Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wieczorową porą
U nas powolutku i po staremu, wczoraj było tak pięknie, że cały dzień prawie na dworze spędziliśmy. Niestety moja kondycja jest porażką i w ogóle mam niemoc ogromną. Wieczorem leżałam z bolącym brzuchem...porażka normalnie. Nie wyobrażam sobie jak będzie dalej, gdy z młodą będzie się siedziało całymi dniami na dworze...
Poza tym bardzo szybko mnie przybywa i mam ciągle jakieś zachcianki. Trochę mnie to denerwuje...Ale w miarę rozsądku sobie dogadzam, bo jak nie teraz to kiedy? :-)
Wizyta z usg dopiero 31, więc wyczekuję bardzo, może wreszcie poznam płeć mojej Okruszynki...marzenia...
POZDRAWIAM

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza

No i deszczyk sobie pada ale dobrze niech podlewa już tą ziemie i nawilża abyśmy zdrowo się mogły odżywiać bo okres letni tuż tuż a nam potrzeba baaaardzo duzo witamin ze świezutkich owoców i warzyw :)
I nadeszła znowu chwila kiedy po antybiotyk musiałam iść do lodówki bo już dostaję od lekarza w zapasie i w razie znowu problemów wyciagać i brać aż ustąpi lecz chyba nie na długo to będzie a to już mój 3 antybiotyk przynajmiej 1 w miesiącu biorę . Tak poczytałam na ciążowy.pl ,że te bakterie i grzyby pochwy to skutek niedoboru witaminki D ale słońca mało a tak ze słońca się czerpie choć trochę , pije maslanki jogurtów i kefirów nie spożywam bo mnie odrzuca, mleczko sobie chliptam jak nie zimne to gorace i własnie teraz też chliptałam. Nie mam pomysłu juz na te grzybice ciągłe ...

Dzisiaj coś źle sie czuje zasłabło mi sie w kosciele a byłam porozpinana i szłam tak też rozpieta w płaszczyku i pas w legginsach sobie też odwinelam aby brzunio byl luźny podczas siedzenia. Dobrze ,że miałam miejsce siedzace to sobie pomogłam i siedziałam ale mokra jak mysz się zrobiłam automatycznie , bezpieczna byłam bo lekarz stazysta stał troche przede mną :D więc pomoc szybka hahaha. A teraz lezymy sobie i odpoczywamy tochę bóli mam bo naciska mnie na coś maluszek i rozciaga sie macica i więzadła na których jest zaczepiona i no mdłości dzisiaj są ,no szok powróciły - oby jednorazowo :D
Jak narazie od wizyty minęło 11 dni i ani nawet 0,5 kg nie mam do przodu :) cieszę sie póki mogę bo jak narazie półmetek a ja tylko +2kg . A tajemnica tego taka gdyż same owoce warzywka się je staram sie przypraw unikac ale cukier do mleka czy herbaty dodaje, cos slodkiego malo kiedy bo odrzuca mnie i to bardzo dużo robi,że słodyczy sie nie je chipsy tez przychamowalam ale nawet jak jadlam codziennie czy co 2-3 dni to też było -3kg haha :)
Miłego wieczorku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

Aliii ja niestety masz podobny problem. tak mnie bolą plecy, że coś okropnego. Na szczęście nie ciągle, ale budzą budzi mnie ból krzyża w nocy, ani się przekręcić na bok ani spać na plecach:( złapało mnie nagle, kilka dni temu, w nocy właśnie. 1,5h Jazda samochodem to katorga, nie wiem jak ja na majówkę pojadę do Zakopanego:(
Zastawiam się czy iść z tym bólem do lekarza rodzinnego czy poczekać do wizyty u ginekologa i jemu się poskarżyć. NIgdy nie miałam problemów z kręgosłupem i jakoś wydaje mi się, że to jeszcze za wcześnie na takie bóle z powodu ciąży, bo przecież brzuszek jeszcze niewielki:(

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki!
co tam u Was?hmm co do tych bolow plecow to moze sa to bole poprostu na zmiane pogody,ja tak mialam przed ciaza jak za np 2-3 dni miala byc zmiana poggody to zwijalam sie z bolu ,a do tego byl bol rak,nog ,naszczescie teraz odpukac nie mam tych problemow:(no nie wiem co Wam dziewczyny poradzic:(niby od czwartku ma byc cieplutko,juz sie nie moge doczekac:)weekend przelecial i znow poniedzialalek,pocieszenie ze w srode wizyta:)

Odnośnik do komentarza

HEJ:)
ALIII na ból pleców nic nie poradzę ale możesz męża ścignąć do masażu :) mnie takowe masaże pomagają w bolących miejscach(lędźwie) to normalne że Cię boli pochodziłaś trochę jednak i jakby nie było nasze kręgosłupy nie są przyzwayczajone do dźwigania dodatkowych ciężarów. Odpoczywaj ból sam przejdze ;p ja po 2 godzinach stania przy desce do prasowania przez 2 dni łaziłam jak inwalida ale przeszło :P

LIFKA hehe też bym chciała w lipcu urodzić . moja intuicja mi mówi że tym razem nie bedzie to 2 tygodnie po terminie a jakiś tydzień przed czego bardzo sobie życzę ;p
hehe

MAMA TRZECIACZKA u mnei łożysko też na tylnej ścianie i trochę nisko ale mi jakos nic nikt nie powiedział że mam uważać i sie oszczędzać. zapytam o to swojego lekarza bo on w sumie jeszcze wyników po POŁÓWKOWYM nie widział wiec nawet nie wie bo nie on połówkowe wykonywał. kolejną wizyte mam 3/4 i wtedy dostarczę mu wyniki z usg połówkowego moze sam coś powie a jak nie to zapytam.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Co do bóli pleców to ja wczoraj wieczorem miałam. Był to ból pleców, brzucha i lewego boku. Był bardzo silny. Chciało mi sie wymiotować, miałam dreszcze i nie mogłam leżeć w żadnej pozycji. Wziełam nospe i po poł godzimy przeszło. Został tylko ból z lewej strony. Zastanawiam sie czy to może jest kolka jelitowa.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,

Anetta1 - kurczę, jak doszła gorączka/dreszcze i jednoczesny ból pleców i brzucha, to może też być typowe dla kolki nerkowej. Miałaś kiedyś jakiś problem z nerkami? Może lepiej zadzwoń do swojego lekarza, albo wybierz się do przychodni :/ Może to tylko jakaś infekcja i zmęczenie, ale jak już doszła gorączka i taki silny ból, to lepiej to sprawdzić. Daj później znać, jak się czujesz i czy rozmawiałaś z lekarzem. Trzymaj się ciepło!

m4gd4 - Ten mój ból pleców był ewidentnie z przemęczenia (dawno już tyle czasu nie spędziłam "na nogach", przeszło dopiero dzisiaj, tzn. nareszcie obudziłam się bez tego bólu) no i widzę, że przez powiększający brzuszek dolny odcinek pleców wygina się do przodu. No i dużą ulgę przyniosły ciepłe prysznice i masaż pleców. Dużo czasu też zajęło mi znalezienie właściwej pozycji do spania i najwygodniej było na boku, leżałam "w łuku" z lekko zgiętą nogą i poduszką "rogalem" między nogami. Obawiam się, że takie bóle będą pojawiać się coraz częściej. Jeżeli wytrzymasz do najbliższej wizyty, to może lepiej porozmawiaj o tym najpierw z ginekologiem, chyba, że ból będzie się nasilał - wtedy lepiej od razu do rodzinnego, bez kolejki :) Mam nadzieję, że ból ustąpi i spędzisz wspaniałą majówkę w górach :)

oby Laura - no właśnie, masaż w wykonaniu męża od razu pomógł, do tego był taki przyjemny :) też rośnie mi górka prasowania i z niepokojem na nią spoglądam. Ale i tak będę prasować na raty i na siedząco - kilka bluzek, koszul i przerwa.

A ja dzisiaj na zwolnionych obrotach. Mam zamiar upiec tort na jutrzejsze urodziny taty, mam nadzieję, że podołam :) Kolejny dzień przywitał mnie ruchami dzidziusia, myślami jestem już przy czwartkowej wizycie.

http://suwaczki.maluchy.pl/ci-67521.png

Odnośnik do komentarza

Aliii - dziś już u mnie lepiej. Czuje plecy i ten lewy bok ale nie jest to jakiś duzy ból. Z nerkami u mnie zawsze było ok. Jutro jade na badania krwi i moczu a w piątek do gin. Mam nadzieje ze to był tylko jednorazowy atak.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) u nas szaro buro i ponuro ale niech pada :) Deszcz potrzebny. Wczoraj wybraliśmy się na niemałe zakupy. Nogi to mi tak spuchły pod koniec dnia, że butów nie mogłam ściągnąć. Masakra jakaś. Stanie w kolejce do kasy - katorga. Nie dosyć, że w Ikei 10 osób przede mną to jeszcze jakaś starsza babka chciała mi się wtrynić przede mnie ale jej się to nie udało, chyba zobaczyła brzuszek. Wczoraj to nawet jak chodziłam to moje maleństwo sobie koalo mamusie :) no nic, kupiłam komodę na ciuszki, dzisiaj będziemy ją skręcać. A jak mnie kusiło żeby jakieś ciuszki kupić.... były tak przepiękne :) i coś się we mnie zmieniło bo wszędzie widziałam małe dzieci :) niektóre bobaski to były tak przezabawne, że szkoda gadać. Takie fajowe minki strzelały :) Co do bólów pleców to wczoraj lekko mnie bolały, ale nie tak przesadnie. Więcej to te opuchnięte nogi. A jeszcze musieliśmy jechać do szpitala w odwiedziny do 4 letniej siostrzenicy.. ach trafiła do szpitala ze strasznymi dusznościami :( a wiadomo jak to w niedziele nikt się zbytnio nią nie zajął. Mam nadzieję, że dzisiaj porobią badania i będzie wiadomo co jej jest. Ja mam wizytę za 1,5 tygodnia i się muszę w końcu zebrać i pojechać na te badania krwi, moczu i tej okropnej glukozy. Tak mnie niektórzy nastraszyli, że odwlekam to na ostatnią chwile. Nie dosyć, że mogę po tym wymiotować to jeszcze siedzieć tak i czekać 2 godziny... No ja dzisiaj mam trochę roboty ale z moim psem.. poszedł sam na podwórko i co? Wszystkie kałuże jego :) Jest tak brudny, że tego opisać się nie da. Teraz poszedł spać i ani mu się śni żaby wstać i się wykąpać

http://www.suwaczki.com/tickers/c55f43r8kxyqrpzm.png

Odnośnik do komentarza

Anetta1 - cieszę się, że czujesz się już lepiej i dobrze się złożyło, że jutro idziesz na badania. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)

lelkkaa - współczuję opuchlizny :( pewnie większość z nas będzie odczuwać ten problem zwłaszcza bliżej rozwiązania, tym bardziej, że to będzie szczyt lata. Nic tylko leżeć z nogami do góry albo pod prysznicem polewać je chłodną wodą (kiedyś po 24h w autokarze spuchły mi nogi i taka metoda szybko mi pomogła). a co do tych "zmian", to mam tak samo - wszędzie widzę małe dzieci, do których się szczerzę :) Podglądam też wózki młodych mam i w ogóle zwracam uwagę na ciężaróweczki - wszystkie śliczne :) A nie za wcześnie na glukozę? Niby między 24-28 tyg. robi się to badanie, ale skoro lekarz tak zlecił, to pewnie jest ok. W każdym razie nie ma co panikować na zapas - wiele dziewczyn mówi, że ta glukoza wcale nie jest taka tragiczna (tylko trzeba dodać cytrynę), tylko faktycznie ciężko wysiedzieć. Byle mieć to już za sobą :) No i trzymam kciuki za siostrzenicę. Może bidulka ma jakąś alergię... Teraz to się zaczyna, chociaż przy tej pogodzie powinna się poczuć lepiej (jeśli to alergia na coś pylącego).

http://suwaczki.maluchy.pl/ci-67521.png

Odnośnik do komentarza

Moja lekarka jest ogólnie bardzo przewrażliwiona co do badań. I bardzo dobrze, lepiej mieć wszystko na bieżąco. Ogólnie to bardzo stawiała nacisk na toksoplazmozę. Na szczęście już ją miałam i nie muszę aż tak unikać kotów :) a bardzo je lubię :) Ja też mam nadzieję, że mała ma jakieś uczulenie. I niech szybko stamtąd wychodzi bo ja jakoś nie bardzo chętnie wchodzę do szpitala a szczególnie na oddział gdzie wszyscy kaszlą itd. Na strychu mam chyba 5 dużych worków z ciuszkami dla maleństwa. Wszystko od sióstr hehe mam ochotę to wszystko wyprać, poprasować i już ułożyć ładnie żeby czekało na bąbelka ale jakoś nie wiem nie mogę się na to zebrać. Jakoś sobie wbiłam do tej glowy z tym zapeszaniem i nie mogę psychicznie się zebrać żeby już dekorować pokój. A znając życie to później nie będę miało na to wszystko siły i czasu.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55f43r8kxyqrpzm.png

Odnośnik do komentarza

Mi mój lekarz powiedział, że zawsze wypisuje "powinien leżeć", ale nie rozumiem tego, bo przecież mówi się, że ciąża to nie choroba, trzeba spacerować itp. Lekarz odradził mi pracę, bo mam niskie ciśnienie i częste zawroty głowy (choć na dworze żadko) i wyniki krwi też słabo wychodzą;/ ale leżeć nie chce!!

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3kz4b4azjv.png

Odnośnik do komentarza

Hej Liv - dziwna sprawa, że Twój lekarz "zawsze tak wypisuje". Każda ciąża jest inna i nawet przy jakichś komplikacjach nie zawsze jest konieczność leżenia plackiem całą ciążę (do tego są konkretne wskazania, ciąża zagrożona). Moja gin. zawsze wypisuje mi zwolnienie z 2 ("może chodzić"). Zaleca mi głównie leżenie ze wzgl. na początkowe problemy z ciążą i nawracające bóle i skurcze brzucha, charakter pracy, ale mogę też chodzić na krótkie spacery (z powodu wcześniejszych problemów z żylakiem, a też mam niskie ciśnienie i zdarzają mi się omdlenia). Mam za to zakaz noszenia ciężkich rzeczy i sprzątania. Może pogadaj o tym z lekarzem.

http://suwaczki.maluchy.pl/ci-67521.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli na zwolnieniu jest 2 - "chory powinien leżeć" w razie kontroli z ZUS-u trzeba im otworzyć drzwi w szlafroku! A w razie nie obecności tłumaczenie, że się było u lekarza trzeba udokumentować zaświadczeniem. Ten areszt domowy bardziej mnie stresuje, niż praca! Muszę pogadać z lekarzem, bo od tego ciągłego "leżenia" to chyba ciśnienie mi się nie poprawi. Poszłabym na basen, spacer, do ludzi, bo już wariuję;/

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3kz4b4azjv.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
Sprawę zwolnień lekarskich znam też od drugiej strony i zgodzę się z faktem, który został już przez Was poruszony. Jeśli lekarz stwierdza, że pacjent ma leżeć, to ma leżeć- kontrole są możliwe ale nie przesadzajmy z częstotliwością ich wykonywania. Prawdopodobieństwo kontroli jest niewielkie. Poza tym zauważcie, że nie jest napisane- pacjentka ma leżeć w domu, który znajduje się na ulicy...Ile z nas ma inne miejsce zameldowania i zamieszkania? Raczej spora grupa. Kiedyś sprawa była ułatwiona gdy prawie każdy miał telefon stacjonarny a komórkowe jeszcze nie były tak dostępne. Wtedy można było się spodziewać kontroli np. telefonicznej.

Zapisuję się na listę sierpnióweczek 2014:) Powiedzcie kiedy planujecie szykować Maleństwu wyprawkę? ja mam kilka luźniejszych od pracy dni i tak się zastanawiam...od czego by tu zacząć. Przeszukuję artykuły, żeby mieć całościowy pogląd. Nie wszystko mogę już zaplanować gdyż nie znam jeszcze płci naszego Bąbelka (choć to już 20 hbd nie chce się nam dobrze pokazać w usg). Następne podejście już za tydzień :)

Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yleb41jo85q88.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Justyś!
Ja zacznę kompletować wyprawkę, jak tylko poznam płeć dzieciaczka, mam nadzieję, że będzie to przyszła środa. Jest wiele rzeczy do zrobienia i kupienia. Wolę, by wszelkie wydatki rozłożyły się w czasie. Teraz mam wiele energii, ciążę przechodzę 'bezobjawowo', więc chętnie to wykorzystam, zanim nadejdzie lato i upały.
Ja raczej urodzę na początku września, więc czasu mam jeszcze więcej niż niektóre z Was.
Chętnie wpadnę w szał zakupów, byleby to moje maleństwo chętnie oznajmiło nam, kim jest...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...