Skocz do zawartości
Forum

Mama wraca do pracy


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Ela30
domi81
Owszem tak jest, ale odmowa często wiąże się to z nieprzychylnością szefostwa :( I dla świętego spokoju trzeba się poświęcić, jeżeli zależy nam na pracy.

Tak Ela masz rację, jednak jest takie a nie inne prawo i może czasami pracodawcy powinny też je poznać
a praca ważna jest dla każdego bo dzięki niej zapewniamy dobry byt sobie i swoim najbliższym ale też nie dajmy się zwariować i nie bądźmy "niewolnikami" dla swoich szefów

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

Tiaaa. Prawo pracy istnieje formalnie, ale niewiele ma wspólnego z realnym życiem. Jak by któraś powiedziała, że odmawia wyjazdu na szkolenie to wyleci przy najbliższej okazji, nie mówiąc już o takich oczywistościach jak za częste zwolnienia lekarskie - co z tego, że się należą - bierzesz często to wylatujesz...
Ostatnio kolega mi opowiadał jak to jego żonie pracującej w urzędzie powiedziano, że jeśli pójdzie na urlop wychowawczy to już nie może liczyć na powrót. Jeśli w urzędach tak jest, to jak ma być w małych firemkach czy korporacjach?
Na pocieszenie powiem, że np. w Austrii bardzo przestrzega sie przepisów pracy i tam obowiązkiem obywatela jest donosić w sytuacji gdy wiemy, że jakiś pracownik ma np. niepłacone nadgodziny. Może u nas za kilkanaście lat też tak będzie.

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny poradźcie. Jakiś czas temu dzieliłam się z wami dobrą wiadomością, gdyż znalazłam pracę. Pracowałam w systemie 12 godzinnym i moim synkiem opiekowała się bratowa. Niestety dla mnie a z radością dla niej:) znalazła ona pracę i musiałam poszukać sobie nową nianię. Otóż parę dni temu dowiedziałam się, że dostałam awans na stanowisko kierownika i mój tryb pracy zmieni się na 8-mio godzinny. Dlatego podjęłam z mężem decyzję aby nie posyłam synka do nowej niani tylko do przedszkola tak aby miał kontakt z dziećmi. Niestety moja teściowa jak i szwagier uważają, że robię małemu krzywdę. Zarówno tym, że chodzę do pracy jak i tym, że teraz mały będzie w przedszkolu a nie u bratowej. Straszą mnie tym, że mały będzie miał chorobę sierocą. Ja jednak tak nie uważam. myślę, że w przedszkolu mały poprzez kontakt z dziećmi bardzo się rozwinie i nauczy nowych umiejętności. A z drugiej strony ja też chciałabym mieć coś dla siebie chociażby na starość jakąś emeryturę, a nie prosić o zasiłki. Oczywiście, że chętnie zostałabym z małym w domu, ale poprostu mnie i męża na to nie stać. Nie każdy potrafi to jednak zrozumieć.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j6npfr40t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2s8fwoxc2zo6y.png

Odnośnik do komentarza

Kochana a napisz ile to twoje maleństwo ma lat bo na suwaczku widzę ponad rok i już do przedszkola? chyba żłobka?
zwał jak zwał - jednakże odnośnie choroby sierocej - boże uchowaj tych co tak twierdzą - wiele osób musi korzystać z placówek i nic dzieciom nie jest - wiadomo początek płacz bo nie własne miejsce, nowe osoby inne dzieci, ale czy to źle dla nich - nieee uspołeczniają się, stają się bardziej samodzielne - poza tym kochana tak naprawdę co im do tego co ty robisz z dzieckiem i jak to robisz - każdy rodzic ma prawo rozwijać się zawodowo, każdy ma prawo do swobody w niektóre dni, a dziecko ma prawo być w placówkach do tego przystosowanych i wracać do domu pełnego miłości -
to przykre że nie masz wsparcia ale warto takie widomości nieprzyjemne ukrócić bo cokowiek byś nie zrobiła i tak będzie źle że pracujesz - życzę ci wytrwałości - pamiętaj dziecko w placówce tęskni, częściej choruje, szybciej możesz mieć problemy z zachowaniem bo uczy się socjalizacji w domu jeden na jeden dziecko zawsze jest w centrum uwagi - powodzenia

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Mały ma rok i 7 miesięcy. To jest przedszkole z oddziałem żłobkowym. Byliśmy dziś tam na próbie mały prawie od razu pobiegł do dwóch chłopców w podobnym wieku co on aby się bawić. Ja uważam, że dobrze robię. Chociażby dlatego, że planujemy w przyszłości rodzeństwo dla syna i uważam, że przebywając z dziećmi nauczy się dzielić i tego, że nikt nie jest pępkiem świata mówiąc niezbyt ładnie, a sądzę, że to się przyda w kontekście rodzeństwa.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j6npfr40t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2s8fwoxc2zo6y.png

Odnośnik do komentarza

O matko...choroba sieroca...nic,tylko usiąść i płakać nad takimi mądrymi teoriami:)
Nie słuchaj rodziny-to nie oni będą ponosić konsekwencje Twoich decyzji odnośnie wychowania dziecka;Ty jesteś mamą i to Ty wiesz,co jest najlepsze dla Twojego dziecka.
Decyzje odnośnie przedszkola czy żłobka jeszcze przede mną,ale już widzę,że u mnie będzie podobnie-teściowa już mi suszy głowę,że jak ja w ogóle mogę nawet pomyśleć,żeby małego dać do takiej placówki-przecież on taki mały...Ale sama pomocy nie proponuje,ona pracuje,a to ja mam rezygnować z życia zawodowego dla spełnienia jej teorii (do tej pory nawet nie zaproponowała,żeby mały z nią został chociaż na godzinkę!)..jak tu lubić teściowe ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ja czuję to gdzieś w środku, że dobrze robię. Jeżeli się mylę, to sama poniose konsekwencje mej decyzji. w sumie z mężem:) Dziś się dowiedziałam, że aby mały nie był tak do mnie przywiązany mam mówić mu aby sobie poszedł gdy przyjdzie się przytulić. No aż się kłótnia w domu wykluła. No jeszcze tego brakowało, żeby mi ktoś zabraniał dziecko przytulać. Jedyne co w tej sytuacji jest dobre to to, że mam wyrozumiałego pracodawcę. Jutro jadę na dwudniowy wyjazd, ale to będzie mój ostatni.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j6npfr40t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2s8fwoxc2zo6y.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę,świetne rady..a nikt nie radził Np kazać mu klęczeć w kącie za samą chęć okazania czułości?to byłoby nawet śmieszne,gdyby nie fakt,że ktoś mówi to poważnie...
Ale co ja wiem,kiedyś był taki zimny chów popularny,pewnie stąd te durnoty..?
Też boję się powrotu do pracy,mimo że czeka mnie to w marcu 2015-teraz staram się o tym za często nie myśleć.Z drugiej strony fajnie będzie oderwać się od tego schematu "dziecko-dom-dziecko".No zobaczymy ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

No tak,ja jeszcze żyję w świecie,gdzie pracodawca jest w porządku..albo sobie tak wmawiam,żeby teraz się nie martwić...Ja wracam po urlopie rodzicielskim do pracy (po roku),chyba nie na cały etat (pewnie na 7 godzin dziennie)-i juz będę miała"ochronę" dopóki nie wygaśnie mi uprawnienie do wzięcia urlopu wychowawczego (chyba do 4 lat to jest).No chyba,że będą chcieli zlikwidować moje stanowisko pracy...ech,cóż,co ma być,to będzie...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Hmm...u mnie jest tak,że za mnie jest dziewczyna na zastępstwo;z tego,co pamiętam,co najmniej 3 kobitki szły choć na część wychowawczego i nikt nie robił problemów,bo:1)osoba na zastępstwo jest,2)zapewne płaci się jej mniej,3)na wychowawczym kasy nie dostaniemy,pracodawca też nie ponosi kosztów.
Mam obawy odnośnie nowego pomysłu,czyli urlopu rodzicielskiego-jeszcze żadna kobitka nie zdążyła z niego wrócić,kiedy ja pracowałam (atmosfera,warunki itp...)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...