Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry poniedziałkowo :)
Wlasnie sie obudzilam (jest 8.40), a synus dalej spi ;)
Mamy za sobą pierwszą dynię (!!!) Obeszło się bez fajerwerków, ale te kilka łyżeczek zostało zjedzone :) Dziś kolejna porcja, a potem następne smaki.

A tak poza tym- 'jak sie urok to sr..ka' za przeproszeniem. Wyobrazcie sobie, jaki mamy nowy nocny probl w domu. Otóż nasz synuś we snie uparcie przekręca się na brzuszek. Spania na brzuszku się boję :( W dodatku czasami udaje mu się spokojnie przekręcić i śpi dalej (a ja to zauważam po brzebudzeniu). A w innych sytuacjach przebudza się i stęka, budząc tym nas. Bożeeee, nigdy spokojnie nie pośpimy!!!

Odnośnik do komentarza

Mogu a dlaczego boisz się spania na brzuszku?
Nie ma powodu, jeśli tylko materacyk jest dość twardy. Jeśli Mikołaj umie odwrócić się na brzuszek to z pewnością nie ma problemów z przekręcaniem główki na boczki, więc nie ma zagrożenia że wetknie nos w materac na sztorc i tak zostanie. Poza tym lada dzień będzie Ci się przekręcać w drugą stronę o ile jeszcze tego nie robi. A już w naprawdę krytycznej chwili na pewno Was zawoła :)

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Mogu ja wiem, naczytałam się o tym sporo.
Jednak:
- śmierć łóżeczkowa najczęściej dotyczy dzieci do ukończenia drugiego m-ca życia,
- bezdech raczej nie wystąpi u zdrowego dziecka, które nie miało problemów z oddychaniem po urodzeniu, nie ma problemów z oddychaniem teraz i nie ma charczącego oddechu (nie chrapie), nie chodzi tu o zwiotczałe struny głosowe, które u niemowlaków zdarzają się dość często.

Spanie na brzuszku dla większości dzieci jest więc bezpieczne, a dodatkowo taka pozycja podobno wspomaga trawienie (?)

Tak czy inaczej pełna obaw mocno protestowałam w szpitalu kiedy układali mi Jaśka do spania na brzuchu, ale wszyscy mnie uspokajali że taka pozycja jest dla dziecka bezpieczna.
Minęły czasy, gdy niemowlę zawijało się na sztywno w rożek, krępując przy tym rączki i nóżki w obawie o to że sobie zrobi krzywdę.

Nie bój się, szkoda Twoich nerwów. Sama widzisz, że nie ma problemu z tym żeby Cię Mikołaj obudził gdy jest mu źle.

Ja też wstaję w nocy kilka razy żeby przywrócić Jaśkowi cywilizowaną pozycję do spania. Też jak jest mu źle to zaczyna stękać (na ogół jest to wtedy, gdy nie może już bardziej odgiąć głowy do tyłu i docisnąć do oparcia łóżeczka, lub gdy się zaklinuje w szczebelkach)

(Rany ale sypie - miałam właśnie się zbierać na spacer :( )

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jutro będę mieć swojego laptopa z naprawy, więc więcej napiszę :) ale czytam Waswytrwale :)
Poki co mam pytanie doMogu. Powiedz mi, tego vibrucolu podajesz cały czopek? Myśmy wczoraj mieli szał ciał z ząbkami, płacz 5h z małymi przerwami, co zasnął za chwilę się budził z płaczem. My mamy przeciwnikowi pedicetamol. Do wczoraj spisywał się bez zarzutu, a wczoraj pomógł dopiero po drugiej dawce, z tym że między rzekami musi być 4h przerwy. No i nie może być stosowany dłużej niż 3 dni pod rząd niby. Kupiłam dziś vibrucol bo tak go chwalą więc zobaczymy

Odnośnik do komentarza

Witam Was po świątecznie,
Dopiero dzisiaj wróciliśmy do domu. Ciężkie te święta, mała cały czas na rękach, były wręcz zawody kto ją będzie nosił. Codziennie nowi goście, każdy musiał ją obejrzeć. Na dodatek wszystkiego mąż miał kamienie w nerce. A dzisiaj mamy detoks od noszenia na rękach, krzyk niesamowity:/
Mogu ja też obawiam się śmierci lozeczkowej, że względu, że po urodzeniu była w inkubatorze z powodu słabego oddechu, do tej pory zdarza jej się chrapac gdy spi. Staram się jednak nie panikowac. Często wstaje, gdy płacze, gorzej oddycha, przyzwyczaiłam sie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371drtezjxe.png

Odnośnik do komentarza

Witam i ja po Świętach :)
U nas żadnego oduczania noszenia nie będzie bo ktokolwiek wziął Anię na ręce zaraz był ryk :) Najlepiej było jej leżeć i się bawić :) Dziś pierwszy raz przewróciła się z pleców na brzuszek, później zrobiła to jeszcze kilkakrotnie, mała cwaniara, tylko na chwilę spuściłam ją z oka a ona już fikła na brzuszek :) Dziś też pierwszy raz ugotowałam jej sama zupkę warzywną, prostą bo tylko marchewka, ziemniak i pietruszka ale zjadła ze smakiem :) Wcześniej tylko słoiczki.
Dziewczyny mam do was pytanie takie z innej beczki, szczególnie do tych którym już wrócił okres. Czy w połowie cyklu przed i w trakcie owulacji czujecie się gorzej tzn. mdłości ból brzucha zawroty głowy lekkie ? Mam tak od porodu i nie wiem czy to coś może znaczyć, wcześniej tak nie miałam, bolał mnie brzuch zawsze jeden dzień i tyle ale nie przez cały ten czas płodny ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h2z7526e6.png

Odnośnik do komentarza

Cora, daję jeden czopek na noc.Lekarz powiedział, że bezpiecznie można to stosować nawet przez kilka miesięcy.

Jeśli chodzi o śmierć łóżeczkową i spanie na brzuszku- nie mam pewności, że maluch na pewno nie ma żadnych problemów z oddychaniem.Niby wszystko jest ok, czasami tylko zdarza mu się pochrapywać, ale ogólnie i tak wolałabym żeby na brzuszku nie spał. Wolę dmuchać na zimne.

Rosenthal, o okresie się nie wypowiadam, bo nadal nie mam.

Dziś na obiadek była druga porcja delikatnej dyni ze słoiczka. Mały zjadł kilka łyżeczek, ale po każdej z nich robił zabawne minki, jakby chciał zasygnalizować, że nie jest to smaczne :) Jutro na obiadek dostanie marchewkę. W kolejce czeka jeszcze brokuł i groszek. Kupiłam słoiczki z Bobovity, a teraz słyszę, że to wszystko to suf i jedynie Hipp jest w porządku. I zglupialam :/

Odnośnik do komentarza

Mogu ja wypróbowałam większość słoiczków, sama też próbowałam, wydaje mi się że słabe są te rossmanowskie, reszta jest ok.Młody najbardziej lubi bobovitę i hippa. Ja zresztą chyba też.

Coraa viburcol jest dobry i w krytycznych dniach daję młodemu na lepsze spanie ale wydaje mi się że na szał ząbkowy najlepiej i błyskawicznie działa Dentinox N. Wsmarujesz w dziąsełka i natychmiast jest po krzyku.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

To jest tak jak ze wszystkim. Trzeba wypróbować co lepiej działa.

Co do słoiczków, spotkałam się z nagonką tylko na gerbera.
A smakiem kieruję się bo myślę że zmysły ludzkie są bardzo wyczulone i jeśli dynia z ziemniakiem hippa smakuje podobnie jak moja, to jest ok, a jeżeli dynia rossmana ma zapach emulsji akrylowej to nie jest ok.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

A dlaczego słoiczków Gerber lepiej unikać ? Na początek kupiłam po kilka sztuk z każdej firmy Gerber, Hipp oraz Bobovita, nie wiedziałam że są niedobre ;/
Dziś mamy kolejne szczepienie i wizytę u lekarza. Ciekawe ile waży i mierzy nasza Ania, ale wg wagi domowej to ok 7700g, ciągle się martwię że to za dużo jak na dziewczynkę :(

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h2z7526e6.png

Odnośnik do komentarza

Może skoro tak mówią o tym gerberze to faktycznie coś w tym jest. Prawda jest taka, że choćbyśmy nie wiem jak chciały to i tak nie jesteśmy w stanie sprawdzić co w tych słoiczkach jest.

Mogu jak sobie kupisz dynię, ugotujesz ją i zblenderujesz, to poczujesz różnicę. Co do zdolności, to tym się nie przejmuj. Kup sobie książkę kucharską z przepisami dla niemowlaka i wtedy żaden talent kulinarny nie będzie Ci potrzebny ;)

Wczoraj w lidlu widziałam jabłka bio. Ich cena zwaliła mnie z nóg. Za 4 szt. ponad 4 zł (małe sztuki dodam).

Rosenthal my też dzisiaj do szczepienia. Właśnie zaraz będziemy się zbierać. Ja Jaśka obstawiam na jakieś 8,5 kg. Zobaczymy :)

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Potwierdzam, że słoiczki Gerbera nie są wskazane. Robiliśmy kiedyś oznaczenie zawartości pleśni patuliny w słoiczku gerberowskim -deserku jabłkowym i w brudnym jabłku z bazaru. No i gerberek miał tego o wiele więcej, a patulina jest bardzo szkodliwa.. Także szkoda słów.

W lidlu czasem są promocje na te rzeczy, ale fakt, że są dość drogie.
Mamom z Warszawy polecam biobazar, tam jabłka można kupić 4,5 zł za kilo.

Doomi jak u Was wygląda to azs? U nas są takie suche skupiska, pod kolankiem nawet zaczerwienione.
Nie wiem czemu mu to wylazło, wcześniej było wszystko ok, a jem cały czas podobne rzeczy. U nas są to takie przesuszone krostki, jakby łuski. Pod kolanem jest to zaczerwienione, bo się obciera.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

Anka, my mamy ponoć łagodną postać - czyli taką kaszkę lekko zaczerwienioną na nóżkach, ramionkach i pleckach. Teraz doszła pokrzywka na pleckach i brzuszku i sama nie wiem czy to po świętach czy co. Zmieniłam Oilatum na produkty z Dermedic i trochę schodzi. Odstawiłam też nabiał. Masakra jakaś. Najgorsze, że w Danii dostać się do pediatry to jakiś koszmar. Dodam, że lekarz widział go przy okazji kupy ze śluzem i słowem nie wspomniał o AZS.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Asia robilismy tylko gerbera. Nie wiem jak z reszta.

Doomi u nas od 1 msc byla kaszka na buzce. Potem kaszka na nozkach. I teraz sie nasililo, zrobilo sie takie skupisko z tej kaszki, jest to zaczerwienione pod kolanem i w zgieciu raczki tez takie cos. Chyba tak samo to jest jakas lekka forma, bo poki co lekarze nie kojarzyli tego z azs. Poki co smaruje masłem shea, ale mało to daje. wypróbuję tego dermedic albo na dobry początek oilatum, bo stoi nieużywany.

Mojemu dziecku odbilo... spi w nocy tylko z 3-4 godziny a reszta to placz. uspokaja sie tylko przy piersi, jak mu zabieram to budzi sie po 5 minutach i nie zamierza wcale spac. tak juz jest z dobry miesiac, czasem lepiej, czasem gorzej. myslalam, ze to moze skok, moze przejdzie, a tu d**a ;/ jestem na skraju wyczerpania i zastanawiam sie kiedy padne z tym dzieckiem :(

stokrotkaa trzymajcie sie w szpitalu, oby sie sprawa wyjasnila i wszystko bylo ok!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

A zęby mu czasem nie idą? Spróbuj posmarować Bobodentem albo podobną maścią.
A propos skoków to widzę, że Twój maluch jest ciut starszy. Może to już następny?
Albo go skóra swędzi i nie może przez to spać. Nie śpi więc jest zmęczony, jest zmęczony więc płacze i tak w kółko.
A ja jestem po wizycie u dentysty. Na szczęście tylko jeden ząb do leczenia. Umówiłam się na piątek bo nie dam rady bez znieczulenia a ono trzyma ponoć 5 godzin i nie można wtedy karmić. Chyba muszę zacząć ściągać pokarm już dziś znając moje cycki. :/

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie wiem czy to zęby, bo nie ma nic zaczerwienionego. Kupiłam Vibrucol i zobaczymy co się będzie działo. Szkoda, że nie kupiłam tej maści.
Jeśli to zęby to idą mu już od miesiąca.
Spał dziś 1,5 h na balkonie i później 1 h na dworze.. Tam jakoś zasypia bez problemu, a w domu to nie łaska.
Mam nadzieję, że to się szybko skończy, bo nie wyrobię.

Doomi nie widać, żeby go to swędziało. W sumie pod kolanka to nawet nie dosięga póki co.
Jest trochę starszy, ale urodzony w 38 tyg, więc nie wiem jak to jest.
Doomi ja nie raz miałam robione zęby bez znieczulenia i powiem ci, że to jest łagodniejsze od porodu, ale każdy znosi ból inaczej. Rozumiem Cię z cyckami, moje są takie same..

No mój dzieć jest starszy, a ledwo na boki się przekręca i nie wyleży na brzuchu ani chwili. A wasze fikają jak ta lala :D

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...