Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoła rodzenia rzeczywiście pomaga raczej psychicznie: daje poczucie pewności, zmniejsza obawy, łagodzi emocje- ale to przed porodem i w oczekiwaniu na. Ale gdy "to" się już zaczyna to nie wydaje mi się, żebym wiele pamiętała z zajęć...!
Torba była spakowana i tyle. Poza tym napięcie i mimo wszystko koncentracja na skurczach (do przysłowiowego "oddychaj" trzeba się bardzo mobilizować). Oddział też wcześniej widziałam, ale jakbym wylądowała w innym szpitalu, to nie wiem, czy miałoby to dla mnie znaczenie... A i tak wydaje mi się, że byłam spokojna przy pierwszym porodzie: pracowałam do ostatniego dnia, do pracy (szkoła) poszłam już coś czując (dwa dni przed terminem to było), a wracając o 17.00 w tramwaju liczyłam już z zegarkiem w ręku odstępy między skurczami, o 19.00 się wykąpałam, pojechaliśmy do szpitala, a o 4.00 rano urodził się mój pierworodny...!
Przy drugim skurcze czułam od rana (byłam jeszcze na ślizgawce z tym pierwszym!), ok.15.00 odszedł mi czop śluzowy, pojechaliśmy na izbę, pani powiedziała "eeee tam, jeszcze nie", ale o 20.00 wróciliśmy: były już 4 cm, po wszystkich procedurach przyjęciowych już 6 cm, a na porodówce 2 piętra wyżej już 8 cm i usłyszałam "to rodzimy"- była 22.30...
Z córką było spokojnie: w nocy coś czułam, rano podejrzewałam, że to "to", więc odwieźliśmy młodszego do babci, a starszego do przedszkola i pojechaliśmy na izbę; siedziałam w poczekalni ponad godzinę- przyjmowali wg kolejności (a nie potrzeb), więc gdy o 11.00 jedna z sióstr spojrzała na mnie czujniej to okazało się, że są 4-5 cm i dwie godziny później córka była na świecie!
Ale się rozpisałam. A zaczęłam od szkoły rodzenia... A, i zawsze rodziłam z mężem- za dwa pierwsze płaciliśmy, ale potem porody rodzinne były już za darmo.

Magnez kupię- Klaudia_zd- chyba masz rację. I przypomniałaś mi, że o potasie też coś mi mówili...

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Ja przygody z porodowka zaczelam juz w 26 tygodniu później 30 i 35 wiec znalam wszystkich i wszystko co bylo tam i wokól. Nie bardzo mam co opowiadać w zasadzie tyle ze rano krwotok szybka akcja do szpitala lekarze za późno dali mi leki które mialam na stale wiec akcja sie rozwinęła okolo 12 poczulam opór przy oddawaniu moczu do kaczki oczywiście polozna stwierdzila ze to skrzyp krwi ale ja juz wiedzialam ze to czop. Później po kolejnym badaniu okazali sie ze wody juz sie sacza i skurcze sie zaczynaly od kregoslupa okolo 15 lekarz powiedzial to rodzimy powiedzialam ze jest idiota mialam rodzic naturalnie przy lozysku przodujacym, tak wiec meczylam sie ze skurczami które za cholere nie pisaly sie na KTG o 20 przyszedl lekarz na inna zmianę popatrzyl na mnie zobaczyl kartę uwiezcie poploch zrobil straszny od razu dostalam kroplówki i na stol o 21;15 moje dziecko wyjęli ze mnie :) pokazali mi je tylko i zaraz zabrali dostalam dopiero na drugi dzien. Wazyl 2500 i 54 cm;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Dawno się nie odzywałam, bo ciągle nie mam czasu ani siły, cały kwiecień jeszcze pracowałam, a w pracy już wszystkiego nam zabraniają, więc nawet jak czytałam was w telefonie to nie chciało mi się pisać...
Od zeszłego czwartku jestem już na zwolnieniu, bo byłam kilka dni w szpitalu - z powodów kilkukrotnych bólów głowy i osłabnięć, nawet w gabinecie u doktorka! Dlatego kazał mi się przebadać na swoim oddziale i przynajmniej odpoczęłam od domu, pracy, dzieci itp. i na razie bóle głowy ustąpiły, ale były już chyba z przemęczenia po prostu, bo ile człowiek może wytrzymać , zwłaszcza w takim stanie, gdy ciągle stres...:-(
Teraz myślę że będzie już lepiej, nudności wreszcie mi ustąpiły, mogę już normalnie jeść słodkości, ale muszę uważać bo boję się o wagę niestety!...
Jas chodziłam do szkoły rodzenia przy pierwszym synku, wtedy było darmowo i byłam zadowolona, a potem już nie potrzeba było, bo wszystko się pamięta! Przy trzecim porodzie pamiętam, że w pewnym momencie podobno za szybko oddychałam między skurczami i zaczęło mi wszystko drętwieć, w tym usta, ręce, nogi, aż mąż musiał wezwać położną, bo bałam się co się dzieje, a mi po prostu zaczęło brakować tlenu! No ale wszystko powróciło do normy... Teraz mam zamiar rodzić naturalnie i szybko...hihi pa

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgqrhq3xfb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/211x20mmkyx9hbzv.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, my już nie śpimy, maluch ogląda bajkę a ja obok. Wczoraj rano odkryłam, że coś go w łydkę ugryzło. To posmarowałam zelem na ukąszenia i zapomniałam. A wieczorem jak rozebrałam do kąpieli a tu łydka jak balon! Pojechaliśmy na ostry dyżur i dostał clemastinum. Teraz patrzę ciągle balon jest, w zasadzie troszkę tylko zeszło :-/ ale mamy podawać 3dni to nie panikuję. Te historie się nam powtarzają, w zeszłym roku skroń mu tak spuchła, że pół gałki ocznej miał na wierzchu. Az strach pomyśleć co by było, gdyby go osa dopadła!!!
U nas syfiasta pogoda, chyba przesiedzimy w domu.
Wczoraj tylko raz ten magnez rano wzięłam, ale Wam powiem, że mocy miałam tyle, jakbym wcale w ciąży nie była :-D
Jak myślicie, powinnam to brać regularnie? Ile razy dziennie?

Dzidzia do mnie puka od rana :-)

Odnośnik do komentarza
Gość iwa 34

Witam dziewczyny u mnie 1 maj minął super od ranya byliśmy w parku na spacerku pużniej odwiedziny na działce:)

Pysiaczku gratuluję:))))))

A jeśli chodzi o magnez to ja dostałam od lekarza magnezin 200 i jak kupuję go w aptece to mówie że chcę magnez dla kobiet w ciąży i podaja mi magnezin!:) Ale biorę go w czasie ostrego bólu podbrzusza, nie biorę tego bez potrzeby ale mi go zlecił lekarz:) Branie na własną rękę jest ryzykowne

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, witam nowe mamusie :-) Podziwiam i zazdroszczę niektórym z was licznych gromadek, ja zawsze chciałam mieć co najmniej piątkę, przez ostatnie wydarzenia nadzieja zmalała, ale teraz znowu powróciła :-) Byłam na usg i lekarz bardzo dokładnie mnie badał, szukał krwiaka i nie znalazł :-) Dzidziuś ma już jakieś 10 cm i sobie fika w środku, a między nogami coś mu dynda, więc raczej będzie drugi chłopak. Czyli teraz śmiejemy się z mężem że jeszcze co najmniej dwójka musi być, żeby dla równowagi były jeszcze dwie dziewczynki, hehe :-) Ale odetchnęłam, mówię wam. Tak naprawdę to stres mi puści, jak już będę trzymała to małe, różowe ciałko w ramionach. Na razie chyba do pracy nie wrócę, bo zwyczajnie się boję, zresztą poczekam na wizytę 9 maja.
Co do brania magnezu, to chyba nie ma przeciwwskazań, mi lekarz powiedział, że relaksuje macicę i że można brać. Moja pani dr prowadząca z kolei nie lubi no spy, a magnez wręcz zaleca. Ja łykam ze dwie, trzy tabletki dziennie, ale nie biorę żadnych witamin, zastanawiam się właśnie czy czegoś sobie nie kupić. Podobno jak kobieta je witaminy, to dziecko może duże urosnąć w brzuchu, a ja się tego boję i to mnie wstrzymuje od zakupu. A biorę jeszcze leki na tarczycę, kwas foliowy, jod, magnez, no spe (jak boli), duphaston i luteinę, więc już dość dużo tych leków.
Pozdrawiam Was ciepło, w Warszawie dzisiaj chłodno i chmury, dziecię z teściami na spacerze, mąż na mieście, a ja sama zaraz coś pożytecznego zamierzam zrobić :-) (może jakieś ciasto, mniam).

Odnośnik do komentarza

Hej:) Ja też dziś zaczynam kolejny tydzień :)
Co do tabletek ja biorę też Matruelle, jak to mój gin określił- mercedes najwyższej klasy wśród tabletek dla ciężarnych, ale podobnie jak kamamama też słyszałam, że dzieci mogą duże urosnąć, więc nie biore ich codziennie. Tzn teraz zaczełam, bo coś mnie gardło pobolewało ostatnio i mam nadzieję, że te tabsy dadzą mi jakąś większą odporność może:)
Dziewczyny Wy też się tak męczycie? Ja wczoraj pół dnia spędziłam na dworze, ale nie powiem, żebym się jakoś bardzo przemęczała- z wyjątkiem jednego trochę szybszego spacerku. O godz. 19 byłam już taka padnięta, że ledwo widziałam na oczy:) Ostatnio często mi się to zdarza, a nie pracuję i nie przemęczam się zbytnio:)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Odkąd biorę magnez, to się nie męczę :-D. Czyli od wczoraj!
Kończą mi się witaminy i rozmawiając z doświadczoną mamą dowiedziałam się o nowych płynnych kapsułkach Ladee Vit one już mają w sobie dha i dodatkowo magnez plus reszta co trzeba. Więc nie trzeba nic więcej dokupować. Kosztują od 20zł ( w aptekach na allegro) do nawet 40 zł w zwykłych aptekach. Zamierzam kupić :-D

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki ja już jestem po wizycie. Leże bo głowa mnie strasznie boli, ciśnienie miałam 90/50 i dlatego ból głowy...
No i moje kochane na 90% chłopak, dodam zdjęcie jak głowa trochę puści... Pytałam się o ten ucisk w dole brzucha no i gin powiedział, że to prawdopodobnie rozrastająca się macica i więzadła daje takie wrażenie, a do tego dzidziol może się rozpychać już troszku i zamiast kopniaczków, takie coś jest odczuwalne. Dodatkowo jeśli nic się nie dzieje z szyjką nie ma powodów do obaw :)

Odnośnik do komentarza
Gość iwa 34

Karliczek Dziękuję że się zapytałaś gina co to może być te bóle :) Jestem ci wdzięczna , ale tak tez podejrzewałam bo mam właśnie takie objawy jak by dzidziuś się rozpychał:))))

Ja wam powiem dziewczyny wczoraj w parku zachciało mi się kawy z ekspresu bo mi zapachniała jak przechodziliśmy obok takiej restauracji z kawą :)

I napiłam się wiecie jak mi dzidzuś dał popalić wczoraj jak się wyciągał jak łyknął troszkę kofeiny i jak mi kopniaka sprzedał to myślałam że wyskoczę z spodni:))))

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie :)
Melduję się z powrotem na pokładzie :D
Dzisiaj wylądowaliśmy w edinburghu i jestem po prostu wyssana z wszelkiej energii, która jeszcze w małej ilości pozostała po wczorajszym pakowaniu walizek i paczek...
Perlaaa mam nadzieję że lubisz owcze oscypki :P

Wyjazd się udał super. Rodzinka odwiedzona, pogoda dopisała, zaszalałam zakupowo :)
No i najważniejsze, zdrowe maleństwo :D

A że jestem to znowu będę was męczyć codziennie :)

Aha!!!! I witam wszystkie nowe mamusie!!!! :)
jak któraś chce tabelkę to jest puff moim suwaczkiem :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

No nareszcie wowo wrocila bo nudno tu jakos bez ciebie:p nie urazajac nikogo oczywiscie aczkolwiek cicho dosc sie zrobilo. Pogoda ladna to kazda zamiast przed klawiatura to na powietrzu I tak trzymac:)
Mi moze wreszcie dzis uda sie cos wrzucic tzn.zdjecie dzidzi bo do tej pory nie mialam czasu. Poki co wracam wlasnie z pracy I pisze z telefonu-tak to uzaleznia hihi

wowo Pewnie ze lubie oscypki a w ciąży to w ogóle mało wybredna jestem a nawet miewam apetyt na tak przeróżne jedzonko jak nigdy haha

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...