejsc. Ale ja mam ciagle nadzieje, ze moze jakims cudem mnie rozepcha w trakcie ciazy :( jest na to jakas szansa?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Mój to badacz i odkrywca. Najlepiej jak maleństwo teraz już tak kopniaka przysadzi ,że się tak brzuch faluje. Ostrasznio go wystraszyłam,że śmiałam się na maksa. Leżę sobie na sofie on na fotelu i położył rękę. Spokój cisza, a za chwila tak brzuch szybciej wypiełam do góry że o mało z przerażenia nie spadł. Wiem okropna jestem ale lubię mu czasem psikusy robić. On się wystraszył czy mała jak kopła tak mocno czegoś mi nie zrobiła. I co będzie potem jak ona teraz już tak sadzi:) no mówię Wam nie mogłam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, ja już po badaniu połówkowym/prenatalnym i jest Oluś:) zdrowiutki chłopczyk, waży 479 gram, serduszko i reszta narządów jest ok, podobał się mały lekarzowi tylko za nic nie chciał współpracować, jedynie obserwowaliśmy jak połyka wody płodowe. Jest ustawiony pośladkow0, dlatego narzekam na ból pęcherz i ból miednicy.
Bardzo się cieszę że wszystko z nim dobrze.

Muszę sporo nadrobić w czytaniu, bo ostatnio nie miałam czasu.
Pogoda wstrętna, spać się chce i głowa boli.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka; no coś podobnego słyszałam, że jak ktoś ma wycieki to ,żeby nie ściskać piersi żeby wylatywała siara. Ale od czasu do czasu pozwalam niech się jeszcze pocieszy bo potem jak dobrze pójdzie to kto inny będzie z nich korzystał. Śmieje sie z tego i rozumie, ale wiem ,że pewnie cieżko mu będzie na poczatku pod tym względem.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Klaudia uważąj na te zatoki, ja się zaraziłam nimi na początku ciąży i miało co nie było tragedii. W życiu nie byłam taka chora jak wtedy, leżakowałam cały miesiąc, a do łazienki jeździłam na wózku albo nosił mnie mój mężczyzna :/ jak sobie wspomnę to niedobrze się robi...
Kalijka ale jesteś :D on się do Ciebie tuli i obserwuje brzuszek, a Ty mu takie niespodzianki :) Biedoczek :D ale pewnie tez bym się z niego śmiała.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Moje piersi to i bez masażu duże były więc nie miałam na co narzekać. Masaż w ciąży może powodować jakieś skurcze słyszałam i z kolei po pierwszym porodzie, kiedy przestawiałam małą dowiedziałam się, że piersi, a dokładnie brodawki to powinno się hartować, żeby nie było kłopotów z pękaniem itd. Masaż szorstką stroną gąbki albo ręcznikiem... Tylko w pierwszej to ja nawet ręką delikatnie nie mogłam dotknąć sutka bo myślałam, że padnę z bólu. Teraz jest lepiej, zamierzam na następnej wizycie zapytać się gina czy mogę je już hartować czy są jakieś przeciwskazania.
Pogoda u mnie też do dupy za przeproszeniem. Inaczej tego nazwać nie idzie:( ale na poprawę humoru po śniadaniu mamy arbuza do zjedzenia.
Obiecałam sobie, że niedziela to ostatni dzień w którym skuszę się na coś słodkiego bo 13-tego na wizycie dostane skierowanie na glukozę i boję się że znowu wyjdzie mi za wysoka...
Esska,
gratuluję zdrowego Olusia. Ach piękne imię :D

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ;)
Trochę mnie tu nie było, bo mam problemy z logowaniem się z telefonu, ale starałam się śledzić na bieżąco.
Mam nadzieję, że co do krachy na brzuchu, to nie jest to prawda, albo że przynajmniej nie zawsze się sprawdza, bo śmiesznie wyglądałabym z pręgą na całym brzuchu ;p Na razie jeszcze żadnej nie dostrzegłam, to może uda się uniknąć ;)
Jeśli chodzi o imiona, to dla chłopca już mam prawie od początku, z babskim jeszcze się waham, tylko ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że mój na francuskie "r" i wymówienie imienia "Olivier" jest dla niego trochę łamaczem języka i tak zaczęłam się zastanawiać, czy to na pewno dobry wybór... Z Weroniką jeszcze jakoś sobie radzi ;p
Zazdroszczę Wam tych wszystkich kopniaków. Ja owszem, czuję ruchy, ale nie takie typowe uderzenia, bardziej jakby przewracanie się z boku na bok czy coś w tym stylu. Nie wiem, czy to normalne na tym etapie ciąży bliźniaczej, czy może nie dostrzegam tych kopów, czy... Tej ostatniej opcji nawet boję się napisać... Na szczęście jutro połówkowe, to wszystkiego się dowiem. Z jednej strony już nie mogę się doczekać, z drugiej denerwuję się...

http://fajnamama.pl/suwaczki/nbgdzbr.png

Odnośnik do komentarza

Esska gratuluje dobrych wyników :-) ja wczoraj zapisałam się na połówkowe na 10 czerwca. Nie mogę się doczekać:-). A tak przy okazji, ile płaciłyście za usg połówkowe? Tam gdzie ja sie zapisałam usg3d ze zdjęciami - 200 zl, a z filmem 250zl. Czyli nagranie filmu 50 zl kosztuje... nie wiem czy się decydowac na film bo t jednak troche drogo ... polecacie dziewczyny nagrać płytkę? Do tej pory nie mam żadnego nagrania.
Mama też mi kiedyś mówiła o tym hartowaniu sutków ale dziwne mi się to wydało. Bo już zporo czytałam o ciąży, porodzie i karmieniu i do tamtej pory takiej informacji nie spotkałam. To poszukałam info o hartowaniu i znalazłam, że kiedyś zalecali, ale teraz się od tego odeszło.

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...