Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe skarby 2014 :)


Mysia89

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwalam sobie zaktualizować listę (karolcia21 chwilowo milczy - może urodziła? :) :

Rozpakowane mamusie:
K_U termin 03.09, dziewczynka Nadia Porod sn 37+3 dni, 3300 g i 56 cm
Asiunia72 termin 06.09, ur. 17.07
Marta W. 04.08.
gosia_sz dziewczynka Bianka, cc 38 tydz. 3020g i 53cm
teosia termin 1.09, chłopiec Damian, Trzciana, cc 3400g. 54cm.
mamaali termin 25.09, dziewczynka Julka, Śląsk Poród cc 36 tydz 2880gr i 53cm
Kornelka termin 12.09, chłopiec Ludwiczek, Krosno –Poród cc 39+5dni, 3250g i 55cm
gonia07 termin 10.09, chlopiec Karol Jasło poród 3900g i 59 cm
beata.j termin 19.09 chłopiec Wojtek Poród sn, 38+5dni, 3340g.
Anulka86 termin 3 lub 8.09, dziewczynka Jagódka, 3750g. 59cm.
Kinga88 termin 1.09, dziewczynka Amelia, Anglia, poród sn, 3785g.
Magdalenka1990 termin 16.09 dziewczynka Nina, Katowice, poród cc, 2980g. 51cm.
maidin termin: 20.09, chłopiec Aleks- Toruń, poród cc, 3450g. 55cm
zuzia2309 termin 24.09, dziewczynka Oliwia, Mikołów, poród cc, 2900g. 54cm.
marti123 termin-13.09, dziewczynka-Julita, Oława, poród sn
Mireczka78 termin 18.09, dziewczynka Emilka, Katowice szpital kolejowy; poród sn 40tyg +2dni; 3010g. 56cm
kamila84 termin19.09, chłopiec -Filip, Poznań - szpital św.Rodziny w Poznaniu; 3690g.57cm

Podobno rozpakowane:) (brak danych):
Missinfinity termin 19. 09 dziewczynka Emma lub Samantha, Londyn
merenka termin 28.09, chłopiec Aleksander Warszawa - Żelazna

Jeszcze w dwupaku:
AgnieszkaPiotrowska termin 19.09, dziewczynka Ala
kasiano termin 20.09, dziewczynka Hania, Warszawa Starynkiewicza
Pani B/Izunia102030 termin 20.09, dziewczynka Maja, Olecko
alicjapola termin 21.09, dziewczynka Pola, Warszawa Kasprzaka
karolcia21 termin 21.09, chłopiec Dominik, Mazury
anka.anka termin 23.09
asia_sc termin 23.09, chłopiec Kacper, Dąbrowa Górnicza - Katowice Markiewki
iza93 termin 25.09, chłopiec Wiktorek, Staszów
jana3 termin 26.09, dziewczynka Maria małopolska
Iza212130 termin 26.09, córka Laura
Smile2 termin 30.09, dziewczynka, Warszawa
Megane123 termin 30.09 dziewczynka Julka, Bydgoszcz

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2hdgex72wz7oq.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ratujcie bo zwariuje! Pomoglyscie mi się uspokoić w ciąży, teraz tez na was licze... Od dnia porodu tj. 9.9 prawie wogole nie spie! Wiem ze ciężko wam będzie w to uwierzyć ale tak mnie stresuje to cale ulewanie ze nie mogę się wyluzować i zasnąć tylko caly czas czuwam i patrze czy dziecku się nie uleje i czy nie zacznie się krztusić! Jest ulozony zawsze w pozycji na boku na poduszce klin a wiec z glowka wyżej, teoretycznie w bezpiecznej pozycji ale jakos mnie to nie uspokaja. Dodam ze zdarzylo się ze podczas karmienia zakrztusił się bo tak lapczywie je! Nie musze pisać o swoim przerażeniu-szybko odwrocilam go glowka w dol i sytuacje udało się opanować ale masakra! Po nocach nie spie bo czuwam, zaczynam bac się go wogole karmic! Mam caly czas meza przy sobie, na szczęście ma jeszcze trochę urlopu wiec będzie z nami jeszcze do prawie polowy października! Chodze jak zombi, jestem niewyspana. W dzień tez spac nie mogę nawet gdy moja mama przyjdzie do dziecka, zasne na 15min i zaraz się budze i po spaniu.
Doradzcie cos plisss bo się skoncze nerwowo. Czy ktoras tez tak swiruje na tym punkcie?
Oprocz tego strasznie maly krzyczy w kapieli, zaczynam się zastanawiać czy nie przestać go kapac tylko wycierać chusteczkami mokrymi :/ Wiem ze kapiel lepsza ale ten jego krzyk mnie przeraza...
A na sama myśl o kolkach które pewnie za niedługo się pojawia robi mi się slabo bo wiem ze wtedy dzieciaki strasznie wrzeszcza i nie można ich niczym uspokoić.
Aaaa i do tego byliśmy na wizycie u pediatry gdzie został zważony i z 3050 spadl do 2950. Nie wiem tylko czy ta waga była sprawna na tyle ze wynik był wiarygodny bo gdy weszliśmy do gabinetu to był tam gość który kladl cos na niej i stwierdził ze zawyza o 30...
Powiem wam ze u mnie jest MASAKRA, znowu psychika siada, jestem beznadziejna...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

Kornelka przede wszystkim musisz trochę wyluzować, bo osiwiejesz. Jeśli nie możesz spać bo się boisz, że się udusi to kup monitor oddechu, uspokoi Cię to trochę. Dzieci często ulewają, nie tylko Twój, krztuszą też się przy zbyt łapczywym ssaniu, ale na to też jest rada, zmień pozycję do karmienia na taką, żeby leżał bardziej na Tobie i ssał tak hmmm pod górkę bardziej wtedy nie będzie mu tak szybko lecieć, ewentualnie przed karmieniem trochę ściągnij, żeby tak nie tryskało. Co do kąpieli spróbuj go podczas może trzymać za rączkę jak się boi, a może jest mu za zimno, lub nie odpowiada mu temp. wody?? Poza tym szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Pamiętaj, że on doskonale wyczuwa Twoje nastroje - jeśli Ty jesteś niespokojna i przerażona jemu się udziela. Co do kolek to nie wszystkie dzieci je mają więc nie panikuj na zapas. Zostaw jutro młodego z tatą i idź na spacer, może Cię to trochę zrelaksuje ;) trzymam kciuki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8u69n0flnbf3.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpfa5qdfct.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz23l9bc6yt.png

Odnośnik do komentarza

Kornelka - Kinga88 ma rację, musisz troche wyluzować, bo w końcu nie będziesz miec siły zajmować sie dzieckiem. Ja wiem, że przy pierwszym dziecku może to okazac sie trudne, bo wszystko jest dla Ciebie nowe, ale każdego dnia będzie łatwiej. Każde dziecko jest inne i nawet mając drugie trzeba sie tego dziecka dopiero "nauczyć" (wiem z doświadczenia:)). Wszystko w swoim czasie - powolutku.
Monitor oddechu to naprawde dobre rozwiązanie, ja też mam, używałam przy pierwszym dziecku i używam teraz. Na początku tez było mi trudno zasnąc, bo ciagle "czuwałam" i budził mnie najmniejszy ruch czy odgłos, ale teraz jest łatwiej. Wiem, że jeszcze nie spię tak dobrze jak przed porodem, i pewnie jeszcze długo nie będę, ale pikanie tego monitora pozwala mi spokojnie zasnąc, bo wiem, że gdyby cos sie działo to urządzenie zacznie przeraźliwie piszczeć i wtedy sie obudzę. Nawet gdy sie gdzies tam w nocy przebudzę to nawet nie muszę zaglądac do łóżeczka wystarczy posłuchać, ewentualnie zobaczyć mogającą diodę. Mój monitor ma już kilka lat więc nowoczesne urządzenia pewnie sa jeszcze fajniejsze. Ja polecam.
Mojej Lilce tez się sporo ulewa (niestety karmię już wyłacznie butelką) dlatego staram sie nie robić tego w pozycji leżącej dziecka tylko w pół siedzącej. Ostatnio zauwazyłam także że ulewanie zależy tez od smoczka od butelki. Mam Tommee Tippee i jeden smoczek z komletu jest ok, a jak je z drugiego to strasznie szybko ciągnie, wylewa jej sie z buzi, a potem okropnie ulewa, więc może to wina smoczka, spróbuj inny (jesli karmisz butelką).
A kapiel - też na początku Lilka strasznie płakała, przeokropnie, aż mnie uszy bolały, był to czas po powrocie ze szpitala (wiesz byłam tam tydzień), pewnie miała złe wspomnienia, a potem jeszcze trochę była odparzona, mimo to ją kapałam codziennie i pewnie ciepła woda dodatkowo podrażniała jej wrazliwa skórę. ale teraz jest juz lepiej, moim zdaniem nie powinnaś przestawać kapać, ja widzę, że kazdego wieczora jest lepiej, a od trzed dni juz zupełnie nie płacze. Dzisiaj nawet sie usmiechała i była bardzo zadowolona.
A kolki wcale nie musza sie pojawić, nie martw sie na zapas (wiem, że to nie jest łatwe, rozmawiałysmy o tym :)).
Najważniejsze to nie panikować, z dnia na dzien będzie lepiej. Zobaczysz :)

Odnośnik do komentarza

alicjapola- spokojnie, ja już po terminie 3 dzień, też się nic nie szykuje, żadnych skurczy, absolutnie nic....z każdym dniem co raz bardziej niewygodnie co?w piątek mam następne ktg, a jak wszystko ok, do szpitala w poniedziałek, czyli 10 dni po terminie...
dziś mi się śniło moje maleństwo, tylko płeć się nie zgadzała, ale to co, bobas był przepiękny:)))))

Odnośnik do komentarza
Gość karolcia211

Smile2 daj znac jak tam po wizycie.

Ja tez po terminie, dzisiaj mialam ktg. Jak do piatku nie urodze to mam rano na 8 w piatek zglosic sie jeszcze na ktg i po skierowanie do szpitala. Mam wielka nadzieje ze do piatku jednak urodze..

Kasian masz racje z kazdym dniem coraz bardziej niewygodnie :/ naprawde mam juz dosc

Odnośnik do komentarza

Coś słabo piszecie dziewczyny. Mam nadzieję, że poszłyście rodzić :)
U nas brzydka pogoda, a muszę wyjść do sklepu. Nie mogę zostawić malucha samego, bo czasem mi ulewa i wole wtedy, żeby był ze mną.
Jaka jest dobra temperatura dla maluszka w pomieszczeniach? Teściowa chyba najchętniej siedziała na dworzu cały czas i nie może zrozumieć, że junior potrzebuje cieplejszej temperatury. A nie mam zamiaru w domu ho na cebulke ubierać...

http://www.suwaczki.com/tickers/o148ha00o0x1sy1t.png
http://s3.suwaczek.com/20140614580120.png

Odnośnik do komentarza

ja już po przychodni.
hmm, wiec tak:
1. nie będzie próby obrotu bo robi ja tylko 2 lekarzy (w tym ordynator który miał być na konsultacjach ale było zastępstwo). Lekarka uznała że a) ona nie jest za obrotem bo od tego się w PL odchodzi b) i tak lekarz, który go robi jest na zwolnieniu a do ordynatora mogę się znów zapisać na za tydzień (kwalifikacje do cc itp są tylko raz w tygodniu, w poniedziałki)

2. skoro jedynym wskazaniem do cc jest położenie płodu (a nie inne wskazania medyczne u matki lub dziecka) to szpital nie ustawia planowej cesarki. Mam czekać na rozpoczęcie akcji porodowej i wtedy od razu jechać na IP. Na skierowaniu mam dopisek, żeby przy przyjęciu zrobić USG - jak będzie "źle" leżeć to cc, jak dobrze to "odeślą mnie do domu aż akcja się w pełni rozwinie". Podobno tak jest lepiej dla Młodej jak się czeka z cc na akcje...

Jakoś tak dziwnie się czuje - myślałam ze wyjdę ze szpitala z planem obrotu za parę dni lub data cc a tu w sumie pozostaje czekać... :)
Na dodatek Młoda nadal się nigdzie nie wybiera - szyjka zamknięta:( Wiec pewnie ja zamknę listę porodów wrzesniówkowych i to w październiku (i będę Was łapać na naszym wątku przeniesionym do sekcji "Noworodki i niemowlaki";)

A - i liczyłam na to ze mi zrobią USG żeby wiedzieć jak teraz maluszek leży (bo czuję ze coś się zmieniło tylko nie wiem co - brzuch mi nie opadł ale nie uderza mnie już łepetynką w żebra; może się tyłkiem wpasowała w kanał rodny;) a może się obróciła... A tu nic z tego, tylko serca posłuchałam i tyle.

Ale się rozpisałam... Uff

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2hdgex72wz7oq.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny!! Staram się wyluzować bo wlasnie wiem ze maluszek bardzo wyczuwam nastroj mamy. Dzisiaj w nocy udało mi się zasnąć na chwile, w sumie spalam może ze 3h, jakos jeszcze daje rade. Mam nadzieje ze z każdym dniem będzie coraz lepiej, w sumie mamy dzidziusia w domu dopiero tydzień...
Powiedzcie doświadczone już mamy które maja dzieciaczki jak to jest z tym otwieraniem okna kiedy jest chłodniej na podworku, np. tak jak dzisiaj było 15stopni? Czy należy otworzyć okno, przewietrzyć, zamknąć, poczekać az temp się ogrzeje i wtedy dopiero dzidziusia do tego wywietrzonego pokoju czy jak? Nie chciałabym go przeziebic bo wiadomo ze to wielki stres u takiego okruszka. Jak wy robicie? Bo na spacer w taka temp to raczej się nie wychodzi?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5eg9bv5ugm.png

Odnośnik do komentarza

Kornelka u nas tez sa wymioty i uewanie i tez mam caly czas obawy jednakze ja budze sie nawet jak zacznie niespokojnie oddychac. Tak juz jestem wyczulona. Moze mi jest latwiej, bo mały spi ze mną. Dodatkowo mały śpi tak spokojnie, że czasem musze sprawdzić czy oddycha.
Okno to otwieram jak maly jest na dole. Zanim go wezmę na gore po zamknięciu musi minąć chwila. Na spacerze dziś byliśmy ale do sklepu i na cebulkę ubrałam

http://www.suwaczki.com/tickers/o148ha00o0x1sy1t.png
http://s3.suwaczek.com/20140614580120.png

Odnośnik do komentarza

Kornelka, z całego serca życzę dużo spokoju! Domyślam się, że trudno opanować ten lęk, ale to niestety błędne koło - niewypoczęta będziesz bardziej panikować.

Co do temperatur - ja się boję, że u nas małej będzie za gorąco. Mąż pochodzi z rodziny, gdzie najgorszym wrogiem człowieka jest przeciąg ;) Stąd w tej samej sypialni on śpi w grubym dresie, a ja w spodenkach i staniku sportowym... Temperatury optymalne dla dziecka pewnie będą dla biedaka za niskie... A ja jestem wielkim przeciwnikiem przegrzewania.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbmg7yax8n37wh.png

Odnośnik do komentarza

Na spacery nie powinno się wychodzić gdy temp odczuwalna spada poniżej -10. A tak ogólnie to w ten sposób go hartujesz, przyzwyczajając, że nie zawsze jest ciepełko. Co do wietrzenia to dziecko do innego pokoju, okno otwierasz na 20 minut (w zimie też) i gdy się trochę ogrzeje to dziecię może wrócić :D przynajmniej ja tak robiłam. Jeśli chodzi o spacery to ja jej zakładam czapkę, przykrywam kocem i idę. Generalnie wolę żeby jej było zbyt chłodno jak za ciepło. U nas katar obecny, przedszkolak przyniósł jakiegoś wirusa, ale oprócz zatkanego noska wszystko ok. I tu też dobrze sprawdzają się spacery, bo lepiej jej się oddycha świeżym powietrzem

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8u69n0flnbf3.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpfa5qdfct.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz23l9bc6yt.png

Odnośnik do komentarza

karolcia powodzenia:)

pisze jedna reka , bo młoda wisi na drugiej wiec moga byc błedy;).Ja moja Julę hartuje od małego i tak samo robiłam ze starszą córką która urodziła sie na zime.Otwieram balkon na oścież , Julce zakładam czapkę, ciepłe rajstopki i kurteczkę.Przykrywam kocykiem i wdycha świeże powietrze obok balkonu.10 max 20 min i zamykam.Na krótkie spacerki też chodzimy.Jedynie nie wychodzę i nie wystawiam jej jak jest silny wiatr. I szczerze powiem, że dopóki moja starsza córka nie poszła do przedszkola to nigdy nie chorowała, no ale niestety rodzice wrzucają chore dzieci do przedszkola i zarażają inne;/ .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...